- 1 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (264 opinie)
- 2 Sąd uznał, że Orlen mógł przejąć Lotos (55 opinii)
- 3 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (85 opinii)
- 4 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (57 opinii)
- 5 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (229 opinii)
- 6 Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? (5 opinii)
EFNI: Europa podzielona na biednych i bogatych?
Europa wielu prędkości stanowi zagrożenie dla przyszłości naszego kontynentu - ostrzegali uczestnicy sesji plenarnej - "Europa wielu prędkości. Zmierzch Unii czy nowy rozdział integracji europejskiej?", która odbyła się w ramach Europejskiego Forum Nowych Idei.
- Prawdziwym zagrożeniem jest Europa dwóch prędkości. Jak peleton się rozpędzi to zostawi za sobą słabeuszy, a to doprowadzi do dezintegracji europejskiej - ostrzegała Irene Hahn-Fuhr, dyrektorka Przedstawicielstwa Fundacji Heinricha Bölla w Warszawie. - W Niemczech po wyborach nie spodziewamy się radykalnej zmiany polityki zagranicznej. CDU, Zieloni i FDP wspierają politykę migracyjną, czy wspólną politykę energetyczną. Stanowiska partii, które utworzą rząd jeszcze się docierają. Ale już teraz widać, że na przykład liberałom z FDP nie podobają się pomysły integracyjne prezydenta Macrona.
Alexandre Escorcia, wicedyrektor ds. planowania polityki w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Francji tłumaczył, że według prezydenta Emmanuela Macrona Europa ma być bardziej skuteczna i efektywna. Ma nie być ekskluzywnym klubem. Europa wielu prędkości nie może oznaczać podziału naszego kontynentu na biednych i bogatych, Wschód-Zachód.
Zdaniem Adriaana Schouta, koordynatora na Europę, Clingendael z Holandii, to słabe państwa oczekują wiele od UE. Dlatego powinniśmy się zastanowić nad reformą słabych państw, instytucji publicznych, a nie zacieśnianiu współpracy.
- Powinniśmy rozmawiać o słabych państwach, a nie integracji europejskiej. Holandia potrzebuje silnych państw. Przecież jeśli deficyty budżetowe w krajach członkowskich są utrzymywane w karbach, to po co nam jakieś zewnętrzne bufory. Tak naprawdę musimy trzymać się zasad - twierdził Schout.
Europosłanka Róża Thun podniosła kwestię uświadamiania Polakom, że UE to nie jacyś "Oni", ale "My".
- Polska ma jeszcze wiele do nadrobienia do krajów zachodnich, ale nie chce wstąpić do strefy euro. Tymczasem już teraz ci, którzy są poza nią pozostają na marginesie. Dla mnie to największe zagrożenie integracji europejskiej. Niepokoi mnie też, że z jednej strony mówi się o ściślejszej integracji europejskiej, z drugiej zaś myśli się o działaniach protekcjonistycznych, które uderzają w jednolity rynek - powiedziała Thun.
Europejskie Forum Nowych Idei to międzynarodowy kongres środowisk biznesowych z udziałem wybitnych przedstawicieli świata polityki, kultury, nauki i mediów. Organizowane jest od 2011 roku przez Konfederację Lewiatan we współpracy z BusinessEurope, Miastem Sopot oraz polskimi i międzynarodowymi firmami i instytucjami. Celem Forum jest wypracowywanie pomysłów na silną Europę i konkurencyjną gospodarkę, otwartą na trendy cywilizacyjne i technologiczne. Tegoroczna edycja EFNI odbywa się w dniach 27-29 września w Sopocie, a jej hasłem przewodnim będzie "Globalizm, bilateralizm, patriotyzm gospodarczy? Wyzwania dla społeczeństw i biznesu".
Wydarzenia
Opinie (110) 3 zablokowane
-
2017-09-29 21:25
Unia w tym kształcie nie ma szans przetrwać, do centralizacji lub stworzenia superpaństwa też na pewno nie dojdzie.
Gdyż byłoby to jeszcze bardziej szkodliwe dla większości państw, których głos już teraz się nie liczy. Trzeba zerwać z dyktatem Niemiec I Francji oraz doprowadzić do tego, by wszystkie państwa były traktowane równo.
Generalnie UE powinna wrócić do korzeni, czyli znów stać się wspólnotą przede wszystkim gospodarczą , niewtrącającą się w w politykę i prawo obowiązujące w poszczególnych krajach członkowskich. Obecnie patrząc na to co od lat dzieje się w Brukseli ciężko nie odnieść wrażenia, że unijni urzędnicy za pomocą dyrektyw, nakazów, zakazów chcieliby uregulować każdą sferę życia człowieka, często wysługując się stojącym za nią grupom interesów reprezentowanym przez różne koncerny.
Dobry przykład to np. sprawa wymuszenia zmiany czynnika chłodniczego stosowanego klimatyzacji samochodowej, z R-134a na HFO-1234yf, za którą stoją 2 wielkie firmy -jedyni producenci tego środka - d*pont i Honeywell.
Nowy środek dzięki temu jest znacznie droższy, łatwopalny i silnie trujący dla wszystkich organizmów żywych, a w wypadku zapłonu wytwarza się fluorowodór, który w połączeniu z substancjami gaszącymi tworzy trujący kwas fluorowodorowy, który jest silnie żrący, z łatwością przenika przez skórę, powoduje rany, a opary są silnie rakotwórcze i zakłócają pracę serca. Z tego powodu ta sama UE zabroniła stosowania HFO-1234yf w gaśnicach!
Co ciekawe niemiecka organizacja ochrony środowiska przeprowadziła próbę polegającą na symulacji wypadku samochodu i jego pożaru stosując ten czynnik. Efekt jest przerażający - substancja bez problemu przenika z komory silnika do wnętrza niszcząc nawet szyby.
A są czynniki znacznie bardziej ekologiczne i tańsze - CO2 oraz stosowany w Australii propan.- 2 2
-
2017-09-29 18:43
szczyty hipokryzji - bogacze i ustawieni urzędnicy udają zatroskanych o zwykłych ludzi - i jeszcze to zatroskanie osób reprezentujących tylko de facto jedną opcję polityczną o "demokracje"
- 10 0
-
2017-09-29 09:20
Bieńkowska, Thun i kilku innych oderwanych od rzeczywistości. dziękuję ale ich teorie zazwyczaj różnią się od zycia codziennego
- 70 22
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.