- 1 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (59 opinii)
- 2 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (264 opinie)
- 3 Sąd uznał, że Orlen mógł przejąć Lotos (122 opinie)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (232 opinie)
- 5 Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? (8 opinii)
- 6 Vectra i Multimedia - kontrola UOKiK (37 opinii)
Japończycy zamykają zakład w Gdańsku. Suruga Polska nieopłacalną inwestycją?
Pierwsza japońska firma, jaka zainwestowała na Pomorzu, likwiduje zakład w Gdańsku. Pod koniec grudnia zarząd Suruga Polska podjął uchwałę o rozwiązaniu spółki i otwarciu likwidacji. Japoński zakład działał w Gdańsku od 5 lat. Powstał na terenach wniesionych przez miasto Gdańsk w formie aportu do Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Teraz okazało się, że działalność w Gdańsku jest nieopłacalna.
Fabryka Suruga Polska w Gdańsku była inwestycją typu "greenfield". Została zbudowana od podstaw na terenach przy lotnisku w Rębiechowie. Na powierzchni ponad dwóch hektarów zbudowano nowoczesny zakład. Miał on zatrudniać nawet 130 pracowników. Suruga Polska zajmowała się precyzyjną obróbką mechaniczną, tworzyła podzespoły wykonawcze i pomiarowe do automatycznych linii produkcyjnych m.in. w elektronice, elementy do wtryskiwaczy samochodowych i precyzyjne narzędzia.
Japońska inwestycja nazywana była wielkim sukcesem i miała przyciągnąć innych inwestorów z Japonii do Trójmiasta. W 2005 roku miasto Gdańsk wniosło grunty pod fabrykę Suruga w formie aportu do Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Rada Miasta bardzo szybko pozytywnie wypowiedziała się na ten temat. W czerwcu 2005 została też podjęta uchwała o zwolnieniu nowych terenów z podatku od nieruchomości.
Gdańska fabryka to część koncernu Misumi. Zakład produkcyjny ściśle współpracował z centrum dystrybucyjnym w Niemczech. Inwestycje te były częścią strategii mającej na celu podbicie rynków europejskich. Jednak w grudniu 2012 roku okazało się, że cała inwestycja jest nieopłacalna.
- Jeszcze w ubiegłym roku dostaliśmy podwyżki, aby tuż przed świętami dowiedzieć się, że fabryka zostanie zlikwidowana - mówi jeden z pracowników gdańskich zakładów Suruga. - Na spotkaniu z kierownictwem usłyszeliśmy, że dalsza działalność firmy w Polsce jest nieopłacalna.
- Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników spółki podjęło w dniu 21 grudnia 2012 roku uchwałę o rozwiązaniu spółki i otwarciu likwidacji - poinformował Hiroto Ito, likwidator Suruga Polska. - Spółka wezwała też wierzycieli do zgłaszania swoich wierzytelności w terminie trzech miesięcy od dnia ogłoszenia decyzji o likwidacji.
Jak twierdzą pracownicy zakładu, spółka od dłuższego czasu borykała się z kłopotami. Miała problemy z dotrzymaniem zapisów zawartych w programie inwestycyjnym, który był podstawą wydania zezwolenia na działalność na terenie PSSE. - Likwidację zakładu w Gdańsku zarząd oficjalnie motywuje trudną sytuacją ekonomiczną i dalszą niemożnością funkcjonowania w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej - mówi przewodniczący Ogólnopolskiego Pracowniczego Związku Zawodowego "Konfederacja Pracy" w Suruga Polska. - Każdego roku warunki, jakie zakład musiał spełniać, aby funkcjonować w strefie, były renegocjowane. Tym razem negocjacje musiały się nie powieść, ale szczegóły zna jedynie zarząd w Japonii.
- Prawdą jest, że warunki określone przez firmę w zezwoleniu na działalność w PSSE okazały się ponad możliwości spółki Suruga. Najczęściej dotyczyły one zatrudnienia - mówi Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Wiele firm jest jest jednak w podobnej sytuacji, co spowodowane jest niewątpliwie kryzysem. Terminy dotyczące spełnienia warunków przez Surugę były przesuwane. Strefa była cały czas w kontakcie z władzami spółki i starliśmy się podchodzić do problemów ze zrozumieniem. Ostatecznym powodem wycofania się z Gdańska, jaki podał nam zarząd spółki, było jednak stwierdzenie nieopłacalności dalszego utrzymywania zakładu.
Z powodu likwidacji zakładu w Gdańsku pracę straci ok. 40 osób. Jeśli pracownicy zawrą indywidualne porozumienia z pracodawcą, będą mogli liczyć na odprawy na preferencyjnych warunkach. Nie wszystkim podoba się jednak program dobrowolnych odejść zaproponowany przez zarząd Suruga. - Odprawy dostaną osoby, które zgodzą się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron - mówi jeden z pracowników Suruga Polska. - Mamy obawy, że spowoduje to utratę wszelkich świadczeń, np. z urzędu pracy.
Władze PSSE już szukają nowego inwestora skłonnego rozpocząć działalność na terenach zajmowanych obecnie przez Suruga Poland. - W najbliższym czasie podpiszemy porozumienie z Suruga Poland dotyczące poszukiwania takiego inwestora - dodaje Kamińska. - Działka należy oczywiście do spółki, jednak jest częścią Strefy.
Miejsca
Opinie (124) 1 zablokowana
-
2013-01-10 09:40
no tak, (2)
i jak tu nie wierzyć? A to pewnie wszystko przez to, że na otwarciu nie było naszego arcy kapłana z ogromnym kropidłem i prezydenta Gdańska, który jest najpopularniejszym i najlepszym jak pokazują to badania "niezależnej pracowni uniwersytetu gdańskiego".
Tylko uroczystość rozpoczęcia budowy ci Japończycy zorganizowali wg. ceremoniału Kuwaresiki. No i mamy japońską ceremonie pogrzebową w proinwestycyjnym Gdańsku? Pewnie wg ceremoni shintoistycznej na którą to składają się zwykle z 4 części;
-ostateczne pożegnanie zmarłego w jego domu (owakare-shiki),
-nocne czuwanie przy trumnie (otsūya),
-właściwa ceremonia pogrzebowa (sōgi-shiki lub kokubetsu-shiki),
-asystowanie przy kremacji zwłok (kasō-shiki)
Gdy nie możemy osobiście uczestniczyć w tej smutnej ceremonii , wskazane jest wysłanie telegramu kondolencyjnego (okuyami-dempō),depeszy tsutsushinde aitō-no i-ohyō-shimasu. Wyrażając moje najgłębsze współczucie goseikyo-oitami, tsutsushinde okuyami mōshiagemasu - Przesyłam najszczersze wyrazy mojego ubolewania:((.- 9 9
-
2013-01-10 10:19
jak znasz (1)
Jak znasz mentalność Japończyków, to wiesz, że wywiad gospodarczy mają doskonały. Już raz wycofywali się z Polski 1997r.
- 2 1
-
2013-01-10 10:42
no jasne ze znam
gdy byłem piękny i młody miałem narzeczoną w Tokyo. Trochę jestem pod wpływem ich kultury, techniki(w tym światowych inwestycji) i pamiętam ich pływający INFOBOX w Gdyni;))
- 3 2
-
2013-01-10 10:19
Powód braku opłacalności to łgarstwo! (1)
Do tej pory byli zwolnieni z podatku ot i cała prawda! W ten sposób państwo nie zarobiło grosza a to co zarabiali szeregowi pracownicy to śmiech na sali. I tak "kręci się lody" w Polsce od 20 lat.
- 19 3
-
2013-01-10 10:34
Gdyby nie byli zwolnieni toby nie zainwestowali. Proste
Te całe strefy to lipa na resorach....
- 6 0
-
2013-01-10 09:29
Gdansk gasi swiatlo (1)
Gdansk tu sie nic nie oplaca tu sie wszystko zamyka i ludzi wygania na bruk a Budyn dalej balyje
- 20 2
-
2013-01-10 10:26
wczoraj w mediach TVP Gdańsk była propaganda Budynia
udowadniali ze badania wykazały ze 70% mieszkańców jest zadowolonych z polityki Budynia!! Skoro jest az tylu lemingów w miescie to niema sie co dziwic
- 3 1
-
2013-01-10 10:23
Kolejny sukces Tuska Firmy z przemysłu likwiduja w POlsce zakłady mimo ze miały
wiele dotacji.Ale co ciekawe zakład W Niemczech niejest likwidowany!!Mimo ze tak sie placi ludziom 10 razy wiecej i koszty sa 10 razy wyzsze!!
Przemysł znika ztego kraju w takim tempie jak emigranici których co roku coraz wiecej!! A co powstaje biurowce!!!POlska wysypiskiem UE!!A Tusk ogłosił to sukcesem!!!- 10 3
-
2013-01-10 09:51
TYPOWE (1)
Wszystkie firmy które przynoszą zysk są umiejscowione poza granicami Gdańska.
Nawet takie firmy które powstały w Gdańsku uciekają do ościennych gmin z powodu podatków problemów komunikacyjnych i utrudnien choćby w pozwoleniach na budowę.- 7 3
-
2013-01-10 10:12
Wyjątkiem firma prezesa Plichty
- 4 1
-
2013-01-10 09:50
Upadek Tuska to będzie Finis Budynis
skończy się dotowanie a zacznie płacenie na utrzymanie, tej
wątpliwej użyteczności infrastruktury- 13 2
-
2013-01-10 08:27
walka (1)
Prawdą jest, że warunki określone przez firmę w zezwoleniu na działalność w PSSE okazały się ponad możliwości spółki Suruga. Najczęściej dotyczyły one zatrudnienia
Tak wygląda walka z kryzysem w polsce firma działała 5 lat, to znaczy że można srube podkręcić, a tu figa japończycy nie będą ratować polskiej gospodarki i dokładać do interesu.
To tylko my polacy godzimy się na takie pomysły jak utrzymywanie nierentownych zakładów i dokladanie z publicznych pieniędzy, co jak okazało się jest przedłużeniem agonii- 37 10
-
2013-01-10 09:39
ale bzdury piszesz
Japończycy od początku znali warunki zatrudnienia jakie mają spełnić na przestrzeni kolejnych lat, to zę się przeliczyli to ich wina.
A może zrobili to z premedytacją? by kupić ziemię po preferencyjnych cenach?- 4 0
-
2013-01-10 09:21
Kamińska? (1)
Coś z Buzkiem chyba kojarzę... Nie ma to jak dostać ciepłą posadkę za zasługi...
- 14 0
-
2013-01-10 09:22
może usługi..
- 8 0
-
2013-01-10 09:11
budyń z tuskiem dorzynają watahe
- 11 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.