Marka Mon Chou istnieje na rynku niecały rok, jednak już trafiła do pierwszej dziesiątki najlepszych w Polsce dziecięcych marek odzieżowych według branżowego portalu F5. To pomysł dwóch młodych kobiet z Trójmiasta. Jak same twierdzą, firma powstała całkowicie spontanicznie. O specyfice branży mody dziecięcej i trudnych pierwszych krokach w tym biznesie rozmawiamy z Karoliną Musielewicz, współwłaścicielką marki Mon Chou.
2013-10-04 13:30
Ani strony internetowej a co do jakości ubrań to znak zapytania wiec czym wyróżnia się ta marka od innych??? , póki co wole sprawdzone sklepy
2013-10-04 13:56
Dziewczyny trzymam kciuki, aby Wam się udało, to trudny rynek, gdzie w większości przypadków cena gra rolę, choć nie dla każdej grupy klientów. Podpowiem Wam jak to wygląda z perspektywy potencjalnego klienta: Bardzo zaciekawił mnie ten artykuł i od razu w wyszukiwarce chciałam odnaleźć stronę waszej firmy i tu trochę się zawiodłam. Strona jest w budowie - trochę wtopa bo dzięki promocji na portalu część osób mogła by ją wrzucić do ulubionych i zostać potencjalnymi klientami, ale nie bardzo wie czy warto. Jest odnośnik do powiązanego sklepu internetowego, kliknęłam, wybrałam Wasza markę i niestety nie znalazłam ani jednej rzeczy w cenie poniżej 90 zł, więc znów wtopa bo piszecie, że macie też ciuchy za 50 zł, nie znalazłam... tak do przemyślenia, bo fajny produkt to w dzisiejszych czasach za mało
2013-10-04 14:44
w zakresie czasowym porodówka-matura
2013-10-04 15:23
Dowód: zdjęcie nr 4 - są na nim zagraniczne dzieci.
2013-10-04 16:10
Raz mowia '' zeby w POlsce byla praca '' .. jak jest to mowia '' Ze napewno dzieci z Bangladeszu to szyja :)'' !.. Za chwile mowia ze cena zla :) i w sumie chca cene jak z Bangladeszu ale uzyskana w Polsce :).. to moze dzieci z Bangladeszu powinny w polsce poprostu szyc dla wybrednych klientow ? :)) . Potem ze te '' ubrania niczym sie nie wyrozniaja i bleble i ona woli kupowac w sklepach Sprawdzonych :) mimo ze tam towar z Bangladeszu a przed chwila pisala zapewne ze nigdy z Bangladeszu nie kupi bo tam dzieci szyja i sa glodzone ale w sumie jak nikt nie widzi to kupi ten towar z Bangladeszu bo dzieci to szyja ale tez ich nie widac a Bangladesz daleko :) ale na forum napisze '' ze tylko polskie kupuje '' :). Inna chce zeby sie ubranka rozciagaly az do matury :) . Ludzie ! Worki foliowe sa po 80 groszy to moze wytnijcie otwor na glowe i bedzie ubranko tanie i praktyczne az do matury moze to dziecko nosic :).. Mysle ze ta firma odniesie sukces nie czytajac opinii :) i dobrze ze to kobiety prowadza bo lepiej rozumieja potrzeby dziecka .
2013-10-05 15:27
2013-10-04 16:14
2013-10-04 16:53
Pokaz na targach About Design ma być niby profesjonaly, błagam...
2013-10-04 17:38
Rosną, rosną małe snobki...
2013-10-04 17:44
Ja swoje dzieci ubieram w outletach gdzie mam pewność że jakość jest wysoka a przy nie dużym wysiłku znajduje super ciuchy. Takich miejsc na szczęście jest coraz więcej jak TK-Maxx czy Szadółki, chociaż ostatnio otworzył się też mały outlet w Gdyni Centrum przy starowiejskie, gdzie ceny sweterków to 40 zł.
2013-10-04 18:49
o to, by dzieci chodziły w ciuchach 100% naturalnych, ale policzki różem i pudrem obsypane, usta szminkami wymalowane na zdjęciach...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Członek zarządów Sopockiego Towarzystwa Ubezpieczeń Ergo Hestia SA i Sopockiego Towarzystwa Ubezpieczeń na Życie Ergo Hestia SA. Adam Roman z Ergo Hestią związany jest od 1993 roku. Od 2007 roku pełni funkcję członka zarządu odpowiedzialnego za ubezpieczenia korporacyjne. Przez wiele lat był odpowiedzialny za reasekurację, uczestnicząc pośrednio w underwritingu przemysłowym. Przez lata współpracował z największymi reasekuratorami na świecie m.in. Munich Re, Swiss Re, GE Francona, SCOR i...
Filmy
