- 1 Trzeci raz szukają prezesa Energi. (46 opinii)
- 2 Zmiany w zarządzie Petrobalticu (25 opinii)
- 3 Rozlicz PIT do 30 kwietnia (29 opinii)
- 4 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (43 opinie)
- 5 Złoty polski ma już 100 lat (159 opinii)
- 6 Lotos Kolej szuka oszczędności i zwalnia (250 opinii)
Kobiety częściej niż mężczyźni przejmują w związku kontrolę nad finansami - wynika z najnowszego badania Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej "Finanse w parach", przeprowadzonego na kobietach i mężczyznach będących w związkach. Tak przynajmniej twierdzą panie.
Mniej impulsywne w zakupach?
KRD pokazuje również, że kobiety zdecydowanie rzadziej niż mężczyźni ulegają impulsywnym i drogim zakupom. Tylko 19,9 proc. z nich przyznaje, że raz lub dwa razy w życiu zdarzyło im się dokonać spontanicznego zakupu na kwotę minimum 500 zł. W przypadku mężczyzn było to 28,5 proc. Co dziesiąta kobieta pod wpływem chwili wydała już taką kwotę kilkukrotnie lub wielokrotnie, w gronie mężczyzn - co piąty. Kobiety częściej niż mężczyźni odczuwają jednak dyskomfort związany z wydaniem zbyt dużej kwoty podczas zakupów (54 proc. vs 44 proc.).
- Z badania jasno wynika, że kobiety czują odpowiedzialność za finanse swojej rodziny. Pociąga to za sobą większą świadomość tego, jak takie spontaniczne, kosztowne wydatki wpływają na kondycję budżetu domowego. Być może to poczucie odpowiedzialności i świadomość konsekwencji każą zatrzymać się przed dokonaniem większych zakupów pod wpływem chwili i rozważyć, czy na pewno taki wydatek jest konieczny. Kolejny krok to albo rezygnacja z wydatku, albo zakup, ale już nie spontaniczny, a przemyślany - mówi dr Joanna Rudzińska-Wojciechowska z Katedry Psychologii Ekonomicznej Akademii Leona Koźmińskiego.
Większość kobiet (60 proc.) deklaruje, że finansowaniem dużych, wspólnych wydatków (np. zakup telewizora, wakacje) dzielą się w równym stopniu ze swoimi partnerami, ale już 26,6 proc. ankietowanych przyznaje, że jest to domeną ich partnerów. Jednocześnie dokładnie połowa ankietowanych kobiet uważa, że osobiste wydatki (np. ubrania, kosmetyki, wizyty u fryzjera czy kosmetyczki) powinny być pokrywane przez każdego z partnerów z własnej kieszeni. Takiego samego zdania są również mężczyźni. Co ważne, większość kobiet nie chce, żeby mężczyzna brał na siebie kredyty i inne zobowiązania w imieniu rodziny (68,5 proc.) - przy czym co piąta z tej grupy jest temu zdecydowanie przeciwna.
Nadmierne zadłużenie to wstyd
Większość kobiet twierdzi, że w dzisiejszych czasach zaciąganie kredytów czy pożyczek jest czymś normalnym (82,5 proc.), ale należy unikać takiego rozwiązania, jeśli zadłużenie się nie jest absolutnie konieczne (prawie 90 proc.). Ankietowane uważają również, że spłatę kredytu lepiej rozłożyć na dłuższy okres, aby uzyskać niższą ratę (nawet kosztem wyższych odsetek), ponieważ jest to bezpieczniejsza forma zaciągania zobowiązań (63 proc.). Dla własnego bezpieczeństwa finansowego wolą też kupować różne rzeczy za zaoszczędzone pieniądze, niż zaciągać kredyt lub pożyczkę na ten cel (64 proc.). Jednocześnie 2/3 kobiet przyznaje, że bycie osobą nadmiernie zadłużoną jest czymś wstydliwym. Podobne podejście do zobowiązań finansowych mają ankietowani mężczyźni.
Opinie wybrane
-
2022-03-08 18:34
Z badania wynika jedno (2)
Nie wiadomo która płeć gospodaruje pieniędzmi, ale jedna na pewno bardziej kłamie.
- 26 1
-
2022-03-09 23:33
raczej to że autor ma dysgrafię
te wielkie napisy odpowiadzi :))))))))
- 0 1
-
2022-03-09 19:54
Kłamać można bardziej ?
- 0 0
-
2022-03-08 21:40
Najlepiej wszystko robić pod partnerkę i jej oczekiwania. Takie podejście polecam nie wszystkim wrogom, ale tym najgorszym:) Potem facet wydojony z kasy dostaje kopa, a gwiazda przerzuca się na kolejnego frajera z tinderow. Pozdro lamery i simpy:)
- 21 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.