• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

LPP uległo i przystąpiło do międzynarodowego porozumienia

Wioletta Kakowska-Mehring
22 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat LPP z miliardowym zyskiem
LPP jest właścicielem kilku marek, m.in. Reserved, Cropp i najnowszej, czyli Sinsay. LPP jest właścicielem kilku marek, m.in. Reserved, Cropp i najnowszej, czyli Sinsay.

Firma LPP podpisała porozumienie mające na celu poprawę bezpieczeństwa w fabrykach produkujących odzież w Bangladeszu (Accord on Fire and Building Safety in Bangladesh). Porozumienie podpisało już ponad 90 firm z branży odzieżowej, głównie z Europy i to kilka miesięcy temu. Gdańska firma ociągała się z przystąpieniem do tego sojuszu, ale m.in. dzięki naciskom koalicji organizacji pozarządowych Clean Clothes Campaign, która zachęcała konsumentów do wysyłania e-maili do LPP, w końcu uległa.


Metki marki Cropp znaleziono na gruzach budynku fabryki w Bangladeszu. Metki marki Cropp znaleziono na gruzach budynku fabryki w Bangladeszu.

Firma odpowiedzialna społecznie powinna przede wszystkim:


Clean Clothes Campaign rozpoczęła ogólnoeuropejską kampanię "Godna Płaca dla Wszystkich" po tragicznym wypadku w Bangladzeszu, do jakiej doszło w maju tego roku. W wyniku katastrofy budowlanej pod gruzami Rana Plaza zginęło 1133 bangladeskich pracowników. To zdarzenie było punktem zapalnym w walce organizacji pozarządowych i związków zawodowych, ale też stało się impulsem do zmiany podejścia odzieżowych koncernów. Udało się wypracować porozumienie na rzecz ochrony przeciwpożarowej oraz bezpieczeństwa budynków w Bangladeszu. Przewiduje ono niezależne kontrole BHP w fabrykach oraz podawanie wyników tych kontroli do wiadomości publicznej. Porozumienie jest prawnie wiążącym dokumentem. Podpisało je m.in. ponad 90 koncernów odzieżowych z 19 krajów w Europie, Ameryce Północnej, Azji i Australii, - zarówno te produkujących na skalę globalną (H&M, Zara, C&A, Marks and Spencer, Carrefour), jak i mniejsze (np. G-Star, Hema, Hess Natur).

Kolejnym problemem podnoszonym są płace. Według szacunków organizatorów kampanii w przemyśle odzieżowym w samej Azji zatrudnionych jest ponad 15 milionów ludzi. Ich zarobki zwykle nie wystarczają na godne życie. Tymczasem, przemysł odzieżowy wciąż zwiększa swoje zyski. Z ceny, którą konsumenci płacą za sztukę odzieży tylko 1-2 proc. trafia do pracowników, a około 50 proc. do marek odzieżowych. W Bangladeszu, gdzie w przemyśle odzieżowym pracuje około 4 miliony ludzi, aktualna płaca minimalna wynosi zalewie 28,60 euro miesięcznie. To tylko 11 proc. kwoty, wynoszącej 259,80 euro, którą Asia Floor Wage Alliance, partner Clean Clothes Campaign, wylicza jako godną płacę dla tego kraju.

- Firmy muszą podjąć kroki, by zapewnić wypłacanie godnej płacy w krajach, w których zlecają produkcję. Rządy tych krajów muszą ustanowić płace minimalne na poziomie umożliwiającym ludziom godne życie. Dopóki w całym tym sektorze wykorzystuje się niskie koszty pracy, nie da się powiedzieć, że przemysł odzieżowy przynosi korzyści zatrudnionym w nim pracownikom - mówi Maria Huma z Clean Clothes Campaign.

Jeszcze wczoraj koordynatorzy Clean Clothes Polska zapowiadali, że podczas rozpoczynającego się europejskiego Tygodnia Akcji konsumenci z Polski, Czech, Rumunii i Bułgarii będą wzywać LPP do wzięcia odpowiedzialności za warunki pracy w łańcuchu dostaw składając reklamację kupionych ubrań z powodu łamania praw człowieka przy ich produkcji oraz biorąc udział w happeningach organizowanych 24 października w Warszawie, Łodzi i Poznaniu przed sklepami marek Cropp, Reserved, House, Mohito. Prowadzona była też akcja wysyłania apeli pocztą internetową do gdańskiej firmy. Okazuje się bowiem, że LPP wciąż nie przystępowała do porozumienia branżowego.

Ostatecznie wczoraj LPP zdecydowało, że porozumienie podpisze.
"Zarząd LPP SA informuje, że w dniu dzisiejszym, jako pierwsza firma odzieżowa w Polsce, staliśmy się sygnatariuszem porozumienia mającego na celu poprawę bezpieczeństwa w fabrykach produkujących odzież w Bangladeszu (Accord on Fire and Building Safety in Bangladesh). Jest to pionierska umowa firm odzieżowych, a także międzynarodowych i lokalnych organizacji pozarządowych, na rzecz zapewnienia trwałej poprawy bezpieczeństwa oraz warunków pracy. Zostało ono zawarte na pięcioletni okres, w którym prowadzony będzie szereg działań naprawczych, począwszy od niezależnej kontroli fabryk, po ich modernizację. W ciągu trwania programu, LPP SA opłaci składki członkowskie, które zapewnią możliwość prowadzenie działań kontrolnych i szkoleniowych w wysokości do 2,5 mln USD oraz poniesie inne koszty związane z poprawą bezpieczeństwa w fabrykach" - napisano w komunikacie.

Niezależnie od przystąpienia do Porozumienia, LPP SA zmieni w najbliższym roku swój model zlecania produkcji dostawcom z Bangladeszu, zwiększając konsolidację i ograniczając pośrednictwo niezależnych agentów. Ma to na celu sprawowanie bardziej efektywnej kontroli nad przestrzeganiem zasad współpracy dostawców z LPP SA określonych w ramach zapisów Code of Conduct. Ta decyzja związana jest z wydarzeniem z maja tego roku. Wówczas LPP oświadczyło, że nie zamierza brać odpowiedzialności za tę tragedię, ponieważ zlecenie produkcji odzieży w Rana Plaza nie pochodziło bezpośrednio od spółki, lecz od pośrednika.

Miejsca

Opinie (103) 3 zablokowane

  • To wszystko raczej zle swiadczy o producentach i calosc swiadczy bardziej o pazernosci niz o ładzie biznesowym !!!!! (11)

    W sumie z calego tekstu wynika ze to jakas łaska iz w ogole cos podpisali o bezpieczenstwie czyli wczesniej nikogo to nie interesowalo . Milionowe zyski a 1 do 2 proc zaledwie trafia do pracownika lecz firmie nie przeszkadza ze ciagnie 50 procent . Czyli wiekszosc firm tam szyjacych tworzy jawne republiki niewolnicze . Wiec prezesa malo interesuja ludzie ktorzy pracuja i za ile pracuja natomiast wazny jest jego zysk . Dziwna filozofia i raczej nic tam nie kupie. To wstyd placic za prace 28 euro miesiecznie bo to upokarza tych ludzi . Czyli odziez w sklepach to zwykla ustawka cenowa z przebitka pareset procent a to raczej skandal niz biznes !.Ciekawe ile milionow zysku generuja te firmy na czysto i jaka pensje maja prezesi ?

    • 96 8

    • LPP (2)

      To spółka notowana na giełdzie, więc wszystkie dane finansowe możesz sobie bez problemu sprawdzić.

      • 5 2

      • i pensje pracownikow z Bangladeszu tez tam sa podane w tych danych finansowych ?

        Skoro sa takie '' dane finansowe '' jak mowisz to zarowno pensje prezesa powinny byc jak i tez zwyklego pracownika szwczki etc. Sa takie dane bo nigdy tego nie czytalem ?

        • 14 1

      • nie wszystkie dane finasowe tylko podstawowe!

        Jakie machloje i spekulacje robia na kursie to juz samo świadczy o tym szmateksie.Firma zarabia krocie właśnie dzięki wyzyskowi!!A te szmaty co sprzedają juz gorszej jakosci miec nie moga!na kupowałem u nich ubrań i powiedziałem nigdy wiecej!! Firma od ostatniech chwili i tylko pod presja podpisała umowę to samo juz o niej mówi wszystko !!

        • 8 2

    • wyzyskiwacze z LPP (2)

      to jest straszne, kadra zarządzająca zarabia duże pieniądze a tam ludzie zdychają z głodu, ludzie uczciwie pracujący

      • 14 4

      • a co polska lepsza?? (1)

        czy to nie wyzysk skoro w polsce zarabialem 2500 zl na reke a za granica placa mi 10000???? to problem nie zamawiajacych a panstwa w ktorym jest fabryka... i ludzi ktorzy sie godza pracowac za miske ryzu... tak jak polacy w polsce...

        • 6 3

        • mm:

          A jaki mają wybór? Mogą iść za miskę ryżu albo zdechnąć z głodu, ponieważ jeśli zrezygnują - na ich miejsce będzie 100 lub więcej nowych chętnych, którzy chcą żyć o misce ryżu. Tam nie ma wyboru "godzić się albo nie godzić" - nie podoba się, to zdychasz i to jest właśnie koszmarne. Taki szary pracownik nie może nic zrobić. Nic od niego nie zależy.

          • 0 0

    • tylko że pośrednio konsumenci mogą też wpłynąć na to (1)

      nie musisz kupować ich ubrań, jednak bardzo ciężko kupić ubranie szyte gdzieś indziej niż w azji. Tak samo z elektroniką, ten komputer czy telefon z którego pisałeś swój komentarz też był wyprodukowany za 'miskę ryżu'. O ile telefon jeszcze da się kupić europejski (chociaż podzespoły i tak są robione u chińczyków) to kupno komputera wyprodukowanego po za azją jest raczej niemożliwe.

      • 6 1

      • prawda

        ciężko jest nie kupować nic chińskiego. Zwłaszcza jak się nie ma dużo kasy. Ale można np. kupować ciuchy używane i nie kupować każdego chińskiego gadżetu jaki się ukaże, stawiać w miarę możliwości na polskie produkty a sprzęty typu elektronika używać tak długo, jak się da.

        • 4 0

    • Ameryki nie odkryłeś......

      • 1 0

    • (1)

      A myslisz ze inne firmy zaopatrujace sie w chinach cos takiego obchodzi? Dla nich kasa sie liczy

      • 2 1

      • Z podstaw ekomomii

        "Najważniejszym celem dla organizacji gospodarczych, umożliwiającym przetrwanie jest maksymalizacja zysku, czyli pożądanej nadwyżki wartości, sprzedanych dóbr i usług nad kosztami ich wytworzenia."

        • 1 0

  • Na zdjęciu sklep w Gdańskiej Matarni ;P

    • 1 26

  • (15)

    Jesteśmy sami temu winni i nakręcamy ten chory biznes kupujemy produkty które kosztują 50 zł a powinny 150 zł gdyby były produkowane w Polsce lub Europie.
    Ile można mieć ubrań , butów itd. w swojej szafie , brak umiaru i rozsądku , zwariowaliśmy , zobaczcie ile zostało firm produkujących w Europie odzież , zostały tylko specjalistyczne lub szyjące krótkie drogie serie. Podsumuję tylko świadome zakupy produktów made in Poland (ale nie naszywka wszyta na dalekim wschodzie ale faktycznie wyprodukowane w Polsce). Ale pamiętajcie nie 50 zł a 150 zł trzeba będzie zapłacić.

    • 67 25

    • jestes w błedzie te szmaty które oni sprzedaja nie sa warte nawet 50 zł!! (1)

      I gdybyś sie choć trochę orientował to na zachodzie ciuchy dobrej jakości są tańsze niż w Polsce!! Dlatego ludzi jada zagranice i tak sobie kupują ciuchy bo jest taniej lepszej jakości!!

      • 25 1

      • Na zachodzie panie wszystkowiedzący też masz ciuchy z takiego Bangladeszu, natomiast gdyby dajmy na to w Niemczech tamtejsza szwaczka szyła twoje spodnie przy płacy minimalnej 1500euro to byś się przeżegnał widząc cenę i gwarantuje, że byłaby przynajmniej razy dwa do polskiej.

        • 2 1

    • Na glowe upadles (2)

      Wiele rzeczy to poprostu szmaty na jeden sezon a ceny zdecydowanie nieadekwatne do jakosci.Tu rzadzi pazernosc - myslisz ze jak podniosa ceny to szwaczki z Bangladeszu dostana podwyzszke! Naiwny jestes!!

      • 13 3

      • źle zrozumiałeś

        "powinny 150 zł gdyby były produkowane w Polsce lub Europie" czyli powinno kosztować 150 zł gdyby szyli je pracownicy w Polsce czy Europie i koszty pracy byłyby tutejsze.

        • 6 4

      • widać nie zdawałeś matury na której było sprawdzenie czytania ze zrozumieniem

        • 3 3

    • nie 150 a dokładnie tyle samo co sprowadzone, tylko zysk szmatexu taki jak LPP będzie dużo mniejszy i prezesik nie będzie mail 300 mil na koncie a jedynie 5 mil a reszta rozejdzie sie po ludziach w Polsce. Poza tym nie mam szacunku do prezesiny który opływa w luksusy a pracownicy jada po najniższej krajowej. To zwykła szmata nie człowiek. Niestety ci w sejmie ssają pałki tych co mają kasę i nic się nie zmieni.

      • 23 3

    • Jestes głupi i naiwny niejestesmy niczemu winni bo nic dzieki temu niejest taniej!! (1)

      Po prostu producent ma w kilka razy większy zysk!!I Tylko oto tu chodzi!!! Produkuje czekoladę kosztuje1 zł sprzedaje po 3 zł gdy przeniosę produkcje do kraju niewolników koszt spadnie do 20 groszy a czekolada nadal będzie sprzedawana po 3 zł pracownicy niedostana ani grosza podwyzki .A frajerom takim jak ty bedzie sie puszczać bajeczke ze to dla ich dobra bo dzieki temu kupują taniej i dzieki temu cen nie wzrosnie!!Taki prosty przykład jak sie robi wyzysk

      • 10 3

      • Tylko zapominasz że mamy wolny rynek

        jeśli jest 10 producentów czekolad to jeden z nich wpadnie na pomysł żeby wyprodukować w chinach i sprzedawać taniej niż inni bo koszty ma mniejsze. W ten sposób może udać mu się sprzedać więcej czekolad przez co zysk będzie większy. Niewidzialną rękę rynku widać bardzo często w różnego rodzaju usługach np. montaż alarmu samochodowego (teraz kosztuje grosze a kiedyś trzeba było się pożegnać z 1000 zł), stworzenie strony internetowej (można już za 200-300 zł zlecić wykonanie ładniej strony a kiedyś kosztowało to min. 1,5 tys.). Jak widać najlepiej działa to w sytuacji gdzie konkurencja jest bardzo duża.

        • 4 0

    • Wystarczy, że właściciel zmniejszy swoją zachłannośc (1)

      Rozwijając twoją myśl:
      towar może kosztowac 50 zł również produkowany w Polsce, tylko zysk właściciela będzie mniejszy (mniej bandycki).

      • 9 2

      • "Mniej bandycki"

        Nikt Ci nie każe u niego kupować.

        • 1 2

    • juz kupilem!! (1)

      zarabiam 1600zl na reke mam dwojke dzieci i aktualnie bezrobotna zone. mieszkamy u tesciow bo o wlasnym M nie ma mowy. na pewno kupie ze 4 bluzy po 150zl kazda, zeby bylo dla kazdego po jednej. pozniej restauracja, kino basen..a co tam.. stac mnie!

      • 2 1

      • Ja zarabiam troche wiecej 6 tyś , a żona ok 3 tyś i oczywiście mamy umowy. Śmieszą mnie ciuchy za 150 zł . Stać mnie na lepsze. W Polsce da się zarobić.

        • 0 1

    • ceny (1)

      Ciuchy które te firmy produkują MIMO że płacą grosze za robociznę (koszt zrobienia T-shirta to ok 9 zł a nawet mniej !!!) kosztują wielokrotnie więcej. Piszesz 50 zł a są często ciuchy za które płacimy po 100 i więcej a producenta kosztuje to parę złotych.
      Podwyższając tym ludziom w Bangladeszu pensję nawet o 100 % to i tak tylko trochę wpłynie na sumę końcową bo narzut 400 - 500 % i więcej na produkcie jest lekką przesadą.

      To samo jest z butami. Często widzę zwykłe trampki szyte w Chinach za parę groszy - kawałek szmaty i kauczuk ale... mają metkę z krokodylkiem albo inną i ludzie za to płacą po 200 - 300 zł !!! Gdzie rozum ? Dajecie zarobić po kilka tysięcy procent firmom za byle jakie trampki ???

      • 4 0

      • Wolny wybór, po prostu

        Snobizm, dobry marketing itd. różne są tego przyczyny, jak ludzie nie mają na co wydać pieniędzy to wydadzą na markę co w tym złego?
        A Ludzie w Bangladeszu też się cieszą (poniekąd), chociaż zadowoleniem ciężko to nazwać, po prostu, żeby nie umrzeć z głodu i nie zaharować się na śmierć ucieka z rodzinnej wioski do miasta-do fabryki, ale jaka w tym wina koncernu?

        Poza tym to bzdura (te marże 400-500%), Lpp jest spółką publiczną i można znaleźć dokładnie na jakich marżach operują, oscylują one w okół 50 %.
        Zapomniałeś ująć w swoich przemyśleniach wielu innych kosztów oprócz kosztu robocizny: kosztów pośrednictwa, kosztów materiału, kosztów transportu, kosztów reklamy, kosztów utrzymania powierzchni handlowej, kosztów magazynowych, kosztów pracowników (pensje itd.).

        • 0 3

    • to ni etak

      Oczywiście ubrania szyte, produkowane w Polsce czy reszcie Europy będa droższe od tych z azji ale nie 3-krotnie jak piszesz. Wystarczy by pazerność danej marki i jej pośredników nieco się zmiejszyła i ubraia zamiast 50 będa kosztowały 80 zł ale te nie 150. Oni sprzedadzą więcej, pracownicy zarobią i jakośc będize lepsza, a do tego wzrośnie nasze PKB.

      • 2 0

  • Solidarność 1980 r zobowiązuje ! (5)

    Hańbą jest ,że w Gdańsku mieście Solidarności skąd na cały świat w 1980 r wyszły inicjatywy poprawy bytu społeczeństw zniewolonych ideowo i ekonomicznie jest firma co żeruje na wyzysku.I że my Gdańszczanie o tych ideałach 1980 r tak szybko i łatwo zapomnieliśmy.Liczyliśmy wówczas na wsparcie innych społeczności a jak sami stanęliśmy na swoim to w poważaniu mamy nasze wcześniejsze IDEAŁY.

    • 47 4

    • hańba to słowo zdewaluowało się po katastrofie samolotu w smoleńsku i oznacza tylko krzyk idiotów.

      • 4 8

    • przeciętny polak to bydło (1)

      takie które nie ma zasad ani wartości moralnych innych niż w tvnie.
      Dla mnie bydłem jest np. osoba, która kupuje piwo z grupy żywiec (tatra, specjal, warka, heineken) Żywiec przejął 10 letni browar gdański prawie za darmo po czym go zamknął. Dużo gdańszczan nie kupuje od nich piwa.

      • 5 1

      • wbrew pozorm bardzo dużo osób nie kupuje piwa w tego browaru

        częściowo też dlatego że to syf i ludzie wybierają obecnie piwa regionalne.
        Problem tylko że pubach ciągle je leją chociaż też coraz więcej pubów idzie w stronę piw lokalnych i lepszych jakościowo. Z tym bydłem to jednak masz rację a najgorsze jest to że to bydło ma prawo głosu i znowu nam zafundują mira zbycha i tuska.

        • 4 0

    • dobry argument Ia.k masz rację

      nie możemy myśleć tylko o sobie

      • 2 0

    • solidarnosc

      walensa sprzedal jak judasz za pare groszy , teraz on zyje w luksusach a robotnicy maja gorzej jak kiedys ,wieksze koszta utrzymania i nie pewny zarobek ,solidarnosc miala potencjal ale wladze solidarnosci zwachaly sie z takimi jak geremki , mazowieckie i inne gnidy i wraz z zachodnim kapitalem stworzyli z polski dostawe sily roboczej na zachod i tani warsztat pracy ,mlodym radze wyjechac za granice bo w polsce dobrze nie bedzie , nie w tym systemie gdzie dabelski taniec ma ,styropianowiec z komuchem a w tle kler i zachodni kapital

      • 1 0

  • kupujmy w miarę możliwości rzeczy od a do z robione w kraju. przykładowo kupując produkty firmy która całą produkcję wykonuje w Bangladeszu a w Polsce zatrudnia tylko niewielką administrację, sprzedawców za 5zł/h i studentów projektantów na umowę o dzieło psujemy własną gospodarkę i jednocześnie wspieramy złe standardy zatrudnienia.

    • 44 3

  • Strach to wielka siła.. (1)

    .. wystarczy postraszyć LPP protestem konsumentów, aby zaczęła myślec nie tylko o zyskach na akcjach firmy i premiach dla pracowników. Tak trzymać!

    • 43 1

    • Szkoda, że po takim czasie... Typowe zagranie pod publikę ;)

      • 1 0

  • Ja nie kupuje juz w takich sklepach jak H&M, Zara, C&A, Marks and Spencer bo te ciuchy to szajs (7)

    Ceny za te szmatki osiagaja absurdalne kwoty przy naszych zarobkach a jakosc jest totalnie beznadziejna. W sklepie Zara pojawilem sie jakis rok temu z rekamowka ciuchow po przebiegu 3mc, wygladaly jak szmaty do podlogi, zareklamowalem, tylko jedna trzecia przeszla bo na reszte nie mialem paragonow. Bzdura totalna, nie bede z domu robic archiwum na kwity. Co ciekawe na ciuchach widnialo logo Zaraza, ciuchy z reklamacji wymienilem je na wybrane perfumy. Od tamtej pory kupuje ciuchy w tesko czy realu i kubusiu, o dziwo maja dluzsza zywotnosc i nie przypominaja po 3mc szmat, problem nawet opisywalem tu na forum

    • 62 6

    • Wszystko spoko, (2)

      tylko musisz mieć paragon, bo jest on podstawą do uwzględnienia reklamacji. Pozbywając się go, świadomie rezygnujesz z ewentualnej takiej możliwości.

      • 12 2

      • Niezupelnie (1)

        Podobno potrzebny dowod zakupu czyli np przy platnosci karta wydruk z konta. Tak jest w prawie ale w sklepie Ci nie powiedza

        • 9 0

        • Albo znasz dokładną datę i mają obowiązek wydać d*plikat paragonu.

          • 4 1

    • Trochę przesadzasz (2)

      A poza tym myślisz, że kto produkuje dla dużych sieci? Polka, która wygodnie siedzi w fotelu i szyje ciuchy? To idzie z najgorszych chińskich fabryk. Kiedyś kupiłem sobie tanie buty. Pierwsze moje buty, które nie wytrzymały nawet miesiąca.

      • 4 0

      • przynajmniej nie prace za spodnie 400zl czy za bluzke 260zl a to powastaje podobno w tych samych fabrykach, wiec kto wydaje kase w bloto i jest frajerem teraz ty czy ja?

        • 5 4

      • jakość

        Bo trzeba mieć umiejętność porównania ceny do jakości danego produktu.
        A jak widzę większość ludzi mająca świra na punkcie marek nie zwraca na to uwagi - ważne że jest marka i na dodatek odpowiednio wyeksponowana ! a co żeby wszyscy widzieli że mają riboka albo innego najka...
        Żenua

        • 2 0

    • to teraz pięknie musisz wyglądać w ubranich

      z tesco, real i innego shitu

      • 2 1

  • Jako pierwsza firma...pionierska...jak to pięknie brzmi. Szkoda, ze wszyscy wiemy jaki smród się dookoła lpp rozniósł wcześniej. Gdyby czytać sam komunikat, możnaby uznać, ze lpp to spoko firma, uczciwa, dbająca o, poniekąd, pracowników z Bangladeszu.

    • 41 1

  • nazwijmy

    To hipokryzja.
    Na tym polega ekonomia.
    Polak zasuwa w gorszych warunkach bhp i płacy niż Niemiec. Normy dla kuriera są znacznie wyższe niż jego kolegi z tej samej firmy w UE lub USA. Tam tak szybko jeździć nikomu nie każe. Szukanie tańszych to wspaniała sprawa.
    Kupujesz tańsze czy droższe?
    Cena w decyzji zakupowej ma dla Ciebie znaczenie?
    Niskie ceny nie biorą się znikąd.

    • 33 1

  • Zawsze mnie dziwilo ze zaden Prezes w PL nigdy nie powiedzial jasno '' Ze zarabia na wyzysku '' !!! (5)

    Skoro ktos ma kregoslup moralny to powinien sam mowic iz zarabia na wyzysku . Wiekszosc firm jakies filozofie dorabia bzdurne a po co ? . Po co dorabiac filozofie do czegos ?....Skoro komus place 3 zl lub 5 zl na godzine a sam zarobie na tym np. 50 zlotych na czysto to jest to zwykly wyzysk . Nie mylmy tez Wyzysku z tzw. Pracą !!!!!!!!!. Aby cos bylo wyzyskiem lub praca to musza zachodzic pewne uwarunkowania oraz proporcje . Przeciez placac komus pare groszy za cos na czym sie dobrze zarobi to swiadomy wyzysk i ten kto tak robi powinien jawnie sie nazywac '' wyzyskiwaczem '' a nie pracodawca . Zaraz ktos powie ze to jest srututu i trataaaa byle sobie cos usprawiedliwic itd . Otoz NIE !!!............Bo skoro cos co ktos wykonuje i jest slabo oplacany ale dany towar wykonany ma duzy zbyt i przynosi wielkie zyski wiec ten czlowiek jest wyzyskiwany gdyz robi cos co jednak daje ogromne zyski i moglby spokojnie miec swoja pensje parokrotnie wyzsza gdyz nie robi towaru zbednego lecz towar potrzebny i tu jest zwyczajnie przez pracodawce wyzyskiwany a i oszukiwany. Nigdy nie pojme w zyciu tzw. szefow firm ktore maja milony zysku miesiecznie i sie glupio tlumacza ze placa ludziom tylko 1600 bo cos tam sros tam a ksiegowa wie ze pracownik wypracowal np. 100.000 zysku miesiecznie wiec pensja 1600 to zwykle oszustwo . W zyciu nie uwierze ze firma majaca miliony zysku euro moze placic np. pracownikowi 28 euro mies. !!!!!!!!!!! Poprostu chca tyle placic i chca zyc z wyzysku tylko ze pieniadz z wyzysku predzej czy pozniej przynosi nieszczescie bo to pieniadz uzyskany z nieszczescia innych . Na nieszczesciu innych nie da sie zbudowac szczescia ! Fortune tak ale szczescia nie .

    • 57 5

    • Pytanie do obecnych pracownikow siedziby LPP: (3)

      Jak odchodzilam 3 lata temu z siedziby LPP (mlodsza specjalistka), to mialam 1800 na reke... Czy podniesli wam place od tego czasu?

      • 6 0

      • Młodzy specjalista w alternatywnej firmie na początek dostaje 2800zł netto (2)

        Przy starszym są to kwoty ok. 3600zł, ekspert 5500zł. Kwoty netto. Jeżeli ktoś zgadza się na taką głodową pensję, znaczy, że jest mało mobilny na rynku pracy - rozumiem, że trzeba się zahaczyć by zdobyć staż czy doświadczenie ale potem to już pretensje tylko do siebie. Ja kiedyś też zaczynałem od 1100 na rękę, ale w miarę nabierania doświadczenia wiem, że należało zacząć od zupełnie innego pułapu.

        • 1 6

        • specjalista? od czego?? chyba od dłubania w nosie przed komputerem:)

          • 5 0

        • nie zapomnij dodać słowa o wazelinie

          • 4 0

    • 1100zł na cały etat- tak zarabia się w lpp

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Adam Kabat

Dyrektor operacyjny SESCOM (nadzoruje realizację kontraktów). Magister Inżynier Elektrotechniki...

Najczęściej czytane