- 1 Rozlicz PIT do 30 kwietnia (11 opinii)
- 2 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (42 opinie)
- 3 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (181 opinii)
- 4 Złoty polski ma już 100 lat (145 opinii)
- 5 Alan Aleksandrowicz wiceprezesem Portu Gdańsk (104 opinie)
- 6 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (125 opinii)
Legenda PRL szykuje się do wyjścia z sieci. Powstaną nowe Pewexy
Marka Pewex była w czasach PRL synonimem towarów luksusowych. Po latach udało się ją wskrzesić, a jej właścicielami są twórcy Monster Media Group, do których należą, m.in. serwisy joemonster.org i demotywatory.pl. O sentymencie Polaków do czasów PRL, branży e-commerce i nowych projektach rozmawiamy z Sebastianem Leśniakiem, prezesem zarządu spółki Pewex.pl i wiceprezesem Monster Media Group.
Minęły już dwa lata od reaktywowania marki Pewex. Czy sentyment Polaków do dawnych czasów i marki jednoznacznie kojarzonej kiedyś z luksusem przyniósł zamierzony skutek?
Sebastian Leśniak:- O tak! Gdy dwa lata temu poinformowaliśmy o reaktywacji marki Pewex, najpierw w postaci serwisu retrosentymentalnego, a kilka miesięcy później uruchomiliśmy sklep online, zainteresowanie było ogromne. I to zarówno ze strony mediów, jak i zwykłych ludzi, którzy do nas korespondowali. Baliśmy się, czy po tak udanym starcie uda nam się ten entuzjazm i zainteresowanie utrzymać. Czy się udało? Powiem krótko - w połowie tego roku, w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego, osiągnęliśmy ponad 400 proc. wzrostu obrotu.
Plany otwarcia sklepów stacjonarnych nie tylko są aktualne, ale nabrały kształtów. Rozmawiamy z potencjalnymi inwestorami i oceniamy możliwości.
Czy udało się wskrzesić ducha luksusu związanego z tą marką?
- Udało nam się zrobić coś lepszego, choć szczerze mówiąc, był to efekt daleki od naszych najśmielszych prognoz. Otóż nie tylko udało nam się wskrzesić markę w świadomości tych wszystkich, którzy Peweksy pamiętają z dawnych lat i czasów PRL, ale także wykreować ją w świadomości młodego pokolenia jako nową, pozbawioną sztampy, polską markę! W pewnym momencie zorientowaliśmy się, że przytłaczająca grupa naszych młodych klientów nie miała świadomości, że coś takiego jak Pewex istniało.
Ci ludzie kupują głównie ubrania z naszej własnej, autorskiej kolekcji. Dla nich Pewex to po prostu dobre gatunkowo ubrania o ciekawym i oryginalnym wzornictwie. Ci młodzi junacy (parafrazując klasyka) wielokrotnie swoim rodzicom, dziadkom, pokazując paczkę z Peweksu, chwaląc się, jakie fajne zakupy wykonali, otwierają jednocześnie paczkę ze wspomnieniami, uświadamiając starym wiarusom, że Pewex powrócił. To fenomenalna sprawa, to jakby rozpiąć most między legendarnym Peweksem sprzed lat, jednym z symboli PRL a zupełnie nową, świeżą marką. Pewex dziś łączy pokolenia i to jest niezwykle cenna wartość.
Po waszym debiucie z nową-starą marką pojawiły się głosy, że jest to tylko kolejny żart. W końcu na tym sukces zbudowały Demotywatory - wchodzące w skład Monster Media Group. Jak rozwija się biznes?
Z przekory tego nie prostujemy, a niektórymi swoimi zdjęciami czy zachowaniami może nawet prowokujemy do takich skojarzeń. To prawda, że daleko nam do nadętych i smutnych panów bez krzty dystansu i luzu, ale też bardzo mocno stąpamy po ziemi i myślimy w kategoriach jak najbardziej biznesowych. Prowadzenie takiego przedsięwzięcia, jak Monster Media Group, gdzie jest kilkanaście serwisów i które ma własne, niezależne biuro reklamy skupiające także inne podmioty czy prowadzenie biznesu jak Pewex.pl, który jest osobną spółką z rozbudowaną strukturą, marketingiem, logistyką i magazynami to nie jest żart. Ale jeżeli Richarda Bransona, który jest niezwykle barwną, pełną dystansu, a jednocześnie kontrowersyjną postacią oraz jego miliardowe przedsięwzięcia też można zamknąć w nawias opatrzony komentarzem "żart", to tak, my też bardzo chcemy być żartownisiami.
Nie tylko udało nam się wskrzesić markę w świadomości tych wszystkich, którzy Peweksy pamiętają z dawnych lat i czasów PRL, ale także wykreować ją w świadomości młodego pokolenia jako nową, pozbawioną sztampy, polską markę!
Jakie macie plany dotyczące rozwoju marki? Jak na razie jest to biznes całkowicie prowadzony w Sieci. Pamiętam jednak, że planowaliście zaistnieć z "Pewexem" także w "realu". Czy dalej macie takie plany?
- Nic się nie zmieniło, plany otwarcia sklepów stacjonarnych nie tylko są aktualne, ale nabrały kształtów. Tyle tylko, że ich uruchomienie związane jest z wieloma różnymi czynnikami. To nie jest problem otworzyć jeden czy dwa sklepy, ale nasze ambicje są znacznie większe. Wchodząc do tak zwanego "realu", nie można myśleć o kilku punktach, ale o działalności, którą można będzie skalować.
Rozmawiamy z potencjalnymi inwestorami i oceniamy możliwości, ale przede wszystkim rozwijamy Pewex.pl, czyli sklep online. Tu są olbrzymie możliwości, tu dzieje się najwięcej i to jest nasz priorytet. Poszerzamy ofertę, planujemy nowe, autorskie linie produktowe, chcemy wprowadzić nieobecne u nas do tej pory marki, rozwijamy sferę logistyczną. Dlatego sklepy stacjonarne tak, ale w swoim czasie, a teraz wszystkie ręce na pokład e-commerce.
Pewex to nie jedyne wspomnienie związane z PRL, które budzi pozytywne emocje. Czy macie na oku inne marki, które Polacy darzą sentymentem?
- Mamy co najmniej kilka projektów, które pewnie mocno zaskoczą, a niektórych może i oburzą. Ale nie mogę teraz nic więcej powiedzieć. Starannie przygotowujemy dla nich strategię i plany biznesowe. Zanim wystartowaliśmy z Peweksem, też długo przygotowywaliśmy zarówno kwestie prawne, jak i finansowe. Wbrew temu, co niektórzy myślą i etykiecie niepoprawnych kpiarzy, do spraw biznesowych podchodzimy serio.
Miejsca
Opinie (62) 2 zablokowane
-
2015-09-04 15:01
Przypomnę młodym biznesmenom, że w prawdziwych Pewexach kupowali
nieliczni; większość obywateli mogła co najwyżej wejść i sie popatrzeć na radiomagnetofon kosztujący 5 miesiecznych pensji. Nie specjalnie mam sentyment do tamtych czasów ani nie budzi to we mnie pozytywnych emocji.
- 9 1
-
2015-09-04 11:33
zapach Pewexu (3)
pamiętacie jak kiedyś pachniało w Peweksach? i nie ważne czy był to Pewex w Gdańsku, Bydgoszczy czy innym mieście, wszędzie był ten sam ładny zapach
- 23 0
-
2015-09-04 14:52
Gumy "Donaldówy" z historyjkami, kasety BASF i ATARI 65XE!
To kolorowe wspomnienia z lat 80ch. Potem pojawił się marynarz ("It's from Baltona!") a z nim Commodore 64, potem Amiga 500!
Nieraz wychodziłem z domu na spacer, żeby przez szybę pooglądać te cuda...- 7 0
-
2015-09-04 14:02
to był zapach kawy i perfum.
- 7 0
-
2015-09-04 12:27
...to był zapach swieżości.
W PL sklepach dla odmiany, był grzyb. I jeszcze ocet i musztarda.
- 8 1
-
2015-09-04 14:38
ale wymyslili,
PEWEXY nie dla polakow a dla emigrantow , dobra koncepcja , tak trzymać chłopaki. walute to już sami przyjezdni przywiozą .
- 3 1
-
2015-09-04 14:30
A one mogli so tak te nazwe przyjąć? (1)
- 2 1
-
2015-09-04 14:38
teraz to chyba "pewex.pl" a nie "pewex"
- 1 0
-
2015-09-04 13:18
Gdzie będą sklepy stacjonarne?
Byle nie w centrum handlowym, ale normalnie jak kiedyś
- 5 1
-
2015-09-04 13:03
Cytat: "jak i zwykłych ludzi, którzy do nas korespondowali". To tak można? Zawsze myślałem, że korespondować można "z kimś" a nie "do kogoś". Ktoś obeznany w temacie mi wyjaśni? :)
- 13 0
-
2015-09-04 12:51
Ale wymyślili. Kolejny sklep z chińszczyzną- skąd ta fascynacja?
Żeby zrobić takie wrażenie jakie robiły dawne pewexy musieli by sprzedawać
rzeczy z Bonda 007, Matrixa, czy innych tam gwiezdnych wojen.- 9 1
-
2015-09-04 11:26
Lata 80. Wycieczki z rodzicami do Pewexu. W zasadzie tylko, aby popatrzeć :) Choć czasem też coś nabyli dla dzieciaka. Pamiętam zapach świeżo palonej kawy unoszący się w sklepie oraz te zabawki (matchboxy/lego), których niestety nie ofeorwał nasz lokalny "Tomcio Paluch" na Władysława IV.
- 15 0
-
2015-09-04 10:43
Szkoda że to robią...
Gdy mając 10-12 wchodziłem do Pewexu czułem się jak w innym świecie. Od samego patrzenia byłem szczęśliwy. To było magiczne miejsce. Jeśli dzisiaj znów odtworzą tą sieć sklepów to cały czar wspomnień zostanie zamazany :(
- 48 4
-
2015-09-04 10:38
Pamiętam jak otwierali Pewex na Zaspie. Pierwsza osoba kupująca miała dostać telewizor Orion. Wparowałem z ojcem, wzięliśmy jakąś tam kasetę video i .....dostaliśmy serdeczne podziękowania. Nie wiem o co do końca chodziło bo miałem z 8 lat. Super czasy były i nie mówiło się do mamy -nudzi mi się... pozdrawiam gdańszczan.
- 42 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.