- 1 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (101 opinii)
- 2 Fuzji Lotos-Orlen nie można cofnąć (193 opinie)
- 3 Brytyjska armia w Porcie Gdańsk (138 opinii)
- 4 Jest umowa na czarter FSRU (17 opinii)
- 5 Energa z zyskiem za 2023 r. (4 opinie)
- 6 Zobacz, jak wygląda świat z suwnicy (18 opinii)
Lotos w Orlenie czy Orlen w Lotosie?
10 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Wycofanie się z fuzji Orlenu z Lotosem jest niemożliwe
Jeszcze pod koniec marca tego roku minister energetyki oraz obecny szef Orlenu zapewniali, że Lotos będzie przejęty w ciągu kilkunastu miesięcy. Czy jednak w tym scenariuszu czekają nas zasadnicze zmiany? Jak donosi "Rzeczpospolita", powołując się na tzw. "źródła", to Lotos, a nie Orlen, może być stroną przejmującą w planowanej transakcji.
Pod koniec lutego PKN Orlen poinformował o podpisaniu ze Skarbem Państwa listu intencyjnego w sprawie przejęcia kontroli kapitałowej nad Grupą Lotos w drodze nabycia bezpośrednio lub pośrednio minimum 53 proc. akcji Lotosu. Scenariusz przejęcia czy połączenia nie był znany, miał się wyklarować w toku negocjacji. Jeszcze pod koniec marca na konferencji Krzysztof Tchórzewski, minister energii twierdził, że proces ten potrwa przynajmniej pół roku. Wówczas dziennikarze dopytywali o warianty przejęcia. Usłyszeli, że jeden ze scenariuszy zakłada, że w niedalekiej przyszłości Orlen dokonałby warunkowego nabycia od Skarbu Państwa 32,99 proc. udziałów Grupy Lotos, a dopiero w kolejnym etapie ogłosiłby wezwanie odnoszące się do pozostałych 66 proc.
Czytaj też: Samorządowcy chcą holdingu i połączenia Lotosu z Energą
Jednak do tego, że obecna ekipa rządząca szybko zmienia zdanie i wprowadza znaczące korekty do swoich projektów już po ich hucznym ogłoszeniu, chyba trzeba się będzie przyzwyczaić. Czy będzie tak z łączeniem Lotosu z Orlenem?
- Scenariusz bazowy zakłada, że to gdańska grupa wyemituje akcje, które otrzymają udziałowcy płockiego koncernu. To pozwoli głównemu akcjonariuszowi - Skarbowi Państwa - przeprowadzić całą operację łatwiej i szybciej - informuje "Rzeczpospolita" i powołując się na "niezależne źródła" twierdzi, że to Lotos przejmie Orlen.
Taka koncepcja już dawno wydawała się sensowna, zwłaszcza, że to właśnie w Lotosie Skarb Państwa ma większość, a nie w Orlenie. A przecież przedstawiciele obecnej ekipy rządzącej wielokrotnie przekonywali, że chcą umocnić pozycję Skarbu Państwa w polskich rafineriach, traktując takie działania jako element zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Czytaj też: Orlen przejmuje Lotos. List intencyjny ze Skarbem Państwa
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", operacją, która może pozwolić na osiągniecie tego celu, na pewno nie jest sprzedaż udziałów w którymkolwiek z podmiotów. W efekcie przy połączeniu obu koncernów najlepszą opcją jest transakcja polegająca na wymianie ich walorów. Gdy Orlen przejąłby Lotos, udział Skarbu Państwa wzrośnie z obecnych 27,5 proc. do ponad 33 proc., co wiązałoby się z koniecznością ogłoszenia wezwania. Z kolei gdyby przejmującym był Lotos zaangażowanie głównego akcjonariusza zmalałoby z 53,2 proc. i nie byłoby konieczności blokowania i ewentualnego wydawania jakichkolwiek pieniędzy w wezwaniu. Czy tak się stanie? Jak życie pokazuje, lepiej nie przywiązywać się do scenariuszy, gdy... piłka jeszcze jest w grze.
VIK