• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

NSA uchylił wyrok w sprawie 65 mln zł podatku od nieruchomości dla DCT

Robert Kiewlicz
13 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Podatek od nieruchomości, którego wstecznie i z odsetkami domaga się samorząd Gdańska, może zaważyć na kontaktach między miastem a DCT. Podatek od nieruchomości, którego wstecznie i z odsetkami domaga się samorząd Gdańska, może zaważyć na kontaktach między miastem a DCT.

Naczelny Sąd Administracyjny uchylił niekorzystny dla gdańskiego Deepwater Container Terminal wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, dotyczący zapłaty podatku od nieruchomości. Podatek, którego wstecznie i z odsetkami domaga się samorząd Gdańska, to kwota 65 mln zł, która może mieć wpływ na decyzje inwestycyjne DCT. Na razie obie strony sporu czekają na dalszy rozwój wypadków.


Realizowane obecnie i planowane inwestycje w gdańskim porcie. Realizowane obecnie i planowane inwestycje w gdańskim porcie.

Przedstawiciele DCT nie kryją zadowolenia z wyroku sądu. Jednak, jak na razie, jest to optymizm dosyć ostrożny. - Nie jest to jeszcze rozwiązanie, które nas całkowicie satysfakcjonuje. Pojawiło się jednak jakieś światełko w tunelu. Teraz sprawa trafi z Naczelnego Sądu Administracyjnego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nastąpi to prawdopodobnie we wrześniu - mówi Adam Żołnowski, dyrektor ds. strategii terminala kontenerowego DCT Gdańsk. - Nie sądzę, żeby WSA zajmował się sprawą i przekaże ją do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a ono do miasta. Kluczowe jest dla nas zachowanie władz Gdańska. Gdyby ten problem udało się rozwiązać do końca 2013 roku, byłoby to bardzo pozytywne. Dla nas ma to ogromne znaczenie w kontekście finansowania, jakie w chwili obecnej organizujemy. Teraz panuje spora niepewność.

Wyroku nie chce natomiast, na obecnym etapie, komentować miasto Gdańsk. Rzecznik prezydenta Miasta Gdańska, Antoni Pawlak, stwierdził jedynie, że "gdybanie" nie ma sensu, a urząd spokojnie czeka na rozwój sprawy.

Przypomnijmy. Zaczęło się od sporu między zarządem portu gdańskiego i spółkami, w tym m.in. z Naftoportem i Siarkopolem a miastem, który trwa od grudnia 2010 r. Wtedy to spółki otrzymały nakaz zapłacenia zaległego podatku od nieruchomości za 2005 r. (wraz z odsetkami za 5 lat) - sprawa z końcem 2010 r. uległaby przedawnieniu. Spółki zaskarżyły decyzję, ale podatek musiały zapłacić.

W drodze do Gdańska jest największy kontenerowiec świata klasy Triple-E. Maersk Mc-Kinney Møller zawita do Gdańska 21 sierpnia.


Jeszcze w 2010 roku, zgodnie z ówczesną interpretacją przepisów, spółki portowe były zwolnione z podatku od użytkowanych gruntów z infrastrukturą portową. Któregoś dnia stwierdzono jednak, że jest inaczej. Urząd Miejski w Gdańsku wystąpił o interpretację przepisów i na podstawie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz o portach i przystaniach morskich uznano, że zwolnienie z podatku od nieruchomości przysługuje zarządom portów tylko wtedy, gdy same bezpośrednio zarządzają infrastrukturą portową i terenami, na których się ona znajduje. Natomiast gdy budowle, urządzenia, instalacje czy tereny nie są używane przez zarządzającego do bezpośredniego świadczenia usług, zwolnienie się nie należy.

Miasto argumentowało, że w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych nie ma definicji, która precyzuje pojęcie infrastruktury portowej oraz infrastruktury zapewniającej dostęp do portów, której budowle podlegają zwolnieniom. Posłużono się więc definicją, jaka ujęta jest w ustawie o portach i przystaniach morskich. Zgodnie z nią, aby infrastruktura była uznana za portową, musi spełniać cztery warunki, w tym jednym z nich jest to, że jest zarządzana przez zarząd portu. Tymczasem infrastruktura ta i tereny są wydzierżawione firmom. Zresztą zarządy portów zostały zobligowane przez ustawodawcę do oddzielenia sfery administrowania portem od sfery eksploatacyjnej, co oznaczało konieczność pozbycia się spółek operatorskich.

W tej sytuacji miasto pod koniec 2011 roku znów zwróciło się do spółek portowych o zapłatę podatku wstecznie wraz z odsetkami. Miasto tłumaczyło, że gdyby tego nie zrobiło, mogłoby być oskarżone o niegospodarność i nie może ono rezygnować ze ściągania podatków we właściwej wysokości. Terminal DCT odwołał się od decyzji prezydenta Gdańska do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a następnie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wyrok jaki zapadł w WSA nie był jednak korzystny dla DCT, dlatego spółka zaskarżyła go do NSA.

Spór o podatki może mieć wpływ na nową inwestycję, jaką w Gdańsku planuje DCT. W lutym 2013 r. DCT podpisało z Zarządem Morskiego Portu Gdańsk umowę na dzierżawę ok. 27 hektarów, na których zamierza wybudować drugi terminal. DCT2 ma zostać ukończony w 2016 roku. Inwestycja warta jest ponad 250 mln euro. W planach jest jeszcze kolejna, trzecia faza rozbudowy DCT.

W 2012 r. do gdańskiego terminalu DTC zawitał jeden z największych statków na Świecie - Maersk Elba.

Miejsca

Opinie (27) 1 zablokowana

  • I bardzo dobrze że sprawą zajmuje się sąd (1)

    Przepisy finansowe są niejasne. Co prawnik to inna wykładnia. Nie dochodzisz roszczeń to źle. Bo niegospodarność i naślą CBA. Dochodzić też źle bo blokujesz rozwój.
    ps. może Ministerstwo Finansów i towarzystwo parlamentarne wreszcie zadba o to, żeby prawo finansowe było jednoznaczne.

    • 30 0

    • sędziowie to też prawnicy...przynajmniej z wykształcenia...też co sędzia to inny pogląd...

      • 7 1

  • Samorządowa pazerność

    Skoro ustawodawca zwalnia porty z płacenia podatku od infrastruktury portowej i jednocześnie zabrania prowadzenia przez te porty samodzielnej działalności operacyjnej, to jest oczywiste, że zarządzanie tą infrastrukturą musi polegać na inwestowaniu w nią i wydzierżawianie jej firmom eksploatacyjnym, działającym w portach.
    Samorządy miast portowych, udając głupa i powołując się na ogólne przepisy podatkowe, chciały nielegalnie złupić porty z nienależnej samorządom kasy. Teraz ociągają się ze zwrotem wymuszonego od portów rzekomo zaległego podatku.

    • 16 3

  • Paragraf 22

    Za interpretacją ULGA ma obowiązywać gdy Zarządy MPG samodzielnie prowadzi działalność, jednak gdy ZMPG samodzielnie ma coś zrobić to nie ma mowy o ZYSKU więc nie ma też ULGI

    • 6 2

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Zbigniew Canowiecki

Prezes Zarządu „Pracodawców Pomorza”. Jest absolwentem Politechniki Gdańskiej. Doktorat uzyskał na Uniwersytecie Gdańskim.W latach 1981-2007 Prezes Zarządu i dyrektor giełdowej spółki „Centrostal S.A.”. Sprawował społecznie wiele funkcji m.in. Prezydenta Pomorskiej Izby Przemysłwo-Handlowej, Przewodniczącego Sejmiku Gospodarczego Województwa Pomorskiego, Przewodniczącego Pomorskiej Rady Przedsiębiorczości. Członek Polskiego Forum Akademicko-Gospodarczego w Warszawie...

Najczęściej czytane