- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (61 opinii)
- 2 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (98 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 4 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (84 opinie)
- 5 Poczta Polska. Akcja protestacyjna (231 opinii)
- 6 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (245 opinii)
Nad LPP gromadzą się czarne chmury. Będzie drożej?
Duże opóźnienia w łańcuchu dostaw, trudności z zatowarowaniem sklepów i rosnące koszty - zarówno transportu, jak i produkcji. - Widzimy, że nad naszą firmą gromadzą się znów czarne chmury - tak sytuację gdańskiej firmy odzieżowej określił jej wiceprezes. Ceny ubrań pójdą w górę?
Firma podsumowała wyniki i wyszło, że było dobrze, bo ponowne otwarcie sklepów stacjonarnych pozwoliło na odbicie sprzedaży i wypracowanie oczekiwanych od dłuższego czasu wzrostów. Są jednak poważne obawy, że nie uda się tego trendu utrzymać.
W drugim kwartale roku obrotowego 2021/2022 sprzedaż marek LPP w modelu wielokanałowym wyniosła 3,6 mld zł przy marży brutto wynoszącej 55,4 proc. W analizowanym okresie spółka wypracowała blisko 800 mln zł w e-commerce, co stanowi 21,8 proc. przychodów Grupy. W porównaniu do ubiegłego roku sprzedaż internetowa wzrosła o blisko 28 proc. W ujęciu omnichannelowym polski producent odzieży zakończył pierwsze półrocze br. z 6 mld zł przychodu, poprawiając tym samym zeszłoroczny wynik o 81 proc.
Czytaj też:
Ikea ma problem z terminowymi dostawami
- W ostatnich miesiącach czerpaliśmy korzyści z efektów odroczonego popytu. Klienci zatęsknili za zakupami w salonach stacjonarnych, a nasze kolekcje dobrze wpisały się w ich oczekiwania. Cały czas notowaliśmy też wzrosty w e-commerce, które obecnie są już niższe - dwucyfrowe, ale mając na względzie gwałtowne skoki sprzedaży w tym kanale z roku ubiegłego, to ten trend jest nadal wysoki. Korzystnie na sprzedaż wpłynęły również okoliczności rynkowe i związane z tym relatywnie niskie koszty zakupu towarów, gdyż zamówienia na kolekcję wiosna/lato 21 składaliśmy jeszcze w roku 2020, w trakcie apogeum kryzysu. Dzięki temu mogliśmy zakończyć pierwsze półrocze z bardzo dobrym wynikiem - powiedział wiceprezes Lutkiewicz.
Największy w Polsce salon Sinsay jest w gdańskiej Galerii Metropolia.
Dziś entuzjazm zarządu LPP gaśnie.
- Przed nami wiele wyzwań związanych m.in. z opóźnieniami dostaw kontenerów z towarem i dużym wzrostem kosztów transportu, znacząco wyższymi cenami produkcji, wynikającymi z rosnących cen bawełny i surowców, brakiem dostępności chipów RFID, komputerów oraz materiałów do budowy sklepów. Nie pomaga też rozpędzającą się inflacja. Martwią nas również zgłaszane od niedawna przestoje w chińskich fabrykach spowodowane przerwami w dostawach prądu. Jako dobrze rozwinięta organizacja omnichannelowa, ze sprawnie działającą logistyką, wiele skutków tych zagrożeń jesteśmy w stanie niwelować. Widzimy jednak, że nad naszą firmą gromadzą się znów czarne chmury. Rok temu fabryki i logistyka działały, ale klient nie mógł kupować z powodu lockdownów. Dziś doświadczamy przerywania łańcuchów dostaw, skutkującego brakami i opóźnieniami - mówi Przemysław Lutkiewicz.
Czytaj też:
Ceny frachtu napędzają ceny w sklepach
Według wiceprezesa Lutkiewicza jeszcze w 2019 r. statki pływały bardzo punktualnie, 85 proc. dostaw realizowanych było zawsze na czas. Dzisiaj tylko 30 proc. dostaw realizowanych jest terminowo. Do tego dochodzą koszty. Jeszcze w ubiegłym roku za jeden kontener z Azji do Europy płacono 3 tys. USD, a dzisiaj trzeba za niego zapłacić 14-15 tys. dolarów. Na razie firma mówi o niższych marżach, ale nie wyklucza też... presji na marże handlowe.
Niestety, trochę mści się prowadzenie prawie całej produkcji w Azji. Tylko 3 proc. kolekcji sprzedawanej przez LPP to odzież szyta w Polsce, choć są marki, jak np. Mohito, której oferta w 15 proc. powstaje w kraju. Jak już kiedyś tłumaczyły władze LPP, chodzi o koszty, ale nie tylko. W Polsce brakuje zakładów szwalniczych, brakuje też wykwalifikowanych pracowników, a młodzi nie garną się do tej branży. Choć jeszcze w 1991 roku w Polsce z produkcją odzieży związanych było 600 tys. osób, w 2015 zaledwie 95 tys.
Miejsca
Opinie (226) 7 zablokowanych
-
2021-10-07 16:07
ceny.... (2)
T-shirt, który ich kosztuje 5 zł sprzedają za 30 i to są czarne chmury, a że są cymbały to kupują? No cóź...
- 3 0
-
2021-10-08 10:16
Zrób konkurencję. Kupuj za 5 i sprzedawaj za 6.
- 1 1
-
2021-10-07 16:42
widocznie cymbałów co raz mniej
stąd te czarne chmury
- 4 0
-
2021-10-07 20:50
(1)
Parę lat kupuję produkty LPP a konkretnie Reserved i jestem zadowolony ! Ciesz się że mają siedzibę w Gdańsku-moim kochanym mieście.
- 2 7
-
2021-10-08 09:57
IP z centrali lpp:)
- 3 0
-
2021-10-07 19:58
(1)
Don Orleone kupi za złotówkę
- 4 1
-
2021-10-08 09:55
Tik-tak wyjmie z nogi od stołu.
- 0 0
-
2021-10-07 12:37
"LPP zarządza pięcioma markami: Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay" (9)
to w zasadzie kwintesencja tego czym zajmuje się ta firemka, ano markami a nie produktami, czyli główny nacisk jest na socjotechnikę, marketing, przekaz, opakowanie a nie produkt.
Koszt produktu np t-shirta z nadrukiem w kontenerze z Chin to 1 euro.- 83 19
-
2021-10-07 14:29
a są firmy które inaczej działają? (1)
wymień chociaż jedną ;)
- 14 3
-
2021-10-08 09:50
The Mountain, Cornette. Masz dwie, tak na szybko
- 0 3
-
2021-10-07 13:35
hmm.... ale że co ? (3)
z mojej skromnej wiedzy a jestem w branży już wiele lat żaden zachodni gracz nie działa inaczej - żaden !
- 18 5
-
2021-10-07 15:31
A to że to tania tandeta sprzedawana za stosunkowo duże pieniądze (1)
Ciuchy niskiej jakości, a że inne sieciówki to taki sam szajs to słabe pocieszenie.
Jak to upadnie i zniknie z rynku to nikt po tym płakać nie będzie.- 9 3
-
2021-10-08 00:05
przecież masz wybór
możesz kupować lepsze jakościowo ubrania i zarazem droższe.
A płakać owszem będą zwykli konsumenci których nie stać na inne zakupy.
Gdy znika tak duży konkurent cena za tą samą jakość idzie do góry u reszty konkurencji ;)
Nie wspominając o tysiącach pracowników zatrudnianych w LPP...- 8 1
-
2021-10-07 14:21
to kampania anty LPP
- 6 6
-
2021-10-07 17:05
może jednak łatwiej trafić do konkretnego klienta poprzez konkretną markę, niż wszystko trzepać
pod jednym logo? Ale co ja tam wiem o biznesach, w końcu codziennie pracuję w januszexie
- 0 1
-
2021-10-07 14:37
To ile już takich chińskich t-shirtów w życiu sprzedałeś? (1)
- 5 3
-
2021-10-07 16:40
wyślij to zapytanie do wspomnianego w tekście Przemysława Lutkiewicza
on tym handluje to powinien wiedzieć
- 0 0
-
2021-10-08 09:17
Zero jakosci
Na początku jakies 20-25lat temu to byly dobre ciuchy teraz to jednorazówki.
- 3 0
-
2021-10-08 07:48
Klient
Sprzedają już taki jednorazowy szajs, że nikt tego nie chce byle bluza 120 syf , a salony puste np w szperku łaski oparte o lade i gadają o d*pie maryni
- 2 0
-
2021-10-08 06:29
Słaba jakość.
Wolę kupować przez internet na platformie handlowej.
- 1 0
-
2021-10-08 03:35
SYF
i tak nigdy w tym syfie nie robilem zakupow.
- 4 1
-
2021-10-07 14:26
To może pora zainwestować w szwalnie (2)
Gdyby wybudowali swoją szwalnie, przeszkolili ludzi, to byłoby coś na skale światową
- 17 2
-
2021-10-07 14:32
tak. największa nietrafiona inwestycja by to była. (1)
skąd ty chcesz tych ludzi wziąć?
dziś nawet na prostą robotę u krawcowej typu zwężenie koszuli czeka się 3 tygodnie.
a ten szwalnie będzie otwierał gdzie potrzeba takich tysiące... :D- 9 4
-
2021-10-08 00:22
On myśli, że pieniądze są z bankomatu a pićset plus daje PiS
- 0 2
-
2021-10-07 13:31
Niech przywracaja produkcje w Polsce. (9)
Bawełne można sprowadzić z Azji Mniejszej, Afryki... Len i skóry mamy swoje. Może być drożej, jeśli w ślad za tym pójdzie jakość.
- 55 5
-
2021-10-07 13:59
(6)
Produkcja w Polsce=cena x3
- 9 7
-
2021-10-07 14:07
Czyli 100pln zamiast 30 za tshirt? (1)
Do przeżycia, lepiej miec mniej ciuchow, ale kupowac je w sposob przymyslany.
- 19 4
-
2021-10-08 00:21
Nie x3 tylko x15. I przy gorszej jakości produktów. W Polsce nie ma szwalni.
- 0 4
-
2021-10-07 14:19
no i bardzo dobrze...i kto im te szmaty kupi? a wystarczy ciąc koszty i MARŻE, np prezes LPP nie musi codziennie do pracy latac helikopterem, moze latac np co drugi dzien. ktos powie ze to jego firma i jego helikopter i sobie moze latac codziennie. Oczywiscie, zgadzam sie. Ale moze sie okazac ze za chwile w ogole nie bedzie musiał latac bo firma padnie. i patrząc na ta spraw pod tym kątem, to latanie co drugi dzien nie brzmi juz tak strtasznie...
- 8 1
-
2021-10-07 14:09
(2)
Jeśli pójdzie za tym lepsza jakość, to czemu nie? Będzie korzystniej dla lokalnej społeczności i środowiska.
- 21 3
-
2021-10-07 14:11
(1)
ta lepsza jakość. Juz to widzę. Cena 3x a jakość taka sama lub gorsza, bo polski cwaniak wyniucha okazje.
- 10 4
-
2021-10-07 14:16
To jak będzie 3x drożej, a jakość nadal kiepska to nikt tego nie kupi. Proste.
- 8 2
-
2021-10-07 14:21
Ale ludzi nie sprowadzisz! Dla PiS emigranci to zaraza!
- 2 5
-
2021-10-07 14:21
kto ci to będzie szył?
jeszcze w latach 90 to może tak. teraz już by nie było komu
- 3 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.