• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie takie RODO straszne

Wioletta Kakowska-Mehring
25 maja 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Zaczęło się. Rozporządzenie, które miało nas uwolnić m.in. od nachalnych sprzedawców, które miało nam pomóc ochronić naszą prywatność - zaczyna ograniczać. Zaczęło się. Rozporządzenie, które miało nas uwolnić m.in. od nachalnych sprzedawców, które miało nam pomóc ochronić naszą prywatność - zaczyna ograniczać.

Dziś weszło w życie unijne rozporządzenie dotyczące ochrony danych osobowych. Przepisy miały uregulować kwestie prawne w tym zakresie, niestety wciąż brakuje interpretacji i krajowych rozporządzeń, co wprowadza jeszcze większy chaos. Jedno jest jednak pewne - nie dajmy się zwariować. Trzeba to... przeczekać.


Czy słyszałe(a)ś o RODO?


- W klasie mojej córki jeden z rodziców zaproponował przygotowanie dla uczniów niespodzianki w postaci tzw. fotoksiążki. Zebrał wszystkie zdjęcia z wycieczek, uroczystości szkolnych, część robił sam, część dostał od innych rodziców i pani wychowawczyni. Większość rodziców się ucieszyła z pomysłu, oprócz jednej pani, która oznajmiła, że nie życzy sobie, aby użyto wizerunku jej dziecka i powołała się na RODO, a właściwie postraszyła użyciem tych przepisów - opowiada pan Piotr.
- Byłem na szkoleniu z RODO. Niestety wciąż brakuje przepisów szczegółowych w tym zakresie, a niejasności jest sporo. Dowiedziałem się na przykład, że jak poproszę kogoś o wizytówkę, to po jej otrzymaniu powinienem wygłosić standardową formułkę na temat tego, do czego użyję danych na niej umieszczonych. To jakiś obłęd - mówi z kolei pan Krzysztof, który w ramach swoich obowiązków odbywa sporo spotkań biznesowych.
Zaczęło się. Rozporządzenie, które miało nas uwolnić m.in. od nachalnych sprzedawców, które miało nam pomóc ochronić naszą prywatność - zaczyna ograniczać. W ostatnim czasie jesteśmy bombardowani prośbami o potwierdzenie danych, a to mailowo, a to przez strony internetowe. Nie wiadomo, czy odpowiadać na te maile, czy od razu wyrzucić do kosza. Jedno jest pewne: zanim na cokolwiek odpiszemy, przeczytajmy treść wiadomości - instruują prawnicy. W takim zamieszaniu niechcący możemy się na coś zgodzić.

Czy tak naprawdę jest to RODO?



RODO czyli Rozporządzenie dot. Ochrony Danych Osobowych to stosowany powszechnie skrót dość długiej i skomplikowanej nazwy unijnego rozporządzenia z zakresu ochrony danych osobowych, które weszło w życie 25 maja. Rozporządzenie wprowadza zmiany, ale podstawowe przepisy od dawna obowiązują w naszym kraju, bo ochrona danych to nic nowego. Ten akt prawny będzie nie tylko bezpośrednio stosowany w naszym porządku prawnym, ale także wiąże się ze zmianą krajowych przepisów, jak np. ustawy o ochronie danych osobowych, kodeksu pracy, prawa telekomunikacyjnego czy też ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

- RODO wprowadza wiele rewolucyjnych zmian, między innymi tzw. prawo do bycia zapomnianym, obowiązek powołania inspektora ochrony danych osobowych dla firm przetwarzających dużą ilość danych, a także wysokie kary pieniężne za łamanie przepisów z zakresu ochrony danych osobowych. Szczególnie to ostatnie jest istotną zmianą, ponieważ dotychczas było tak, że kary za naruszenie przepisów dotyczących ochrony danych osobowych były niskie i były stosowane sporadycznie, co skutkowało często bagatelizowaniem tych przepisów - mówi Wojciech Kawczyński z kancelarii prawnej Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni w Gdańsku.

Chodzi jedynie o poszanowanie danych



Głównie chodzi o zmuszenie firm, instytucji do szanowania naszych danych osobowych. Do gromadzenia ich tylko wówczas, gdy jest to konieczne, i przetwarzania tylko w tym zakresie, na jaki się zgadzamy. RODO w założeniu ma też zmniejszyć proceder handlu danymi.

Rozporządzenie rozszerza pojęcie danych osobowych (PII - Personal Identifiable Information) - do tej pory dotyczyło ono głównie imion i nazwisk, adresów, dat urodzenia, e-maili. Teraz dane osobowe to również numery ID, informacje dotyczące lokalizacji, wskaźniki odnośnie zdrowia fizycznego i psychicznego, statusu majątkowego oraz społecznego, a nawet dane genetyczne czy biometryczne, które pomogłyby zidentyfikować konkretną osobę.

Nowe przepisy wymagają weryfikacji postępowania firm przetwarzających nasze dane (operatorzy telekomunikacyjni, przychodnie, firmy, banki). Firmy przetwarzające dużą ilość danych mają obowiązek powołania inspektora ochrony danych osobowych. Przepisy wprowadzają nowe lub uzupełnione zasady uzyskiwania ważnych i weryfikowalnych zgód na przetwarzanie danych osobowych od osób, których dane dotyczą.

Prawo do bycia zapomnianym



Dają nam też prawo bycia zapomnianym. Co to oznacza? Obywatele będą mieli prawo do całkowitego usunięcia upublicznionych danych np. na portalach społecznościowych czy bazach firm.

- Prawo do bycia zapomnianym to rozwinięcie już istniejących rozwiązań prawnych polegających na możliwości żądania usunięcia danych. Istotną nowością jest obowiązek po stronie administratora danych - np. portalu społecznościowego takiego jak np. Facebook - nie tylko do usunięcia upublicznionych danych, choćby to upublicznienie nastąpiło za naszą wcześniejszą zgodą, ale także poinformowania innych administratorów danych, aby i oni usunęli wszelkie łącza i kopie tych danych. Żądanie niezwłocznego usunięcia danych może przybrać dowolną formę: pisemną, elektroniczną, ustną. RODO nie wprowadza tutaj żadnych ograniczeń, a więc administratorzy danych osobowych też nie będą mogli narzucać jednej formy - mówi Wojciech Kawczyński.
Podobnie jest z telesprzedażą czy telemarketingiem.

- Telefoniczny konsultant na nasze żądanie ma obowiązek udzielić informacji, skąd ma dane osobowe oraz w imieniu jakiego podmiotu dzwoni. Jeżeli nie chcemy, aby ten podmiot wykorzystywał nasze dane osobowe, np. numer telefonu, będziemy mogli skorzystać właśnie z prawa do bycia zapomnianym, co oznacza obowiązek usunięcie przez akwizytora naszych danych osobowych ze swego systemu. Jeśli znamy adres e-mailowy lub korespondencyjny podmiotu, w imieniu którego dzwoni do nas akwizytor, to najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest wysłanie e-maila lub pisma listem poleconym z takim żądaniem tak, aby pozostał dowód żądania usunięcia danych osobowych. Jeśli takich adresów nie znamy, to warto wyraźnie w rozmowie telefonicznej zaznaczyć, że nie życzymy sobie, aby nasze dane osobowe, skądkolwiek pozyskane przez tego akwizytora, były przez niego wykorzystywane w sposób przez nas nieakceptowalny. Znaczna część tego typu rozmów jest nagrywanych - mówi Wojciech Kawczyński.

I tu rodzi się pytanie, czy "bycie zapomnianym" zawsze nam się opłaca. Jeżeli wypadniemy z bazy danych trzeba się liczyć z tym, że czasem przejdzie nam koło nosa jakaś atrakcyjna oferta czy promocja. Wszystko jest kwestią wyboru.

RODO w praktyce, czyli życie pokaże



Niestety w interpretacji na razie mogą nam pomóc tylko prawnicy, bo państwo trochę jest spóźnione. Dopiero dwa dni temu rozporządzenie podpisał prezydent. Opóźnienie w przyjęciu przepisów powoduje, że opóźnia się też wypracowanie określonych praktyk w stosowaniu przepisów RODO. Zawiera ono wiele ogólnych pojęć i nowych rozwiązań, które muszą zostać zweryfikowane w życiu. Także przygotowany przez resort cyfryzacji poradnik dla przedsiębiorcy jest bardzo ogólny i brakuje w nim odpowiedzi na wiele szczegółowych pytań.

- Przedsiębiorco, nie bój się RODO, dlatego że RODO to obowiązki, które w dużej części obowiązują już dzisiaj. Dostają tylko nową, bardziej innowacyjną wersję - tłumaczy Maciej Kawecki, dyrektor Departamentu Zarządzania Danymi Ministerstwa Cyfryzacji.
I tak pewnie jest, potrzebny jest jednak czas, zdrowy rozsądek i zachowanie spokoju.

Opinie (84) 8 zablokowanych

  • Jakiś administrator lub Zarzadca wspólnoty mieszkaniowej napisał do Was w/s RODO? (1)

    Ewentualnie spółdzielnia?

    Czy ich to prawo nie dotyczy

    • 1 0

    • Tak, napisał zarządca.

      • 1 0

  • RODO nie takie straszne? (1)

    To jakaś masakra, milion maili spamuje mi skrzynkę, wizyta na każdej stronie internetowej to odklikanie okienka z oświadczeniami i regulaminami... Zawracanie gitary i mega uciążliwość, a i tak nic to nie zmieni w naszym życiu. Idę o zakład, że o 8:00 w niedzielę i tak dostanę telefon z gratulacjami wygrania kamery cyfrowej i zaproszeniem na pokaz cudownej maści na wszystko.

    • 70 1

    • biurokracja

      wszystkie dyrektywy, rozporządzenia itp. w UE są pisane po to by urzędnicy w Brukseli mieli co robić i brać za to grubą kasę

      • 2 0

  • A mogę być zapomnianym przez kościół? (21)

    Czy tam nagle magicznie prawo przestaje obowiązywać?

    • 98 26

    • (6)

      Nie magicznie. RODO mówi wprost, że nie dotyczy sekt.

      • 26 8

      • A właśnie, że mówi wprost, że sekty mają się dopasować (5)

        Art. 91
        1. Jeżeli w państwie członkowskim w momencie wejścia niniejszego rozporządzenia w życie kościoły i związki lub wspólnoty wyznaniowe stosują szczegółowe zasady ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem, zasady takie mogą być nadal stosowane,
        pod warunkiem że zostaną dostosowane do niniejszego rozporządzenia.

        • 19 2

        • (1)

          Mogą chronić tylko dane dotyczące działań administracyjnych, czyli małżeństw i pogrzebów. Chrzest to tylko rytualny zabobon, nie mający walorów czynności administracyjnej.

          • 8 4

          • Chrzest magiczny w kościele to taki sam efekt jak chrzest morski na statku. I tu i tu dostaje się jedynie dyplom.

            • 0 0

        • Taka, proszę ja Was, magiczna sytuacja: (1)

          '(...) Prawo do zapomnienia, które przewiduje RODO, w Kościele katolickim będzie miało swoje wyjątki. Zapisy dotyczące wymazania naszych danych nie dotyczą ksiąg parafialnych. Przepisy dotyczące tak zwanej apostazji się nie zmieniają - tłumaczy w rozmowie z RMF FM ksiądz profesor Piotr Mazurkiewicz (...).

          ... czyli nadal kuper z tyłu:/

          • 16 1

          • W tej kwestii poczekałbym na opinię prawników, nie księdza.

            • 1 3

        • Odszczekuję, zaiste, musi się dostosować.

          • 13 1

    • (2)

      Już jesteś zapomniany. Kościół nie zajmuje się takimi idiotami jak ty.

      • 4 19

      • typowa mowa milości "dobrego" katolika

        patrzcie i uczcie się

        • 5 1

      • Super!

        Mogę teraz dostać z powrotem moja część podatku, która poszla na jego utrzymanie?

        • 4 1

    • sam się wypisałeś z kościoła to czego płaczesz? jak duchowo jesteś poza kościołem to nie musisz (3)

      już nic robić- tylko bądź taki hardy i twardziel do końca- w godzinie śmierci nie skomlij za księdzem błagając by dał ci rozgrzeszenie- miej odwagę iść do piekła

      • 10 33

      • Jak dorosły człowiek może wieżyc w takie bajki ? (1)

        A jak już się w coś bawisz to poczytaj jakie są zasady.
        Bo od kiedy spowiedź przed śmiercią chroni w tej grze przed piekłem ?

        • 6 1

        • piekło zostało wymyślone przez administrację rzymską około 800 lat temu, można znaleźć nazwiska gości, ktorzy za tym głosowali

          w ewangeliach nie ma ani słowa o niebie, piekle czy celibacie,
          natomiast jest o reinkarnacji i złotych cielcach

          • 3 2

      • Byłoby fajnie, gdyby zagrywka zadziała w obie strony - niech i kk ma odwagę zapomnieć o 'samowypisanych'

        nie trzyma dalej w księgach parafialnych ich danych sztucznie pompując coroczne statystyki i nie pieprzy od rzeczy o swej wyjątkowości, która pozwala tej dziwacznej instytucji wypiąć się częścią zadnią na przepisy RODO. Inne podmioty za coś takiego będą ścigane i karane (również materialnie -> do 4% obrotów rocznych), a kk jak zwykle alleluja i bokiem do frontu...

        • 23 5

    • (5)

      Oni skrupulatnie notują czy przyjąłeś kolędę i ile było w kopercie.

      • 36 13

      • (4)

        Poważnie? Od 15 lat nie mam żadnego kontaktu i nikt z kościoła się o mnie nie pyta czy upomina

        • 13 7

        • i nie będzie, wystarczy, że figurujesz w ich papierach i za ciebie dostają hajc (3)

          konkordat się kłania i za każdego barana
          o ups sorry, owieczkę

          • 16 2

          • (1)

            od kogo niby dostają hajs za osobę? raczej na odwrót - ksiądz płaci podatek z parafii za każdą duszę, nie ważne jakiego jest wyznania

            zanim coś napiszesz - zdobądź informacje

            • 3 12

            • Jaki podatek?

              Teraz to ty nieźle naściemniałeś

              • 5 2

          • Perfidny kłamca

            • 0 8

    • jak mieszkasz na wiosce 12 osób

      to ciężko żeby o tobie zapomnieli

      • 3 0

  • (2)

    Szału dostanę od tych maili w sprawie RODO. Od kilku dni setki maili.

    • 52 2

    • (1)

      A jaki hajs zbijają na RODO wszelkie firmy szkoleniowe i "trenerzy" :) "RODO dla księgowej", "RODO dla kadrowej", "RODO dla marketingu", "Jak przygotować się do RODO", "Zmiany w dokumentach zgodne z RODO", "Jak RODO wpłynie na Twoją firmę" itd. - zmieniają tylko nagłówki, kasują grubą forsę, a wszędzie to samo.

      • 22 0

      • Fakt, dobrze w IT na tym zarabiam:)

        • 1 0

  • Masakra

    Ze strony konsumenta - milion maili.
    Ze strony firm (podyktowane przez działy prawne, które same nie są pewne i wolą zabezpieczać tyłek) - prewencyjne działanie aż do bólu.
    Przykład? Wysyłanie wszelkiej korespondencji wewnętrznej w firmie wymaga szyfrowania załączników (tych, które zawierają jakiekolwiek dane). Do klientów - wysyłanie listów na skrzynki (kilkadziesiąt tysięcy spamu w formie tradycyjnej). Wszelkie raporty tylko i wyłącznie w ramach serwera w intranecie, nic przez maila (wew.).

    • 1 0

  • konia z rzędem temu (2)

    który przeczytał te miliony wiadomości na skrzynce mailowej. Miało być mniej spamu, a tymczasem moja skrzynka błaga o litość

    • 40 1

    • otrzymałam na maila tylko kilka maili w sprawie RODO (1)

      • 2 5

      • Wygląda na to, że za mało korzystasz z internetu

        • 2 0

  • W każdym emailu z tytułem RODO wyszukuję w treści magicznego linku unsubscribe i kończę współpracę. Dodam, że czasami ciężko go znaleźć , a czasami go brak

    • 6 0

  • Dlaczego

    w natrętnych komunikatach pojawiających się na stronach internetowych nie ma opcji : " nie zgadzam się " na nic ? Po tym jak Mark Zuckerberg wymigał się od jakiejkolwiek odpowiedzialności ( kto zadrze z MOSAD-em ? ) za przehandlowanie danych 87 mln. ludzi powiedziałem sobie dosyć . Żadnych zgód na cookie's i inne działania mające na celu jedynie wyłudzenie moich danych. Wirtualna Polska przeszła samą siebie - wyrażenie niezgody jest możliwe jedynie po wejściu na strony " zaufanych partnerów " a jest ich kilkuset . Makabra .

    • 6 0

  • Reklama systemu represji (1)

    My płacimy podatki, czarni nie i rodo ich nie obejmuje. Może dlatego, że czarni to wykombinowali z czarnogłowymi. Łacinnicy i pustynnicy na żyznych polskich ziemiach. I jeszcze okupant ściąga żołnierzy. Nie jest dobrze.

    • 0 0

    • Aha

      A może warto dowiedzieć się czegokolwiek zanim zacznie się farmazony klepac?

      • 0 0

  • Kolejna kosztowna unijna bzdura.

    Biurokratyczny moloch musi dać zajęcie tysiącom urzędników. Podatnik zapłaci.

    • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Mirosław Bieliński

Prezes firmy doradczej Stilo Horizon. Były prezes Grupy Energa. Po ukończeniu studiów...

Najczęściej czytane