Przestrzeń lotnicza nad Polską otwarta, ale wiele samolotów wciąż nie startuje i nie ląduje w Rębiechowie. W części krajów wciąż obowiązują bowiem ograniczenia.
Państwowa Agencja Żeglugi Powietrznej zdecydowała, że nad Polską można już bezpiecznie latać. Cała przestrzeń powietrzna nad naszym krajem jest otwarta. Na lotniskach panuje jednak chaos: część z nich wciąż jest zamknięta, a wiele lotów odwołanych.
-
Pasażerowie, którzy przyjdą na lotniska, mogą się spodziewać opóźnień. Będziemy się starali je minimalizować, ale tak będzie wyglądał proces przywracania ruchu na niebie - przyznaje prezes PLL LOT
Sebastian Mikosz. -
Część przestrzeni powietrznych będzie się mogła na chwilę znowu zamknąć lub otworzyć. Chmura pyłów wulkanicznych znad Islandii nie wyparowała, ona tu jest, tylko jej gęstość się zmniejszyła - podkreśla.
Paraliż lotniska w Rębiechowie trwał od czwartku 15 kwietnia. -
Kilka samolotów wylądowało i wystartowało, trwają odprawy, ale loty do państw, które wciąż mają zamknięte niebo są odwoływane. Podobnie jest w przypadku, kiedy trasa przebiega przez zamknięty obszar - mówi dyżurny z trójmiejskiego lotniska.
Pierwszy samolot wystartował z lotniska w Gdańsku o godz. 7. Odbyły się też m.in. loty do Warszawy i Rzymu.
Komunikaty dotyczące poszczególnych połączeń z Rębiechowa można śledzić na stronie internetowej lotniska:
www.airport.gdansk.pl Informacje o odwołanych i opóźnionych lotach aktualizowane są tam na bieżąco.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
