- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (64 opinie)
- 2 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (102 opinie)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 4 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (86 opinii)
- 5 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (245 opinii)
- 6 Poczta Polska. Akcja protestacyjna (231 opinii)
Państwo więcej nam zabiera, niż daje
Zarabiający średnią krajową pracownik oddaje w podatkach więcej pieniędzy, niż ma do własnej dyspozycji. Gdybyśmy pieniądze oddawane ZUS inwestowali na 6 proc. rocznie, na emeryturze bylibyśmy milionerami - wynika z najnowszego raportu Instytutu Globalizacji pt. "Cena państwa". Jak obliczyli eksperci Instytutu za państwo płacimy 2,5 krotnie więcej, niż Amerykanie.
- Państwo socjalne posiada stałą cechę rozrostu, stając się coraz droższe w utrzymaniu - uważa dr Tomasz Teluk prezes Instytutu Globalizacji. - W ciągu ostatnich jedenastu lat wydatki państwowe zwiększyły się o 362 miliardy złotych rocznie. W 2010 roku odnotowano rekordowy udział wydatków państwowych (45,7 proc.) w stosunku do Produktu Krajowego Brutto od 2000 r..
Tymczasem państwo minimum jest pięciokrotnie tańsze od państwa opiekuńczego. Według klasycznych definicji państwo powstało by chronić obywateli oraz zapewnić niezbędną infrastrukturę. Gdyby dodać do tego jeszcze pomoc dla tych, którzy nie są w stanie samodzielnie egzystować to przeciętny pracownik zamiast płacić 23 779 złotych podatków rocznie płaciłby tylko 4300 złotych.
- Większość obywateli nie jest świadoma, że państwo zbiera przeciętnej polskiej rodzinie więcej niż wydaje ona na jedzenie, odzież, obuwie, zdrowie i edukację - zauważa dr Teluk. - Państwo opiekuńcze więcej zabiera niż daje.
Z najnowszego raportu Instytutu Globalizacji wynika także, że nie ma darmowych dotacji z Unii Europejskiej. Wydatki ponoszone przez podatnika na unijny program "kapitał ludzki" są wyższe niż wydatki na ochronę środowiska oraz na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego razem wzięte.
Jednak najbardziej szokujące dane wyłaniają się z marnotrawstwa funduszy socjalnych państwa. Gdyby podatnik inwestował samodzielnie tyle ile zabiera nam ZUS w przeciętny prywatny fundusz inwestycyjny, przy założeniu średniej rocznej stopy zwrotu na poziomie 6,6 proc., przez 47 lat uzbierałby ponad 3 mln złotych.
Polska jest krajem o dość dużym udziale wydatków publicznych w stosunku do Produktu Krajowego Brutto (ok. 43-45 proc. w ostatnich 3 latach). Udział ten z roku na rok systematycznie rośnie. Zwiększanie wydatków publicznych powoduje szybki przyrost długu państwowego, który w ciągu 3 lat (2008-2010) wzrósł o 48 proc. Dostęp do funduszy z Unii Europejskiej spowodował, że została przewartościowana rola państwa. Państwo zaczęło na masową skalą inwestować, często w sferze, która dotychczas była zdominowana przez prywatnych inwestorów
Obok rozrostu biurokracji (w ostatnich 3 latach o około 12 proc.) rosną tendencje do zwiększania zarobków w sferze publicznej. Obecnie w administracji publicznej zarabia się o około 60 proc. więcej niż w sferze prywatnej. Polska rozwija się bardzo nierównomiernie. Sfera prywatna utrzymuje rozdmuchaną publiczną, przez zwiększane są obciążenia podatkowe, które powodują, że Polacy pracują najdłużej w Europie (2015 godzin rocznie).
Opinie (311) ponad 10 zablokowanych
-
2011-07-17 15:08
ludzie przeciez zyje sie lepiej kazdy to na zielonej wyspie widzi
donek obiecywal ze osobiscie zdymisjonuje kazdego kto by chcial podwyzki podatkow, no i "nie bylo podwyzki"
placcie i placzcie frajerzy ktorzy glosujecie na wujkow z PO
by zylo sie lepiej mirowi zdzichowi i rychowi :D- 33 5
-
2011-07-17 15:08
Kapitalizm nie socjalizm !
- 74 11
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.