• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będą kolejne podwyżki stóp procentowych. Działania RPP niewystarczające

Robert Kiewlicz
6 listopada 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
- Obserwujemy obecnie "efekt popandemiczny", który uderza w ceny, powodując zwiększoną inflację, a za tym zjawiskiem nie nadążają banki centralne - twierdzą eksperci.
- Obserwujemy obecnie "efekt popandemiczny", który uderza w ceny, powodując zwiększoną inflację, a za tym zjawiskiem nie nadążają banki centralne - twierdzą eksperci.

Druga już podwyżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej jednych zaskoczyła, przez innych została uznana za właściwe i oczekiwane działanie. Eksperci są jednak zgodni, że działania RPP są niewystarczające w walce z coraz wyższą inflacją. Jeśli ograniczą się tylko do podwyższania stóp procentowych, to można je uznać za pozorowane. W obecnej sytuacji potrzeba działań bardziej kompleksowych.



Co najbardziej zdrożało w ostatnich miesiącach?

Na początku listopada 2021 r. Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o podwyższeniu stopy referencyjnej NBP0,75 pkt proc., tj. do poziomu 1,25 proc. Była to już druga podwyżka stóp w 2021 roku. W październiku 2021 r. RPP zdecydowała o podniesieniu głównej stawki oprocentowania z 0,1 do 0,5 proc.

- Działania Rady Polityki Pieniężnej w związku z drugą już podwyżką stóp procentowych są uzasadnione obecną sytuacją, aczkolwiek można je uznać za spóźnione. RPP tłumaczyła brak wcześniejszej interwencji, argumentując, że nie ma instrumentów wpływających na główne przyczyny inflacji - wskazany został wzrost cen paliw i nośników energii. Są to zatem źródła podażowe - wyjaśnia dr Monika Szyda z Zakładu Zarządzania i Ekonomii Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. - Jako inne ważne przyczyny inflacji, leżące jednak bardziej "po naszej stronie", można natomiast dodać: dodruk pieniądza, jaki miał miejsce od 2020 r. (ponad 100 mld zł), wprowadzenie lub podwyższenie pewnych podatków obciążających producentów (a w cenie przerzucanych w istocie na konsumentów), zwiększony popyt rynkowy, presję osiągania zysku czy raczej odrabiania strat po lockdownach przez przedsiębiorstwa, można także zaobserwować początki spirali płacowo-cenowej. Zasadniczo na ceny paliw i energii nie mamy większego wpływu, natomiast pozostałe przyczyny inflacji powinny być tłumione poprzez zarówno restrykcyjną politykę monetarną oraz restrykcyjną politykę budżetową.

RPP znów podniosła stopy procentowe. Wyższe oprocentowanie i raty kredytów



- To, co obserwujemy obecnie, to m.in. "efekt popandemiczny", który uderza w ceny, powodując zwiększoną inflację i nienadążające za tym zjawiskiem banki centralne. Na ostatnim posiedzeniu RPP główna stawka wzrosła o 0,75 pkt. proc. do 1,25 proc. i jest już 12-krotnie większa niż jeszcze dwa miesiące wcześniej, ale nadal ponaddwukrotnie niższa od obecnej wyceny kosztu pieniądza przez rynek finansowy. Mam na myśli to, że obecna rentowność 10-letnich obligacji skarbowych kształtuje się na poziomie 3 proc. Można zatem założyć, że stopy procentowe NBP będą w przyszłości wzrastać do poziomu wyznaczonego przez rynek - dodaje dr hab. inż. Krystian Zawadzki, prof. Politechniki Gdańskiej, kierownik studiów podyplomowych Inwestycje Kapitałowe i Zarządzanie Finansami Osobistymi.
  • Powrót inflacji do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego z obecnego podwyższonego poziomu. Inflacja CPI r/r (w procentach).
  • Wzrost PKB w latach 2021-2023. PKB r/r (w proc.)

Podwyżki stóp procentowych a inflacja



Jak twierdzi dr Zawadzki, obecne podwyżki stóp procentowych nie wpłyną na natychmiastową obniżkę inflacji.

Oszczędzanie w dobie rosnącej inflacji. Niskie stopy i wysokie ceny



- Dobrze jednak, że zmieniła się retoryka RPP, która niezrozumiale długo obstawała przy braku działań w zakresie podwyższania stóp. Komunikacja z rynkiem pozostawiała przez ostatnie miesiące wiele do życzenia. Obserwowane podwyżki można odebrać jako próbę nadgonienia opóźnień w porównaniu do banków centralnych państw tej części Europy- mówi Krystian Zawadzki. - To, czego powinniśmy się teraz obawiać, to rozbudzenie oczekiwań płacowych i wpadnięcie w spiralę cenowo-płacową. Polityczna zgoda na wysoką inflację, bo "płace rosną szybciej", może przyczynić się do obniżenia konkurencyjności polskiej gospodarki, w której koszty pracy nie nadążają za wydajnością. Już teraz w niektórych zawodach podpisuje się klauzule dotyczące waloryzacji wynagrodzeń. Powszechność takich mechanizmów byłaby niekorzystna i mogłaby spowodować, że inflacja zagości w naszych portfelach na dłużej. Konsekwencje wyższych stóp procentowych mogą być różnorodne. Zwróciłbym uwagę na wyższe raty kredytów. Polacy są zadłużeni według stopy zmiennej, a jednocześnie częściej wybierają spłatę długu w ratach równych, ponieważ w tym przypadku łatwiej o zdolność kredytową. Niestety dynamika wzrostu raty kredytu w tym wariancie spłaty będzie wyższa niż dynamika zmian na rynku stopy procentowej.

Podwyżka stóp ograniczy inwestycje przedsiębiorstw



Według dr Szydy w ramach walki z inflacją w zakresie polityki monetarnej jedną z opcji jest podniesienie stóp procentowych, które z jednej strony mają zniechęcić do konsumpcji finansowanej z kredytów, z drugiej mają zachęcić do oszczędzania (np. na lokatach).

Co drożeje najszybciej? Inflacja inna dla każdego



- Ograniczyłoby to nadmierny popyt, który napędza wzrost cen. Niestety podwyżka stóp procentowych ograniczy także pożądane inwestycje przedsiębiorstw. Są one konieczne dla zdrowego wzrostu gospodarczego, zwłaszcza że nasz w dużej mierze i tak będzie oparty na wzroście wyłącznie konsumpcji - dodaje dr Szyda. - Podniesienie stóp wcześniej byłoby zatem ciosem dla rodzimych producentów, którzy musieli podnosić się po pandemii, i tania akcja kredytowa była dla nich na rękę, stwarzając szansę na inwestycje. Po podwyżce stóp procentowych spłata tych kredytów może nastręczać kolejnych trudności przedsiębiorcom (np. problemy z płynnością czy wypłacalnością). Być może dlatego RPP tak zwlekała. Sama podwyżka stóp nie jest jednak wystarczającym działaniem. Konieczna jest także kontrola podaży pieniądza, niedozwolony jest zatem dalszy dodruk pieniądza. Poza tym ograniczeniu popytu rynkowego sprzyjałoby zaciskanie pasa w wydatkach publicznych, tymczasem te wydają się dość hojne. Zwiększanie deficytu budżetowego także może przyczynić się do wzrostu inflacji. Ograniczanie popytu rynkowego napędzającego inflację musi zatem leżeć także w gestii samego państwa, które powinno się starać ograniczać wydatki. To jednak może być dla obecnej ekipy rządzącej niepoprawne politycznie, gdyż oznaczałoby wycofywanie się z deklaracji wyborczych. Niestety restrykcyjna polityka budżetowa może oznaczać także podnoszenie podatków.


Czekają nas kolejne podwyżki stóp procentowych



Jak ocenia dr Szyda, działania podjęte w zakresie podwyżki stóp procentowych są, pomimo opóźnienia, właściwe i oczekiwane, ale z pewnością niewystarczające.

Ceny w sklepach coraz wyższe. Inflacja widoczna w sieciach handlowych



- Kolejne podwyżki stóp procentowych są jak najbardziej możliwe, gdyż nasze stopy procentowe są i tak wciąż relatywnie niższe niż w innych krajach (z podobnymi problemami inflacyjnymi). Jeśli walka z inflacją ograniczy się tylko do podwyższania stóp procentowych, to takie działania RPP można uznać za pozorowane, bo tu potrzeba działań bardziej kompleksowych - podsumowuje Monika Szyda.

Miejsca

Opinie (358) ponad 10 zablokowanych

  • Stopy powinny być podniesione na początku 2021

    Stopy podnieść do 4-5%, trzeba obniżyć zakupy, pieniądz coraz mniej wartościowy

    • 22 1

  • Co rośnie szybciej ?

    Stopa procentowa czy wacek Janusza?

    • 11 7

  • Trojmiasto.pl złapało tematy w garść

    Podwyżki mediów, wzrost inflacji, stopy procentowe, trzynaste emerytury, oszukani seniorzy. Wałkowanie na okrągło, w koło Macieju... Z dobrych wiadomości dzisiaj piwo u Portugalczyków 12+12, to lek na całe zło, tańsze od psychoterapii.

    • 25 6

  • Ciekawe jaką podwyższę zrobi sobie Glapiński i świta

    Oczywiście usprawiedliwioną wzrostem cen

    • 25 4

  • Nic to nie da

    Dobije tylko kredyciarzy i firmy.

    PiS zrobi z nas drugą Wenezuelę połączoną z Koreą Północną

    • 33 17

  • Co najbardziej zdrożało. (1)

    Najbardziej zdrożało wszystko.

    • 63 2

    • Ale lokomotywy i musztarda potaniały ;)

      • 1 0

  • Cud (1)

    Jakby ktoś nie wiedział, mamy cud gospodarczy...

    • 31 4

    • Apropos cudów

      http://www1.zie.pg.gda.pl/blogi/zawadzofinanse/2021/11/04/szarzowanie-przez-tweetowanie/

      • 1 1

  • Z netu... ale fakt pozostaje (10)

    Rządzi nami stary mściwy dziadyga i jego kukiełki. Z pięknego i dumnego kraju robią parodię państwa, państwa opartego na drukarce banknotów w NBP, emisji obligacji Skarbu Państwa, złodziejstwie pieniędzy publicznych na pisowskie fundusze celowe i przekupywaniu mniej inteligentnej części społeczeństwa ich własnymi pieniędzmi. Zatrzymajmy to szaleństwo!

    • 58 21

    • "Zatrzymajmy to szaleństwo!" (7)

      A konkretnie?
      Jakaś propozycja? Program?

      "przekupywaniu mniej inteligentnej części społeczeństwa ich własnymi pieniędzmi"
      "mniej inteligentnej", bo posłusznie tyrającej w "januszexach"...
      "ich własnymi pieniędzmi" - których w innej konfiguracji i tak nie zobaczą...

      Skończ z tą retoryką, bo ona już dawno zbankrutowała i jest przeciwskuteczna...
      Nie zauważyłeś?
      Biedaczek...

      • 4 12

      • Zatrzymanie złodziejstwa, nepotyzmu, niszczenia kraju , edukacji... likwidacja fanatyzmu religijnego... (4)

        To program sam w sobie

        A jaka retoryka jest skuteczna na PRL bis i prymitywną propagandę TVPiS?

        Nikt tak nie kradł, defraudował... nigdy aż takiego nepotyzmu jak teraz nie było!

        Polska osamotniona i wyśmiana.... wszędzie wróg!

        • 21 4

        • program to nie tylko hasla (pomijam ich watpliwa slusznosc) (2)

          Ale rowniez okreslenie jak takie cele chce sie osiagnac. To pozwala ocenic czy postulator chce je osiagnac, czy jedynie szermuje demagogia.
          Bo jesli metoda i celem jest "byle nie PiS", to ja tego nie kupuje.

          • 3 8

          • Osiagniecia PiS i pozycja Polski na arenie swiatowej faktycznie imponujace. (1)

            Finlandia ponoc edukacji zazdrrosci, Niemcy gospodarki a Korea polnocna samego 1 sekretarza.

            • 2 2

            • No i jak twierdzi Glapa

              Mamy tyle hajsu, że wszyscy chcą od nas pożyczać :))) K...a gdzie ja żyję???

              • 0 2

        • Za Sld i Po za to była kochana przez wszystkie kraje na Świecie.Co im podsuneli to podpisywali i tak przemysł w naszym Kraju przestał prawie istnieć a bezrobocie skoczyło do 30 procent.

          • 3 6

      • Rządzi nami stary mściwy dziadyga i jego kukiełki. (1)

        Ale z tym się zgadzasz... no bo jak taki fakt podważyć

        • 9 4

        • stary, msciwy...

          i rudy...
          Co za roznica?
          Widocznie to sa kwalifikacje do polityki...

          • 2 0

    • Nigdy nie był ani piękny, ani dumny (1)

      70% potomków fornali zrobiło swoje

      • 5 0

      • Dumni to oni sa sami z siebie... te miny i zadarte nosy... pinokio... de... znaczy adrian... i inni

        A ostatnio nawet Terlecki ujawnil partyjny poziom kultury w stosunku do kobiet.

        • 1 2

  • Opinia wyróżniona

    Szykuje się armagedon na rynku nieruchomości (73)

    Wysokie stopy to tylko część problemu. Rząd zaczyna przebąkiwać o podatku katastralnym. A to dobije rynek nieruchomości jako inwestycje. Czas uciekać z kasą z rynku nieruchomości. Pytanie czy nie jest za późno, aktualnie sprzedać nieszkanie w dobrej cenie graniczy z cudem. A w przypadku mieszkań kupionych w przeciągu ostatniego roku dużym problemem niże być sprzedaż bez straty.

    • 84 84

    • Powaznie? (11)

      To ten, tanio bedzie?

      • 38 2

      • Nie, ceny najmu podskoczą.

        • 29 8

      • Mieszkania stanieją i bardzo dobrze (9)

        • 20 19

        • (7)

          Taaaa za darmo rozdadza...
          A na powaznie. Wzrasta koszt robocizny, koszt materialow ,ogolny dobrobyt. Kiedys zestaw w mcdonalds to bylo 14,99 teraz 30zl ,kiedys min pensja 1200 teraz 2500 , przykro mi nie stanieja... co najwyzej chwilowo stana albo pojda 10% w dol a pozniej odbija i jak od wiekow wraz z zarobkami beda szly w gore...

          • 41 8

          • (6)

            Koszty robocizny,materiałów bla bla bla. Na szdółkach na wtórnym krzyczą co niektórzy 11k za m2, nowe w centrum Elbląga 6k/m2 - to wybija Twoje argumenty pośredniku.
            Sam piszesz o możliwej korekcie 10% czyli czujesz, że rynek 3miejski jest przegrzany.
            A to czy korekta będzie i czy to będzie 10,20 czy 30% zależy od wielu czynników wzrost stóp jest jednym z nich. Ale to co może zapobiec lub złagodzić korektę to rozdawnictwo w ramach nowego ładu. Wzrost stóp i ewentualny katastrat znacznie przyhamuje inwestowanie w mieszkania na wynajem i może wyeliminować kompletnie zakupy jako lokata kapitału (mam na myśli trzymanie pustych mieszkań)

            • 10 11

            • (4)

              Jest coraz mniej dostępnych działek, dlatego to co już stoi jest drogie.

              • 13 2

              • Tu nie chodzi o działki. To pazerność i chciwość (3)

                Deweloper w Elblągu jedzie na zysku 10-15% a w Gdańsku na ponad 30% ,stąd taka gigantyczna różnica

                • 5 4

              • i niby jak się tego dowiedziałeś, filozofie?

                • 3 3

              • no tak,ale to stara jak swiat zasada w nieruchomosciach (1)

                przy jakichkolwiek zawirowaniach na rynku nieruchomosci,najbardziej straca te w malych miastach.Natomiast obronia sie te w duzych aglomeracjach,Sorry,sad but true...po gnatach dostana w razie czego jeszcze raz ci z biednego Elblaga,gdzie nie bedzie chetnych nawet za 4 tys/m

                • 4 0

              • nie ma takiej zasady

                zasada jest , że najbardziej stracą te nieruchomości, które są najbardziej przeszacowane, bez względu na miejsce

                • 1 1

            • no to wio do Elbląga! nikt nie każe mieszkać w Gdańsku!

              • 2 1

        • obserwator

          może w bardzo krótkim okresie tylko, ale w długim nie ma opcji na obniżkę, no chyba,że bardzo daleko od szosy

          • 15 2

    • Będzie okazją do kupna (3)

      W fajnej realnej na polskie warunki cenie, czyli coś koło 7 tysi za metr na Dolnym Tarasie

      • 5 28

      • Za piwnice te 7k za mkw

        Pełna zgoda

        • 24 2

      • Idę ku temu!

        • 1 4

      • będziesz wynajmować do końca życia

        zapomnij o dolnym tarasie

        • 4 1

    • (9)

      Podatek katastralny to przegrane wybory i problem dla wielu kolegów i koleżanek z partii, więc jest to bardzo wątpliwy scenariusz. "Przebąkiwanie o katastralnym" to zwykły straszak.

      • 51 15

      • Masz rację Obajtek!

        • 22 4

      • Kwestia odpowiedniego skrojenia (6)

        Podatek może zostać tak zdefiniowany, że głównie dotknie tych, którzy na pis nie głosują.

        • 31 4

        • czyli tych którzy identyfikują się jako płcie inne niż kobieta i mężczyzna (1)

          • 6 25

          • Hahaha dobre :):):)

            • 1 1

        • Oczywiście że tak będzie. (3)

          Wyborca PiS nie posiada kilku mieszkań.

          • 9 2

          • A jeśli wyborca PiS wynajmuje..? (1)

            Myslisz, że własciciele mieszkań będą płacić i płakać? Mylisz się - oni zwyczajnie podwyższą najemcom czynsze i to oni tak naprawdę zapłaczą po wprowadzeniu katastru. Przecież to oczywista oczywistość!

            • 8 2

            • oj będą płakać lub płacić a co niektórzy wyjdą z tego biznesu

              próbować można przerzucić podatek na najemcę, ale to tak wprost nie działa.
              Mieszkań na wynajem przybywa, dodatkowo w korpo (a to są duzi pracodawcy) praca zdalna bądź hybrydowa staje się standardem. Taki system pracy osłabia popyt na najem.
              Konkurencja na rynku cały czas rośnie. Moim zdaniem ceny pójdą w górę ale dopiero jak janusze z dwoma , trzema mieszkaniami wypadną z rynku, a to może jeszcze trochę potrwać.

              • 1 2

          • Obajtek przykładem

            • 0 0

      • PrzePiSze się na rodzinę tak żeby oficjalnie było jedno góra dwa jak w PRL :)

        • 8 4

    • I bardzo dobrze, mam nadzieję, że ceny nieruchomości spadną.

      • 15 22

    • (9)

      Podatek katastralny powinien być (od drugiej i kolejnej nieruchomości), ludzie nie mogą kupić własnego mieszkania bo spekulanci windują ceny.

      • 36 24

      • podatek od podatku na podatki (5)

        w takim razie podatek od drugiej pralki, telewizora i sofy też powinien być, bo przecież po co komu 2 pralki, jak tylko jedna wystarczy by zrobić własne pranie....
        grunt to decydować za kogoś, co komu potrzebne, jeden zarabia na drugie mieszkanie a drugi żyje inaczej i wydaje na co innego...

        • 22 14

        • W PRL był - to był tak zwany podatek od luksusu :) Co PiS wymyśli nie wiem. Może dla PiS pralka to luksus :)

          • 19 2

        • Jak chce luksusy mieć to niech płaci. Proste. 1 mieszkanie to rzecz niezbędna dla każdego, (3)

          bo każdy gdzieś musi mieszkać, a nie pod mostem jak w jakimś Bangladeszu albo innym Haiti. Dach nad głową to dobro podstawowe, cywilizacyjne dla każdego człowieka. W 3 czy 5 domach nie będziesz na raz mieszkać

          • 14 11

          • (2)

            Jeżeli mam 3 mieszkania po 50m2 na własny użytek, a nie jedno 150m2, to dlatego mam zapłacić dodatkowy podatek? Przecież to jest chore myślenie

            • 13 16

            • Od tego 150 metrów też zapłacisz. (1)

              Zrobią metrażówkę 30 metrów na osobę zameldowaną zwolnione z podatku a nawyżka bulimy podatek.

              • 4 2

              • Tiia. Emeryci dostaliby podatek niemożliwy do zapłaty

                Zazwyczaj duże mieszkania mają emeryci z głodowymi emeryturami. Dzieci wyprowadziły się na swoje, a w dużym mieszkaniu zostały jedna, dwie osoby.
                Przymusowe wysiedlenia?

                • 3 0

      • nooo wiadomo (2)

        a może od razu komuna? Zabierzemy tym ktorzy mają po 2 mieszkania i więcej i rozdajmy tym którzy nie mają mieszkania wcale!!!!

        • 12 10

        • Podatek katastralny to standard wśród rozwiniętych gospodarek. (1)

          A w USA podatki od nieruchomosci to duże obciążenie budżetu domowego, choć zależy od stanu.

          • 11 5

          • Kluczowe słowo - rozwiniętych

            A póki co to Polska jest raczej krajem drobnych ciułaczy.

            • 13 2

    • rynek nieruchomości jako inwestycje. po tym dalej nie ma co czytac... (8)

      • 13 2

      • a nie znasz nikogo kto kupił mieszkanie na wynajem? (7)

        bo teraz to spory problem. Już nie tylko drobni inwestorzy kupują na wynajem, ale nawet zachodnie fundy kupują całe bloki. A skutkuje to wzrostem cen i nasze dzieci nie będą mogły sobie pozwolić na mieszkanie w Trójmieście. Podatek katastralny jak najszybciej!

        • 25 17

        • tak, ale mimo że nadal to robią to tempo już spada

          to była dobra inwestycja w ciągu ostatnich kilku lat, ale ostatnio napędzana inflacją sprawiła że rynek się przesycił. Nie spodziewam się korekty większej niż na 20% tak jak miało to miejsce w 2008r. ale rynek wyhamuje. Jeśli uciekać to teraz, bo w przeciwieństwie do mojego przedmówcy nie uważam że mieszkania przestały być chodliwe. Alternatywnie przeczekać bo nigdzie nie ma tak by były nieustanne wzrosty. Zawsze są korekty. Jak nie masz innego pomysłu czy własnej działalności to siedź w tym. Nawet jak ceny nie skoczą przez najbliższe kilka lat to w perspektywie 30 lat i tak zyskasz.

          • 11 2

        • A gdzie mamy kisić kapustę? W bankach ? Buhahahaha! (2)

          Przy takiej wysokiej inflacji , niskich stopach RPP co skutkuje niskim oprocentowaniem lokat każda stówka ulokowana w banku po roku jest warta maksymalnie 95 złotych :) Szukają głupszych od siebie jak mawiał Pawlak :)

          • 12 5

          • Są jeszcze obligacje (1)

            • 0 6

            • Już też pod kreską.

              Nie warto.

              • 7 0

        • Nasze dzieci będą mogły sobie pozwolić na wiele ciekawszych miejsc, niż trójmiejski zaścianek

          • 11 2

        • Podatek katastralny dla wielkich funduszy, a nie zwykłych ludzi którzy mieli trochę pieniędzy i je zainwestowali.

          • 12 4

        • Chyba twoje.

          • 0 1

    • Niestety

      Przez inflację ceny zawędrują jeszcze wyżej. Do tego w górę wszystkie paliwa, wzrost płacy minimalnej, różne trzynastki, czternastki. Niektórzy dostaną podwyżki. Co tu ma opaść? Chyba tylko głowa.

      • 25 1

    • (10)

      Radzę kupić i sprzedać jakkolwiek nieruchomość, a wtedy wypisywać takie bzdury. Na ten moment ludzie ustawiają się w kolejce po nieruchomości. Zobaczymy co będzie dalej.

      • 24 5

      • dalej bedzie tylko lepiej (6)

        • 4 1

        • (5)

          Lepiej, ale dla deweloperów. I patologii która dostanie od PiS za darmo bo ma 8 dzieci

          • 9 5

          • (4)

            ta jak mówisz "patologia" będzie pracować na Twoją emeryturę , ale widzę świadomość nie ogarnia

            • 4 15

            • Jaką emeryturę?

              • 11 0

            • Wielu nie ogarnia

              Do głowy im nie przychodzi, że pieniądze, które ewentualnie odłożą nie mają żadnej wartości jak nikt nie będzie pracował.
              Najbardziej obrazowo temat przedstawia "system emerytalny" w krajach afrykańskich. Tam na starość przeżycie zapewniają ci tylko twoje dzieci, bo to one bezpośrednio pracują na starych rodziców. Nie masz dzieci, umierasz.

              • 4 5

            • Dzieci patologii 500 plus nigdy nie beda pracowac bo sa nauczone brania zasiłków.

              • 16 2

            • Szkoda, że teraz nie pracuje.

              Patoligia wychowuje patologię.

              • 9 0

      • Z tymi kolejkami to chyba przesada (2)

        Dwoje moich sąsiadów wystawiło mieszkania 50m2 na sprzedaż w bloku z 2004r. i sami przyznają, że na razie brak jakiegokolwiek zainteresowania. A cena za metr wychodzi 8k, czyli nie jest jakaś odjechana. Oczywiście to cena ofertowa, więc realnie będzie niższa. Południe Gdańska ale dość daleko od Szadólek.

        • 2 1

        • W 2004 roku (1)

          Kupili w cenie za ok 2 tyś/m2 a teraz chcą sprzedać za 4 razy więcej. Chyba za duży ten wskaźnik. Budynek już nowością nie pachnie, możliwe ze wymaga remontów. No i lokalizacja taka sobie. Trzeba będzie zejść z ceny.

          • 3 1

          • Tak jak napisałem - to cena wyjściowa

            Realnie na pewno będzie niższa, to oczywiste. A co do budynku to wszystko jest OK. Wszystkie przeglądy i ew. naprawy są robione na czas, a w ciągu ostatnich dwóch lat przeprowadzliśmy remont klatki i balkonów. To prawda, że kupiliśmy wtedy mieszkania za 2k za metr ale to teraz zupełnie nieistotne. Przecież nikt nie sprzedaje za bezcen dlatego, że 17 lat temu kupił taniej.

            • 4 1

    • Musi wejść ten podatek (5)

      Jako ostatni w UE nie wprowadziliśmy go. Dwa trzy czynsze pójdą na podatek. Już widzę co bogacze z dwoma kawalerkami będą szaleć...

      • 6 11

      • Nie - podatek podniesie cenę najmu :) (4)

        • 13 5

        • Dokładnie.

          • 7 5

        • Jest tylko jedno, ale... (2)

          ...cena najmu nie może rosnąć w nieskończoność, więc żebyś nie był taki "mądry". Załóżmy, że dziś kwota najmu to ok.1,5 tys. zł/m-c. Po wprowadzeniu podatku i po wzrostach cen (inflacja) uznasz, że chcesz 2,2 tys. zł/m-c. No, ale ten co wynajmuje idzie do banku i wychodzi na to, że jego rata to byłoby ok. 1,8 tys. zł/m-c, a więc 400 zł mniej niż najem. Płace w tym czasie nie rosną tak dynamicznie. Więc, może kredyt i olać najem. Dalej: ukraińców brak. Dalej: te same fundusze co dziś kupują całe bloki, właśnie dlatego, że mają całe bloki wynajmują taniej niż Ty, który masz max.. kilka mieszkań. Znów Twoje 2,2 tys. zł to za dużo. Ale są też inne aspekty: demografia (w rok w PL zmarło o 200tys. zł więcej osób niż się urodziło - czyli prawie cała Gdynia), za kilka lat ktoś odziedziczy mieszkanie i nie będzie potrzebował najmu. Może się też okazać, że jeden rodzic zmarł i nie opłaca mu się trzymać tak dużego mieszkania tylko dla siebie, więc na trudne czasy dzieci z powrotem wprowadzają się do rodzica....Przykładów mnóstwo. Reasumując: może nie być tak kolorowo z tym najmem.

          • 5 6

          • Kredyt na własne zamiast wynajmu (1)

            Pewnie, tylko że "Kowalski" musi mieć odłożone pieniądze na wkład własny oraz zdolność kredytową. Czyli musi zarabiać dużo więcej ponad płacę minimalną, a przypominam, że duża część społeczeństwa zarabia tę minimalną.

            • 4 2

            • No i tez nie do konca sie zgodze.

              Nowy Lad mial taka zajawke, ze wklad oplaci Panstwo przy ilus tam dzieciach. Moze tego nie wprowadza od przyszlego roku, ale jak poparcie bedzie spadac, to jakos trzeba kupic wyborcow. Po drugie, dzisiaj wklad to czasem wymagane 20%, ale byly czasy gdzie bylo to 5%. Kto wie, czy te czasy nie wroca jak stopy beda na poziomie 4-5%.

              • 1 2

    • zdecydowanie należy walczyć (3)

      z inwestycjami w nieruchomości, gdyż pompuje to ceny i zwykły Kowalski nie będzie mógł sobie pozwolić na własne mieszkanie. Jeżeli zachodnie czy skandynawskie fundy kupują całe bloki, to już jest zły znak dla naszych dzieci.

      • 16 7

      • ocknijcie się (2)

        w takim razie podatek od drugiej pralki, telewizora i sofy też powinien być, bo przecież po co komu 2 pralki, jak tylko jedna wystarczy by zrobić własne pranie....
        grunt to decydować za kogoś, co komu potrzebne, jeden zarabia na drugie mieszkanie a drugi żyje inaczej i wydaje na co innego...
        na wszelki wypadek piszę,że to miał być żart

        • 11 16

        • Nic nie kumasz, co?

          Porównując nieruchomość do pralki obnażasz swój brak elementarnej wiedzy.
          Po pierwsze nieruchomości to aktywa inwestycyjne.
          Po drugie nieruchomość zajmuje wspólne dobro jakim jest ziemia (powierzchnia) a jest to dobro ograniczone.
          Podatek katastralny ma sensowne, logiczne podstawy bez względu na to czy nam się podoba czy nie.

          • 6 6

        • Grunty

          To specyficzny towar, tego nie da się produkować i utylizować jak pralki Powinno się je chronić przed bezsensownym wykorzysteniem. Musimy mieć co jeść i mieć dach nad głową. Uważam że jakieś regulacje powinny być.

          • 5 5

    • o czym Ty mówisz, ceny ofertowe są z kosmosu od roku, a z miesiąca na miesiąc coraz bardziej odlatują

      • 12 2

    • I oto kolejny wpis jaki to Armaggedon będzie na rynku nieruchomości i o "biednych Januszach" (2)

      Poziom frustracji "bezdomnych" jest potężny ale radzę analizować na spokojnie:
      Czy lepiej mieć towar (mieszkanie) i 3-4% zysk czy gotówkę tracącą 10% rocznie na wartości a oprocentowaną ledwie na 1-2%???
      Dynamika cen mieszkań zawsze była skorelowana z dynamiką stóp procentowych - zatem ceny mieszkań spadną. Tak. Ale spadną jeśli stopy zostaną poważnie podniesione.
      Na razie stopy nawet nie gonią inflacji. Jeśli reżim podniesie stopy za mało - a tak zakładam, obstawiam że zatrzymają się na poziomie max 2% (tyle Glapie wystarczy do d...chronu - żeby powiedzieć prezesowi że działamy) to nadal będziemy mieć wysoką inflację i nadal bardziej będzie się opłacało kupić mieszkanie niż trzymać gotówkę.
      Wzrost stóp uderzy tylko w tych na granicy zdolności kredytowej - czyli biedaki które teraz tutaj czekają na "Januszy" żeby wreszcie wziąć kredyt i kupić mieszkanie będą jeszcze bardziej w czarnej d...
      Na dziś uważam że dynamika wzrostu cen wyhamuje - nie będzie to już 10-20% a 2-5% może nawet 0% ale dalej warto kupić mieszkanie.
      Mieszkania potanieją dopiero gdy zostaną konkretnie podniesione stopy procentowe - a to nastąpi dopiero za kilka lat, co najmniej 2-3: reasumując albo kupuj dziś albo czekaj 5-6 lat aż rzeczywiście będzie (realnie, nominalnie niespecjalnie) taniej.

      • 7 7

      • A mieszkania mogłyby stanieć, obecnie wrzucam wszystko w akcje zagranicznych i polskich spółek ale za jakiś czas bym dokupił

        Najlepiej niech potanieje w Europie Zachodniej - następne nieruchomości wobec ryzyka polexitu i takich tam zamierzam kupić w DE albo Skandynawii.

        • 0 7

      • skąd u wielu ta wiara w nieskończone wzrosty cen mieszkań?

        czy to brak doświadczenia czy niewiedza? Od 15 lat inwestuje w nieruchomości i bardzo dobrze wiem jak zachowywał się rynek w latach 2006-2015. Dodatkowo jest szereg analiz jak zachowuje się rynek nieruchomości w krajach z gospodarką rynkową, i wszędzie jest mowa o cyklach. Cykl to około 10 lat.
        W Polsce (i nie tylko) cykl został zaburzony przez trzy czynniki pandemię, rozdawnictwo i niskie stopy. Według mojej oceny , gdyby nie pandemia i powiązane z nią niskie stopy i rozdawnictwo (w ramach tzw tarcz) to w 2020 mielibyśmy początek korekty cen. To zostało sztucznie wstrzymane ale nie oznacza, że została zlikwidowana cykliczność.
        Na horyzoncie mamy programy mieszkaniowe (czyli kolejne rozdawnictwo) w ramach nowego ładu a to będzie działało na korzyść utrzymania się wysokich cen. Z drugiej strony mamy wzrost stóp (co już się dzieje) i w mojej ocenie duże prawdopodobieństwo wprowadzenia katastratu. Oczywiście jest jeszcze szereg innych czynników bardziej miękkich.
        Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że chwilowy szczyt sinusoidy mamy za sobą, ceny względne (w odniesieniu do zarobków) będą spadać, co do cen nominalnych to tu faktycznie wahania mogą być niewielkie (zależy dużo od polityki - dotacje w ramach nowego ładu, stawka katastratu itd).
        Co najważniejsze, aktualnie niebranie katastratu przy analizie opłacalności inwestycji w nieruchomości to jazda po bandzie. Ja oceniam, że katastrat będzie na poziomie 0,5-1% , i takie stawki przyjmuje do moich szacunków.
        Zgadzam się co do tego, że dalej warto jest kupić mieszkanie (a raczej nieruchomość), ale już nie wszędzie i nie za każdą cenę. Aktualnie potrzebne jest dobre wyczucie i oczywiście pomysł na tą nieruchomość. Zakup mieszkania na południu Gdańska przy wsparciu się kredytem i trzymanie pustego mieszkania z myślą, że zarobi się na wzroście ceny uważam za pomyłkę. Wynajem, to z kolei wrzucenie jeszcze min 50k w wykończenie żeby wynajmować na 2-3% zysku, wg mnie biorąc pod uwagę ryzyka też słaba opcja.

        • 0 0

    • Chyba

      Za dużo dziś wypiłeś , połóż się już do łóżka ekonomisto i znawco rynku nieruchomości od siedmiu boleści

      • 4 2

  • A dla wielu osób nadal najważniejsze jest to ile pozytywnych winików testów na grype/covida ogłosi im dziś jakiś ekonomista (1)

    • 22 9

    • Jeszcze trochę i zaliczą solidną glebę. Głód otworzy Polakom oczy.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Łukasz Żelewski

Prezes zarządu Agencji Rozwoju Pomorza od 2007 roku. Wcześniej pełnił funkcję Zastępcy Dyrektora...

Najczęściej czytane