- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (62 opinie)
- 2 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 3 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (109 opinii)
- 4 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (72 opinie)
- 5 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (245 opinii)
- 6 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (94 opinie)
Praca po znajomości? Pracodawcy płacą za polecanie pracowników
Polecanie pracodawcy swoich znajomych przy zatrudnianiu nowych pracowników kiedyś nie kojarzyło się z niczym pozytywnym. Mówiło się, że polecona osoba dostała pracę "po znajomości" a firmie zarzucano nepotyzm. Teraz sytuacja się zmieniła i pracodawcy coraz częściej korzystają z rekomendacji swoich pracowników w procesie rekrutacji, oferując im w zamian atrakcyjne nagrody.
Co to jest system rekomendacji pracowników? Jest to możliwość udziału pracowników w procesie rekrutacji w firmie. Pracownik poleca kandydata i otrzymuje za to gratyfikację. Taka formuła sprawdza się głównie w branżach, gdzie o dobrego pracownika trudno. W dobie konkurencji np. w branży IT firmy rywalizują o pracowników m.in. przez działania wizerunkowe, które zwykle są bardzo kosztowne. Tańszym rozwiązaniem jest wciągnięcie w rekrutację zespołu. Dzięki systemowi poleceń to pracownicy stają się niejako ambasadorami firmy.
- Bardzo często, kiedy podczas warsztatów zachęcamy do wdrażania programu rekomendacji, słyszymy sceptyczne głosy. Z jednej strony głos pracowników, którzy często uważają to za "pracę po znajomości", z drugiej strony pracodawców, którzy niechętnie widzą zależność pomiędzy zatrudnieniem adekwatnego kandydata a gratyfikacją finansową dla swojego pracownika - mówi Martyna Ładkowska, kierownik oddziału agencji pracy Jobhouse. - Przekonuję ich i podkreślam, że to działa.
System rekomendacji
- Program rekomendacji to nie tylko polecenie. Każda osoba przechodzi normalny proces rekrutacji, bierze udział w rozmowach i testach, dokładnie w ten sam sposób, co inni. Trzeba jednak szczegółowo opisać sam program, zakomunikować o tym całemu zespołowi i nie zapominać o najważniejszym - informacji zwrotnej. Pochwalmy się cyklicznie, jak aktywnie działają nasi pracownicy, ile osób polecili, jak dobrze się one sprawdzają. Nawet jeżeli program nie spełnił naszych oczekiwań, pokażmy to - dlaczego, czego zabrakło, co możemy zmienić, żeby kolejny był efektywny - mówi Martyna Ładkowska.
W Trójmiejskich firmach programy rekomendacyjne cieszą się dużym zainteresowaniem pracowników.
- System poleceń to najbardziej efektywne źródło pozyskiwania kandydatów, zwłaszcza jeśli chodzi o pozycje seniorskie i wyższe - w tej chwili blisko 25 proc. zatrudnionych w gdańskim oddziale Kainos to osoby, które znalazły pracę dzięki rekomendacji - mówi Iwo Sadecki, junior recruiter z firmy Kainos.
- Miesięcznie liczba wpływających CV waha się od 15 do 30 w zależności od dostępności kandydatów (przeważnie studentów), co pokazuje, że program cieszy się dużym zainteresowaniem - dodaje Karolina Kucharska, HR recruitment manager z firmy Transcom.
Arla przyznaje, że dzięki systemowi rekomendacji jej zespół powiększył się w ostatnim roku o 13 nowych pracowników, a w tym już o 15.
Warunki otrzymania bonusu
Warunki, jakie muszą zostać spełnione, żeby otrzymać gratyfikację za polecanego pracownika różnią się w zależności od firmy. Nie we wszystkich przypadkach wystarczy, żeby nowy pracownik został jedynie zatrudniony, niejednokrotnie musi się on sprawdzić na nowym stanowisku.
- Gratyfikację wypłacamy w momencie, kiedy polecany kandydat przejdzie rekrutację, zostanie zatrudniony oraz przejdzie pomyślnie trzymiesięczny okres próbny - mówi Maja Paradecka, HR manager z firmy Kemira.
- Wynagrodzenie wypłacamy w dwóch transzach: pierwszą w momencie podpisana z kandydatem umowy, drugą - po pozytywnym zakończeniu okresu próbnego - mówi Robert Nowak, HR Manager w firmie Solwit.
Podobnie - w dwóch transzach - bonus wypłacany jest w Arli, pierwsza część po trzech miesiącach, a druga po kolejnych dziewięciu (łącznie nowy pracownik musi przepracować rok). Taki system pozwala zapobiec nadużyciom i znaleźć firmie kandydata, który poważnie wiąże swoją przyszłość z firmą.
Wysokość gratyfikacji
Najbardziej popularnym systemem wynagradzania pracownikom polecenia kandydatów jest gratyfikacja finansowa. Na takie rozwiązania zdecydowały się m.in. Kemira, Kainos, Arla czy Transcom.
- W momencie, kiedy wskazany kandydat skończy trzymiesięczny okres próbny, polecający go pracownik otrzymuje za to jednokrotność swojej pensji - mówi Maja Paradecka, Kemira.
- Pracownik rekomendujący kandydata, który pomyślnie przeszedł wszystkie etapy rekrutacji i przyjął ofertę, inkasuje 3000 funtów - dodaje Iwo Sadecki, Kainos.
- Dodatkowo wprowadziliśmy element grywalizacji: kiedy z każdym trzecim poleconym kandydatem podpiszemy stałą umowę, nasi pracownicy otrzymują jeszcze jedną nagrodę w wysokości średniej kwoty za trzy poprzednie polecenia - dodaje Robert Nowak, Solwit.
Oprócz nagród finansowych niektóre firmy decydują się na dodatkowe konkursy dla polecających. Transcom raz w roku realizuje konkurs z nagrodą rzeczową dla osób, które poleciły największą liczbę osób , w ubiegłym roku był to voucher do jednego z biur podróży. Trzydniową podróż do Paryża, Rzymu lub Barcelony można było wygrać też w konkursie firmy Arla, wygrywał ją ten pracownik, który polecił największą liczbę kandydatów spełniających kryteria podane w rekrutacji. Firma otrzymała aż 58 aplikacji.
System korzystny dla wszystkich
Korzyści pracowników są łatwe do ustalenia, co jednak skłania pracodawców do korzystania z tego rodzaju rozwiązań?
- Nasz pracownik polecając taką osobę daje nam do zrozumienia dwie rzeczy. Informuje znajomych, że nasza firma jest firmą przyjazną pracownikowi i chętnie będzie widział w swoim najbliższym otoczeniu również swojego znajomego. Ponadto, polecając znajomego często opowiada nam o tej osobie, dzięki czemu proces rekrutacji jest dogłębniejszy - przyznaje Karolina Kucharska, Transcom.
- Pracownik polecający kolegę lub koleżankę wstępnie weryfikuje kwalifikacje - zarówno twarde, jak i miękkie - zwykle poleca osobę, którą zna, z którą dobrze się pracuje i której można zaufać. Dla nas jako firmy jest to również - a może przede wszystkim - sygnał, że naszym pracownikom jest u nas dobrze i bez wahania polecają nas jako rzetelnego pracodawcę - Robert Nowak, Solwit.
Większość firm wśród zalet systemu rekomendacji wymienia tzw. marketing szeptany. Pracownicy, chcąc zachęcić swoich znajomych do pracy w ich firmie, siłą rzeczy wypowiadają się o niej pozytywnie. Nawet jeśli z rekrutacji nic nie wyjdzie, dobra opinia o firmie zostanie. Dodatkowo, firma buduje swoją bazę kandydatów, która może przydać się w przyszłości. Pracodawcy zwracają też uwagę na wzrost zaangażowania pracownika, który - polecając nowych pracowników - zyskuje poczucie osobistej odpowiedzialności za rozwój firmy.
- Nikt nie obawia się tego, że polecony kolega czy koleżanka wygryzie go z zespołu, rozwój firmy i szeroko pojętej branży IT sprzyja raczej tworzeniu nowych miejsc pracy, aniżeli redukcji etatów - dodaje Iwo Sadecki, Kainos.
Miejsca
Opinie (108) 2 zablokowane
-
2017-06-08 16:09
Z tym polecaniem (darmowym - "za dobrą opinię", czy za pieniądze byłbym ostrożny....
.... błędy/potknięcia polecanego spadają trochę na polecającego. Trzeba być pewnym człowieka zanim się go poleci. (i na tym korzystają pracodawcy).
- 4 0
-
2017-06-08 16:08
Od lat ichyba wszędzie prawdziwe jest powiedzenie:
"Nieważne co wiesz, ważne kogo znasz." - sam tego doświadczyłem: z jednej jak i z drugiej strony (polecający jak i polecany).
Nie dotyczyło to polskiej firmy czy pośrednika, a dużej międzynarodowej operującej prawie wszędzie.- 6 0
-
2017-06-08 10:03
(3)
Gdyby "HR-owcy" nie wymuszali od lat pisania sztampowych CV+list motywacyjny (najlepiej jest kiedy wymaga się listu motywacyjnego do pracy w firmie szczotex na stanowisko, że tak powiem, miało eksponowane) to by nie musieli teraz zwalać swojej pracy na innych aby wyłowić kogokolwiek wartościowego w oczach innych.
- 46 1
-
2017-06-08 10:52
(2)
Wysyłając swoje cv i list nigdy nikt nie odpowiedział. Wystarczyło po znajomości z polecenia się pokazać i żadnych motywacji w listach nagle nikt nie potrzebuje machając na to ręką, bo d*pe zwracają.
- 17 0
-
2017-06-08 11:34
(1)
No bez przesady. Jakaś kartka, na której pancia zapisuje z czyjego polecenia przychodzisz zawsze się przyda ;)
- 4 3
-
2017-06-08 15:32
takich rzeczy sie nie zapisuje na kartkach
- 7 1
-
2017-06-08 12:56
(1)
A potem jak w urzedach - managerem maz, team leaderem zona, seniorem kuzynka wzglednie siostra / brat a reszta na nich tyra. No chyba, ze w zespole dominuja znajomi tych wczesniejszych -to tyra jeszcze mniejsza czesc.
- 8 2
-
2017-06-08 14:46
albo rodziny nie ma wcale, fizycznie oczywiście
na listach płac oczywiście są
- 1 0
-
2017-06-08 11:59
same niemieckie korporacje i banki w Polsce (1)
niewolnicy we własnym kraju
rudy niemiec wraz z lewandowskim sprzedali Polske i zwiali do brukseli
a lemingi zacieszaja, ze w swiatowej firmie pracuja- 11 11
-
2017-06-08 14:30
Przecież Robert gra w Bayernie i ładnie zarabia w euro.
- 0 1
-
2017-06-08 13:03
Ciekawy wynik ankiety
Widać system rekomendacji już w wielu miejscach działa.
- 5 1
-
2017-06-08 09:38
proszę o liste firm , oferty stanowisk - poza IT i call center (2)
? ćhętnie sie polecę....
- 41 1
-
2017-06-08 12:55
W jakiej branży szukasz?
- 1 1
-
2017-06-08 10:47
Dokładnie
- 8 1
-
2017-06-08 12:42
co za bzdury
Poleca się kogokolwiek, aby zapchać wakat, żeby kto inny go nie zajął. Znam ludzi, którzy polecili do pracy kompletnych idiotów, a pracodawca miał z nimi tylko i wyłącznie problemy. Przeciętna osoba polecająca swojego znajomka nawet nie ma sobie szczypty poczucia odpowiedzialności za tą osobę. Nie mam znajomych i wszystkimi CV które wysłałem mogę sobie tyłek podetrzeć. Bez znajomości nie ma szans, żeby wakat uczciwie utrzymał się na rynku. W 1 dzień jakiś pracownik firmy szybko daje znać znajomemu i wakat znika bezpowrotnie. Jaki kraj, takie bezrobocie.
- 13 3
-
2017-06-08 12:18
Kolesiostwo
I jak w tym kraju ma być normalnie ?!?!?!?
- 9 0
-
2017-06-08 12:13
U nas całą pulę bierze kadrowa.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.