• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pracowali na oddziale covidowym, ale dodatku nie dostaną

Piotr Kallalas
16 listopada 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Pracownicy niemedyczni również pracowali w warunkach bezpośredniego ryzyka zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Pracownicy niemedyczni również pracowali w warunkach bezpośredniego ryzyka zakażenia wirusem SARS-CoV-2.

Część personelu niemedycznego, mimo udokumentowanej pracy w szpitalach covidowych, nie może liczyć na specjalny dodatek. Okazuje się, że dodatkowe 5 tys. zł było wypłacane pracownikom, którym nie wygasła umowa w momencie zgłaszania listy osób do płatnika.



Czy uważasz, że w czwartej fali COVID-19 będzie potrzeba otwarcia szpitala tymczasowego na Pomorzu?

Ze względu na ustabilizowanie sytuacji epidemiologicznej w Trójmieście już od pięciu miesięcy nie funkcjonują szpitale tymczasowe, które przyjmowały pacjentów z ciężkim przebiegiem COVID-19. Nie milkną jednak echa sposobu finansowania opieki medycznej w tym czasie, a dokładniej kwestii dodatków dla pracowników niemedycznych. Część z nich zwraca uwagę, że pomimo pracy w trudnych warunkach, a przede wszystkim w sytuacji narażania się na kontakt z patogenem, nie otrzymała jednorazowego świadczenia w postaci 5 tys. zł.

- Pracowałam w Szpitalu Tymczasowym w Sopocie jako zatrudniona przez firmę zewnętrzną na umowie o pracę i umowie-zleceniu. Nie dostaniemy dodatku, ponieważ ustawa przewiduje, że trzeba być dalej zatrudnionym. Szpitale tymczasowe już zostały wygaszone, więc nie rozumiem jednego - skoro mieliśmy bezpośredni kontakt z osobami chorymi na COVID, myliśmy po zmarłych na COVID łóżka itp. - to dlaczego nas nie ujęto w ustawie? - pyta pani Aneta, nasza czytelniczka.
Czytaj też: Restrykcje dla niezaszczepionych? "To nieuniknione w skutecznej walce z epidemią"

Dodatkowy warunek przekreśla roszczenia części pracowników



W tej sprawie obowiązuje decyzja ministra zdrowia z 28 maja 2021 r., która zaczęła obowiązywać z początkiem czerwca. Wynika z niej, że jednorazowe dofinansowanie w wysokości 5 tys. zł przysługuje osobom niewykonującym zawodów medycznych, które w wymiarze co najmniej 21 dni pracowały w szpitalach covidowych w warunkach kontaktu z pacjentami z podejrzeniem i zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 w czasie od 1 listopada 2020 r. do 31 maja 2021 r.

Czytelniczka wraz z grupą innych pracowników pracowała w szpitalu od stycznia do maja. W związku z tym jest spełniony warunek dotyczący czasu pracy. Dlaczego więc dodatek został odrzucony? Resort nakreślił na końcu dodatkowy zapis.

- Dodatkowy warunek stanowi, że osoby spełniające wymienione wyżej kryteria na dzień dokonywania zgłoszenia osób uprawnionych do jednorazowego świadczenia dodatkowego są zatrudnione w podmiocie leczniczym na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej zawartej z tym podmiotem - informuje Ministerstwo Zdrowia.
Czytaj też: Czwarta fala COVID-19. Przybywa pacjentów - najstarszy ma 103 lata, a najmłodszy miesiąc

"Nie jestem odosobniona"



Zapis przekreślił możliwość ubiegania się o dodatek osobom, które co prawda przez wiele miesięcy pracowały w szpitalach covidowych, jednak w momencie zgłoszenia nie miały już umów.

- Decyzja ministra zdrowia z 28 maja jest wiążąca. Niespełnienie któregokolwiek warunku stanowi o niedopuszczeniu do przyznania świadczenia - słyszymy w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Nasza czytelniczka zgłaszała się do wielu instytucji, w tym między innymi szpitala, NFZ, Ministerstwa Zdrowia czy nawet Kancelarii Prezydenta, wszędzie jednak otrzymywała odpowiedź odmowną, wskazującą na powyższe wytyczne.

- Nie jestem odosobniona, taki problem mają właściwie wszyscy pracownicy naszej firmy - mówi pani Aneta.

Opinie (95) 5 zablokowanych

  • xxx

    Koniec dodatków =Koniec Covida

    • 5 1

  • I dlatego ciągle mamy swiropqndemie

    Kto by nie chciał dręczyć bliźnich gdy dostanę się dodatkowo kasę. Dlatego nie mam szacunku do klik zawodowych a szczególnie pielegn..IAR.

    • 3 0

  • No, a teraz sobie wyobraźcie co to by było, jakby wprowadzili stan wyjątkowy i musieli płacić kupę odszkodowań i rekompensat. Dlatego tak się zapierali rękoma i nogami, żeby tego nie robić. Bo takie "pionki" ze szpitala można olać - pokrzyczą pokrzyczą i nic nie zrobią, ale przy stanie wyjątkowym by to nie przeszło.

    • 20 1

  • (1)

    Dodatek covidowy powoduje patologiczne zachowanie medyków ,chcą tylko kasy !!!

    • 11 0

    • tak sie robi plandemie

      forsa dla medyków skutecznie zamyka łapczywe mordy co by nikt nie krzyczał, że jakieś dziwne te procedury albo "fałszywa pandemia". Podobny upadek widzimy w szeroko pojętym środowisku profesorsko eksperckim, gdzie nagłe zmiany zdania i zwroty akcji w zakresie interpretacji sytuacji to już norma. Łapczywe mordy dzisiaj bardzo się cieszą i zacierają zacierają rączki na wszystkie dodatki i pieniążki, ale niestety w rzeczywistości taki stan rzeczy oznacza rychły upadek zaufania do tych zawodów i przeniesienie lekarzy do wykonywania jedynie telemedycyny, resztę będzie miało załatwić immunizowanie społeczeństwa..... Ludzie, którzy wymyślili ten przekręt dobrze znają obecne społeczeństwa oraz ich słabości...

      • 4 0

  • Standard

    Polak zawsze naiwny i da się wydy.m.a.ć. Łasi się na kase beż zastanowienia czy ja otrzyma. Potem zdziwienie.

    • 1 0

  • RM

    Na każdym dodatku MZ zrobiło w wała pracowników....

    • 2 0

  • Nie tylko oni

    Żołnierze byli oddelegowani bezpośrednio na oddziały. Zajmowali się chorymi na Covid, myli ich, przewijali, karmili... a zmarłych pakowali do worków. Nikt nie powiedział im nawet dziękuję, o dodatku nie wspomnę. Narażali zdrowie i życie swoje i swoich rodzin. Ale jak zwykle są równi i rowiniejsi.

    • 6 4

  • Rozumiem że kasjerki z żabki i biedronki też dostają za regularny kontakt i narażenie życia

    • 12 2

  • Wnoszę aby zakończyć cały ten cyrk że swirusem

    • 11 1

  • Zawsze ktoś kogoś wydyma :))))
    Hahahaha. Te dodatki to patola dzięki ktorej lekarze i personel chcieli i chcą żeby to wariatkowo trwało. Taka orma korupcji. Inaczej by sie zbuntowali i zaczeli mowic prawde a tak zamknieto im usta pieniędzmi.

    • 9 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Krzysztof Stepokura

Prezes formy Eurotel. W 1994 roku założył firmę telekomunikacyjną Martel, która od 1996 roku była autoryzowanym przedstawicielem sieci Era. Obecnie spółka ta prowadzi dystrybucję sprzętu telekomunikacyjnego firm Siemens, Panasonic oraz innych wiodących marek na rynku telefonii komórkowej. W latach 2001-2002 pracował jako Prezes Zarządu w Tele-Net Sp. z o.o. - firmie będącej autoryzowanym dealerem sieci ERA. Od 2002 roku jego kariera zawodowa związana jest ze spółką Eurotel, w której przez...

Najczęściej czytane