- 1 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (40 opinii)
- 2 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (124 opinie)
- 3 Alan Aleksandrowicz wiceprezesem Portu Gdańsk (88 opinii)
- 4 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (125 opinii)
- 5 Energa z zyskiem za 2023 r. (94 opinie)
- 6 Jest umowa na czarter FSRU (20 opinii)
Przyrząd do klepania kos i Dom Rzemieślnika z dziełami Ryszarda Stryjca
Kiedyś powołanie jednostki gospodarki uspołecznionej było jedyną możliwością, aby zdobyć tak potrzebne do produkcji zaopatrzenie oraz rynki zbytu. Dlatego w całym kraju licznie powstawały spółdzielnie rzemieślnicze skupiające podmioty z różnych branży, ale w większości zajmujące się produkcją. Po latach w Trójmieście została tylko jedna spółdzielnia rzemieślnicza. Elexmetal to jednak nie tylko biznes, to ciekawa historia związana z Wrzeszczem oraz budową charakterystycznego "Domu Rzemieślnika" przy ul. Klonowej 1 .
Spółdzielnia Rzemieślnicza Metalowo-Elektrotechniczna "Elexmetal" powstała 1962 r. i w czasach świetności skupiała nawet 200 podmiotów. Po 54 latach jest ich 34, jednak spółdzielnia nadal działa i - jak twierdzą jej członkowie - dobrze radzi sobie na konkurencyjnym rynku.
- Największy odpływ członków spółdzielni nastąpił na początku lat 90. XX w. Wtedy wielu z nich odeszło "na swoje", a spółdzielniom przyklejono łatkę komunistycznych tworów. Ogromna konkurencja i otwarcie rynków spowodowały, że wiele firm nie przetrwało początków kapitalizmu w naszym kraju - mówi Marek Lustig, pełnomocnik zarządu Elexmetal.
Z datą rejestracji spółdzielni w rejestrze zapisanych zostało 32 członków założycieli. W 2016 r. zmarł ostatni z założycieli spółdzielni - Henryk Szlendak. Pierwszą siedzibą spółdzielni była kamienica w Gdańsku przy ul. Piwnej .
- Utworzenie spółdzielni było niezbędne do tego, aby działać na rynku. Ówczesna władza sprawowała w ten sposób większą kontrolę nad prywatnymi przedsiębiorcami. Spółdzielnia stawała się Jednostką Gospodarki Uspołecznionej i dzięki temu jej członkowie mieli dostęp do zaopatrzenia i zbytu - tłumaczy wiceprezes spółdzielni Bogdan Damski. - Pomimo sytuacji politycznej, był to jednak dobry okres dla rzemiosła. Wszystko, co produkowali rzemieślnicy natychmiast znajdowało nabywców.
Przyrząd do klepania kos i ciągłe kontrole MO
Warto przypomnieć więc pomysłowość ówczesnych rzemieślników. Spółdzielnia była np. właścicielem patentu "przyrząd do klepania kos". W 1964 r. zaproponowała ten wyrób Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" za kwotę 110 zł za sztukę. Natomiast na wystawie związanej z obchodami 1000-lecia Państwa Polskiego zaprezentowano tak niezbędne socjalistycznej gospodarce planowej wyroby jak: wężyki elastyczne, lampy milicyjne, trapy zaburtowe, podnośniki samochodowe czy pławy. Wszystkie produkty zaprojektowane były i wykonane przez naszych rodzimych wytwórców.
Łyżką dziegciu w tej radości są jednak permanentne kontrole Milicji Obywatelskiej i Izby Kontroli Rachunkowej, dezorganizujące pracę spółdzielni. W latach późniejszych ustawy rządowe dość mocno ograniczają działalność rzemieślniczą poprzez ograniczenie dostaw dla państwowego przemysłu. Wszystkie kluczowe decyzje (statuty, regulaminy, podział nadwyżki bilansowej) regulowane są odgórnymi decyzjami Zarządu Centralnego Związku Rzemieślniczych Spółdzielni Zaopatrzenia i Zbytu.
Stanisław Michel i Ryszard Stryjec przy budowie Domu Rzemieślnika
W roku 1975 Elexmetal wraz z innymi spółdzielniami i rzemieślnikami postanowił przystąpić do budowy budynku biurowo-handlowo-usługowego pod nazwą "Dom Rzemieślnika" przy ul. Klonowej 1 we Wrzeszczu. Budżet wynosił 1,5 mln zł. Budowa "Domu Rzemieślnika" we Wrzeszczu rozpoczęła się w 1976 r. Co ciekawe, budynek zaprojektował jeden z najsłynniejszych gdańskich architektów - Stanisław Michel. W samym tylko Śródmieściu Gdańska Michel zaprojektował ponad 100 kamienic (m.in. Dom Uphagena, Gospodę pod Wielkim Młynem, Dom Pisarza). Jest on także twórcą wrzeszczańskiego Olimpu.
Ściany "Domu Rzemiosła" ozdobiły dzieła Ryszarda Stryjca - grafika, malarza, rzeźbiarza i ceramika, artysty przez całe życie związanego z Gdańskiem. Prace Ryszarda Stryjca znajdują się m.in. w Ost-Akademie w Luneburgu, w zbiorach Ermitażu, w Bibliotece Narodowej w Warszawie i w gdańskim oddziale Biblioteki PAN, w Państwowej Galerii Sztuki W Sopocie oraz w wielu zbiorach prywatnych w Polsce, Niemczech, w Szwecji, Austrii, Francji, Holandii. Jedna z jego grafik trafiła nawet do Białego Domu.
- Budynek powstał w 1980 r. Byliśmy w części jego właścicielem, a pomysł budowy powstał w nieistniejącej już Spółdzielni Rzemieślniczej "Spójnia". Do tego dołączyli się też właściciele poszczególnych pawilonów znajdujących się w Domu. Do dzisiaj pozostali już nieliczni. Większość z nich jest w podeszłym wieku i wynajmują pawilony innym podmiotom - tłumaczy Lustig.
Wolność gospodarcza nie wszystkim sprzyja
Stan wojenny to powrót ostrych decyzji nakazowo-rozdzielczych. Brakowało praktycznie wszystkiego. Członkowie spółdzielni borykali się, np. z miesięcznym limitem na paliwo. Wynosił on w przeliczeniu na warsztat... 4,5 litra miesięcznie.
Początek roku 1989 nie zwiastuje jeszcze zbliżających się zmian gospodarczych i politycznych. Jednak pismo z Centralnego Związku Rzemiosła Polskiego, które w pierwszym zdaniu przywołuje obowiązującą od 1 stycznia 1989 r. "ustawę o działalności gospodarczej" nie pozostawia wątpliwości, że kończy się świat nakazowo-rozdzielczy. Kończy się też forma opodatkowania, jaką był ryczałt spółdzielczy. Wielu przedsiębiorców z dnia na dzień stanęło też wobec konkurencji i napływu tanich towarów z Zachodu oraz Chin.
- Ogłoszona wolność gospodarcza była na tyle kuszącą perspektywą, że większość członków postanowiła odejść ze spółdzielni. Nastąpiło też wyraźne przeniesienie obrotów przez spółdzielnię z produkcji na usługi: elektroenergetyczne, instalatorskie czy ogólnobudowlane. Na jubileuszowym, 50. Walnym Zgromadzeniu stawiło się już 34 członków - podsumowuje Lustig.
Cykl "Rzemiosło" został w 2019 roku nagrodzony w konkursie im. Władysława Grabskiego zorganizowanym przez Narodowy Bank Polski.
Miejsca
Opinie (34) 1 zablokowana
-
2016-09-14 14:55
Czasem śni mi się, że latam
Startuję zwykle z tego budynku, a ląduję na PDT Neptun
- 5 0
-
2016-09-14 14:44
pamiętam
jak niedaleko siedziała pani z saturatorem...
- 3 0
-
2016-09-14 13:58
A teraz to co? Inaczej?
"Łyżką dziegciu w tej radości są jednak permanentne kontrole Milicji Obywatelskiej i Izby Kontroli Rachunkowej, dezorganizujące pracę spółdzielni" - milicja już nie nachodzi za to różnej maści urzędnicy coraz bardziej.
- 6 0
-
2016-09-14 10:14
różnica drastyczna na tych fotkach ;) (1)
nauczyliśmy się narzekać na PRL (częściowo i słusznie) ale coraz częściej, dochodzimy do wniosku że wiele rzeczy (w tym pewien porządek i estetyka) były na wiele lepszym poziomie niż dzisiaj
- 28 2
-
2016-09-14 12:13
"Porzadek i estetyka"
Po tym wpisie widac jak bardzo zawodzi nas i okłamuje pamięć.
Miasta za PRL były straszne!!!
Szare, brudne, nieotynkowane, ciemne, bure, puste,
Wsie za komuny to był po prostu Bangladesz- 4 5
-
2016-09-14 08:44
taki piękny budynek! (5)
dzisiaj cały w szmatach reklamowych i chaotycznymi szyldami. Oryginalna dekoracja była drobiazgowo przemyślana - jednolite szyldy z blaszanych liter i symbolem danego rzemiosła oraz fantastyczna dekoracja sgrafito. Dziś absolutny koszmar! Gdzie byli rodzice???
- 101 0
-
2016-09-14 10:15
Nie sądziłem że kiedykolwiek to powiem, ale
"za komuny było lepiej". Pod tym względem.
Dzisiaj szmaty reklamowe są zmorą, która atakuje z każdej strony. Nawet na balkonach budynków mieszkalnych właściciele drobnych firm "reklamują" swój biznes sąsiadom.- 16 2
-
2016-09-14 09:32
Paru SBekow mialo tam swoje sklepy ze szmatami (1)
- 7 3
-
2016-09-14 09:33
dzis to znani biznesmeni w 3miescie
- 8 1
-
2016-09-14 09:11
Święte słowa.
Piękna architektura, która dzisiaj wygląda bazarowo. Aż żal patrzeć.
- 21 0
-
2016-09-14 09:05
Świetny wpis.
Pozdrawiam.
- 10 1
-
2016-09-14 09:58
To jak spółdzielnia sobie radzi
dokładnie widać patrząc na ten "piękny" budynek i co się z nim stało.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.