• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Solidarność" nie odpuszcza. Skoro punkt pocztowy, to bez sprzedaży alkoholu

Wioletta Kakowska-Mehring
10 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Albo handel w niedziele, albo sprzedaż alkoholu. "Solidarność" zamierza zaproponować zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. Albo handel w niedziele, albo sprzedaż alkoholu. "Solidarność" zamierza zaproponować zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości.

Co zrobić, aby bez ograniczeń handlować w niedziele? Można otworzyć punkt pocztowy w sklepie. Po takie rozwiązanie sięga coraz więcej sieci handlowych. A co zrobić, żeby "popsuć" handlowcom ten - wydawałoby się - sprytny plan na obejście przepisów? Można znowelizować ustawę o wychowaniu w trzeźwości i... zakazać sprzedaży napojów alkoholowych w placówkach pocztowych. Nad takim rozwiązaniem pracuje "Solidarność" - podał portal wiadomoscihandlowe.pl.



Choć ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele obowiązuje już od trzech lat, to wciąż budzi duże emocje. Organizacje zrzeszające handlowców próbują wpłynąć na poluzowanie przepisów, zwłaszcza w związku z pandemią, właściciele sieci sklepów szukają sposobów na obejście przepisów, a "Solidarność" stoi na straży nienaruszalności zapisów ustawy. Przypomnijmy, że to właśnie ten związek zawodowy był jednym z inicjatorów ograniczenia handlu w niedziele.

Handel bez niedziel. Kto zyskał, a kto stracił?



Co sądzisz o propozycji przywrócenia handlu w niedziele, ale w zamian za wyższe stawki dla pracowników sklepów?

Kolejne sieci handlowe decydują się na zamianę sklepów w placówki pocztowe, aby móc pracować w niedziele niehandlowe. To na razie jedyny skuteczny sposób na obejście ustawy. W każdą niedzielę dzięki statusowi placówki pocztowej sklepy otwiera nie tylko sieć Żabka, ale również m.in. takie sieci jak Abc czy ostatnio Lewiatan. Dzięki temu za ladą nie muszą już stać sami właściciele sklepów. "Spożywczych placówek pocztowych" jest już w Polsce co najmniej kilka tysięcy, a może nawet kilkanaście tysięcy, a będzie więcej, bo nikt nie chce zostać w tyle, widząc, że konkurencja znalazła sposób na legalną działalność.

"Solidarność": albo handel w niedziele, albo sprzedaż alkoholu



Od samego początku z "punktami pocztowymi" walczy "Solidarność". Domagano się nowelizacji ustawy o ograniczeniach w handlu, ale bezskutecznie. Teraz pojawił się nowy plan.

- Zamiast upominać się po raz kolejny o nowelizację wspomnianej ustawy, zamierza zaproponować zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. W akcie prawnym miałby się pojawić przepis zakazujący sprzedaży napojów alkoholowych przez placówki pocztowe. W ten sposób "Solidarność" postawiłaby Żabkę i inne sieci sklepów przed dylematem: albo handel w niedziele, albo sprzedaż alkoholu (we wszystkie dni tygodnia). A Poczta Polska wciąż mogłaby otwierać w niedziele tyle samo punktów, co obecnie - podał portal wiadomoscihandlowe.pl.


Jak wynika z informacji portalu, "Solidarność" jest gotowa nawet do wszczęcia procedury obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej i zbierania 100 tys. podpisów, jeśli nie uda się znowelizować ustawy poprzez inicjatywę poselską czy rządową.

Związkowa Alternatywa: ustawa nie sprawdziła się, bo nie rozwiązała problemów pracowników



Zmian w ustawie o ograniczeniu handlu domaga się też inna organizacja zrzeszająca pracowników, czyli Związkowa Alternatywa. Według tej organizacji po trzech latach od wprowadzenia ograniczenia bilans nowych rozwiązań jest negatywny i ustawa powinna trafić do kosza, bo nie rozwiązała problemów pracowników handlu.

- Zakaz objął głównie galerie handlowe i hipermarkety, a pominął małe sklepy, w których warunki pracy są najgorsze, a ceny towarów najwyższe. Ustawa od początku jest dziurawa i ma ponad trzydzieści arbitralnych wyjątków. W konsekwencji około połowa pracowników handlu wciąż pracuje w niedziele, tylko na bardzo mizernych warunkach płacowych i często z pominięciem przepisów prawa pracy. Nie jest to więc zakaz handlu w niedziele, a jedynie dowartościowanie najbardziej uśmieciowionego i najgorzej opłacanego segmentu branży handlowej. Wprowadzone regulacje były więc bodźcem do osłabienia pozycji negocjacyjnej pracowników, a nie przyczyniły się ani do podniesienia płac, ani do skrócenia czasu pracy. Obowiązujące rozwiązanie nie jest korzystne ani dla pracowników, ani dla konsumentów - czytamy w komunikacie Związkowej Alternatywy.

Galeria Metropolia jest dworcem, ale nadal można tam kupić alkohol



Według tej organizacji zamiast selektywnych i arbitralnych zakazów lepiej wprowadzić rozwiązania, które zapewnią pracownikom godny ekwiwalent pieniężny za pracę w niedziele.

- Dlatego proponujemy, by za pracę w niedziele właściciele sklepów musieli wypłacać co najmniej 2,5 razy wyższe wynagrodzenia niż za pracę w dni powszednie. W ten sposób w niedziele byłyby otwarte tylko te placówki handlowe, które znacznie podniosłyby płace dla pracowników. Liczba pracowników handlu, którzy w niedzielę przychodziliby do pracy, przypuszczalnie by się nie zmieniła, ale każdy z nich otrzymywałby znacznie wyższe wynagrodzenie niż obecnie - proponuje Związkowa Alternatywa.

Najbliższa niedziela handlowa już 28 marca



W tym roku ustawa zagwarantowała nam siedem handlowych niedziel. Jedna już za nami (31 stycznia). Najbliższa czeka nas już 28 marca, a kolejne: 25 kwietnia, 27 czerwca, 29 sierpnia, 12 grudnia, 19 grudnia.

Zakaz handlu w niedzielę nie obowiązuje m.in. w sklepach, w których obsługuje sam właściciel, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, aptekach i punktach aptecznych, w piekarniach, cukierniach i lodziarniach, w placówkach handlowych, w których przeważająca działalność polega na handlu pamiątkami lub dewocjonaliami, w placówkach handlowych, w których przeważająca działalność polega na handlu prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych, w placówkach pocztowych, w sklepach internetowych, a także na dworcach. A co z tymi, którzy nie zastosują się do zakazu? Za niestosowanie się do przepisów grożą wysokie kary - od tysiąca do nawet 100 tys. zł.

Opinie (258) ponad 10 zablokowanych

  • Podroba Solidarnosci do likwidacji, jak ONR (1)

    Walka o stolki, kasa dla swoich + walka z ateistami = to obecne sztandary tej garstki dziadow lesnych i wielbicieli drogich apartamentow zomowcow, itp

    • 30 2

    • ONR do tego solidarnościowego ścier*a to Ty nie porównuj

      • 0 7

  • to żadna Solidarność tylko przybudówka Pisu

    • 33 4

  • Prawicowy związek zawodowy, który działa wbrew interesom społeczeństwa dla dobra kościoła. Taki dom wariatów tylko u nas. (3)

    • 41 6

    • (2)

      Solidarność nigdy nie była prawicowa. W Polsce się utarło, że PZPR to lewica a Solidarność lewica, to że się pogryźli o niczym nie świadczy. W Solidarności sławetne było hasło Dubczeka - socjalizm z ludzką twarzą i tak też Solidarność po dziś dzień należy traktować.

      • 4 3

      • Wszystko, co działa na rzecz kościoła kat to prawica. Chyba, że mielibyśmy do czynienia z teologia wyzwolenia :) (1)

        PZPR u schyłku to miała już wszystko gdzieś, ale na początku PPR to była lewicowa ideologiczna rewolucja.

        • 6 4

        • lewicowa półgłówku to była PPS wchłonięta przez ppr, ppr to komunistyczna hydra, odrodzona po wojnie z KPP bolszewickiej partii agentów Związku Radzieckiego

          • 0 1

  • Jestem za ograniczeniem sprzedaży alkoholu (3)

    W niedzielę zakaz sprzedaży.

    • 8 24

    • i w środy

      • 6 0

    • Zakaz sprzedaży nie zmniejszy spożycia.

      • 3 1

    • A ja jestem za tym żebyś odfasolił

      Się ode mnie i tego co robię w niedziele

      • 7 1

  • Precz z Solidarność

    Śmieszna ta Solidarność. Dalej nei doczekałem się racjonalnego powodu dla zakazu handlu w niedzielę, takiego jaki mialby sens i nie mówił o wyimaginowanych bożkach, itp. Bo nie ma racjonalnego powodu dla tego zakazu, poza lizaniem tyłków polityków prawicowych i kleru

    • 31 7

  • W Polsce bez alkoholu nie da rady żyć !

    40 %

    • 20 4

  • Skoro stacja benzynowa

    To nie sprzedaż alkoholu.

    • 19 0

  • Anormalność to zły kierunek dla Polski,

    praca w niedziele, szukanie konfliktu w sferze publicznej.

    • 7 3

  • otworzyć

    ale w ograniczonych godzinach i za stawkę 200% wynagrodzenia za ten dzień dla pracowników

    • 12 3

  • (1)

    W sklepach spożywczych też nie powinno być alkoholu wysokoprocentowego bo to jest trucizna. Zresztą usankcjonowana w wielu krajach.

    • 9 15

    • a nisko procentowi to lek co ,od takiego się zaczyna

      • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Dorota Sobieniecka- Kańska

Dyrektor Gdańskiego Klubu Biznesu. Wydawca, dziennikarka, wykładowca, doradca public relations....

Najczęściej czytane