• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Supermarkety podwyższają płace. Ile zarabia się w handlu?

Aleksandra Wrona
11 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Pracowników jest coraz mniej, dlatego pracodawcy zmuszeni są proponować im coraz lepsze warunki zatrudnienia. Coraz częściej zatrudniają też obcokrajowców. Pracowników jest coraz mniej, dlatego pracodawcy zmuszeni są proponować im coraz lepsze warunki zatrudnienia. Coraz częściej zatrudniają też obcokrajowców.

Rosnące zarobki w handlu to w ostatnim czasie gorący temat. O planowanych podwyżkach dla swoich pracowników poinformowała niedawno sieć Biedronka. Inne markety również chętnie podają zarobki na poszczególnych stanowiskach, próbując zachęcić potencjalnych pracowników do rekrutacji. Powodem tej sytuacji są coraz większe braki kadrowe.



Warto przypomnieć, że od 1 stycznia 2017 r. płaca minimalna została podniesiona do 2000 zł brutto, a minimalna stawka za godzinę pracy wynosi teraz 13 zł brutto. Zmiana ta miała poprawić zarobki m.in. osób pracujących w handlu.

Co sądzisz o zarobkach na stanowisku kasjer - sprzedawca?


- Praca w handlu to ciężki kawałek chleba. Jak żadna inna naraża na straty fizyczne i moralne - mówi Karolina, która przez 7 lat pracowała w jednym z gdańskich centrów handlowych. - Moim zdaniem 13 zł na godzinę to absolutne minimum, które powinno dostawać się na rękę, bo 10 zł, które teraz wychodzi, to jakiś ponury żart. Oczywiście można pracować przez 250 godzin i dostać 2500 zł, ale nie da się tego wytrzymać fizycznie, to przecież 25 dni po 10 godzin pracy.

Zarobki w handlu



W raporcie z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń przeprowadzonego przez Sedlak & Sedlak w 2016 roku możemy znaleźć informacje o średnich zarobkach w województwie pomorskim. Mediana całkowitych wynagrodzeń w handlu wynosi według badania 3 477 zł brutto. W tym samym badaniu znajdziemy też mediany wynagrodzeń całkowitych w województwie pomorskim na wybranych stanowiskach, najniższą z nich jest mediana wynagrodzeń sprzedawców/kasjerów, która wyniosła 2 346 zł brutto. Jako wynagrodzenie całkowite rozumiane jest "miesięczne wynagrodzenie brutto przysługujące pracownikowi z uwzględnieniem wszystkich ruchomych dodatków pieniężnych, takich jak: premie, nagrody i inne".

Według danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku przeciętne miesięczne wynagrodzenia brutto w sekcji "Handel hurtowy i detaliczny; naprawa pojazdów samochodowych, włączając motocykle" w roku 2016 wyniosło 3316,48 zł, w 2015 roku 3128,67 zł, w 2014 roku 2978,43 zł, a w 2010 roku 2481,42 zł. Na tym przykładzie widać znaczny wzrost wynagrodzeń na przestrzeni ostatnich lat.

Warto jednak zwrócić uwagę na to, że handel jest dość szerokim sektorem. Dane za rok 2016 są jeszcze w przygotowaniu, natomiast według raportów z 2014 roku przeciętne wynagrodzenie brutto pracowników usług i sprzedawców wyniosło 2302,58 zł.

Zarobki w marketach



Dyskusja na temat zarobków w handlu rozgorzała za sprawą podwyżek planowanych przez Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci dyskontów Biedronka. W komunikacie sporządzonym przez firmę czytamy:

"Jeronimo Martins Polska, jako największy prywatny pracodawca w Polsce, jest zdeterminowany, aby być pracodawcą pierwszego wyboru w sektorze handlowym. Dlatego regularnie dokonujemy przeglądu wynagrodzeń i świadczeń pozapłacowych dla pracowników. Najbliższe zmiany wejdą w życie już od stycznia 2018 roku, a nie jak w poprzednich latach od kwietnia. Ich głównym punktem są podwyżki wynagrodzeń dla pracowników zatrudnionych w sklepach oraz centrach dystrybucyjnych. Wysokość podwyżek jest uzależniona od szeregu czynników, takich jak staż pracy, lokalizacja sklepu oraz stanowisko i waha się w granicach od 200 do 550 zł brutto. Aktualnie wynagrodzenie pracownika rozpoczynającego pracę na pełen etat w trójmiejskiej Biedronce na stanowisku sprzedawca-kasjer wynosi 3000 złotych brutto, wliczając w to nagrodę za brak nieplanowanych nieobecności w danym miesiącu, a po trzech latach pracy 3300 zł brutto."
O zarobki postanowiliśmy zapytać też inne, obecne w Trójmieście, markety.

- Chcielibyśmy podkreślić, iż o naszej pozycji na rynku pracy w Polsce decyduje nie tylko atrakcyjne wynagrodzenie - wyższe od średnich zarobków w handlu, ale również szereg dodatkowych świadczeń. Nasi pracownicy są objęci bezpłatną, prywatną opiekę medyczną. Dodatkowo firma oferuje możliwość przystąpienia na preferencyjnych warunkach do ubezpieczenia medycznego i grupowego wraz z całą rodziną. Pracownicy mają także możliwość skorzystania z programu Karty Multisport - mówi Aleksandra Robaszkiewicz, PR Manager, Lidl Polska.
W ciągu dwóch lat (2014-2016) wynagrodzenie pracownika sklepu Lidl wzrosło o 12 proc., z kolei na początku 2017 roku o kolejne 9 proc. w stosunku do roku poprzedzającego. W chwili obecnej pensja na stanowisku pracownika sklepu wynosi 3300 zł brutto na początku pracy (stawka aglomeracyjna). Po roku pracy pracodawca gwarantuje wzrost płacy do poziomu 3500 zł brutto, a po dwóch latach stażu pracy do 3800 zł brutto. Natomiast wynagrodzenie menadżera sklepu dla osób rozpoczynających pracę na tym stanowisku wynosi 4400 zł - 5000 zł brutto. Po roku analogicznie jak w przypadku pracownika sklepu wzrost wynagrodzenia jest gwarantowany i kształtuje się na poziomie 5000 zł - 5500 zł brutto, a po 2 latach 6300 zł - 6800 zł brutto.

Praca w handlu to ciężki kawałek chleba. Jak żadna inna naraża na straty fizyczne i moralne - mówi Karolina, która przez 7 lat pracowała w jednym z gdańskich centrów handlowych. Praca w handlu to ciężki kawałek chleba. Jak żadna inna naraża na straty fizyczne i moralne - mówi Karolina, która przez 7 lat pracowała w jednym z gdańskich centrów handlowych.
Informacją o wysokości wynagrodzenia swoich pracowników nie podzieliły się z nami sieci NettoCarrefour. W przypadku pierwszej nie otrzymaliśmy odpowiedzi, za to w komunikacie przesłanym przez biuro prasowe Carrefour czytamy:

"W Carrefour zatrudnienie na umowę o pracę to standard, naszym pracownikom proponujemy pełen wymiar etatu. Wynagrodzenia i pakiet benefitów pozapłacowych są w Carrefour ustalane w drodze dialogu społecznego. Negocjacje dotyczące wynagrodzeń w 2018 r. odbędą się w pierwszej połowie roku. Wynagrodzenie pracowników jest podnoszone regularnie od kilku lat, przy zachowaniu rynkowego poziomu inwestycji. W 2017 roku 70 proc. pracowników otrzymało podwyżki wynagrodzenia na takim samym poziomie procentowym jak w branży. Podwyżki uzależnione były od stażu pracy, miejsca pracy i stanowiska. Na wynagrodzenie pracowników sklepów Carrefour składa się nie tylko pensja zasadnicza, ale również premie i świadczenia pozapłacowe. Premia dla kadry Carrefour uzależniona jest od realizacji celów wyznaczonych indywidualnie, zgodnie z realizowanymi zadaniami. "
Ponadto Carrefour chwali się swoim systemem wsparcia dla pracowników w wieku przedemerytalnym, który zakłada propozycję przejścia na umowę o pracę na pełny wymiar etatu pracownikom zbliżającym się do wieku uprawniającego do przejścia na emeryturę - jeżeli jeszcze nie mają takiej umowy lub otrzymanie dodatkowej odprawy emerytalnej, jeżeli osoba chcąca przejść na emeryturę przepracowała w firmie co najmniej 15 lat. Carrefour daje też swoim pracownikom dostęp do prywatnej opieki medycznej, ubezpieczeń od następstw nieszczęśliwych wypadków, rabatów na zakupy w Carrefour czy możliwości skorzystania z pakietu rekreacyjnego (Karta Multisport) oraz bonusów w postaci bonów świątecznych, wyprawki dla noworodka i pierwszoklasisty, pożyczki mieszkaniowej czy dofinansowania wyjazdu wakacyjnego dla dzieci. Pracownikom zatrudnionym w firmie 5, 10, 15 lat oferowane są nagrody stażowe.

Realia pracy w handlu



Osoby pracujące w handlu wciąż jednak odnoszą się krytycznie do proponowanych im stawek. Należy też pamiętać, że handel to nie tylko sieci sklepów, ale także małe osiedlowe sklepiki, których właściciele raczej nie proponują swoim pracownikom karnetów na siłownię czy dodatkowego ubezpieczenia medycznego.

- Uważam, że z pracy w handlu trudno jest się utrzymać na sensownym poziomie - mówi Jagoda, która pracowała na stacjach benzynowych, a obecnie jest zatrudniona w dużym sklepie z elektroniką. - Mimo różnych premii moja wypłata nie przekracza 2000 zł netto, od czego muszę odjąć koszt dojazdów. Kasjerzy często są traktowani jako dział administracyjny, który w przeciwieństwie do handlowego generuje koszty, a nie zyski, więc i premie, i stawki są zupełnie inne.
- Pracując na tzw. wyspie w centrum handlowym zarabiałam 10 zł na rękę za godzinę. Pracowałam przez prawie wszystkie weekendy, wigilie, okolice świąt, 2 maja, standardowo 3-4 dni w tygodniu po 12 godzin. Zarabiałam ok. 2000 zł netto, ale wliczając dojazdy z 12 godzin dziennie robiło się 13,5 - mówi Asia. - Kiedy poszłam na studia dzienne, zaczęłam pracować codziennie od 15 do 21 plus weekendy. Zarabiałam ok. 1600 - 1700 zł. Opłacałam też studia, więc samodzielnie nie dało się z tego utrzymać.
- Co nam z podwyżki z 9 na 10 zł na rękę, skoro masło i olej podrożały o 2 zł, chleb o 1 zł, ziemniaki o 60 gr? Wychodzi na to samo, albo na gorsze... - kwituje Dominika, która w tym roku ostatecznie rozstała się z pracą w handlu.

Miejsca

Opinie (378) ponad 10 zablokowanych

  • w Lidlu w Niemczech na kasie kobieta zarabia 2000 euro. (34)

    Kto był ten wie, że ceny produktów w sklepie są prawie identyczne.
    skąd taka różnica w zarobkach?

    • 193 16

    • Róznica jest tylko i wyłacznie z jednego powodu bo można tak oszukiwac ludzi i wykorzystywac beztialsko tylko w Polsce! (2)

      To tylko w Polsce Biedronka traktowała ludzi jak niewolników do momentu az jedna kobieta tylko jedna na cały kraj udowodniła to co biedroka robiiła z ludzmi reszta pracowników bała sie co kolwiek zrobić !!I tak jest nadal !!!POlacy maja małoszacunku do siebie a buractwo traktuje i wykorzystuje jak niewolników!! Tylko w Polsce jest najwiecej lidlów biedronek i zachodnich marketów !Te markety nadodatek nieplacą podatków w Polsce tylko zyski transferuiją zagranice i tam placą podatki!! I finansują szkoły drogi i zasiłki w Niemczech i Portugalii ,Francji!!

      POLAK JEST CHIŃCZYKIEM EUROPY !!!

      • 73 10

      • taaaak (1)

        "beztialsko"...i wszystko jasne

        • 10 4

        • No i konsekwentnie

          powinien być Hińczykiem Ełropy!

          • 0 1

    • (1)

      Polecam wizytę na targach przemysłowych w Hanowerze. Polskich firm tam nie ma, bo nie mają co pokazać. Łatwo tam sobie z bliska zobaczyć gdzie jesteśmy i gdzie nie będziemy.

      • 10 1

      • Zgadza się

        Bywam często na targach tam z racji pracy. W ogóle Niemcy trzymają rynek u nas jaranie się startapami wiecznie albo ekologiczna marchewka. Nawet filia vw hannoverska po ostatnich sferach ma się dobrze

        • 0 0

    • Jakie identyczne? (6)

      Byłam i widzialam. ..u nas jabłka 2 zł za kg a tam 2 Euro i tak ze wszystkim .

      • 20 50

      • Hahaha. Gdzie u nas kupie jabłka za 2 zł? (4)

        W Niemczech wiele produktów jest tańszych i lepszych patrz chemia.

        • 64 9

        • Zrób raz zakupy w czymś innym niż wystawka a Aldika. (1)

          Bywa, że coś jest tańsze, ale na pewno nie wszystko i nie jest to normą.

          • 5 0

          • Kłamiesz

            Auchan zachodni land świeże mule pakowane 2.19 EUR kilo u nas w Lidlu 12.99

            • 3 0

        • (1)

          Wracaj do Niemiec i tam na forum Berlin.pl wylewaj swoje żale

          • 20 43

          • Sam pewnie zaglądasz do Berlina na jakąś dorywczą fuchę na budowie..

            • 3 2

      • W Lidlu u nas też jabłka są drogie. 3,50-4zl

        • 2 0

    • z tego co wiem to w Lidlu w Niemczech sprzedawczyni/kasjerka zarabia 1280€ brutto, (1)

      te 2000 € zarabia manager sklepu.

      • 6 2

      • Irlandia

        kasjer ok 2000 euro, manager ok.3600 euro.

        • 0 0

    • (5)

      tam ponad 8000 zł a tutaj 2500 a ceny prtoduktów i paliwa takie same

      • 6 7

      • (4)

        Chyba w to nie wierzysz ze na kasie masz 2000euro? Toz to bzdura jakich malo

        • 11 4

        • (1)

          kuzynka pracuje w DE na poczcie za 2300 €

          • 6 2

          • to jest co najmniej kierowniczką oddziału

            albo regionu. Normalna babka co listy odbiera zarabia na rękę max 1600 ojro

            • 1 0

        • (1)

          W uk placa minimalna 7.5 funta. Wychodzi tyle na miesiac. A produkty kilka procent drozsze jak w polsce.

          • 2 0

          • Chodzi o ceny produktow w lidlu

            • 3 0

    • hmm pomyślmy (8)

      ponad 40 lat komunizmu? gospodarka bez przemysłu? ostatnie 27 lat rządów socjalistów? Nieeee przecież to na pewno nie ma wpływu....

      • 55 18

      • w EU, a w szczególności w krajach skandynawskich, socjaliści rządzą od kilkudziesięciu lat. (7)

        Nie słyszałem, aby w Norwegii, Danii czy Szwecji narzekali na zarobki.

        • 30 7

        • (4)

          pewnie dlatego, że Norwegia ma ropę, a Szwecja ponad 100lat budowała gospodarkę wolnorynkową

          • 14 6

          • (3)

            Przecież napisałeś wyraźnie,że to wina rządów socjalistów,teraz dalej próbujesz wciskać swoje teorie.Polska ma jedne z największych wydobyć węgla kamiennego,wg PO kopalnie są nierentowne więc trzeba je pozamykać.Gdybyśmy mieli ropę to również wydobycie było by nierentowne i trzeba by było sprzedać niemcom za grosze.Nie rządy socjalistów są tutaj problemem,tylko rządy złodziei.Gospodarka też by hulała gdyby tak nie kradli.

            • 20 2

            • nierentowność kopalni wynika głównie z tego że Kompania Węglowa

              a potem jej sukcesorka to przedsiębiorstwa państwowe z "kolesiami" na stanowiskach. Nikomu nie zależało na prywatyzacji tego bo jako największe predsiębiorstwo węglowe w europie to żyła złota. Dochodzą do tego związki zawodowe i jest jak jest. Prywatne kopalnie w Polsce mają się dobrze, a jak nie to bankrutują I nikt nie dokłada do interesu.

              • 5 0

            • Ten nasz węgiel kamienny jest tak zanieczyszczony, że dodatkowe koszty znacznie zmniejszają zysk i oplacalność

              • 2 2

            • jemu chodziło raczej o etatystów i gospodarkę planowaną

              • 1 0

        • Bo narzekają na ceny.

          Poza tym, to są narody którym od dziecka się wpaja, że żyją w najszczęśliwszych społecznościach na świecie. I taką pozę trzymają. Tylko potem, wieczorem, zamykają się w domu, chleją, ćpają a na koniec dogorywają w przytułku.

          • 3 1

        • To zobacz sobie jakie płacą tam podatki

          i jaka jest teraz sytaucja gospodarcza np Szwecji. Szwecja jeszcze ma nadzywke z lat, w ktorych panował tam kapitalizm, dlatego mogą sobie pozwolić na tego typu rzeczy, ale podatki tam też zaczynaja co raz bardziej rosnac i nie jest juz dla nich samych tak kolorowo jak kiedys,
          Dlatego najpierw jak sie zaczniesz wymadrzac to dowiedz sie jakie sa przyczyny tego typu sytuacji.

          • 3 4

    • Lidl niemcy (1)

      Nie zapomnij dodać ze brutto !!!!
      Zastanów się co piszesz a

      • 8 2

      • I co z tego, że brutto ? Skoro i tak w wersji netto wychodzi jakieś 1.400 euro.

        • 3 1

    • z rozwoju gospodarczego i możliwości wytwórczych

      byliśmy najbardziej zniszczonym krajem świata po II wojnie światowej, z największym procentowym ubytkiem obywateli, potem dostaliśmy w prezencie ponad 40 lat rządów etatystów. Zrujnowana gospodarka, czyli niewielkie zdolności wytwórcze w przeliczeniu na jednego obywatela - to główne przyczyny niskich płac. Na zachodzie też tak zarabiali 50 lat temu. Kiedy przedsiębiorstwa się rozwijają i jest presja na zatrudnianie to pensje rosną bo trzeba walczyć o pracownika. A rosną we wszystkich sektorach, również nieprzemysłowych, bo rynek pracownika jest elastyczny. Gospodarka niemiecka jest 10 razy większa od naszej, a mają tylko 2 razy więcej obywateli. Z drugiej strony jest np. Norwegia która dorobiła się na ropie. W latach 60 zanim ją u siebie zaczęli wydobywać to był kraj pastuchów a bieda aż piszczała. Żeby gospodarka się rozwinęła potrzeba kasy, czasu i chęci. Jak się wprowadza wysokie podatki które przeznacza na konsumpcję, zmienia ciągle prawo powodując niepewność to tych czynników które powodują rozwój brakuje.

      • 8 1

    • Na pewno sa prawie identyczne?

      Nie wydaje mi sie.

      • 2 2

    • Fajnie w tych Niemczech. We Francji dziewczyny mają 1100-1200 i jeśli jeszcze mają jakieś dzieci na wychowaniu to do Polaków pracujących w pobliżu przychodzą na wyżerkę.

      • 10 17

  • smiech

    ktoś jaja sobie robi z tym artykułem zarobki to 1600 1700 zł na ręke co to za płaca dlatego nikt nie chce pracować i karzdy chce z tego kraju czmychać

    • 4 0

  • zarobki w lidlu

    Witam to proszę powiedzieć w którym ja pracuję od kilku lat i jeszcze takich pieniędzy nawet na oczy nie widziałem. Premia zabrana jak 1 dzień wolnego np choroba dziecka czy urlop na żądanie. Może tak nie koloryzowanych w tych zarobkach

    • 4 0

  • Płaca brutto

    Podawanie wynagrodzenia w kwocie brutto to jak podawanie długości peni..a wraz z kręgosłupem. Każdy wie, że praca w PL jest wysoko opodatkowana, ale co to obchodzi człowieka który czyta ten tekst. Dla osoby która nie zna kosztów pracy, praca w handlu może wydawać się idealna przy takich stawkach (brutto). Tylko ile to jest netto z 3500brutto?

    • 3 2

  • W Polsce są duże tradycje niewolnictwa na swoich

    Patrz pańszczyzna.

    • 2 0

  • Nigdy nie widziałem tak pięknej dziewczyny na kasie w sklepie (11)

    To chyba jakaś ściema ;)

    • 102 21

    • Co w niej pięknego? (2)

      • 7 38

      • Naturalność

        • 1 1

      • Dwunastnica.

        • 0 3

    • Marek

      Bo zdjęcie zrobione przez niemiecką agencje fotograficzną i to w Niemczech!

      • 1 1

    • Ta w tle też ekstraklasa. Ta bez brody oczywiście.

      • 6 0

    • Ładna? (2)

      Twarz jak koń :) Dobrze zrobiona i ubrana, a nie ładna. Zauważyłem, że ludzie często nie widzą prawdziwej urody pod tym całym kobiecym "przebraniem" :)

      • 17 29

      • ktoś tu zazdrości

        • 11 2

      • ale zeby zadbane. grafik sie postaral :)

        • 6 0

    • zwykla modelka i dwoch statystow do zdj.

      • 41 2

    • W Tesco na Kowalach była taka jedna fajna nieduża zgrabna ale ostatnio jej nie widzę.

      • 10 3

    • to chyba jakiś sklep almy albo piotr i paweł

      • 17 6

  • 1000 euro/miesiąc (1)

    Jeżeli kasjer/kasjerka w Niemczech lub we Francji zarabia od 1800 euro/7750 zł/- to jaki problem jest aby w Polsce i w tej samej "sieci", zarabiała chociaż te 1000 euro ? I tak będzie o prawie połowę "tańszym" pracownikiem i za jedyne 4300 zł.Brutto.

    • 21 2

    • Taki problem, że póki można to zawsze się obniża koszty. Nikt nie chce płacić pracownikowi za dużo. Najchętniej by nie płacili w ogóle, ale tak się nie da. Póki co będą płacić tylko tyle ile muszą

      • 0 0

  • Zagraniczne firmy nas doją aż miło patrzeć. Mają w Europie swoj chiński odpowiednik taniej siły roboczej.

    • 3 0

  • (16)

    3000 na rękę to powinno być minimum w takim mieście jak Gdańsk. Oczywiście na umowie o pracę i bez liczenia jakichś dodatków za brak l4

    • 130 16

    • Super, ale wiesz że to jest ponad 5000 kosztów dla pracodawcy?! (3)

      90 % pracowników nie wie ile kosztuje jego "śmieszne 3000 co to powinno być minimum". Mały przykład - sklepik osiedlowy.... Pani chce zarabiać 3000 ( czyli dla pracodawcy to jest ponad 5000). Średnia marża w sklepie to około 15%. Załóżmy, że pracodawca ma obrót rządu 200000. Czyli zarobił 30 tys. Zapłaci od tego 19% podatku 5700. Opłata za wynajem sklepu, prąd, woda, śmieci ...itd. załóżmy, że 7000. Mamy trzech pracowników, każdy 5000. Sumując= 30 tys - 5,7 ( podatek) - 15 tys ( pracownicy) - 7 tys ( wynajem) = zostaje 2,3 tys dla pracodawcy ( tutaj jest ryzyko nieprzewidzianych kosztów awarie, remonty, ubezpieczenie....). Jest to duże uproszczenie, ponieważ mając pracowników zmniejszą nam się podatki.... itd. Pewnie ten przykład nie tyczy się dużych sieci ale..... czy zarobek rzędu 4000 dla właściciela to szczyt marzeń? Tak się wiesza psy na przedsiębiorcach ( a Państwo zabiera sporą część wynagrodzenia). Każdy chce godnie zarabiać - ja też

      • 28 5

      • Ale gdzie tu widzisz problem? (2)

        Jesli dochod pracodawcy sklepikarzowi nie odpowiada, moze zamknac sklep i zatrudnic sie jako sprzedawca. Na tym to polega. Gdzie jest napisane, ze pracodawca ma zarobic wiecej od pracownika.? Jak nie chce sie zasywac i jest sie leniem, to otwiera sie biznesik, zostaje januszem biznesu. To jest komunistyczne myslenie. Zasada jest prosta. Jesli otworze maly szpital prywatny i zatrudnie chirurgow to musze sie liczyc z tym, ze musze im zaprponowac minim 10k inaczej nie znajde specjalisty. A co mi zostanie po odliczeniu kosztow to moje. To jest gospodarka wolnorynkowa.

        • 7 9

        • Ok. Załóżny że właściciel sklepu pójdzie za twoją radą i zamknie sklep, który mu się nie opłaca... Jaki będzie tego skutek?
          Ano taki, że przybędzie 3 nowych bezrobotnych, którzy będą pobierać zasiłki które są fundowane m.in. z twoich podatków. A były właściciel sklepu, jako osoba rzutka i zaradna, spakuje manatki i otworzy pub w Edynburgu, płacąc podatki Królowej... Brawo!!! Zadowolony?

          • 1 1

        • A pomyśl dobrze co napisałeś - " Gdzie jest napisane, ze pracodawca ma zarobic wiecej od pracownika.? Jak nie chce sie zasywac

          Po pierwsze - chyba tylko taki idiota może to wymyślec - pracodawca ma zarabiać mniej od pracownika - hehehehehehehehehehe - to idż do swojego szefa i mu to powiedz geniuszu - ale miał bys ryj skeplany..... A jakie kwalifikacje trzeba miec do pracy w sklepie po drugie jak sie jest leniem to się nie zakłada biznesu tylko pracuje na etacie ( jak Ty). Ktoś kto zakłada jakikolwiek biznes robi to po to żeby zarabiać a nie charytatywnie utrzymywac pracowników.

          • 0 4

    • (10)

      3000 netto to ponad 4200 brutto czyli prawie 5200 kosztów pracodawcy, gdzieś tu jest problem i chyba nie chodzi o pazerność pracodawców...

      • 31 8

      • Ale, że co? Że 3000 netto ma być równe 3000 brutto? :) (7)

        Czasy pracy na czarno dawno mineły Januszu biznesu. Wszędzie w cywilizowanym świecie istnieje relacja brutto/netto. Polska nie jest wyjątkiem.

        • 14 5

        • W cywilizowanym świecie prawo nie każe dręczyć pracowników (6)

          Umawiasz się na tysiąc, dostajesz tysiąc a jak się z tego ze skarbówką rozliczasz to pracodawcy nie obchodzi. A u nas pracodawca to prawie jak pies i poborca podatkowy w jednym.
          A już takiego "brutto" jak w Polsce, czyli koszt pracodawcy minus jakieś tam obciążenia nigdzie na świecie nie ma, to tak jakbyś miał cenę brutto w sklepie np. 110 PLN gdzie 10 PLN to połowa VATu a potem przy kasie doliczano drugą połowę VATu.
          W Polsce Pensja składa się chyba z 15 części, przecież to chore i poj....e.

          • 12 6

          • Chyba nie masz pojęcia o co chodzi w brutto, netto i VAT... (5)

            To jest własnie to - pracownik chce zarabiać ale nie interesuje go to ile to kosztuje pracodawcę. Nie życzę sobie nazywania mnie psem i poborcą podatkowym ( w tej kwestii proszę zwracać się na Wiejską do Warszawy). Jak bym był chamem to mógłbym ciebie nazwać hieną, krętaczem i naciągaczem!!!!!

            • 11 9

            • (4)

              Strasznie to kosztuje pracodawcę u którego przed firmą stoi 5 jego samochodów i zastanawia się którym dziś jechać,ale pracownikowi dać 300 zł więcej to macie bankrut w oczach.Naprawdę przestańcie bredzić o tych waszych kosztach, to nie są wasze koszty tylko pracownika to on oddaje do państwa resztę swojej wypłaty nie Ty.Patrząc na wasze majątki wydarte na plecach pracownika,myślisz że tego nie widać? Przyjdzie czas,że nikt u was nie będzie robił za te śmieszne pieniądze,wtedy możesz sobie liczyć koszty pracowników jak Ci firma padnie Januszu byznesu.

              • 9 7

              • Mądry nie Janusz (3)

                skoro dla Ciebie to tak kolorowe i proste to proponuje założyć działalność. Na dzień dobry można mieć mały Zus- nie ważne czy zarobiłeś czy nie - płacisz ok. 500 zł, po 2 latach 1000zł.
                Firma jakoś się rozwija i wczodzisz na VAT - 23%, a jeśli "więcej" zarobisz dołożą podatek dochodowy od 18 %. Zatrudniasz osobę (obecnie 50% rodaków nie nadaje się do pracy), płacisz kolejny ZUS- patrz koszty pracodawcy, kupujesz towar- płacisz 23 %..
                Policz jeśli potrafisz etatowcu i zobaczymy :)
                A auta może mieć w leasingu, żeby zwiększyć koszty. Można dużo by wyniemiać jeszcze wiele. Na etatcie masz 8-16 i idziesz zazwyczaj do domu, może mniej zarabiając, Prowadząc firme pracujesz o wiele więcej. Hi life ta PL!!

                • 12 2

              • (1)

                Nie zamierzam otwierać nic swojego,pracuję na etacie mam dobre zarobki bo mój szef nie bredzi o kosztach pracownika tylko wie,że gdyby nie ten pracownik jego biznes byłby tyle wart co nic.Dzięki za radę ale nie przekonuje mnie to o czym piszesz.Nie stać Ciebie na pracownika to zamknij biznes i idź na etat,nie każdy ma łeb do biznesu,kłopot tylko w tym że Janusze myślą,że urodzili się byzmesmenami,na marzeniach się jednak kończy więc zamiast płakać to do roboty.

                • 2 2

              • Heheh jak długo wytrzymasz w korpo....

                5- 6 lat ... zryja ci mózg ( juz masz tego zalażki) a potem wygniotą i wyplują!!!! A Twoj szef - myślę, że go nawet nie znasz a w firmie jesteś kolejnym mumerkiem kosztowym. Ale spoko - dla korporacji międzynarodowej to i tak nie ma znaczenia - ty sie cieszysz bo 5000 na rękę dostajesz a oni że frjera znalezli bo gdzieś indziej na twoim stanowisku musieli by zapłacic 5000 ale euro lub dolarów!!!!

                • 1 1

              • Nie zamierzam otwierać nic swojego,pracuję na etacie mam dobre zarobki,bo mój szef nie bredzi o kosztach pracownika tylko wie,że gdyby nie ten pracownik jego biznes byłby tyle wart co nic.Piszesz,że 50% Polaków nie potrafi pracować,dziwi mnie fakt,że przy tych zarobkach 50% chce się pracować,no chyba,że mają dobre zarobki to szanują pracę (coś za coś) Chcesz fachowca za 2000zł na rękę? Chyba frajera,za fachowca trzeba dziś dobrze zapłacić,to ten fachowiec będzie mnożył Twoje zyski,bo chyba nie sądzisz,że z nieba pieniądze spadają? Jesteś przekonany,że to Ty zarabiasz kasę,nie to pracownik dla Ciebie zarabia i kiedy to Janusze skumają to może zacznie coś się zmieniać. Dziękuję ale nie przekonuje mnie to o czym piszesz.Nie stać Ciebie na pracownika to zamknij biznes i idź na etat,nie każdy ma łeb do biznesu,kłopot tylko w tym,że Janusze myślą,że urodzili się byzmesmenami,na marzeniach się jednak kończy więc zamiast płakać to do roboty.

                • 3 1

      • Prawie 5100 wg mojego kalkulatora (1)

        A to są koszty samej tylko pensji. Należy jeszcze doliczyć koszty pozapłacowe, jedne z najwyższych na świecie z powodu absurdalnych przepisów nakładających choćby na pracodawcę obowiązek utrzymywania rozbudowanego działu administracyjnego.
        Na 4 pracowników rzeczywiście potrzebnych przypada średnio jeden administracyjny, który musi być zatrudniony tylko dlatego, że przepisy tego wymagają.
        Przepisy nakładają na pracodawcę liczne obowiązki więc by opłacało się utworzyć miejsce pracy to pracownik musi zarabiać dla pracodawcy minimum 10k.
        Jesteśmy skazani na to, by zarabiać 1/2 - 1/3 tego co na zachodzie, bo inaczej nasza gospodarka nie byłaby konkurencyjna. Zapłać tyle co Niemiec a okaże się, że skarpetki które produkujesz są dwa razy droższe od niemieckich.

        • 11 3

        • "najwyższych na świecie" - skończcie te liberalne nocne zmazy bo waszych głupot nic nie potwierdza

          najwyższe koszty to masz Szwajcarii lub Norwegii a nie w Bangledeszu Europy

          • 5 9

    • No to ceny pójdą w górę, bo pieniądz straci wartość i wszystko ureguluje się na nowym poziomie, z siłą nabywczą taką jak wcześniej, choć na papierze będzie wyglądało że zarabiasz więcej... Powinny być premiowane określone postawy, a nie "wszystkim po równo".

      • 15 14

  • Oj redaktorki, redaktorki (4)

    Może zamiast mediana napisać średnia, i ładniej, i po polsku, a nie jakiś korporacyjno słoikowy żargon. Oj pani redaktor, myślenie nie boli.

    • 8 17

    • Mediana a średnia to co innego...

      • 1 0

    • HAHAHAHA

      Rar zabłysnął...przecież to wiedza z gimnazjum!

      • 5 0

    • Co za kompromitacja...

      • 6 0

    • mediana to co innego niż średnia

      gamoniu

      • 11 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Andrzej Biernacki

Prezes zarządu Ekolan SA. W 1997 roku Andrzej Biernacki i firma EKOL powołali do życia EKOLAN. Ponad dziesięcioletnie doświadczenie założyciela Ekolanu w budownictwie mieszkaniowym (m. in.: zespół rezydencji Gdynia Hill, osiedle domów jednorodzinnych Wzgórze Bernadowo, pierwszy budynek apartamentowy w Trójmieście Villa Vert), a także rola pioniera na trójmiejskim rynku deweloperskim sprawiły, że Ekolan wyspecjalizował się w budownictwie mieszkaniowym.

Najczęściej czytane