• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tarcza antykryzysowa? Przedsiębiorcy zawiedzeni

Wioletta Kakowska-Mehring
18 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Premier przedstawił założenia do programu, który ma być tarczą antykryzysową dla polskiej gospodarki w związku z koronawirusem. Premier przedstawił założenia do programu, który ma być tarczą antykryzysową dla polskiej gospodarki w związku z koronawirusem.

Choć rząd ostatecznie nie przebywa na kwarantannie, to trudno powiedzieć, że działa szybko w sprawie specustawy gospodarczej. Przedsiębiorcy czekali na pakiet ustaw i rozporządzeń, a znów otrzymali deklaracje i plan w ogólnym zarysie. Ogłoszona kwota 212 mld złotych wydaje się imponująca, ale ile z tego faktycznie trafi do pracowników i przedsiębiorców - pytają właściciele firm.


Czy propozycje rządu dla przedsiębiorców są wystarczające?


W środę premier Mateusz Morawiecki dwa razy przemawiał w tej sprawie, a i tak są to jedynie zapowiedzi, a nie pakiet przepisów. Wiemy tylko tyle, że pakiet antykryzysowy zostanie podzielony na pięć głównych części. Jego szacunkowa wartość to około 212 miliardów złotych. Według zapowiedzi ten program ma być przelany na teksty ustaw w tym tygodniu.

Co ma być w tym pakiecie?



Przedsiębiorcom, którzy spełnią kryteria związane ze spadkiem obrotów, zarejestrowaniem straty finansowej, państwo pokryje 40 proc. wynagrodzenia pracowników do wysokości średniego wynagrodzenia w gospodarce krajowej i co najmniej drugie 40 proc. pokrywa pracodawca. Ponadto szef rządu przekazał, że dla osób prowadzących własną działalność gospodarczą, pracujących na umowę-zlecenie lub na umowę o dzieło będzie możliwość wypłaty środków do wysokości 80 proc. minimalnego wynagrodzenia.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



W tym pakiecie dla przedsiębiorców znajdą się m.in. gwarancje kredytowe, mikropożyczki dla przedsiębiorców do wysokości 5 tysięcy zł, leasing operacyjny dla sektora transportowego oraz szereg rozwiązań o charakterze gwarancyjnym i płynnościowym. Mają być też rozwiązania dostarczane przez Polski Fundusz Rozwoju, Bank Gospodarstwa Krajowego i Agencję Rozwoju Przemysłu. Co ciekawe, rządowy pakiet pomocowy dla firm przewiduje także czasowe przywrócenie w niedziele zarówno zaopatrzenia sklepów, jak i handlu.

Inwestycje publiczne raczej nie pomogą tu i teraz restauratorom



Premier przywołał też ogłoszone już przez ZUS wakacje w składkach oraz wakacje w spłacie kredytów, które zaproponowały banki. W przypadku kredytów zaciąganych przez przedsiębiorców będzie zwiększenie gwarancji przez BGK do 80 proc. wartości kredytu, a NBP i KNF mają realizować działania, które będą chronić polski system bankowy.

Kolejna część pakietu ma służyć zapewnieniu bezpieczeństwa "depozytów, lokat, płatności, wpłat, wypłat", czyli funkcjonowania całego systemu finansowego, a ostatnia poświęcona będzie inwestycjom publicznym. Jest to oczywiście ważna kwestia, ale dziś nie najpilniejsza dla właścicieli hoteli, restauracji, sklepów w centrach handlowych, firm eventowych czy branży transportowej.

Pomorski gospodarczy sztab kryzysowy



- Zbudujemy fundusz, który będzie opiewał na wysokość co najmniej 30 mld zł i będzie używany na wzmocnienie wydatków na drogi samorządowe, cyfryzację, modernizację szkół, transformację energetyczną, ochronę środowiska, przebudowę elementów infrastruktury całego państwa: energetycznej, telekomunikacyjnej, internetowej, drogowej, kolejowej. I są to środki niezależne od jakichkolwiek funduszy europejskich - zapowiedział szef rządu.
Co ciekawe padło również, że aby zapobiegać "żerowaniu na obecnej sytuacji" poprzez windowanie cen, rząd chce doprowadzić do sytuacji, żeby "Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, i inne urzędy regulujące ceny, czuwały we właściwy sposób nad rynkiem od strony cen proponowanych przez przedsiębiorców".

Organizacje pracodawców rozczarowane



Od kilku dni przedsiębiorcy zrzeszeni w różnych organizacjach apelowali o szybkie działanie i co najważniejsze przedstawiali własne propozycje, aby nie doszło do kryzysu. Niestety, rząd wciąż prowadzi monolog, a nie dialog w tej sprawie.

Przedsiębiorcy w sieci łączą siły. Chcą dialogu z rządem



- Szumnie ogłaszany pakiet osłonowy to chyba najbardziej oczekiwany przez przedsiębiorców projekt rządowy od lat 90-tych. W takich sytuacjach władza ma tylko jedną szansę - ogłosić coś, co uspokoi rynki i da firmom przekonanie, że ktoś panuje nad sytuacją i wie co robić. Na podstawie zapowiedzi, które zaprezentowano na konferencji po Radzie Gabinetowej można wyciągnąć dwa wnioski. Albo Rząd i Prezydent nie doceniają skali zagrożenia gospodarki albo nie mają pomysłu co mogliby w tej sytuacji zrobić. W to drugie, jako organizacja pracodawców, nie możemy uwierzyć. Przekazaliśmy do rządu konkretny pakiet propozycji zebranych w szerokich konsultacjach z kilkuset firmami. Zatem, jeżeli te propozycje zostały wykorzystane w tak okrojonej formie jak ogłoszono, najwyraźniej mamy do czynienia z bagatelizowaniem skali zagrożenia - ocenia Lewiatan: Rząd i Prezydent nie doceniają skali zagrożenia gospodarki - ocenia dr Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan.

Przedsiębiorcy apelują. Podziel się zasobami



Według Baczewskiego, zabrakło całego szeregu rozwiązań, które są oczekiwane tu i teraz, żeby firmy mogły w ogóle funkcjonować, czyli zawieszenie terminów procesowych, zawieszenia obowiązku badań lekarskich dla pracowników, skoro nie działa medycyna pracy, przedłużenia oświadczeń o zatrudnieniu cudzoziemców, uwolnienia środków z kont split payment VAT, odsunięcia podatków sankcyjnych czy zabezpieczenia przed odpowiedzialnością za niezrealizowanie umów.

- Brakuje też realnych rozwiązań dających wsparcie firmom z branż, które już dziś znalazły się na granicy upadłości. Gwarancje i wakacje kredytowe nie wystarczą. Ważne jest również, że ogłoszona kwota 212 mld złotych wydaje się imponująca, ale pytanie ile z tego faktycznie trafi do pracowników i przedsiębiorców - mówi dr Grzegorz Baczewski.

Najważniejsza jest płynność finansowa



- Podstawowym problemem dzisiaj są przede wszystkim płynność finansowa, niezapłacone przez kontrahentów faktury, kłopoty z finansowaniem w bankach oraz liczne kwestie prawne - w tym kontraktowe oraz to, że wiele branż po prostu całkowicie stanęło (np. restauracje, branża rozrywkowa, transport, turystyka). W tych obszarach przedsiębiorcy nie dostaną w zasadzie nic. Kluczowe obszary sygnalizowane przez przedsiębiorców (np. płatności podatków, zaliczek na podatki, rozwiązań kontraktowych, urzędowych, zamówień publicznych) pozostały bez odpowiedzi. Co to oznacza dla biznesu? Że trzeba z tą nadzwyczajną sytuacją poradzić sobie istniejącymi narzędziami, mając nadzieję na zrozumienie po stronie urzędników, kontrahentów i instytucji - dodaje Michał Borowski, ekspert BCC.
- Kluczową kwestią w Polsce i na świecie pozostaje zapewnienie firmom wypłacalności. Największym zagrożeniem jest bowiem utrata płynności finansowej i zatory płatnicze. Jeśli firmy przestaną sobie wzajemnie płacić, może to spotęgować negatywne skutki jakie i tak gospodarce wyrządzi pandemia koronawirusa. Już na początku marca w naszych badaniach aż 39 proc. przedsiębiorców wskazywało, że koronawirus negatywnie wpływa na ich działalność. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że ta liczba wzrosła. Sytuacja jest dynamiczna i branże, które na początku marca nie dostrzegały jeszcze zagrożenia z powodu epidemii, dziś mogły już dostać rykoszetem na skutek problemów z płynnością swoich kontrahentów. Gospodarka to system naczyń połączonych i kłopoty jednej branży przekładają się prędzej czy później na problemy sektorów z nią współpracujących - komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
Jak twierdzi prezes Łącki, te obawy podzielają Polacy. Z najnowszego badania IMAS International (13-16 marca) wynika, że aż 70 proc. respondentów spodziewa się, że z powodu epidemii wiele firm może ogłosić bankructwo. Zaskakujące jest to, że w tej sytuacji tylko 22 proc. obawia się utraty pracy po zakończeniu epidemii.

- Aby to widmo wielu bankructw się nie spełniło konieczne jest utrzymanie dyscypliny płatniczej. Ale tego nie da się utrzymać bez pomocy rządowej - dodaje Łącki

Opinie (399) ponad 20 zablokowanych

  • (2)

    Jakie warunki trzeba spełnić, żeby otrzymać te 2tys zł? Firma musi być czasowo zamknięta, a zleceniobiorca nie zarabia?
    Pracuję na zleceniu, firma działa jakby nic się nie stało. Pracować zdalnie nie mam możliwości. Ale niektóre działy moglyby pracować zdalnie, ale szef nie udostępnia takiej opcji.

    • 18 5

    • Brak wsparcia

      Na ten moment stracimy wszystko , w związku że prowadzimy pub , zmuszeni byliśmy całkowicie zamknąć działalność. Prowadzimy pozarolniczą działalność gospodarczą czyli jesteśmy na krusie. Od czwartku mamy zamknięty lokal , żadnego dochodu . Nic nam nie przysługuje żaden dodatek na dzieci, czy cokolwiek . Nie zajmujemy się gospodarstwem bo go nie mamy. Mamy kawałek pola i tyle .

      • 0 0

    • Śmiechem warte

      Rząd obiecuje na wizji aby Polacy myśleli że pomagają a w rzeczywistości tak utrudni aby nikt nic nie dostał , obroty mi spadły o 3/4 pracownicy na urlopach a rachunki muszę zapłacić , z czego. A rząd mi powie że mi dołoży , co ? Chyba odsetki za nie zapłacenie waty, dochodówki zusu , czy to jest tak ciężko im zrozumieć że ja nie chcę jałmużny tylko odroczenia abym przetrwała te 2 lub 3 miesiàce , nie chcę zwalniać pracowników bo mam nadzieję że to wróci do normy , jestem 20 lat na rynku i nie wiem co robić .

      • 0 0

  • do Januszy (13)

    czy wiecie co to jest dywersyfikacja biznesu?

    • 49 90

    • Wiemy , dziś zasiłek z MOPSu, jutro 500+ a pojutrze dopłata do czynszu z miasta. Żyć nie umierać!

      • 0 0

    • (8)

      A czy Ty wiesz co to biznes w praktyce, czy dopiero przeczytales jakas ksiazke na ten temat? Firma sprzatajaca np. Dywersyfikuje klientow np. Biura, centra handlowe i klinci indywidualni, tylko ze niestety wszyscy oni wlasnie zamkneli biznesy i nie ma u kogo sprzatac. Nie slyszalem zeby np. firma sprzatajaca rownolegle inwestowala w firmy farmaceutyczne.
      Czlowieku ogarnij sie i nie zabieraj glosu jak nie masz pojecia!

      • 46 6

      • Jakbyś się jeszcze zdywersyfikował na wspólnoty mieszkaniowe to byś przeżył (4)

        Ale tak na poważnie to widzę, że nie rozumiesz co to jest dywerysyfikacja.

        • 7 12

        • (3)

          to wytłumacz nam, Jeffe!

          • 2 3

          • (1)

            Czy wg Ciebie jak produkuję garnki i patelnie to to jest dywersyfikacja biznesu?

            • 1 1

            • nie, to nie jest

              dywersyfikacja
              Ale jeśli budowałbyś kadłuby i cysterny oraz butle do gazów, to już blisko...

              • 0 0

          • Dywersyfikacja jest wtedy jak pobierasz ubecką emeryturę, a póżniej ci ją zabiorą.

            Wtedy wypisujesz na trójmieście, że jest wszystko żle i jak wróci Tusk to będzie jak w raju.

            • 6 8

      • (2)

        Akurat dla firm sprzątających teraz to raczej hossa. podobnie jak dla producentów środków do dezenfekcji.

        • 12 18

        • hahaha

          Tak się garną aby płacić za utrzymanie porządku, że karzą nam siedzieć w domu i nie myśleć o robocie:D

          • 1 0

        • Sadzisz, ze wlasciciele galerii i pustych biurowcow z radoscia placa za sprzatanie pustych korytarzy? Ty bys placil?

          • 19 5

    • (1)

      Że jak prowadzę gabinet stomatologiczny to powinienem to robić przez 3 dni w tygodniu, a przez kolejne dwa handlować węglem?

      • 10 2

      • tu chodzi o pomoc tym co nie będą mieli za co żyć a nie o tych, którym dochody spadną z 50 tys do 10 czy nawet 5 tys. A 5 tys to zarobi nawet byle Janusz stomatologii, tym bardziej, że marże w usługach dentystycznych są gigantyczne. Kuzyn dentysta zamknął na miesiąc gabinet i się nie przejmuje, dentysta to nie fryzjer i co się odwlecze to nie uciecze.
        p.s.
        ale dywersyfikację rozumiesz poprawnie, brawo

        • 3 0

    • Mam na imię Janusz

      O co chodzi ?

      • 10 0

  • Nie ma to jak zabronić działalności a składki dalej ściągać. To już mafia ściągające danine "za ochrone" jest uczciwsza.

    • 0 0

  • Farsa

    Ale pomoc wymyślili. Biznesy zawsze były dla PiS ( celowo z małej litery) dojną krową. Ten program pomocowy to kpina i farsa. Wystarczy sprawdzić na stronie zus ( też z małej litery) jakie są kryteria odroczenia składek, tak pomyślane,żeby zniechęcić do składania wniosku lub go nie rozpatrzeć pozytywnie, a to powinno iść z automatu, i nie odroczenie ,tylko zniesienie składek. Jak można być takim ignorantem w ekonomii, jak ten rząd, ciekawe też gdzie się ukrył ,,wszechwiedzący", pewnie jak w stanie wojennym kurz pod łóżkiem wyciera, tchórz i pasożyt.

    • 1 2

  • Jak zwykle nic (4)

    Tak naprawdę nikt na tym nie zyska !wprowadzą takie kryteria że nikomu nie pomogą!
    Totalna masakra te programy ich, banda i**otów!
    Powinni pomagać wszystkim wszystkim przedsiębiorcom a nie jakieś tam sierdu pierdu!
    Wymyślają kryteria których nikt nie spełnia albo nieliczni i to ci którzy mają za co żyć i nic nie tracą na dzień dzisiejszy.
    Ot taka polityka!

    • 124 36

    • To nie jest żadna banda i**otów. Ich celem jest utrzymanie władzy i osiągają go. Bandą i**otów to jesteśmy my.

      • 0 0

    • nie znasz się, obrażasz innych i masz niezłe roszczenia!

      • 5 0

    • przeciez przedsiebiorcy zawsze mowia by sie nie wtracac w wolny rynek, a teraz dostaja pomocna dlon to jeszcze zle i niedobrze. ludziom nie dogodzisz.

      • 6 4

    • jak nie masz strat to pomoc ci się nie należy. A jak masz straty, to je wykazujesz i pomoc dostaniesz. Proste? bo już jaśniej wytłumaczyć się nie da.

      • 8 7

  • Opinia wyróżniona

    współczuję naprawdę! (15)

    ja jako freelancer miałem kilka zleceń. Kasa wpływała co miesiąc. Koszty niemal zerowe. Obecnie żyję z własnych oszczędności. Ale co mają zrobić ci przesiębiorcy z dużymi kosztami stałymi przy braku przychodów. Fiskalizacja w tym ukryte podatki ( np. ZUS ) jest w Polsce przeogromna. Etatowiec nigdy tego nie zrozumie, bo kasa płynie nawet jak się dłubie w nosie. Jeśli padnie mały i średni przemysł to padnie wszystko. Ci duzi i tak wytransferują kasę gdzie będą chcieli. Swoją drogą, ci co zagrali na spadki na giełdzie w odpowiednim czasie będą milionerami. A rząd- czy będzie to PIS czy PO będzie chronił " swoją" kasę wszelkimi sposobami. Firma może paść, polityka nie

    • 161 28

    • padnie bez cienia wątpliwości

      • 0 0

    • (9)

      Nie obrażaj pracowników etatowych. Ja przynajmniej doprowadzam wyższe składki, niż ty na działalności. I nie zajmuję się dłubaniem w nosie, tylko pracuję. A jak padnie firma, to i etatowy traci.

      • 20 29

      • to kwestia ponoszenia ryzyka (8)

        ryzyko przedsiębiorcy a ryzyko etatowca jest niespółmiernie większe. Chwała tobie że pracujesz na etacie, ale jak zamkną firmę to pójdziesz na etat do innej firmy, firma A czy B co to będzie za różnica dla ciebie. Natomiast przedsiębiorca poczynił pewne inwestycje, których już nigdy nie odzyska nawet wtedy kiedy sam pójdzie na etat popracować sobie od do

        • 23 7

        • Z (3)

          Więc zamknij firmę i zatrudni się na etat.Czy ktoś na siłę kazał Ci prowadzić działalność?

          • 9 17

          • Taka różnica między nami... (2)

            Ty na etacie spędzisz resztę życia, bo po co się spinać i szukać problemów, skoro pewna pensja i nie trzeba się wychylać. Ta firma czy inna, co za różnica. Osiem godzin i fajrant. I tak od pokoleń. Po co zmieniać....
            Ja na działalności będę szedł do przodu i być może zajdę dalej niż Ty. Bo mi zależy i chcę. Może się uda, może nie, ale na pewno spróbuję.

            • 8 1

            • Nie każdy ma możliwości, chęci, predyspozycje, cechy żeby być przedsiębiorcą. Tak jak na etacie.

              • 1 0

            • Beata

              Więc czego narzekasz?Chcesz próbuj życzę powodzenia i dużo zdrowia.Pamiętaj tylko że Ci ludzie pracujący na etatach dają Tobie możliwość prowadzenia tej firmy bez nich byłbyś bez dochodów.

              • 1 8

        • (1)

          Nie porównuję się z poważnym właścicielem firmy, tylko z gościem na firmie czy jak to określił freelanserem, który uważa, że na etacie to się dlubie w nosie.

          • 11 8

          • nigdzie "krzyż" nie na napisał, że etat to dłubanie

            Zrozumiałam z jego wypowiedzi, że nawet gdy zaśpisz, jesz kanapkę, cokolwiek robisz nie związanego z pracą to zapłata będzie. Mało tego, nie widzisz na co dzień ile z pensji odchodzi dla państwa. Na własnej dg - nie zapracujesz na bieżąco, nie będziesz miał pieniędzy. I do tego miesiąc w miesiąc widzisz kwoty które zarabiasz a oddajesz: tu 1500 na zus, tam podatek, tam vat.

            • 9 0

        • (1)

          No bo akurat na etacie to się trochę też dłubie w nosie... jak masz płacone od godziny, a nie od wykonanej roboty, to nie masz interesu, żeby się spinać... proste.

          • 18 4

          • bo jak mówi stare przysłowie

            Pracę trzeba szanować! Jak poszedłem do pierwszej pracy w późnych 90, to po 3 dniach dostałem dyskretny opier*&*ol, że zawyżam poziom, jestem za miły dla czegoś chcących współpracowników i za bardzo się staram :)

            • 7 2

    • Jasne, że mogłoby być lepiej, ale to jedyny rząd, który dba o społeczeństwo, w tym polskie firmy

      • 3 5

    • Naucz się szacunku do innych.

      • 1 0

    • Kwarantanna+ (1)

      Spodziewam się że jeśli gospodarka zwolni, to rząd wprowadzi program Kwarantanna+ coś jak 500+, SEnior+ itd, żeby szybciej podgrzać popyt wewnętrzny. I popieram takie rozwiązanie.

      • 3 7

      • To da się jeszcze zwiększyć popyt wewnętrzy?

        I tak był bardzo wysoki przez socjal 500+ i inne.

        • 9 0

  • co chcecie od Dutkiewicz? (2)

    Plakali wszyscy ze szczescia jak wybrali te lewacka twarz a jak przychodzi zmierzcto juz nie jest wasza ulubiona prezydentka???
    prosze was...!!! nie robi sie tak,,,,!!! przeciez to po, kolebka donka i jego interesow... no nie robi sie tak!!!

    • 3 1

    • Dutkiewicz powiadasz , nie znam człowieka . Gdańszczanie którzy wybrali swego prezydenta (83% poparcia } wiedzą kogo wybrali , słoiki tego nie wiedzą bo nie poszli na wybory , słoiki nawet nie wiedzą jak się nazywa prezydent Gdańska .

      • 0 2

    • Wszyscy zwolnią pracowników

      Wszyscy zwolnią pracowników i zobaczymy co będzie dalej. Jeżeli ja mam zapłacić ZUS za 50 pracowników i dbać im wypłaty za trzy miesięczne wypowiedzenia przy braku dochodów to i tak zbyt wiele ale cóż nie ma wyjścia. W tym przypadku lepiej natychmiast niż póżniej. Każdy miesiąc zwłoki generuje koszty ok 200 tysięcy.

      • 1 0

  • Jak sie nie podoba to bankructwo i do łopaty. (2)

    Biznesmeny od siedmiu boleści. Trzeba bylo oszczedzac a nie wywalac hajs na lans.

    • 4 5

    • Jak on zbankrutuje to i ciebie zwolni...... aaa ciebie nie zwolni bo w twojej rodzinie dziadek nie pracował ,ojciec nie pracował i ty nie pracujesz i jakoś się żyło . Tyle ze jak on zbankrutuje to listonosz tobie żadnego zasiłku nie przyniesie bo nie będzie z czego.Kobra się podpisałeś . Chyba to jedno jest prawdziwe kobra to niezły gad.

      • 2 1

    • Oszczędzać i tobie dać .

      • 2 0

  • Ktoś już skorzystał? Ja muszę zwolnić ludzi .

    • 0 0

  • Biznes turystyczny (16)

    Ja prowadzę hostel, z dnia na dzień moje przychody zostały obcięte do ZERA! Nie o 15-50% tylko o 100%! Dlatego nie rozumiem działania rzadu! Jak mam w następnym miesiącu opłacić ZUS, czynsz, księgowa, opłaty, leasing i jeszcze przeżyć? Kosztów mam ok 15 tys, wiec co mi daje cudowne 2 tys? Mam środków na utrzymanie 6 mc, ale co dalej? To były moje pieniądze odłożone na czarna godzinę, ale nie sądziłam, ze nasz rząd nas przedsiębiorców tak zostawi w tej niespodziewanej sytuacji! Ta niby pomoc to porażka! Czy ktoś słyszał o jakimś zbiorowym pozwie na Państwo Polskie? Może MY przedsiębiorcy co z dnia na dzień stracili 50-100 % przychodu zebraliby się na jakiejś grupie FB i wysłali jakiś zbiorowy list z prośba pomocy???? Nie wiem może trzeba im zagrozić ze ich nie wybierzemy jak nam nic nie dadzą?:) Kto chętny?

    • 32 18

    • czarna godzina własnie nadeszła

      Ten reset jest po to bysmy zaczeli wszystko z poziomu zero lub co gorsza poziomu minus

      • 0 0

    • Etatowcy

      tego nie zrozumieją...

      Jeśli rząd uniemożliwia działalność (zamykanie granic, kwarantanny itp) to powinien wziąć odpowiedzialność także finansową za swoje działania.

      Pisuar dopuścił do wjazdu do kraju nosicieli (brak kontroli prewencyjnej na granicach) i teraz mamy...

      • 3 2

    • "Mam środków na utrzymanie 6 mc, ale co dalej?"

      No to jest chyba dobra sytuacja...? Co, państwo ma ci dać na 2lata?

      • 0 1

    • Nie łudz sie rząd jest zainteresowany wyborami a nie obywatelami to choroba na władze gdzie jest prezes

      • 1 0

    • Turystyka to żadna praca (3)

      Turystykę traktuje się jako biznes poboczny lub hobby. Jeśli ktoś założył, że całe życie przeleci sobie na szerokopojętym rentierstwie bez odpowiedzialnej lub ciężkiej pracy ten teraz znalazł się z ręką w nocniku. Jak pomagać to tylko branżom przydatnym społecznie a nie pseudobiznesom typu hotel, hostel, pensjonat itd itp. Po prostu zacznijcie pracować a nie wyciągać łapę

      • 6 16

      • Raczej nierób i to tego tępy

        Na bank słuszny patriota, beneficjent 500+, leń po podstawówce.

        • 3 1

      • Zawistny komunista?

        • 6 2

      • Te "pseudobiznesy" też płacą ZUS i podatki oraz zatrudniają pracowników.

        • 10 0

    • A co, jesli bedzie deszczowe lato (3)

      Skoro 3 dni w marcu rujnują hostel? Też rząd powinien zabezpieczać w razie niepogody? Ludzie nie przyjechali w marcu, więcej ich będzie w maju, albo latem, zwłaszcza tych z 500+
      Nie rozumiem tego niezadowolenia "przedsiębiorców"

      • 8 6

      • (1)

        Geniuszu matematyki, jak policzyłeś te "3 dni"? Tz. że od jutra wszystko wraca od normy? To może potrwać wiele miesięcy, poza tym nawet jak się skończy za miesiąc (w bardzo optymistycznych prognozach) to jeszcze długie miesiące będzie powracać do punkty wyjścia. Zresztą co ty możesz o tym wiedzieć, jak nigdy nic w życiu sam nie zrobiłeś.

        • 6 4

        • Bzdura

          Aktualnie jesteśmy poza sezonem

          • 2 3

      • Przyjdą albo nie a do maja trzeba świadczenia płacić. Nikt nie przewidzi przyszłości co właśnie widać. Firmy inwestują zyski chcąc się rozwijać i nie wszystkie mają zasoby finansowe aby kilka miesięcy utrzymywać pracowników na umowach o pracę.

        • 3 2

    • Tydzień lub dwa w roku nieczynny

      Marzec nad morzem poza sezonem - nawet przyjmując wyłącznie straty przez 1/52 - 1/26 w roku to jest max 4% strat. Naprawdę to już powoduje całkowitą likwidację hostelu? I rząd powinien uzupełnić np półroczne zyski?

      • 11 3

    • trzymaj się! jesteśmy wszyscy w podobnych tarapatach

      powodzenia!!! u mnie klienci kupują, żebyśmy nie upadli przez te ograniczenia, kochani ludzie!

      • 7 1

    • Pracuje w hotelu

      To samo..

      • 3 1

    • Rynek weryfikuje wszystkich

      • 5 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Maciej Dobrzyniecki

Od roku 1994 jest członkiem Business Centre Club i pełni funkcję wiceprezesa. Jest ponadto...

Najczęściej czytane