• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tiger wygrał z FoodCare. 15 mln dla Fundacji Równe Szanse

VIK
13 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Michalczewski wygrał w Sądzie Najwyższym
Spór pomiędzy bokserem Dariuszem Michalczewskim a firmą FoodCare trwa od kilku lat. Chodził m.in. o prawa do nazwy napojów energetyzujących. 
Spór pomiędzy bokserem Dariuszem Michalczewskim a firmą FoodCare trwa od kilku lat. Chodził m.in. o prawa do nazwy napojów energetyzujących.

Firma FoodCare musi zapłacić fundacji Dariusza "Tigera" Michalczewskiego ponad 15 mln zł - taką decyzję wydał Sąd Apelacyjny w Krakowie. Wyrok jest prawomocny. Sprawa dotyczyła bezprawnego korzystania z oznaczenia Tiger przez FoodCare. Co na to spółka? Zapowiada dalsze kroki prawne.



- Po ponad 3 latach sporu w końcu nadszedł czas na prawomocne rozstrzygnięcia i pan Włodarski [właściciel FoodCare - od red.] musi zapłacić mi ponad 15 milionów zł. A to jeszcze nie koniec, bo w zakresie rozliczeń finansowych w sądzie jest jeszcze mój pozew odszkodowawczy na 22 mln zł przeciwko FoodCare i wyrok nakładający grzywny za niestosowanie się do innych wyroków. Co ważne - sąd uwzględnił wszystkie nasze argumenty. Mam nadzieję, że dzisiejszy wyrok będzie dla pana Włodarskiego nauczką na całe życie, bo w biznesie działa się fair play i nie łamie się zawartych umów - skomentował decyzję Dariusz "Tiger" Michalczewski.

Czytaj też: Michalczewski kontra FoodCare - kolejny cios

Czego dotyczyła właśnie zakończona sprawa? Zgodnie z umową spółka Wiesława Włodarskiego FoodCare miała wyłączną licencję na możliwość korzystania z pseudonimu sportowego Tiger. W zamian miała wpłacać prowizję na rzecz Fundacji Równe Szanse, zajmującej się wspieraniem młodych sportowców, którą założył Michalczewski. W 2010 roku pomimo nieprzerwanej sprzedaży napojów z oznaczeniem Tiger na licencji Dariusza "Tiger" Michalczewskiego spółka FoodCare odmówiła zapłaty należnej Fundacji prowizji, łamiąc tym samym postanowienia umowy, która kompleksowo regulowała kwestie dotyczące m.in. korzystania przez spółkę FoodCare z oznaczenia Tiger należącego do Dariusza "Tiger" Michalczewskiego i jego Fundacji. W związku z zaistniałą sytuacją Fundacja podjęła działania prawne.

Po ponad trzech latach procesu Sąd Apelacyjny ostatecznie uznał rację Fundacji i Dariusza "Tiger" Michalczewskiego. Sąd zobowiązał firmę FoodCare do zapłaty na rzecz Fundacji Michalczewskiego Równe Szanse kwoty ponad 15 milionów zł z tytułu m.in. zaległego wynagrodzenia z umowy promocyjnej wraz z odsetkami i kosztami. Sąd przychylił się do wniosku firmy FoodCare na rozłożenie wpłaty na dwie raty, które jednak finalnie muszą zostać zapłacone do 31 stycznia 2015 roku.

Co na to FoodCare? - Jest to kontynuacja sprawy z września 2013 r. - wówczas Sąd Okręgowy w Krakowie wydał decyzję, na mocy której spółka FoodCare miała uregulować należności finansowe na rzecz Fundacji Dariusza Michalczewskiego "Równe Szanse". Jest oczywiste, że wyrok wynika ze sporu co do interpretacji umowy z 2005 r., która łączyła FoodCare z Fundacją. Nie zgadzamy się z interpretacją naszych oponentów, a tym samym z decyzją Sądu. Dlatego skorzystamy z naszego prawa do złożenia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. Dalsze kroki prawne podejmiemy po zapoznaniu się z uzasadnieniem decyzji Sądu. Należy wyraźnie podkreślić, iż powyższa sprawa nie dotyczy kwestii własnościowych związanych z marką Tiger. Wbrew deklaracjom Dariusza Michalczewskiego, nie ma ona również wpływu na pozostałe sprawy toczące się przed Sądami. Spółka FoodCare jest pomysłodawcą i twórcą napoju energetycznego Tiger. Na powstanie tej marki przeznaczyliśmy miliony złotych, a także lata pracy, doświadczenia i energii całego zespołu. Wyprowadziliśmy tę markę na szczyt, jej potencjał nie został jednak wykorzystany. Cel, jakim jest ponowne bycie liderem rynku napojów energetycznych, pozostaje poza zasięgiem Dariusza Michalczewskiego. Nie zamierzamy ustawać w dochodzeniu sprawiedliwości przed niezawisłymi sądami - napisała spółka w komunikacie.

Od listopada 2010 r. wyłączną licencję na możliwość korzystania z pseudonimu sportowego Tiger i innych oznaczeń z tym pseudonimem związanych, a także do wykorzystywania wizerunku Dariusza "Tigera" Michalczewskiego w promocji produktów spożywczych ma Grupa Maspex.
VIK

Opinie (120) 3 zablokowane

  • Anty bokser (1)

    Pieniądze trafią tradycyjnie do kieszeni pana dARKA

    • 7 8

    • I bardzo dobrze

      To sa jego pieniądze i mu sie należą

      • 2 2

  • lepszy zimny ciechan niż ciepły tiger

    • 16 6

  • co PISlamiści, gulik skacze ? (1)

    że gość nie jest nieudacznikiem jak wasz prezio bezjajeczny.....

    • 4 13

    • tyś zwykły pedał a nie gej

      • 7 3

  • Michalczewski to Niemiec! (1)

    i tyle w temacie

    • 12 7

    • dobrze że nie Bułgar

      • 0 1

  • Jeśli chodzi o napoje to lepszy i zdrowszy jest zimny Ciechan niż ciepły Tiger. (1)

    • 11 6

    • bezsprzecznie

      • 1 2

  • Brawo Darek (3)

    Firma dała pomysł,pieniądzę na marketing i reklamę,od podstaw dźwignęła cały projekt a ty dałeś tylko swój pseudonim(nawet nie nazwisko) i teraz jak już wypromowali napój to za zerwanie umowy rządasz 15 baniek + 22 w innym procesie. Cios godny mistrza....nie dodam już czego :( rzenada

    A do tych co Darkowi gratulują postarajcie się poznać prawdziwą historię tej batali nie tylko ze strony Darka.

    • 18 5

    • (1)

      Jak to było takie "bezwartościowe" to po co firma wykorzystywała jego wizerunek i pseudonim? Właśnie o to chodzi, że to było tyle warte, bo inaczej nie sprzedali by nic. Poczytaj sobie ile ta firma sprzedała tych napojów i ile na tym zarobiła.

      • 5 2

      • Brawo Lusia. Ciesze się że dostrzegłeś fakt że firma zarabia,zatrudnia pracowników,płaci podatki itp. bo to jest tak zwana druga strona medalu. Nie zgodzę się z tobą że można to w taki sposób zniszczyć tylko dlatego że to pseudonim jest ważniejsze niż praca ludzi. A ile jest wart ten pseudonim to widać. Sprzedaż tigerów poleciała na łeb,za to black radzi sobie świetnie.

        • 3 0

    • bzdura,nie masz pojęcia a pieprzysz 3po3

      i jeszcze jedno czytaj ze zrozumieniem...to nie boli

      • 1 0

  • Michalczewski to cienki bolek. Nic w boksie nie osiągnął. Walczył ze słabymi przeciwnikami. Szpilka rozniósłby go

    • 8 6

  • (2)

    Pijac tigera dajesz znaka, ze lubisz miec w buzi cieplego siusiaka

    • 7 6

    • te wierszokleta lubisz mieć w buzi cieplego kotleta?

      • 3 3

    • schabowy ale błysnołes jełopie , jak Heniek złotym zębem na weselu.

      • 2 0

  • Jakos mu nie wierze (1)

    w ani jedno slowo......a autorytet to z niego zaden.
    Koles co po mordach walil innych dla DeutscheMarek a potem dla Euro.

    W efekcie koncowym aby pomnozyc swoja kase razy 4 wrocil do Polski..........to jest upadek....nie zaden sukces.
    Siedziec w brudnym szarym kraju i jezdzic zasyfionym , brudnym Porsche po zasyfionych brudnych ulicach.
    Upadek. I tyle

    • 3 6

    • juz się zrzygałeś żółcią cebulaku?

      • 3 2

  • Brawo Darek, może w końcu otworzysz jakiś Tiger Pub w Gdańsku ??? (1)

    • 2 6

    • kto by tam chodził ? chyba same pedały

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Tomasz Basiński

W latach 1987 – 1990 kształcił się w sopockim Policealnym Studium Zawodowym w specjalności Oprogramowanie Maszyn Cyfrowych. W 1992 roku ukończył z wynikiem bardzo dobrym Wydział Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego na kierunku Organizacja i Zarządzanie. Brał udział w wielu specjalistycznych kursach marketingu i sprzedaży organizowanych przez renomowane instytucje. Doświadczenie w zarządzaniu zdobywał od 1992 roku. Był współorganizatorem biura Fundacji Centrum Informacji Gospodarczej przy...

Najczęściej czytane