• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejska kancelaria wygrywa przed Sądem Najwyższym spór o odszkodowanie

Robert Kiewlicz
9 września 2023, godz. 10:00 
Opinie (80)
- Wielokrotnie spotykamy się z sytuacją, w której klient zgłasza się do naszej kancelarii, informuje nas, że ubezpieczyciel odmówił mu wypłaty odszkodowania lub wypłacił znacznie mniej, niż powinien. Nierzadko zdarza się, że po skierowaniu sprawy do sądu decyzja ubezpieczyciela jest zmieniana na korzyść poszkodowanego - mówi adwokat Błażej Tachasiuk. - Wielokrotnie spotykamy się z sytuacją, w której klient zgłasza się do naszej kancelarii, informuje nas, że ubezpieczyciel odmówił mu wypłaty odszkodowania lub wypłacił znacznie mniej, niż powinien. Nierzadko zdarza się, że po skierowaniu sprawy do sądu decyzja ubezpieczyciela jest zmieniana na korzyść poszkodowanego - mówi adwokat Błażej Tachasiuk.

Trójmiejska kancelaria wygrywa przed Sądem Najwyższym spór o odszkodowanie z polisy OC. Trójmiejscy prawnicy wygrali spór z ubezpieczycielem, który odmówił wypłaty odszkodowania. Jej klienci ulegli wypadkowi podczas pracy. Ubezpieczyciel odmówił jednak wypłaty odszkodowania i stwierdził, ze nie może odpowiadać za szkody, które zostały spowodowane przez pojazd wykorzystywany nie jako środek transportu, ale jako narzędzie do wykonywania innych prac. O dziwo stosunkowo dużo spraw związanych z ubezpieczeniami OC kończy się właśnie przed Sądem Najwyższym.



Czy miałeś/aś kiedyś problem z ubezpieczycielem?

Sprawa, o której mowa, dotyczyła wypadku, jakiemu w lutym 2018 r. uległo dwóch pracowników zatrudnionych w firmie świadczącej usługi dekarskie. Poszkodowani pracownicy, wykonując prace związane z naprawą dachu domu pomocy społecznej, zostali podniesieni na wysokość ok. 5 m w koszu podnośnika hydraulicznego. W pewnej chwili, na skutek awarii elementów podnośnika, kosz nagle przechylił się, a przebywający w nim pracownicy upadli z wysokości na betonowe podłoże, doznając poważnych obrażeń ciała.



Podnośnik koszowy zamontowany był na podwoziu samochodu, który był zarejestrowany i dopuszczony do ruchu po drogach publicznych, a co za tym idzie - był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Poszkodowani zgłosili swoje roszczenia do firmy ubezpieczeniowej. Ubezpieczyciel odmówił jednak zapłaty jakichkolwiek świadczeń pieniężnych, argumentując, że - jako strona umowy obowiązkowego OC posiadacza pojazdu mechanicznego - nie może odpowiadać za szkody, które zostały spowodowane przez pojazd wykorzystywany nie jako środek transportu, ale jako narzędzie do wykonywania innych prac.

Sąd Najwyższy przyznaje rację trójmiejskiej kancelarii



Sprawa trafiła do sądu i przeszła przez kolejne instancje, aż do Sądu Najwyższego, który stwierdził, że ubezpieczenie OC podnośnika powinno uwzględniać ich specyficzny charakter i obejmować także takie szkody, który mogą wynikać z ich "ruchu" innego niż "ruch pojazdów" w znaczeniu przemieszczania się w ruchu drogowym. Teraz sprawa zostanie ponownie rozpoznana przez Sąd Rejonowy, który jednak będzie już związany zapatrywaniami prawnymi wyrażonymi przez Sąd Najwyższy.

- Problem, którego dotyczyła ta sprawa, był przedmiotem na tyle wielu spraw, pytań kierowanych do Sądu Najwyższego oraz - ostatecznie - wniosku rzecznika finansowego, że Sąd Najwyższy postanowił w tej sprawie wydać uchwałę, która powinna rozwiać wątpliwości na przyszłość. Chociaż - jak pokazuje praktyka - zdarza się też tak, że linia orzecznicza Sądu Najwyższego ulega z czasem zmianie i być może w tej sprawie będzie podobnie. Wydanie uchwały, a także - między innymi - wyroku w naszej sprawie z pewnością przyczyni się do znacznego ograniczenia ilości tego typu spraw trafiających przed Sąd Najwyższy - po prostu nie będzie już konieczności, bo linia orzecznicza, także w sądach powszechnych, powinna podążyć już bardziej jednolitą ścieżką - tłumaczy adwokat Błażej Tachasiuk z kancelarii Rasmus & Tachasiuk Adwokaci sp. p.


Warto walczyć, jeśli ubezpieczyciel odmawia nam zapłaty



Konflikty na linii ubezpieczony - ubezpieczyciel nie są rzadkością. Jak twierdzi Błażej Tachasiuk, najczęstszymi problemami są: nieuzasadnione odmowy wypłaty odszkodowania lub zadośćuczynienia (a także innych świadczeń należnych od ubezpieczyciela z tytułu polisy OC), a także nieuzasadnione zaniżanie świadczeń należnych osobom poszkodowanym.

- Wielokrotnie spotykamy się z sytuacją, w której klient zgłasza się do naszej kancelarii, informuje nas, że ubezpieczyciel odmówił mu wypłaty odszkodowania lub wypłacił znacznie mniej niż powinien. Nierzadko zdarza się, że po skierowaniu sprawy do sądu decyzja ubezpieczyciela jest zmieniana na korzyść poszkodowanego - czy to poprzez przyznanie odszkodowania, którego wcześniej odmówiono, czy też poprzez - czasem nawet kilkukrotne - zwiększenie przyznanej sumy - mówi Tachasiuk . - Wniosek z tego taki, że nawet jeśli ubezpieczyciel odmawia nam zapłaty albo zaniża należną nam kwotę, nie warto się poddawać i dobrym pomysłem jest skonsultowanie się z prawnikiem, żeby sprawdzić, czy na przykład w naszej sprawie nie zyskamy, występując przeciwko ubezpieczycielowi na drogę postępowania sądowego.


Obowiązkowe i dobrowolne polisy OC. Zawsze czytaj OWU



Na co powinniśmy zwracać uwagę, kiedy wykupujemy nowe polisy? Odpowiedź na to pytanie zależy od rodzaju polisy - w polisach OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, które są regulowane ustawowo, właściwie nie ma potrzeby analizowania zakresu ubezpieczenia i innych kwestii, ponieważ i tak każda taka polisa OC jest - z punktu widzenia ubezpieczonego - taka sama, różni się najczęściej tylko wysokością składki.

- Zupełnie inaczej sprawy mają się przy tak zwanych ubezpieczeniach dobrowolnych (polisy AC, ubezpieczenie mieszkania, ubezpieczenia mienia) - tutaj już zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela, wysokość sumy gwarancyjnej oraz inne kwestie reguluje umowa z klientem, która co do zasady może być dowolnej treści - tłumaczy Błażej Tachasiuk. - Przeważnie przy zawieraniu umowy ubezpieczenia ubezpieczyciele posługują się dwoma dokumentami - polisą oraz wzorcem umownym w postaci tak zwanych Ogólnych Warunków Ubezpieczenia. Te ostatnie, skrótowo zwane OUW, potrafią być bardzo obszerne - często są to "książeczki" posiadające po kilkadziesiąt stron. Taka objętość OWU potrafi skutecznie zniechęcić do ich dokładnego przeczytania, ale mimo wszystko gorąco polecam to zrobić.

W razie wątpliwości zasięgnij opinii prawnika



Często klienci zgłaszają się z informacją o odmowie wypłaty z ubezpieczenia dobrowolnego, a po bardziej dogłębnej analizie okazuje się, że niewiele można zrobić, ponieważ klient zawarł z ubezpieczycielem niekorzystną dla siebie umowę ubezpieczenia, której treści nie przeczytał dokładnie przed wykupieniem polisy.

- Mając na uwadze to, że ubezpieczenia - na przykład mieszkania - często są wykupywane z roku na rok i łącznie trwają bardzo długo (a co za tym idzie - sporo nas kosztują), a dodatkowo mają chronić ważne dla nas rzeczy - warto zasięgnąć opinii prawnika przed wykupieniem polisy, żeby potem - w razie szkody - oszczędzić sobie przykrej niespodzianki i nie ryzykować, że ubezpieczyciel odmówi nam wypłaty odszkodowania - radzi Tachasiuk.

Miejsca

Opinie (80) 3 zablokowane

  • I brawo !

    • 0 0

  • Niestety na trzy "kejsy" z TU w tle, tylko jedna przebiegła względnie przyzwoicie

    Tzn. Wypłacone odszkodowanie pokrywało w ok 80% rzeczywistą szkodę. Nie chciało mi się tracić czasu na pozostałe 20%, więc machnąłem ręką. Ale w pozostałych to już czyste q..stwo. Temat do programu Państwo w państwie. Tyle, że to prywatny przypadek. Ciągnę ten wózek dalej i walczę z TU.

    • 0 0

  • artykuł sponsorowany?

    Gdzie można zamówić taki artykuł sponsorowany? Przecież takich wyroków wydanych w sprawach prowadzonych przez trójmiejskie kancelarie jest mnóstwo - czym sobie akurat ta zasłużyła?

    • 1 0

  • Tutaj mamy z winą obustronną

    Ubezpieczyciel nie przewidział sytuacji podczas pracy podnośnika. Skoro dopuścił podnośnik nie sprawdzając gwarancji/atestu podnośnika to wina przechyla się na stronę ubezpieczyciela. Ubezpieczający zapewne także nie przedstawił gwarancji/atestu lub badania technicznego urządzenia. Gdyby takowe przedstawił pewnie by wygrał sprawę. OWUU nie działają w tym przypadku - ponieważ wysięgniki i dźwigi Towarzystwa Ubezpieczeniowe muszą traktować osobno w inny sposób autobusy, w inny sposób ciężarówki, w inny sposób pociągi, tramwaje etc...liczy się indywidualne podejście do klienta. To mnóstwo pracy mrówczej i nakładczej ale o wiele większe są efekty i bezpieczeństwo przy wyszczególnieniu strat niż hurtowe kasowanie pieniędzy OC za samochody. To oznacza że ubezpieczyciel poważnie interesuje się przedmiotem ubezpieczającego.

    • 0 0

  • sprawa

    jak taka sprawa doszła aż do SN to co robili ci sędziowie z niższych sądów , powinni ich od razu wyrzucać ze zajmowanego stanowiska skoro i tak cały czas są wydawane błędne decyzje , a tak sędzia z SN naprawia błędy sędziów z rejonu i okręgu za co oni biorą kasę a nie ma odpowiedzialności

    • 0 0

  • Ubezpieczenie psa. Jaka kancelaria

    Odmowa wypłaty roszczenia.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Witek

MBA, ACCA, biegły rewident, Partner Spółki Rewit Księgowi i Biegli Rewidenci, od listopada 2013 roku prezes zarządu spółki Rewit Księgowi i Biegli Rewidenci Sp. z o.o. jednej z największych polskich kancelarii audytu i doradztwa gospodarczego. Obecnie rozwija Grupę REWIT, w ramach której w chwili obecnej pracuje ponad 60 specjalistów z zakresu księgowości, podatków, kontrolingu oraz doradztwa biznesowego. Grupa obecna jest w Gdańsku, w Warszawie oraz w Bielsku-Białej. Przez ponad 10 lat...

Najczęściej czytane