- 1 Unieważniono przetarg na terminal zbożowy w Porcie Gdynia (24 opinie)
- 2 Alan Aleksandrowicz wiceprezesem Portu Gdańsk (71 opinii)
- 3 Czy w najbliższą niedzielę sklepy będą czynne? (44 opinie)
- 4 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (111 opinii)
- 5 Jest umowa na czarter FSRU (17 opinii)
- 6 Energa z zyskiem za 2023 r. (70 opinii)
Trzeba zapewnić energię Pomorzu
Nie wszyscy wiedzą, że na terenie gminy Pruszcz Gdański we wsi Bystra powstaje największy w Polsce magazyn energii. Służy on do "wygładzania charakterystyki" farmy wiatrowej. Mówiąc potocznie, kiedy mocno wieje, prądu jest zbyt dużo i sieć nie może go odebrać. Przekierowywany jest do magazynu i ładuje akumulatory. Kiedy wiatr ustaje i zaczyna go brakować - magazyn oddaje prąd do sieci, aby zapewnić odbiorcom energię.
Wszystko brzmi świetnie, dopóki nie spojrzymy na liczby. Maksymalna moc magazynu to 6 MW; jego pojemność to 27 MWh. Typowe roczne zużycie mieszkania dwupokojowego to ok. 2 MWh rocznie, domku jednorodzinnego - 5 MWh. Jeśli podzielimy zużycie roczne na liczbę dni w roku i dzienne zużycie (ok. 10 kWh) pomnożymy przez liczbę gospodarstw w samym Pruszczu Gdańskim (8 tys.), to wyjdzie nam, że w przypadku flauty (braku wiatru) magazyn mógłby zasilić miasto przez ok. 8 godzin.
Przypomnijmy, samo miasto, bez przylegających wsi, bez biur, zakładów przemysłowych, przychodni, szkół i oświetlenia miejskiego. Nie mówiąc o Gdańsku, Gdyni i tak energochłonnych zakładach jak rafineria, stocznie, centra danych czy zakłady produkcyjne w Tczewie i Kwidzynie. Okresy, w których nie wieje, na Wybrzeżu potrafią trwać nawet tydzień. Więc to raczej mała kropelka w morzu energetycznego zapotrzebowania Pomorza.
Port instalacyjny na potrzeby farm wiatrowych
To nie jest oczywiście argument przeciw magazynowi. To dobrze, że powstaje - dzięki temu sieci będą lepiej znosić wahania obciążenia wynikające z pogody. Nasz region posiada dobre warunki dla energetyki wiatrowej. Nad morzem i na morzu (farmy offshore) wieje więcej niż w innych częściach kraju, na dodatek produkcja i remont farm wiatrowych to cenne dochody i miejsca pracy w trójmiejskich stoczniach.
To jedynie argument za tym, żeby nie wiązać z takimi inwestycjami - czy w ogóle z inwestycjami w źródła niestabilne - nadziei na realizację potrzeb energetycznych Pomorza. Fakt, że Trójmiasto stało się hubem usługowym, a nie przemysłowym, to poniekąd konieczność: prądu jest u nas zwyczajnie mało. Najbliższe duże elektrownie - Dolna Odra oraz Pątnów - dożyją swoich dni w ciągu najbliższej dekady.
Elektrownia jądrowa ma powstać, ale nie wiadomo, czy na Pomorzu
Aby metropolia rozwijała się dalej, potrzeba źródeł energii, które dają dużo prądu i dają go niezależnie od pogody. A na dodatek jest to czysty prąd - nieobciążony opłatami za emisje dwutlenku węgla, które rosną w lawinowym tempie. Trzy lata temu wynosiły 5 euro za tonę CO2, dzisiaj to ponad 30 euro.
Magazyny takie jak ten pod Pruszczem są bardzo ważnym elementem stabilizacji sieci oraz bezpieczeństwa energetycznego. To dobrze, że powstają - ale nie można na ich podstawie wysnuwać wniosku, że da się zapewnić energię Pomorzu ze źródeł niestabilnych, takich jak energia wiatrowa.
O autorze
Jakub Chabik - inżynier, menedżer, publicysta, naukowiec. Zajmuje się technologiami informatycznymi. Od ponad 20 lat popularyzuje naukę, technikę oraz biznes w mediach. Od ponad 20 lat bezgranicznie zakochany w Trójmieście i Pomorzu. Od 5 lat wykładowca Politechniki Gdańskiej.
Opinie wybrane
-
2021-04-06 10:58
przez brak taniej energii duże inwestycje przemysłowe albo omijają nasz region albo nie ma ich tyle ile powinno być, rozwój poprzez świetnie rozwinięty sektor wszelakich usług obnażyła zaraza, najlepszym rozwiązaniem byłaby atomówka i gdyby nie masowe protesty od 25 lat by u nas pracowała a Pomorze byłoby zdecydowanie najbogatszym regionem w
przez brak taniej energii duże inwestycje przemysłowe albo omijają nasz region albo nie ma ich tyle ile powinno być, rozwój poprzez świetnie rozwinięty sektor wszelakich usług obnażyła zaraza, najlepszym rozwiązaniem byłaby atomówka i gdyby nie masowe protesty od 25 lat by u nas pracowała a Pomorze byłoby zdecydowanie najbogatszym regionem w Polsce, na poziomie ponad 150% średniego PKB w Unii, ten przemysł ciągną w górę jeszcze porty i szeroko rozumiana gospodarka morska, sama idea wiatraków jest OK, ale na dłuższą metę nie zapewnią w 100% bezpieczeństwa energetycznego, wystarczy kilka bezwietrznych dni i robi się kłopot
- 15 1
-
2021-04-06 14:14
myślę, że główny problem energetyki w tym kraju to fakt, że nikt nie pyta o zdanie fachowców w tym temacie
wróćmy do czasów komuny, kiedy głównym odbiorcą energii elektrycznej był przemysł ciężki - u nas w pomorskiem były to stocznie, na południu polski to głównie huty i przemysł ciężki... od 30 lat takowych już nie mamy, pojedyncze huty w właścicielami z republik bananowych i stocznie, których nie ma... więc co się stało z energią elektryczną? przez 30
wróćmy do czasów komuny, kiedy głównym odbiorcą energii elektrycznej był przemysł ciężki - u nas w pomorskiem były to stocznie, na południu polski to głównie huty i przemysł ciężki... od 30 lat takowych już nie mamy, pojedyncze huty w właścicielami z republik bananowych i stocznie, których nie ma... więc co się stało z energią elektryczną? przez 30 lat zapotrzebowanie było mniejsze niż za komuny, teraz jednak zapotrzebowanie rośnie przez zużycie prądu w gospodarstwach domowych i małych rozproszonych zakładach, ale sieć do tego jest kompletnie nie przystosowana, przez 30 lat nie inwestowano w budowę nowych sieci i nie przewidziano, że energia będzie odbierana przez znaczną ilość odbiorców rozproszonych... do tego zmieniała się krzywa zapotrzebowania na energię w ciągu doby... do tego dochodzi fotowoltaika gdzie raz kręci licznik w lewo a raz w prawo w domach... to wszystko powinno być poddane głębokiej analizie z wnioskami i wytycznymi dla nowych projekt sieci, elektrowni i magazynów energii... ale ludzie, którzy się na tym znali są dawno na emeryturze a ci co by się mogli dzisiaj znać nie są kuzynami i pociotkami chłopców z ferajny aby dostać pracę i zająć się profesjonalnie tematem... a wy... no cóż obudzicie się za 3 lata jak w radiu znowu będą podawać komunikaty o stopniu zasilania jak w latach 80 tych a na rachunki będą na stałe 4 cyfrowe...
- 10 1
-
2021-04-06 12:16
Co w takim razie za 10 lat? Bo z atomówką nawet gdybyśmy zmienili podejście, nie zdążymy. (2)
Niebawem koniec produkcji samochodów spalinowych, za 9 lat produkowane będą tylko samochody elektryczne.
Przed pandemią na Pomorzu rejestrowało się nawet blisko 40 tys. nowych samochodów osobowych rocznie. Jeśli mielibyśmy przechodzić w tym tempie na elektryki, to przy zapotrzebowaniu 15KWh/100km i średnich przebiegach 8 tys. rocznie potrzebne byłoby tylko z tego powodu dodatkowe ok. 50 GWh. Co roku nowe. Skąd taka kupa energii? Przecież nie z logo.- 29 2
-
2021-04-06 15:39
to proste bedzieku kupowac prąd od Niemców drogo ale tak własnie che POKOzycja.
- 0 3
-
2021-04-06 14:10
no... ze ściany, wtyczkie wsadzasz i masz, nie?
:)
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.