• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W urzędzie nie ma kto obsłużyć cudzoziemców

Maciej Naskręt
12 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Choć kolejki cudzoziemców zniknęły z Urzędu Wojewódzkiego problemy z wydawaniem m.in. zgód na pobyt pozostają. Choć kolejki cudzoziemców zniknęły z Urzędu Wojewódzkiego problemy z wydawaniem m.in. zgód na pobyt pozostają.

Cudzoziemcy miesiącami czekają na legalizację swojego pobytu bądź zezwolenie na pracę, które wydaje pomorski wojewoda. Powód? W Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim brakuje pracowników, którzy by ich obsłużyli.



Czy w życiu codziennym spotykasz cudzoziemców?

Dwa miesiące temu informowaliśmy o kłótniach i przepychankach cudzoziemców w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim. Były one spowodowane powolnym przyjmowaniem wniosków m.in. o legalizację pobytu. Sytuacja poprawiła się, gdy urzędnicy uruchomili internetową rejestrację wniosków. Kolejki się skończyły, jednak nie na długo.

- Niestety teraz wydłużył się znacznie czas oczekiwania na decyzje urzędu. W ostatnim czasie z oddziału zajmującego się legalizacją pobytu odeszło bardzo wielu pracowników, co sparaliżowało jego prace - informuje nas anonimowo czytelnik Trojmiasto.pl
Cudzoziemcy bardzo długo czekają na wydanie dokumentów, ponieważ nie ma komu ich przygotowywać. Faktyczny czas oczekiwania nie ma nic wspólnego z terminem oficjalnie podawanym przez urząd.

- Liczba wpływających wniosków o zalegalizowanie pobytu i zatrudnienia cudzoziemców w Polsce powoduje, że liczba postępowań przypadająca na jednego pracownika jest rzeczywiście bardzo duża - przyznaje Małgorzata Sworobowicz, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego.
Na decyzję czeka się nawet 120 dni. Normalnie sprawa powinna być załatwiona w ciągu miesiąca, a przy jej dużym skomplikowaniu w dwa miesiące.

Faktycznie oddział ds. cudzoziemców w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim ma pewne problemy kadrowe, ale urzędnicy przekonują, że wciąż poszukają nowych pracowników.

- Systematycznie są wszczynane nabory na stanowiska zajmujące się sprawami cudzoziemców - zapewnia Sworobowicz.
W zeszłym roku do wojewody wpłynęło aż 13,7 tys. wniosków. W tym roku - do połowy sierpnia było ich już ponad 12 tys. Najwięcej wniosków dotyczy pobytu czasowego w Polsce, a także zezwolenia na pracę.

Miejsca

Opinie (170) ponad 10 zablokowanych

  • Jacy cudzoziemcy?

    Podajcie dokładniej a nie tak ogólnikami nas zbywacie.

    • 4 0

  • (10)

    Czyli jest pretekst aby zatrudnić nowych urzędnikòw i biurokracja dalej kwitnie!

    • 92 19

    • Dokładnie. Zlikwidować pozwolenia o pracę i pobyt.

      To jest socjalistyczny absurd. Ktoś chce pracować zamiast brać zasiłki i jeszcze ma pytać o zgodę? Przepis do kosza a urzędników do łopat!

      • 2 3

    • Bravo!

      Dobry wpis!
      i dobra zmiana.

      • 1 1

    • w ankiecie powinno być: gdzie spotkałeś Ukraińca albo Ukrainkę? (3)

      • 14 2

      • Często przychodzą Ukrainki do mojego m4

        na miły masaż

        • 4 1

      • Ukrainke w kantorku

        wymieniliśmy się uprzejmościami :)

        • 10 1

      • w Stoczni, w Biedronce w na Budowie, ostatni w SKMce,

        • 17 1

    • po pewnym czasie będzie, jak w Wlk. Brytanii; zaczną się z nimi problemy (1)

      • 5 2

      • Jak w Wielkiej Brytanii z kim? Przypomnij mi, pomijając skutki kolonizacji, grupa jakiej narodowości w ostatniej dekadzie zalała wyspy?

        • 8 2

    • (1)

      Obcokrajowców czy ukraincow

      • 9 3

      • obcokrajowców = ukrainców

        • 6 2

  • Takie jest prawo w pl (2)

    Z art. 27 Konstytucji RP wynika, iż językiem urzędowym w Polsce jest język polski. Analogiczny zapis zawiera ustawa o języku polskim, która wskazuje organy, instytucje, urzędy i inne podmioty, których językiem urzędowym jest język polski.

    Zgodnie z powołaną wyżej ustawą podmioty wykonujące zadania publiczne na terytorium RP dokonują wszelkich czynności urzędowych oraz składają oświadczenia woli co do zasady w języku polskim (chyba że jakiś szczególny przepis prawa stanowi inaczej).

    • 20 0

    • Brawo TY!

      I brawo TY !

      • 2 0

    • brawo Bogus, niech wszyscy to przeczytają, bo widzę, że wielu jeszcze nie jest uświadomionych na tym forum

      • 6 0

  • Urzędników jest ZA DUŻO. Czytaj i myśl !

    1988Mrok niech będzie, ZUS to budyneczek obecnego Urzędu pracy, parę kobiet i szufladki z karteczkami - kartoteki, żadnego komputera, komputeryzacji itp.

    Dzisiaj - wiele ogromnych budynków ZUS w mieście, wszystkie zinformatyzowane, komputery są w każdym pokoju. I nie dają rady...

    Urząd miasta Gdańsk jak wyżej, jeden budyneczek i brak komputerów, później go rozbudowano, utworzono filie po dzielnicach, przejęto budynek Żaka i kupiono komputery...

    Rozumiecie? Urzędnicy rosną niczym ciasto na drożdżach mimo komputeryzacji...Lepszej organizacji pracy itp rzeczy, to jakaś niewytłumaczalna paranoja...

    Ps. Byłam na giełdzie samochodowej w niedzielę, dużo osób z Ukrainy sprzedających i na zakupach i świetnie dogadują się po Polsku....

    • 6 1

  • Bzdura (3)

    Do UW chodzę już od ponad roku, do pracy przy wydawaniu zezwoleń na pracę nie zatrudniono nawet jednej dodatkowej osoby. Mało tego- teraz na urlop poszło dwóch Panów, którzy się tym zajmowali ( w jednym czasie) i nikt ich nie zastępuje, więc robota stoi w miejscu.......Jest tylko osoba przyjmujaca wnioski, która mnie w piątek poinformowała, że przez 2 tygodnie nie mam po co tam chodzić z powodu urlopów.....

    • 6 3

    • a po co tam chodzisz?

      Opowiedz śmiało.

      • 1 0

    • Słusznie, nie ma po co tam chodzić.

      Polacy nie potrzebują zgody na pracę. W Polsce jest dość chętnych do pracy ale gazeta trójmiasto nagania niewolników do roboty za grosze.

      • 3 0

    • Więc może

      sama się tam zatrudnij.

      • 6 1

  • (1)

    a o tym że Polaków nie ma kto obsługiwać napiszecie? że latami czeka się na świadczenia medyczne?

    • 14 1

    • Dokładnie, a z naszego funduje się 30.000 studentów z Ukrainy w Polsce.

      Uczymy z obcych państw studentów na np medycynie z ajakieś grosze a koszt ogromny, no ale rektor zadowolony...

      Polska w ogonie Europoy jeśli idzie o ilość lekarzy na głowę.

      • 1 1

  • dlaczego na zachodzie np. Niemcy czy Francja nie ma nikogo kto rozmawia po polsku (10)

    a u nas mają być wszędzie zatrudnieni poligloci???
    kompleksy???

    • 158 19

    • W Polsce językiem urzędowym jest Polski (1)

      przychodzisz do urzędu nie znasz języka dzwonisz po tłumacza tak jest w krajach europejskich

      • 28 1

      • No itak ma byc bow polsce muwisz sie po Polsku. Jak pszyjehali to sie niech nałkom jezyka zamie jedenstrugim.

        Ja uczesie jusz czeci rok i jes cięszko ale robi postempy.

        • 2 6

    • Nieprawda, bo maja urzednikow ktorzy w

      sprawach pilnych pomagaja porozumiec sie w innych jezykach. Polski nigdzie nie jest jezykiem oficjalnym po za naszymi granicami. Niemiecki moze w czterech i z racji historycznych jeszcze dodatkowo trzech ale nie jako oficjalny. Podobnie z francuskim. Hiszpanski? Poniewaz naplyw emigrantow z Ameryki Lacinskiej do Ameryki Polnocnej jest tak wielki ze w Stanach nieoficjalnie we wszystkich urzedach napisy sa zarowno po angielsku jak i hiszpansku. W Kanadzie oficjalne sa dwa, angielski i francuski. Moze sie to zmienic poniewaz jest duzy naplyw Chinczykow i Hindoli. W amerykanskich instytucjach rzadowych sa urzednicy ktorych zadaniem jest wspolpracowac/pomagac w porozumieniu sie z klientami nie znajacymi dostatecznie albo wcale angielskiego. Podobnie w Kanadzie. Kraje chca aby uczyc sie ich jezyka jesli chcesz tam pracowac i mieszkac. Ja wiem ze wielu naszych rodakow siedzi w USA juz ponad 30 lat i po za OK, come on i I don't know nic wiecej nie wiedza. Dlaczego tak jest to juz nie chce mi sie pisac. Konczac ten wywod powiem ze jesli udasz sie do Emigration w kazdym kraju na swicie to znajdzie sie ktos oficjalnie wyasygnowany abys mogl sie z tamtymi oficjalami porozumiec. Bez paniki....

      • 4 2

    • Polacy tak, ale

      ale juz polscy romowie - to dostaja w anglii tlumacza polskiego, jak i wszystkie nacje swiata maja tu swoich tlumaczy jak i ulotki w wielu jezykach glownie z bylych koloni angielskich.

      • 2 0

    • (1)

      Dokladnie, ja jak zalatwialem pobyt i zameldowanie w niemczech to mowilem po niemiecku a angli po angielsku , w czechach po czesku, nie rozumiem ze ktoś przyjeżdża do nas i to znowu od nas wymaga się komunikacji, zero godności, jeszcze im czerwony dywan rozwincie i ugoscie poczestunkiem bo mości panowie obcokrajowcy raczyli do polski przyjechać.

      • 58 5

      • i jeszcze sie awanturuja, ze wolno idzie rejestracja. Szczyt chamstwa. Zamiast zamknac sie i pokornie czekac, to juz od wejscia pokazuja jak szanuja kraj, ktory ich przyjal.

        • 14 4

    • wystarczy, by w każdym kraju mówili po angielsku w urzędzie,

      • 6 13

    • Są przecież

      • 5 0

    • A gdzie jest napisane, że ci urzędnicy

      mają znać języki obce petentów?. Gdzie?

      • 25 2

    • Teraz jak jaro zacznie machać szabelka na bujanym koniu Antku to wszyscy zaczną się uczyć polskiego

      Kwesta czasu

      • 22 24

  • No i jest się czemu dziwić? Płacicie im 2000 zł brutto, to nic dziwnego, że wolą iść na kasę do biedry (6)

    Wymagania mniejsze, a i stres też nie tak bardzo nasilony. Nie wspominając już o odpowiedzialności karnej za ewentualne pomyłki czy nieprawidłowości...

    • 66 5

    • urzędnik -praca zdecydowanie lżejsza niż w Biedrze (2)

      pokaż mi urzędnika, który za błędną decyzje poniósł odpowiedzialność....poczynając od tego "najważniejszego" w UM np.

      stres? stres to mają petenci.

      • 6 3

      • Idź na referenta do skarbówki, to zobaczysz (1)

        Polecam zwłaszcza tych, którzy muszą obsługiwać VAT-owców... To trzeba przeżyć, żeby zrozumieć. Oczywiście, że wielu urzędników niższego szczebla regularnie dostaje po kieszeni, mimo zarabiania 1,5 tys. zł na rękę... Praca lżejsza? Chyba sobie żarty stroisz ponure. Ciężka harówa i ciągły mobbing przez naczelników wydziałów.

        • 9 1

        • To tym bardziej połowę zwolnić. Ci co zostaną dostaną podwyżki ale mają więcej wiedzieć, pilniej pracować, to i zwyrodniały naczelnik spokornieje.

          • 0 0

    • nalezy zwyczajnie zwolnic polowe urzednikow to ci co zostana wiecej zarobia. (2)

      Jak np. jest 100 urzednikow z pensja 2000 to nalezy wiekszosc zwolnic i wtedy jak zostanie 30 to beda zarabiac 3000 mies. To prosta ekonomia i matematyka iz zmniejsza sie koszty ogolne a i tak beda wyzsze pensje dla mniejszej ilosci urzednikow. Zmniejszyc biurokracje, papierologie i zwolnic polwe urzednikow. Urzednik to koszt dla podatnika zyjacy cudzym kosztem . Tylko branza wytorcza cos tworzy a nie urzednik i o ile jakas ilosc jest potrzebna to nie tak nadmierne przerosnieta jak obecnie. W PRL bylo ok 300 000 wszystkich urzednikow w kraju a dzis jest ich ponad 3 000 000 miliony. Nawet NY ma polowe mniej do proprcji mieszkancow a NY to ponad 15 milionow ludzi wiec cos tu nie gra w naszym grajdolku.

      • 7 6

      • Najpierw trzeba by zmienić przepisy (1)

        Niestety, są ściśle określone stawki dla referentów i tego się nie przeskoczy ani nic nie dadzą zwolnienia. A że naczelnicy wydziałów zarabiają za dużo, to już inna historia...

        • 7 0

        • Otóż to!

          Wszelkie stawki "uregulowane" są odpowiednimi rozporządzeniami poddawanymi do informacji publicznej. Rozstrzał pomiędzy asystentem osobami o 2 awanse wyżej jest ogromny. Druga sprawa to wieloletnie blokowanie etatów przez osoby, które utrzymują stanowisko nie ze względu na umiejętności a ze względu na koneksje. Często nowo zatrudniona osoba posiada lepsze kwalifikacje i umiejętności. Ale racja, administracja zatrudnia po prostu nowego pracownika zamiast zająć się szkoleniem zatrudnionej kadry. Druga sprawa, nie oszukujmy się, jakie chęci do nauki ma 50-cio letnia Pani Grażynka, która odlicza czas do emerytury? Nie chcę generalizować, bo jest gro osób, których niesprawiedliwym byłoby zaliczenie do powyższej grupy.

          • 5 1

  • 98 % ukry

    • 8 1

  • są etaty w Słupsku - na stronie urzędu (7)

    za 2300 brutto ....

    • 27 5

    • (4)

      Da sie wyżyć za tyle?

      • 3 0

      • zależy jakiego życia oczekujesz

        • 1 0

      • ha ha ha (1)

        więcej to ja z zasiłków, mopsu i 500+ ciągnę. Dadzą mi jeszcze mieszkanie plus i już do końca rzycia będę na nich głosował

        • 5 2

        • no właśnie, a tak wszyscy zazdroszczą urzędnikom

          • 1 0

      • niektórzy rezygnują z pracy dla 500+ i chwalą sobie

        • 0 0

    • same plusy: (1)

      luźna spokojna praca okraszana kawami i cistami z okazji imienin każdego z urzędu,
      trzynastka- kasa
      wczasy pod gruszą- kasa
      bony na święta- kasa
      prawo do urlopu- wygoda jak rzadko gdzie
      możliwość L4- jak rzadko gdzie

      • 4 8

      • prawdziwe eldorado, leć złożyć podanie

        • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Kinga Stawicka

Dyrektor Sprzedaży Krajowej w firmie Marcopol Sp. z o.o. Producent Śrub - wiodącego producenta i dostawcy elementów złącznych dla wielu gałęzi przemysłu w Polsce i do ponad 40 krajów na świecie. Absolwentka Wydziału Zarządzania i marketingu w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu w Gdyni. Związana z firmą Marcopol od 2006 roku, od trzech lat na stanowisku Dyrektora Sprzedaży Krajowej. Systematycznie realizuje strategię biznesową firmy i z sukcesem rozwija sprzedaż na rynku Polskim. Ekspert...

Najczęściej czytane