- 1 Unieważniono przetarg na terminal zbożowy w Porcie Gdynia (24 opinie)
- 2 Czy w najbliższą niedzielę sklepy będą czynne? (44 opinie)
- 3 Alan Aleksandrowicz wiceprezesem Portu Gdańsk (70 opinii)
- 4 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (111 opinii)
- 5 Jest umowa na czarter FSRU (17 opinii)
- 6 Energa z zyskiem za 2023 r. (70 opinii)
Wirus zmienia biznes. Trzeba mieć plany na gorsze czasy
Pandemia była zaskoczeniem nie tylko dla rodzimych firm. Sytuacja wpłynęła też silnie na rynki zagraniczne. Czy w takich warunkach można z sukcesem zdobywać nowych inwestorów, a nawet przeprowadzić proces wejścia spółki zależnej na zagraniczną giełdę? Jak prowadzić biznes, kiedy prawie połowa pracowników przebywa na kwarantannie, w dzisiejszym odcinku cyklu "Wirus zmienia biznes" opowiada Tomasz Kurcin, prezes firmy Raiko - zajmującej się produkcją rynien i dachów. W ubiegłym tygodniu o wpływie pandemii na prowadzenie biznesu opowiadał Michał Sypniewski, dyrektor sprzedaży firmy kurierskiej BPS. Za tydzień historia firmy Devopsbay.
W pierwszych miesiącach pandemii w firmie Raiko były momenty, że nawet 40 proc. załogi znalazło się na kwarantannie bądź w izolacji - łącznie z prezesem spółki. Jak twierdzi, Tomasz Kurcin - prezes firmy Raiko, tylko dzięki zaangażowaniu i profesjonalności załogi udało się zrealizować wszystkie zamówienia i utrzymać funkcjonowanie całej firmy.
- Pierwsze dni pandemii nas zaskoczyły, może nie tym, że jest pandemia, ale zaskoczyła nas reakcja rynku. Marzec zazwyczaj jest miesiącem, w którym nasi dystrybutorzy uzupełniają magazyny naszego towaru na sezon, pandemia totalnie zaburzyła tę sytuację - dystrybutorzy zaczęli zamawiać tylko pod zamówienia swoich klientów. Niektórzy klienci eksportowi wstrzymali odbiór wyprodukowanych zamówień. Taka sytuacja zaburzyła nasze plany, musieliśmy szybko przeorganizować politykę sprzedaży i zabezpieczyć nasze przepływy finansowe, przejść z klientami na przedpłaty lub skrócić im terminy płatności nawet kosztem zmniejszenia sprzedaży czy marży - wspomina Tomasz Kurcin. - Istotnym czynnikiem w tej sytuacji były relacje, wzajemne zaufanie i zrozumienie z naszymi klientami i partnerami, ale najważniejsi okazali się pracownicy, bez ich zaangażowania byłoby bardzo trudno funkcjonować.
Plany i strategie zawsze muszą zakładać "gorszy czas"
Rok 2020 miał być przełomowym rokiem dla Raiko. Miano wdrożyć strategię przekształcenia firmy w Zero Waste Company.
- Zaprezentowaliśmy już nawet nowe ekologiczne, innowacyjne produkty, takie jak dach energetyczny Raiko Energy Roof, Raiko Solar System czy Raiko Rainwater Harvesting System. Pandemia trochę rozciągnęła te zamierzenia w czasie, ale koniec końców udało nam się te produkty wprowadzić do sprzedaży - mówi Kurcin.
Prezes Kurcin zaznacza, że cały czas miał jednak obawy - szczególnie, że ponad 70 proc. sprzedaży firma kieruje poza granice Polski.
- Martwiła nas nie tylko sytuacja w Polsce, ale również w innych krajach, szczególnie w Rumuni, gdzie nasza spółka Raiko Transilvania SA była w trakcie procesu wchodzenia na giełdę papierów wartościowych w Bukareszcie, a reakcja rządu rumuńskiego na pandemię była jeszcze bardziej ostra niż rządu polskiego - opowiada Kurcin. - Na szczęście w związku z naszymi planami i wprowadzeniem nowych produktów: dachów solarnych, innowacyjnych elastycznych mat solarnych oraz systemów odzyskiwania deszczówki udało nam się pozyskać nowych klientów oraz inwestorów i proces wchodzenia na giełdę w Bukareszcie nie został zaburzony. Pozyskaliśmy także finansowanie na rozwój produktów, chociaż sytuacja na rynkach kapitałowych nie wyglądała zbyt ciekawie.
Debiut giełdowy spółki w Rumunii jest zaplanowany na początek 2021 roku.
- Czas, który powstał ze względu na pandemię, pozwolił nam też lepiej przemyśleć obecną strategię i podjąć dużo bardziej racjonalne działania na przyszłość. Dziś wiemy, że z dnia na dzień to, co planujesz, może przestać mieć znaczenie w obliczu kryzysu nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Plan i strategia zawsze musi zakładać "gorszy czas" - zaznacza Kurcin.
Ograniczenia wpłynęły na relacje międzyludzkie
Najbardziej na prowadzenie działalności i rozwój sprzedaży Raiko wpłynęła ograniczona możliwość podróżowania.
- W naszej branży duże znaczenie mają relacje między ludźmi, przez wideokonferencje, bez możliwości spotkania się, trudno jest nawiązać relacje i zdobyć zaufanie klientów. Ograniczenia w podróżowaniu odbiły się też na efektywności zarządzania firmą, szczególnie powiązaną z Raiko Transilvania - wyjaśnia Kurcin. - Mimo że nasza branża nie została zamknięta, to odczuliśmy w Polsce i w Rumuni zahamowanie sprzedaży. Widać było, że ludzie wstrzymują się z decyzjami o remoncie dachu czy budowie domu, do tego doszło znaczne spowolnienie akcji kredytowej w bankach, co również wzbudzało nasze obawy co do rozwoju sprzedaży w tym roku.
Żeby zabezpieczyć pracowników i klientów firma wprowadziła wymagane zasady dystansu społecznego, noszenia maseczek, dezynfekcji, a dodatkowo własne procedury bezpieczeństwa, takie jak zakaz przechodzenia z działu do działu, podział przerw, aby na śniadaniu czy obiedzie nie było więcej niż trzy osoby naraz. Firma przeszła też na elektroniczny obieg dokumentów, zarówno z klientami, jak i pomiędzy działami.
- To nie jest tak, że biznes się zatrzymał - ale zatrzymał się proces podejmowania decyzji. Rozmawiałem z wieloma osobami z różnych branż i myślę, że każdy odczuł to podobnie - podkreśla prezes Kurcin.
Pandemia wymusiła na nas zmiany
- Jeszcze zanim pandemia wybuchła w Polsce, miałem na uwadze, że coś się może wydarzyć, skoro już była we Włoszech i z perspektywy czasu okazało się, że najlepszą decyzją było przeszkolenie pracowników, aby mogli się nawzajem zastępować w przypadku nieobecności. We wrześniu 2020 r. okazało się to nie do przecenienia - wspomina Tomasz Kurcin. - Przyznaję, że po wprowadzeniu lockdownu był początkowy szok, ale tak naprawdę od razu zaczęliśmy działać. Zaczęliśmy od kontaktu z klientami i dostawcami, aby upewnić się, że łańcuch dostaw nie będzie zagrożony, a jeżeli będzie, to znaleźć rozwiązanie. Renegocjowaliśmy z klientami skrócenie terminów płatności, przygotowaliśmy specjalne oferty z rabatami za przedpłaty. Wprowadziliśmy nowe produkty i usługi.
Pandemia spowodowała, że firma jako organizacja stanęła przed wieloma wyzwaniami, którym sprostanie wymusiło zmiany. Jak twierdzi Kurcin, wzmocniły one organizację, a firma dzięki wprowadzonym zmianom zwiększyła swoją elastyczność i efektywność.
- Wiele planów związanych z unowocześnieniem firmy i przerzuceniem pewnych tematów do archiwum musiało wystartować już teraz. Spotkania czy szkolenia online. Większa inwestycja w marketing w sieci. Wychodzenie z druku, wchodzenie w grafiki cyfrowe - wylicza Kurcin.
Nie ma uniwersalnego rozwiązania dla wszystkich
Według Kurcina nie ma jednej recepty dla każdego rodzaju firmy na efektywne działanie w trudnych czasach. To, co sprawdziło się u nas, niekoniecznie sprawdzi się w innych firmach.
- U nas egzamin zdało wprowadzenie praktycznie pełnej zastępowalności pracowników, otwarta i szczera komunikacja między kadrą zarządzającą a pracownikami. Bardzo pomogły wieloletnie relacje z klientami i dostawcami. Nasza firma się zmieniła, załoga wspólnie stawiając czoła wyzwaniom, jeszcze bardziej się zintegrowała, niektóre wprowadzone procedury zostaną z nami także po pandemii, nauczyliśmy się wiele o rynku, na którym działamy - mówi Kurcin. - Pandemia stawia przed firmami ogromne wyzwania. Jeżeli firma im sprosta, to ma duże szanse, aby wyjść z kryzysu mocniejszym. Najważniejsza jest dyscyplina i wzajemne zaufanie. Nie po to buduje się zespół latami, żeby w czasie kryzysu brak tych dwóch czynników spowodował rozbicie go na drobne elementy. A co gorsza, rozejście się.
Wsparcie rządowe wprowadza nierówności na rynku
- Nasza firma w Polsce praktycznie żadnej pomocy od państwa polskiego nie uzyskała (ze względu na specyfikę i sezonowość sprzedaży nie spełnialiśmy warunku spadku przychodów). W mojej ocenie mechanizmy wsparcia rządowego wprowadzają nierówności na rynku i bardziej mówię tu nie o rynku polskim, ale np. europejskim - mówi Tomasz Kurcin. - Moja konkurencja z innych krajów miała dużo łatwiejszy dostęp do pomocy i ta pomoc była szybsza i o większej wartości, co de facto sprawiło, że zostaliśmy wyprzedzeni i nie mieliśmy szans w tym starciu.
Jak zaznacza Kurcin, z jednej strony pomoc rządowa na pewno pomogła wielu firmom, które mogły z niej skorzystać, ale z drugiej strony to, że ta pomoc była rządowa, a nie unijna, spowodowało wiele nierówności na rynku.
- Bogatsze państwa stać było na większą i szybszą pomoc niż państwa biedniejsze. Myślę, że dla zachowania uczciwości i przejrzystości konkurencji wśród firm z Unii Europejskiej pomoc powinna być na poziomie Unii, a nie poszczególnych państw - dodaje. - W Polsce wystarczyłoby nie przeszkadzać, uprościć procedury związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Ważny jest też czas. Do dziś widzimy, że wiele decyzji jest podejmowanych na ostatnią chwilę lub czeka się z nimi, mimo że powinny być wdrożone teraz!
Polscy przedsiębiorcy się nie poddają
- Polscy przedsiębiorcy mają w sobie tę zadziorność, nie poddają się, szukają nieszablonowych rozwiązań. Wierzę, że wiele polskich firm wyjdzie z kryzysu mocniejsze, sprawniejsze i bardziej efektywne. Ważne jest to, abyśmy nie dali się ponosić emocjom. Dla nas wszystkich w tym momencie najważniejsze jest to, aby obserwować rynek i walczyć o to, co budowaliśmy latami. Recesja i spowolnienie dopiero przyjdą i myślę, że każdy, kto obserwował wydarzenia z połowy 2020 roku, wie, że tego nie unikniemy - podsumowuje Kurcin.
Miejsca
Opinie (32) 1 zablokowana
-
2020-12-21 08:09
Musimy być przygotowani na gorsze czasy? (6)
A weź ty chłopaczku idź to powiedz właścicielowi knajpy, któremu biznes z dnia na dzień został zamknięty... nie, nie w rezultacie kryzysu, tylko decyzją administracyjną!
- 34 5
-
2020-12-21 08:18
(4)
Nie o to do końca chodzi. Zobacz jak kryzys przytemperowal ludzi do nie dawna zgrywających władców wszechświata. Cichy z wielkim napisem Gucci, nadete miny, auta na pokaz(oczywiście w ratach), różne inne szpanerstwo, wydatki wyzylowane na 80 proc dochodow... A potem przy pierwszym lepszym tąpnięciu płacz i gadanie jak to jest ciężko.
- 10 9
-
2020-12-21 08:47
Tąpnięciu?! ty chyba słaby w ekonomię jesteś, co? (3)
Tu nie ma tąpnięcia, tu nie ma pierwszych oznak kryzysu, gorszych czasów itd. Tu urzędas przychodzi do ciebie i strzela tobie w głowę, nikt nie jest przygotowany na coś takiego.
- 18 3
-
2020-12-21 12:18
Chyba nie wiesz jakie ograniczenia są w Niemczech (2)
albo we Włoszech teraz
- 3 7
-
2020-12-21 12:29
Oni maja tarcze kryzysową a my mamy jedno wielkie g (1)
- 9 2
-
2020-12-21 16:42
w d byłeś i g widziałeś
tam są wszystkie knajpy pozamykane a do hotelu możesz wjechać jak masz gleit, że jedziesz służbowo
- 2 1
-
2020-12-21 12:16
przez ostatnie lata było tłusto w tej branży tak jak w hotelarstwie
ale jak to ujął znajomy, który ma hotel w pobliżu Motławy - będzie chyba musiał się przesiąść z RS7 na a6....
PS mam knajpę w pobliżu Motławy, zmieniliśmy profil i dowozimy dania do klienta - i uwierz, że są chętni i biznes się jakoś kręci. Fakt nie są to czasy sprzed roku lub z zeszłorocznych rekordowych pod względem przychodów wakacji, ale nadal nie jest źle, stać mnie na opłacenie opłat, wypłaty dla pracowników i leasingów na sprzęt i auta. Więc koledzy nie płaczcie tak bo michy pod pysk za darmo wam nikt nie rzuci - tak działa rynek, jeśli się nie dostosujesz wypadasz z obiegu i ktoś wchodzi na twoje miejsce. A jeśli ktoś nie widzi problemu z COVID to albo jeszcze nie chorował/ albo nikt z jego rodziny nie kopnął w kalendarz z tego powodu - więc śmieszne są tu żale niektórych dotyczące ograniczeń, które są usprawiedliwione, bo nie wyobrażam sobie izolacji każdego stolika - bo w jednej sali w której jest powiedzmy 50 osób nie da się uniknąć przenikania drogą kropelkową wirusów (co widać w sezonie grypowym.- 4 4
-
2020-12-21 08:24
Facet z branży budowlanej, o jakich trudnych czasach pitoli?? (3)
Wszyscy ci co nie mogą prowadzić własnych (!) biznesów mogą tylko pozgrzytać zębami na chłopaczka "managera", który kosi kaskę za "menadżowanie" w budowlance zwolnienia go nie dotyczą, a się tu wymadrzą
- 31 1
-
2020-12-21 09:10
(2)
Dokładnie, kogo oni tu pokazują?! Hotele, restauracje, ale też wszystkie firmy które bezpośrednio współpracują z w.w. tam jest "kryzys" Pogłębi się w kwietniu, niestety.
- 12 0
-
2020-12-21 09:14
czemu w kwietniu? (1)
- 3 2
-
2020-12-21 10:18
Gdy firmy w kwietniu zeszłego roku brały tarczę, miały warunek utrzymania biznesu i zatrudnienia na rok. Przewiduje fale zwolnień w kwietniu.
- 12 0
-
2020-12-21 09:57
dajcie wywiad z jakims szeregowym pracownikiem,a nie tylko z Januszami byznesmenami
- 27 1
-
2020-12-21 11:20
Pop prostu
Kolejna reklama firmy
- 21 0
-
2020-12-21 12:03
Hej
Brawo, tak trzymać!!! Powodzenia. Wspierajmy pomorską przedsiębiorczość!
- 4 8
-
2020-12-21 13:59
Srutututut (1)
Jak rzad zamknie markety budowlane zaczniesz inaczej gadać
- 6 1
-
2020-12-21 15:53
A niech zamyka.
Zamówię kafelki tak samo jak teraz kebaba :)
- 2 1
-
2020-12-21 17:50
A tak sie wozili autami w lizingu i mieszkaniami na 30 lat w kredycie
Teraz placzcie i placie
- 11 5
-
2020-12-22 00:27
tu nie chodzi o faktyczny poziom zgonów, tylko o ten który pokazują w serialu telewizyjnym pt. "Covid-19 wszyscy zginiemy!!!". A durne ludzie gapią się w ekran i z niewiadomego powodu wierzą, że ten serial telewizyjny to prawda. Ciekawe czy upierają się też, że "Malanowski" i "Sędzia Maria Zadowolona" to też prawdziwe sprawy
- 2 2
-
2020-12-22 07:13
Unia razem z Big Pharma wprowadza New Order (2)
Niestety, z taką opozycją to nie ma dróg wyjścia
- 7 5
-
2020-12-22 07:18
a 5G oraz RFID i satelity StarLink
będą nas kontrolować! Czy wiecie, że COVID = cow ID - kontrola bydła! Tylko czapeczka z folii aluminiowej może ich powstrzymać!
- 4 2
-
2020-12-22 08:48
a to opozycja pokazuje kolorowe wykresy aby uspokoic przedsiebiorcow a potem robi lockdown na dzien przed wszystkich swietych, rozwala biznesy na sylwestra albo zamyka hotele na ferie? to opozycja steruje poczynaniami kaczynskiego i morawieckiego? to moze trzeba sie pozbyc tych dwoch nieudacznikow i niech opozycja rzadzi
- 2 0
-
2020-12-22 07:52
walka trwa, dystans jest długi (2)
Najłatwiej powiesić psy na każdym. Ma łatwiej - złodziej, ma trudniej - nieudacznik.
Warto doceniać to co dobre i brać przykład z takich ludzi jak Tomek, to dzięki niemu pracownicy Raiko zapakują prezenty świąteczne dla swoich dzieci. To on dźwiga odpowiedizalność za funkcjonowanie firmy.
Podziwiam i gratuluję!- 7 2
-
2020-12-22 11:50
Oceny firmy Raiko na Google - nie płacą kontahentom (1)
Szkoda , że firma Raiko nie płaci za faktury. Zobaczcie jej opinie na google. Na sponsorowany artykuł było na zapłatę kontrahentom już nie ma . Pozdrawiam
- 2 1
-
2020-12-24 07:08
Fakt, mieli problem zeby zaplacic 2k za transport. Otarło sie o windykacje.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.