- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (22 opinie)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (71 opinii)
- 3 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (65 opinii)
- 4 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (109 opinii)
- 5 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (90 opinii)
- 6 Poczta Polska. Akcja protestacyjna (238 opinii)
Właściciel działki rozebrał tory i zablokował pociągi
Miasto sprzedało prywatnej firmie działkę w Kokoszkach , po której kursowały pociągi towarowe m.in. transportujące stalowe elementy wytwarzane przez inną firmę. Nowy właściciel zablokował możliwość przejazdu i rozebrał tory. Według gdańskich urzędników linia miała być nieczynna.
Gdy 7 listopada kolejny transport miał wyjechać z terenu firmy, znajdującego się przy ul. Budowlanych 42 na jego przeszkodzie stanął kontener stojący na torach. Wyszło wówczas na jaw, że rok wcześniej miasto sprzedało grunt firmie HMT Polska spółce zależnej od firmy Toi Toi Polska, która posiada tam również teren przy ul. Budowlanych 50 , sąsiadujący z działką kupioną od Gdańska.
Niedługo potem grunt został ogrodzony, rozpoczęły się prace ziemne, a cześć szyn została zdemontowana.
Jak miasto tłumaczy się ze sprzedaży działki z działającą linią kolejową?
- Na sprzedanej nieruchomości znajdowały się fragmenty nieużywanej infrastruktury kolejowej. Przed sprzedażą zwróciliśmy się z zapytaniem do PKP i otrzymaliśmy odpowiedź, że linia nie stanowi własności PKP SA ani żadnej ze Spółek Grupy PKP - wyjaśnia Wyborczej Trójmiasto Dariusz Wołodźko z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Firma Toi Toi Polska sprawy nie chce komentować.
Z kolei spółka AMDS musiała odstawić zablokowane wagony stojące na jej terenie do PKP Cargo, przerzucając je na ciężarówki. Koszty takiej operacji wyniosły ok. 0,5 mln zł. Kolejne transporty również będą musiały docierać i wyjeżdżać z terenu firmy "na kołach".
Miejsca
Opinie (305) ponad 10 zablokowanych
-
2018-12-20 16:17
Adamowicz i urzędnicy rozprzedaja ziemie Gdańska
bo to tylkoumią holota zytowska
- 15 1
-
2018-12-20 16:11
W sumie na tej zasadzie można zająć mieszkania Adamowicza ktorych nie umiescil w zeznaniach.
W koncu potwierdzal wielokrotnie, ze nie ma ich na stanie.
Tak po GDansku.- 20 0
-
2018-12-20 16:07
Sprawdźcie sobie w dokumencie jaki mają urzednicy miasta w sprawie tej sprzedaży. DATA pisma!
Ta sprzedaż miała miejsce za PO i ministra Nowaka co to nie miał bladego pojęcia
o zarzadzaniu kolejom.- 9 0
-
2018-12-20 15:31
Pociag ma prawo przejazdu. Za ten przywilej placi PKP wlascicielom dzialek przy zabudowie torowiskiem (2)
Rozebranie tych torow powinno zostac ukarane. To godzi w strategiczne bezpieczenstwo kraju.
Jesli tego wladze urzedu miejskiego nie rozumieja to dla kogo oni pracuja? Dla obcego panstwa?- 13 6
-
2018-12-20 16:03
tylko pewnie to nawet nie są tory PKP tylko zakładowe, mózgu. Ktoś nie ogarnął, jak po komunie ciął tereny fabryczne, a nie ten, kto sprzedawał
- 5 0
-
2018-12-20 15:38
takich fachowców wypuszczają uczelnie a na urzędach zatrudniają, poziom leci na łeb, tumiwisizm pełną gębą
- 7 0
-
2018-12-20 16:03
Czekam aż w Gdansku rozbiorą kawałek pasa lądowiska. Ktos postawi płot w sasiedztwie lotniska.
Calkowicie legalnie ktos zadzwoni czy to nalezy do was? A ziutek odpowie: nie, nie mamy na stanie.
- 8 1
-
2018-12-20 16:02
Nie ma to jak...
Obawiam się, że to jak zwykle. Jedną firmą kupiła teren, powiadomił sąsiada o problematycznych torach. Drugą firmą odpisała lub nie, że jeździła, jeździ i będzie jeździć, nie jej problem.
- 4 0
-
2018-12-20 15:58
Gmina sprzedała 1 mieszkanie a reszta to mieszkania socjalne
Co robić?
- 2 2
-
2018-12-20 15:58
Miasto przyjazne biznesowi
Po podatek od nieruchomości pierwszy budyń wyciągnie łapę. Przecież robi wszystko aby otoczenie Gdańskiego biznesu było przychylne nowym inwestycjom.
- 7 2
-
2018-12-20 15:56
polska to jednak dziwna kraina
- 10 1
-
2018-12-20 15:54
dlaczego żaden urzędnik nie siedzi za to w wiezieniu że o ekspercie od rozbierania nie wspomnę?
- 18 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.