• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okręty podwodne. Zamiast budować, weźmiemy w leasing od Niemców

Robert Kiewlicz
22 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Obecnie Marynarka Wojenna RP dysponuje jednym okrętem typu Kilo oraz czterema okrętami typu Kobben. Na zdjęciu ORP "Sęp" na Atlantyku. Obecnie Marynarka Wojenna RP dysponuje jednym okrętem typu Kilo oraz czterema okrętami typu Kobben. Na zdjęciu ORP "Sęp" na Atlantyku.

Zgodnie z założeniami koncepcji rozwoju polskiej floty, Marynarka Wojenna RP w 2030 roku ma dysponować nowoczesnymi okrętami, w tym trzema okrętami podwodnymi. Wbrew szumnym zapowiedziom resortu obrony, nie będą to okręty nowe. Jak dowiedziało się Trojmiasto.pl, MON prowadzi zaawansowane rozmowy na temat leasingu okrętów typu U-212 od Niemców. Polskie stocznie na tym interesie zarobią więc przysłowiowy "guzik z pętelką".



Projekt jednostek 212A został ukończony w 1992 r., a budowa pierwszych czterech jednostek została zatwierdzona w 1994 roku. To okręty o napędzie hybrydowym opartym na bateriach akumulatorowych oraz systemie ogniw paliwowych. Ten typ okrętów został wyposażony w  zintegrowany system zarządzania i kontroli broni, który integruje sensory, uzbrojenie oraz układ nawigacyjny.  W skład uzbrojenia wchodzi sześć wyrzutni torpedowych kalibru 533 mm. Podstawowe uzbrojenie stanowią torpedy ciężkie DM2A4 Seehecht. Prędkość maksymalna okrętu na powierzchni wynosi 12 węzłów, w zanurzeniu - 20 węzłów. Projekt jednostek 212A został ukończony w 1992 r., a budowa pierwszych czterech jednostek została zatwierdzona w 1994 roku. To okręty o napędzie hybrydowym opartym na bateriach akumulatorowych oraz systemie ogniw paliwowych. Ten typ okrętów został wyposażony w  zintegrowany system zarządzania i kontroli broni, który integruje sensory, uzbrojenie oraz układ nawigacyjny.  W skład uzbrojenia wchodzi sześć wyrzutni torpedowych kalibru 533 mm. Podstawowe uzbrojenie stanowią torpedy ciężkie DM2A4 Seehecht. Prędkość maksymalna okrętu na powierzchni wynosi 12 węzłów, w zanurzeniu - 20 węzłów.
Program rozwoju Marynarki Wojennej RP zakłada średnioroczne finansowanie na poziomie ok. 900 mln zł. Bez wprowadzania nowego sprzętu i uzbrojenia wartość bojowa Marynarki Wojennej RP ulegnie praktycznie degradacji po 2030 roku.

Na modernizacji MW RP miały zyskać także polskie stocznie. Kooperacją ze Stocznią Marynarki Wojennej w Gdyni zainteresowany jest nadal francuski koncern zbrojeniowy DCNS (Direction des Constructions Navales Servises). Jeszcze w 2010 roku prowadzone były negocjacje pomiędzy Ministerstwem Obrony Narodowej a DCNS. Francuzi chcieli przejąć SMW i budować w Gdyni okręty podwodne oraz korwety. Rozmowy zostały jednak zerwane przez stronę francuską.

Francuzi chcą nadal uczestniczyć w realizacji programu budowy okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej RP. DCNS stara się o umowę na dostarczenie trzech okrętów. Kontrakt przewiduje partnerstwo DCNS oraz Stoczni Marynarki Wojennej.

Teraz okazało się, że Ministerstwo Obrony Narodowej planuje wziąć w leasing dwa okręty podwodne U-212 wyprodukowane przez niemiecki koncern ThyssenKrupp Marine Systems. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, końcowe umowy w tej sprawie mają być podpisane już w listopadzie tego roku.

Marynarka Wojenna RP powinna:

Z czego wynika ta decyzja? Jak ma się to do programu rozwoju Marynarki Wojennej RP? Czy zamówienia na takie okręty nie powinny trafić do polskich stoczni? Na jakiej zasadzie okręty trafią do Polski? Kto będzie odpowiadał za ewentualne remonty czy naprawy?

Na te pytania resort obrony narodowej nie udzielił nam żadnej odpowiedzi.

- Procedura ma charakter poufny. W związku z tym faktem udzielenie odpowiedzi na pytania nie jest możliwe - uciął Robert Rochowicz, zastępca dyrektora Departamentu Prasowo-Informacyjnego MON.

Leasing okrętów podwodnych od Niemców, budzi poważne wątpliwości polskich ekspertów do spraw uzbrojenia.

- Jeżeli te informacje się potwierdzą, to będzie znaczyć, że Polska pozbywa się unikalnej możliwości wprowadzenia na wyposażenie swoich sił zbrojnych broni odstraszania, jakimi są rakiety manewrujące na okrętach podwodnych, chociażby z tego powodu, że obecne niemieckie jednostki do tego typu uzbrojenia nie są przystosowane - komentuje kmdr por. rezerwy Maksymilian Dura, niezależny ekspert i redaktor "Nowej Techniki Wojskowej". - Co więcej po raz kolejny udowodnimy, że interesy polityków i grup lobbystycznych są ważniejsze niż uczciwe dla wszystkich zasady i polska racja stanu.

Zgodnie z założeniami koncepcji rozwoju polskiej floty, w 2030 roku Marynarka Wojenna RP ma dysponować następującym arsenałem:

Siły rażenia: trzy okręty obrony wybrzeża, trzy okręty podwodne, trzy okręty patrolowe, sześć śmigłowców w wersji do zwalczania okrętów podwodnych oraz Nadbrzeżnym Dywizjonem Rakietowym;

Siły przetrwania i ochrony wojsk: trzy okręty walki minowej wraz z bezzałogowymi systemami poszukiwania i zwalczania min, dwa przeciwlotnicze zestawy rakietowe do osłony baz morskich;

Siły ratownicze: dwa okręty ratownicze i siedem śmigłowców ratownictwa morskiego;

Siły rozpoznawcze: dwa okręty rozpoznania radioelektronicznego z bezzałogowymi samolotami rozpoznawczymi oraz dziesięć samolotów patrolowo-rozpoznawczych;

Siły wsparcia: okręt wsparcia logistycznego, okręt dowodzenia walką minową, okręt hydrograficzny oraz pływająca stacja demagnetyzacyjna i okręt wsparcia operacyjnego.

Cztery okręty podwodne typu Kobben mają zostać wycofane ze służby do końca 2016 r. (pierwszy w 2014 r.), a ORP "Orzeł" (typu Kilo) ma służyć do 2022 r. Miejsce wycofanych okrętów mają zająć trzy okręty, z których dwa trafiłyby do Marynarki Wojennej do 2022 r., a trzeci - do 2030 r.

Miejsca

Opinie (249) 2 zablokowane

  • Największym wrogiem Polski jet rząd, wszystko spartolą (1)

    • 1 1

    • Największymi wrogami Polski są Kaczyński i Rydzyk

      ...ten drugi mąci ludziom w głowach, a ten pierwszy robi wodę z mózgów wyborców utopijnymi wizjami z czasów sprzed króla Ćwieczka. Nie jest żadną tajemnicą, że Prezio PiSu jest gościem niespełna rozumu, a Kościół to organizacja wroga ludzkości. Bogu ani kościoły, ani religie nie są potrzebne - wystarczy sama wiara. Wszystko inne to szalenie kosztowne kwiatki do siermiężnego kożucha, ale my widać tak lubimy. Do czasu, Panie i Panowie - aż Bóg się poważnie "wpieni" i po raz kolejny pokaże "im" ich miejsce w szeregu, na przykład zsyłając na ten tu grajdołek plagi stokroć gorsze od egipskich...

      • 0 0

  • Zamiast narzekać...

    ...ciesz się, jedna z drugim, że będzie cokolwiek. W zdolności naszych pożal się Boziu "stoczniowców" ja tu nie wierzę; to jest - ludzie są może okej, ale tzw. filozofia jest do kitu. Ciągle pokutuje opinia, że nie da rady, że nie ma kasy i tak dalej. Może warto wreszcie przejrzeć wydatki kraju, obciąć na przykład różne dotacje i dotacyjki dla kościołów i kościółków - i kasa się znajdzie. Albo się nie znajdzie i będzie znowu krewa...

    • 1 0

  • Czy budowa okrętu podwodnego to aż taka filozofia???

    MW RP miała w całej swojej historii dziewiętnaściwe okrętów podwodnych i ŻADEN Z NICH NIE ZOSTAŁ ZBUDOWANY TU NA MIEJSCU. Co prawda pismaki wciąż - z uporem maniaków! - wsadzają w swoje prace stwierdzenia typu 'ORP ORZEŁ został ZWODOWANY w Gdyni w 1939 roku', ale to niestety bujda na resorach. Może warto przypomnieć sobie, że działał w naszej historii inż St. Drzewiecki, znany konstruktor "łodzi podwodnych" - i może warto pójść jego śladem, a nie ciągle budować jak nie kościółki, to krzyżyki. Jak powiedział kiedyś klasyk - Polsko, Armio, i Ty Marynarko, nie idźcie tą drogą!!! To jest droga na manowce, ale my widać tak lubimy. Z drugiej strony - o ileż fajniej przeczytałbym na przykład info o tym, że Stocznia MW zabrała się za budowę porządnych jednostek dla rodzimej floty. A może żądam za wiele?...

    • 0 0

  • Choćby nie wiem jakie padały argumenty

    Weźmiemy oczywiście statki poniemieckie żeby wspomóc zachodnich sąsiadów. Otóż nasi zachodni sąsiedzi mają w tej chwili nie lada kłopot z nowiuteńkim okrętem podwodnym wybudowanym przez należącą do niemieckiego koncernu Thyssen grecką stocznię. Okręt miał być sprzedany greckiej marynarce ale od kilku lat rdzewieje w stoczni bo Grecja nie ma na niego kasy. Coś trzeba było w związku z tym wymyślić ... i właśnie wymyślono. Zamienią sobie starsze na nowsze. Może na tym nie zarobią ale zamortyzujemy im dużą część strat.

    • 1 4

  • Ja jestem za budową u siebie

    ...dopóki nie zbudujemy submaryny u nas, to będziemy kopciuchem.

    • 0 1

  • Szkoda kasy

    Niech sobie istnieje armia ,ale po to by pomoc w razie czego przy powodzi i innych tragediach.W dzisiejszych czasach ,gdzie panstwa nie maja granic ,powstaja unie ,pakkty wydawanie pieniedzy na wojsko to marnotrawstwo .Pieniadze te przeznaczyc na szpitale ,domy dziecka,socjal .Armie to dzisiaj zabawa w zolnierzykow.Jezeli bedzie wojna ,to tylko tam gdzie jest starcie i panowanie mocarstw,Czyli wojna o rope ,panowanie nad swiatem Ale Pan BOG i tak ma wszystko pod kontrola.Najwiekszym punktem zapalnyum to bliski wschod .Tam nastapi starcie sie mocarstw,a bedzie to tragedia dla swiata.

    • 0 1

  • rozsadekl zwyciezyl

    "Polskie stocznie na tym interesie zarobią więc przysłowiowy "guzik z pętelka" - polskim stoczniomm marynarki wojennej juz dawna nalezalo zalozyc petle na szyje i utopic w Baltyku dla pewnosci

    • 0 0

  • A jak wojna miedzy Polska i Niemcami to wypowiedza leasing rozbroja i po zawodach ;)

    • 0 0

  • leasing za granicą oznacza naliczenie akcyzy

    Wzięcie sprzętu oferowanego w leasingu w polskiej firmie za granicą jest obarczone akcyzą. Mam nadzieję, że fiskus nie zapomni o tym przy naliczaniu od MONu składek. W innym przypadku odezwę się do efl aby samochód wzięty w Polsce zamienili mi na jego tańszy, czeski odpowiednik.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sebastian Ptak

Prawnik, ekspert rynku bankowego, współtwórca nowoczesnego sektora płatniczego w Polsce, Prezes...

Najczęściej czytane