• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polskich marynarzy porywano już nie raz

Wioletta Kakowska-Mehring
28 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Porwanie marynarzy u wybrzeży Nigerii
W 2013 roku u wybrzeży Nigerii porwano część załogi statku "City of Xiamen" należącego do niemieckiego armatora. Wśród porwanych było czterech Polaków. Po miesiącu udało się ich uwolnić. Nie ujawniono, czy zapłacono okup. W 2013 roku u wybrzeży Nigerii porwano część załogi statku "City of Xiamen" należącego do niemieckiego armatora. Wśród porwanych było czterech Polaków. Po miesiącu udało się ich uwolnić. Nie ujawniono, czy zapłacono okup.

Porwania statków czy załóg dla okupu są częstym zjawiskiem, choć z każdym rokiem dzięki działaniom międzynarodowym jest ich coraz mniej. Po raz pierwszy takie wydarzenie w ostatnich latach dotknęło bezpośrednio statku i załogi pływającej dla polskiego armatora. Jednak porwania polskich marynarzy zdarzały się wielokrotnie. Jak się kończyły?



- 15 listopada 2008 roku około 450 mil morskich od wybrzeży Kenii piraci somalijscy porwali statek przewożący ropę naftową "Sirius Star". 9 stycznia 2009 tankowiec został uwolniony przez piratów po zapłaceniu okupu w wysokości 3 mln dolarów. Na statku znajdowało się dwóch Polaków, w tym kapitan - Marek Niski.

- 26 marca 2009 roku w odległości około trzystu mil od wybrzeży Somalii miało miejsce porwanie statku "Bow Asir". Na pokładzie znajdowało się pięciu Polaków. 10 kwietnia po wpłaceniu 2,4 mln dolarów piraci uwolnili statek.

- 25 kwietnia 2009 roku na wodach Zatoki Adeńskiej somalijscy piraci porwali masowiec "Patriot" niemieckiego armatora Blumenthal JMK. Kapitanem jednostki był Polak. Statek uwolniono 15 maja 2009 roku. Nie ujawniono, czy zapłacono okup.

- 8 marca 2010 roku somalijscy piraci porwali hiszpański statek rybacki FV "Sakoba". Na pokładzie był Polak. Statek przetrzymywano do lipca 2010 roku. Nie ujawniono, czy zapłacono okup.

- 22 stycznia 2011 roku około 800 mil morskich na północ od Seszeli porwano statek "Beluga Nominaton" z polskim kapitanem. 13 kwietnia udało się odbić zakładników i jednostkę.

- 25 kwietnia 2013 roku u wybrzeży Nigerii zaatakowano statek MV "City of Xiamen", niemieckiego armatora Sunship Schiffahrtskontor KG. Wśród porwanej załogi było czterech Polaków. Po miesiącu udało się ich uwolnić. Nie ujawniono, czy zapłacono okup.

- 13 czerwca 2013 roku ok. 30 mil morskich od wybrzeża Nigerii porwano czterech członków załogi statku MDPL "Continental On" armatora z Dubaju. Wśród porwanych był Polak. Wydano ich po 10 dniach. Nie ujawniono, czy zapłacono okup.

Działalność międzynarodowej społeczności, patrole morskie i obecność uzbrojonych strażników na pokładach statków przyczyniły się do ograniczenia piractwa u wybrzeży Somalii. Tam znacznie spadła liczba takich wydarzeń. Wzrosła natomiast u wybrzeży Nigerii, gdzie nie ma międzynarodowych patroli.

Czytaj także: Stoję na stanowisku, że powinniśmy zapłacić jak najszybciej i nasi marynarze powinni odzyskać wolność. W tym wypadku hasło "nie negocjujemy z terrorystami" nie ma znaczenia. To nie są terroryści, ale zwykli bandyci - mówi Sebastian Kalitowski, były żołnierz Formozy, obecnie prezes Maritime Safety & Security Ltd., firmy zajmującej się międzynarodową ochroną statków.

Przypomnijmy: w piątek rano nigeryjscy piraci opanowali statek, na pokładzie którego jest 16 Polaków. Część z nich to mieszkańcy Trójmiasta. 5 osób zostało uprowadzonych z pokładu statku, w tym kapitan i pierwszy oficer. Należący do szczecińskich linii Euroafrica drobnicowiec Szafir płynął z Antwerpii do Onee w Nigerii i właśnie na wodach afrykańskich został porwany przez piratów.

"Szafir" to pływająca pod cypryjską banderą jednostka należąca do szczecińskiej firmy Euroafrica. "Szafir" to pływająca pod cypryjską banderą jednostka należąca do szczecińskiej firmy Euroafrica.

Opinie (74)

  • Zapomniano jeszcze o jednym uprowadzonym statku"St James Park" ,grudzien 2009 i Polaku jak dotad najdluzej przetrzymamym 136 dni

    • 1 0

  • ludzie dajcie spokoj.kazdy chce zyc

    to jest biznes jak kazdy inny.firma placi okup i tyle.jak w kazdym innym (ladowym interesie)

    • 1 2

  • Rutkowski musi przejąć tą sprawę.

    • 0 2

  • Jak to jest możliwe, że na takich niebezpiecznych wodach nie ma możliwości kontroli otoczenia statku i zauważenia zbliżających się piratów? Rozumiem, że na statku nie ma broni, ale parę minut starczyło by na to, aby wszcząć alarm i zabarykadować się pod pokładem.

    • 0 0

  • Paradoksalnie

    to nie dobrze, ze nie porwano statku tylko samych marynarzy. Statek i ladunek sa dla armatora duzo warte, natomiast czlowiek juz nie koniecznie. Kto sie troche orientuje w temacie wie jakie standardy zapewnia EUROAFRICA. Wizerunkowo juz duzo stracic nie moga. Maja statek i ladunek wiec najchetniej doslali by 5 czlonkow zalogi i o wszystkim zapomnieli.
    Mam tylko nadzieje, ze Rzad Polski, jest jaki jest, ale w tym wypadku stanie na wysokosci zadania.

    • 1 0

  • Wszystko sie kreci jak w rulecie

    Frachty wyzsze ubezpieczenia , czyli tez wyzsze stawki , za dostarczenie towarów . Napeno nikt nie jest stratny oprocz porwanych i ich rodzin ,chociaz i oni nie narzekaja . Jedyny problem to kasa na wykup !! A jak jej nie ma to wtedy
    zaczyna sie Problem.

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Waldemar Kucharski

współzałożyciel i były prezes zarządu Young Digital Planet SA. Obecnie członek Rady Nadzorczej...

Najczęściej czytane