- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (62 opinie)
- 2 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (72 opinie)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (245 opinii)
- 5 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (109 opinii)
- 6 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (94 opinie)
Rząd wycofuje się z budowy elektrowni jądrowej
Projekt budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej został zawieszony, a może zostać ostatecznie porzucony - powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski w radiu RMF FM. Polska wydała na ten projekt już ok. 200 milionów złotych.
Jaki jest powód tej decyzji? Minister przekonuje, że nie ideologia, ale pieniądze. Jego zdaniem, budowa jednego bloku w elektrowni atomowej kosztuje tyle, ile budowa trzech bloków w tradycyjnej elektrowni węglowej.
- Z punktu widzenia efektywności ekonomicznej, jednoznacznie wygrywają bloki tradycyjne. Z punktu widzenia wymogów klimatycznych, wyraźnie sytuację w kraju by nam poprawiła elektrownia jądrowa. Tu ja muszę podjąć decyzję. Tu nie ma ideologii - podkreśla minister Krzysztof Tchórzewski.
Według zapowiedzi pierwsza elektrownia jądrowa ma - choć może już "miała" - powstać w województwie pomorskim. Po przeprowadzeniu badań i analiz rozpatrywane są dwie lokalizacje - "Lubiatowo-Kopalino" (gmina Choczewo) oraz "Żarnowiec" (gminy Gniewino i Krokowa). Ostateczny wybór miał nastąpić w tym roku.
Kiedy rok temu pytaliśmy naszych czytelników w ankiecie o to, czy elektrownia jądrowa powstanie na Pomorzu w ciągu najbliższych lat, to aż 74 proc. odpowiedziało, że "nie" i że przyjdzie nam jeszcze długo poczekać. Czy wszystko na to wskazuje, że większość miała rację? Warto również wspomnieć, że prawie 69 proc. czytelników w innej z naszych ankiet popierało pomysł budowy elektrowni.
Projekt ten od samego początku nie miał szczęścia. Harmonogram stale się sypał, a i poparcie rządowe było różne. Przypomnijmy. Na początku 2009 roku polski rząd zobowiązał spółkę PGE Polska Grupa Energetyczna do udziału w przygotowaniu programu polskiej energetyki jądrowej i jego realizacji. W planach PGE była budowa dwóch elektrowni jądrowych o mocy około 3 tys. MW każda. W styczniu 2010 roku zarejestrowana została spółka celowa PGE EJ1, która odpowiada za bezpośrednie przygotowanie procesu inwestycyjnego, przeprowadzenie badań lokalizacyjnych oraz uzyskanie wszelkich niezbędnych decyzji warunkujących budowę elektrowni jądrowej.
W 2011 roku Sejm przyjął rządowy "pakiet atomowy". Była to nowelizacja ustawy Prawo atomowe oraz tzw. ustawy inwestycyjnej, które miały od strony prawnej umożliwić budowę. W 2014 roku do projektu włączono spółkę Enea, KGHM Polska Miedź oraz Tauron Polska Energia.
Na początku uruchomienie pierwszego bloku elektrowni jądrowej zaplanowano na 2020 rok, potem już mówiło się o 2022 roku. Ostatecznie ogłoszono, że uzyskanie decyzji lokalizacyjnej nastąpi na przełomie 2017 i 2018 roku, a do 2020 przedsięwzięcie powinno uzyskać pozwolenie na budowę, która potrwa... ok. 5 lat.
Harmonogram się sypał, a poparcie poprzedniej ekipy rządzącej malało. Po chwilowym zachwycie atomem, jego miejsce zajął gaz łupkowy. Teraz zajmie węgiel.
Według ministra energii, Polska potrzebuje 10 tysięcy megawatów. Teraz - jak mówi Tchórzewski - trzeba rozważyć, czy uzyskać taką moc, inwestując w 2-3 bloki tradycyjne, czy jeden jądrowy. Jednak nawet jeśli elektrownia jądrowa powstanie, to nie ma szans, by finansował ją budżet państwa. Pieniądze muszą znaleźć państwowe spółki.
- Budżet nie może tego finansować. To jest działalność gospodarcza, typowo biznesowa. I musi to być inwestycja biznesowa - powiedział minister.
Koszt wybudowania elektrowni jądrowej o mocy 3 tys. MW szacuje się dziś na 40-60 mld zł. O takie środki będzie trudno, zwłaszcza że inwestorzy obecnie niechętnie lokują kapitał w energetyce jądrowej. Na wsparcie Unii też nie ma co liczyć, ponieważ dla niej priorytetem są OZE (odnawialne źródła energii).
A polskie spółki energetyczne znów stawiają na węgiel. Pod koniec ub. roku Energa i Enea ogłosiły postępowanie przetargowe na wyłonienie generalnego wykonawcy budowy Elektrowni Ostrołęka C o mocy ok. 1 000 MW.
- Inwestycja ma wpłynąć na bezpieczeństwo energetyczne Polski i wpisuje się w proces modernizacji krajowej energetyki z wykorzystaniem jako paliwa polskiego węgla - podano w komunikacie.
Decyzja o ostatecznym pogrzebaniu projektu budowy polskiej elektrowni jądrowej lub jego ożywieniu ma zapaść do końca roku.
Opinie (494) ponad 10 zablokowanych
-
2017-01-26 10:04
skoro takie elektorwnie stwazaja zagrozenie dla zycia i zdrowia ludzi (1)
nie powinny powstawac wogole, sa inne sposoby na wygenerowanie pradu.
Popieram pomysl rzadu.- 7 6
-
2017-01-26 10:07
ależ to jest myślenie sprzed 30 lat, dzisiejsze elektrownie o ile nie stoją na terenie geologicznie niebezpiecznym (fukushima) są o wiele bardziej logiczne energetycznie oraz ekologicznie niż energia z węgla
- 1 4
-
2017-01-26 10:04
Może to lepiej
Może to lepiej że ten rząd nie zbuduje elektrowni jądrowej bo zrobili by to tak jak całą resztę, czyli jakiś niestabilny shit który groziłby wybuchem, a potem i tak Macierewicz szukałby winy wszędzie tylko nie tam gdzie trzeba
- 4 3
-
2017-01-26 04:31
Pomorze (1)
to bastion po. Likwidatora ministerstwa gospodarki morskiej. Jakby rządziło po były wątpliwości czy warto zrobić tę elektrownie. Jak przestał rządzić i wycofał się pis, twórca ministerstwa gospodarki morskiej nagle okazało się ze warto było. Nie ważne jaki jest pomysł. O jego słuszności czy braku decyduje po.
- 3 2
-
2017-01-26 10:03
Gdyby po wpadło na
pomysł przekopu albo kupna tych dzieł sztuki zagraniczne polskojęzyczne media wiwatowałyby. A tak mieszają z błotem. Tę dzieła są kwintesencją naszego dziedzictwa. A nie ulicznego malarza.
- 0 0
-
2017-01-26 00:06
(3)
te 40-60 mld POwinien wysłupać Adamowicz, lemingi z Trólmiasta będą zachwycone, będą jeść szcz*w i mirabelki byle POstawić się PIS-owi
- 3 8
-
2017-01-26 00:07
(1)
Koncerny jądrowe, którym kurczą się rynki zbytu, znalazły zagorzałego orędownika swoich interesów w postaci ówczesnego rządu Donalda Tuska. Samo propagowanie energetyki jądrowej to wydatek rzędu 80 mln zł z budżetu państwa rocznie!
- 0 3
-
2017-01-26 09:54
wszystko wina tych zachodnich, imperialistycznych koncernów które dybią na naszą suwerenną, narodowo-katolicką ojczyznę.
- 0 0
-
2017-01-26 03:19
Króciutko. Jesteś kretynem!
- 3 0
-
2017-01-25 23:34
(1)
Bardzo dobrze!!! Największe cwaniaki Europy: Niemcy zamykają program elektrowni atomowych, to daje do myślenia
- 8 3
-
2017-01-26 09:52
po pierwsze nie zamykają, po drugie teraz nagle Niemcy stały się wzorem do naśladowania?
- 2 2
-
2017-01-25 23:02
Pisiory jedne (3)
Nie mogła powstać bo to pomiot po PO, a jak po PO to beeeee taki pomysł. Kopalnie zróbmy w Żarnowcu. No i wokół te kuchenki gazowe indukcyjne. Się w d...ch poprzewracało. Płyty takie na węgiel zróbmy to i śmieci będzie można utylizowac od razu. Prezesie Wake up! Świat do przodu idzie
- 10 8
-
2017-01-25 23:45
Widzimy jak świat idzie do przodu... (1)
Ta zacofana Polska. Geje nie ponoszą się po ulicach , domagając się coraz to większych praw . Imigranci nie wysadzaja się , Nie wjezdzaja ciezarowkami w ludzi . Wolę taka zacofana Polskę niż ten twój świat w tych kolorach . Energię można czerpać z odnawialnych źródeł a nie z uranu który zostaje nie zutylizowany przez tysiące lat .
- 2 4
-
2017-01-26 09:50
a pis będzie czerpał energię z odnawialnych źródeł? przecież wielokrotnie wypowiadali się że to "lewactwo" i jakiś czas temu uwalili w praktyce stawianie elektrowni wiatrowych w Polsce
- 2 1
-
2017-01-25 23:06
Znowu znaffca? ;)
- 1 4
-
2017-01-25 20:40
Wyobrażacie sobie że taką elektrownią zarządzają (1)
Ludzie pokroju pana Adamowicza Grzelaka pani Pomaski pana Tuska pana Nowaka?
Do tego lokowanie takiej elektrowni na wybrzerzu to proszenie się o odcięcie kraju od morza. Mniejsze wycieki w takiej elektrowni w Polsce to kwestia miesięcy od uruchomienia a gruba awaria typu Fukushima nastąpiłaby niemal po roku w wyniku jakiegoś zaniedbania człowieka pokroju Pana Grzelaka.
Nie mamy do tego inżynierów. Ci obecnie kończący studia nie prezentują nawet poziomu dawnych techników! Oni nigdy nie trzymali w ręku noża tokarskiego freza nie potrafią obsługiwać nawet spawarki o maszynach cnc nie wspominając. Stale na warunkach i z najniższymi notami.
95% ma duże problemy z matematyką i to już na 1 roku!
Szczerze to ostatnie roczniki prawdziwych inżynierów ukończyły studia gdzieś około 2004 roku.
Tacy ludzie nie wiedzą co to kultura techniczna. Nie nadają się.- 14 16
-
2017-01-26 09:42
elektrownią zarządzaliby raczej ludzie pokroju Misiewicza. pracownik apteki zostają prawą ręką (hehe) maciarenki. to i mogł by robić za inżyniera w elektrowni jądrowej.
- 2 1
-
2017-01-26 09:27
Ile wydano milionów na coś czego nie ma?? (1)
Ilu się podłączyło/przytuliło?? Pozwalniać pseudo specjalistów ,zarząd i doradców.., zero odpowiedzialności?? A lokalne samorządy ile lat czekają??
- 4 0
-
2017-01-26 09:38
politycy i przyjaciele PO
To oni przytulili kasę zobaczcie kto zasuadal w spółce pge energia
- 2 1
-
2017-01-26 09:37
błąd totalna porazka
To nie jedna ale co najmniej dwie elektrownie powinny powstac jak rząd sobie wyobraża brak energii atomowej a wygaszanie energii z tradycyjnych źródeł!!!!! To sukces póityki niemieckiej
- 0 2
-
2017-01-26 09:31
Dramat
Tylko skończony kretyn i nieuk może powiedzieć ze EJ to śmierć, zło, ogromne zagrożenie, albo nieopłacalna inwestycja. Jeśli w Polsce miała by powstać elektrownia typu PWR albo lepiej EPR to nie ma się czym martwić. To świetne konstrukcje i niezawodne, EPR to szczyt techniki europejskiej, pełna zabezpieczeń i redundancyjnych układów zabezpieczeń i sterowania reaktorem. Nikt już w tych czasach nie stawia elektrowni RBMK ( taka jak w Czernobylu) więc nie wrzucajcie wszystkich elektrowni do jednego wora !! Nie muszę mówić ze EJ jest najbardziej opłacalna, wydajna, i nie zanieczyszcza srodowiska tak jak wasze ulubione elektrownie węglowe. Kto myśli ze jest inaczej jest skonczonym ignorantem i komuchem i odsyłam go od razu do literatury zeby nabył troche wiedzy z 21 wieku.
Tak dla EJ w Polsce !!!- 3 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.