• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Droga Czerwona: projekt utknął w miejscu. Ministerstwo analizuje koncepcję

Patryk Szczerba
2 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Ta droga połączy dwie kluczowe inwestycje w Gdyni

Po tych terenach ma przebiec Droga Czerwona.

Gdyńscy samorządowcy są zaniepokojeni brakiem konkretów na temat budowy Drogi Czerwonej. Ministerstwo Infrastruktury odpowiada, że nadal trwają analizy koncepcji przedstawionej w listopadzie. Przy okazji wśród mieszkańców pojawiają się pytania o powiązaną drogę Via Maris do Władysławowa. Przedstawiciele resortu twierdzą, że nie wypracowano wspólnych warunków budowy tej trasy, więc jej realizacja stanęła pod znakiem zapytania.



Kiedy powstanie Droga Czerwona?

Temat budowy Drogi Czerwonej powraca co kilka miesięcy.

W lipcu 2020 roku premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że Droga Czerwona będzie częścią wielkiego ogólnopolskiego programu Centralnego Portu Komunikacyjnego - jako droga łącząca planowane inwestycje z portem.

Odebrano to powszechnie jako szczęśliwy koniec dyskusji o finansowaniu tej inwestycji, wartej według różnych szacunków od 1,5 do 2 mld zł.

Droga Czerwona: koncepcja przygotowana, ale brak dalszych konkretów



Wydawało się, że działania rzeczywiście przyspieszyły, gdy w listopadzie tego samego roku Zarząd Morskiego Portu Gdynia i władze miasta przedstawiły koncepcję przebiegu drogi.

Planowany przebieg Drogi Czerwonej



Tłumaczono wówczas: to był maksymalny krok, jaki samorząd mógł zrobić w sprawie budowy nowej trasy do portu.

Reszta, ale najważniejsza, bo dotycząca finansowania budowy trasy, miała należeć do władz państwa.

- Mam nadzieję, że budowa zacznie się w najbliższych latach. Droga Czerwona jest bowiem ważna i potrzebna już dziś. Musimy wyjść naprzeciw oczekiwaniom transportowym, ale też wkomponować drogę w tkankę miasta i otworzyć potencjał Doliny Logistycznej - mówił w listopadzie ubiegłego roku Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
Trzy miesiące później, w lutym tego roku, samorządowcy i przedstawiciele portu wysłali zapytanie do Ministerstwa Infrastruktury, w którym pytali o postępy prac nad Drogą Czerwoną.

Droga Czerwona ma odciążyć głównie estakadą Kwiatkowskiego. Droga Czerwona ma odciążyć głównie estakadą Kwiatkowskiego.
Z udzielonej po kilku miesiącach odpowiedzi wynika, że przedłożona koncepcja jest wciąż na etapie wstępnych analiz.

- Resort infrastruktury prowadzi szczegółową analizę koncepcji drogowej "Droga Czerwona elementem "ostatniej mili" dostępu drogowego do Portu Gdynia i granicy państwa" (...) Przedłożona koncepcja wymaga wielu uściśleń oraz spełnienia wymogów niezbędnych do prowadzenia procesu inwestycyjnego (...) - pisze w cytowanej przez urzędników odpowiedzi Agnieszka Krupa, zastępca dyrektora Departamentu Dróg Publicznych w Ministerstwie Infrastruktury.
Jeszcze w ubiegłym roku zapowiadano, że Droga Czerwona ma być gotowa w 2027 roku. Koszty jej budowy miał ponieść budżet państwa.
Jeszcze w ubiegłym roku zapowiadano, że Droga Czerwona ma być gotowa w 2027 roku. Koszty jej budowy miał ponieść budżet państwa.
Co może niepokoić, droga nie została jeszcze w pełni uwzględnione w aktualnych planach wydatków budżetu państwa. Nawet mimo tego, że w lipcu 2019 r., w ramach nowelizacji ustawy o portach i przystaniach morskich, rząd zaplanował przekazać 2 mld zł na inwestycje związane z dostępem do portu, w tym na budowę Drogi Czerwonej.

- Ministerstwo Infrastruktury w najbliższym czasie wystąpi do Ministerstwa Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej o potwierdzenie zabezpieczenia w budżecie państwa środków finansowych na realizację inwestycji w infrastrukturę drogową zapewniającą dostęp drogowy do portów morskich (...) - pisze w treści resortowej odpowiedzi dla Rady Interesantów Portu Gdynia Agnieszka Krupa.

Co z trasą Via Maris? Zrezygnowano z przetargu na studium



Zaniepokojenie wyrażają też mieszkańcy Gdyni. Dotarliśmy do korespondencji jednego z nich prowadzonej z ministerstwem, gdzie pojawia się pytanie o postępy prac nad drogą "Via Maris".

Via Maris to trasa, która ma połączyć się z Drogą Czerwoną. Według planów ma biec po planowanym śladzie Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiasta (OPAT - jej budowę zarzucono). Nie będzie jednak łączyć się za Redą z drogą krajową nr 6 w kierunku Słupska. Ma skręcić na północ i - wzdłuż śladu obecnej drogi na Hel - prowadzić aż do Władysławowa.

Przypomnijmy, że jeszcze w 2018 roku gdański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad opublikował plan zamówień publicznych.

Wtedy pojawiły się w nim konkrety na temat Via Maris.



Na liście pojawił się przetarg na opracowanie studium korytarzowego i studium techniczno-ekonomicznego i środowiskowego (STEŚ) dla budowy Via Maris.

Ministerstwo: nie wypracowano wspólnych warunków realizacji inwestycji



Przetarg jednak wycofano z listy, bo - jak tłumaczy ministerstwo - z miastem nie wypracowano wspólnych warunków realizacji.

- Prowadzone były uzgodnienia i konsultacje, w przedmiocie Drogi Czerwonej, jak i Via Maris, ze stroną samorządową. Niemniej jednak, ze względu na brak zgody strony samorządowej, co do zaproponowanych rozwiązań obejmujących budowę drogi klasy GP - głównej ruchu przyspieszonego, nie wypracowano wspólnych warunków realizacji. Tym samym, również ogłoszenie, przez GDDKiA, postępowania przetargowego na dokumentację projektową nie mogło nastąpić - odpowiadają przedstawiciele resortu.

Gdynia odpiera zarzuty



Co na to przedstawiciele Gdyni?

- Informacje o rzekomych uzgodnieniach przebiegu Via Maris ze stroną samorządową są nieprawdziwe. Przedstawiany nam przebieg stanowił jedynie zarys idei ze strony rządowej i prezentowany był wyłącznie "hasłowo". Zatem wszelkie prace i dokumentacja zlecane przez Gdynię bazowały na dokumentacji Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego dla Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiejskiej "OPAT" (WYG International, 2011). Ponadto w latach 2018/2019 przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury warunkowali realizację "Via Maris" budową przez Miasto Gdynia Drogi Czerwonej. Wielokrotnie w rozmowach i korespondencji z przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury podkreślaliśmy, że inwestycja przekracza możliwości budżetowe gminy, a poza tym obowiązujące wówczas przepisy wskazywały, iż drogi prowadzące do przejść granicznych, w tym portów morskich winny być drogami krajowymi, co wskazywało na źródło ich finansowania - wyjaśnia Iwona Markešić, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Miasta Gdyni.
Dodaje, że zgodnie ze znowelizowaną w 2019 r. ustawą z dnia 20 grudnia 1996 r. o portach i przystaniach morskich, podmiotem wiodącym w zabieganiu o realizację inwestycji stał się port, natomiast strona samorządowa pozostaje w ścisłym kontakcie z przedstawicielami portu w zakresie planowanego przebiegu drogi, przyjmowanych rozwiązań technicznych oraz informacji w zakresie dotychczasowych działań Gdyni na rzecz budowy Drogi Czerwonej.

- Nie jest też prawdą, że strona samorządowa nie wyrażała zgody, co do zaproponowanych rozwiązań obejmujących budowę drogi w klasie GP - głównej ruchu przyspieszonego, co znajduje odzwierciedlenie w zlecanych przez miasto dokumentacjach projektowych, w których przewidywane były rozwiązania drogi wariantowo o parametrach odpowiednich dla klasy S lub GP - podkreśla.

Droga Czerwona: dlaczego trasa jest tak ważna?



Przypomnijmy, że Droga Czerwona ma wyprowadzić ruch tranzytowy aut jadących do portu i z portu z centrum Gdyni. A to obecnie jedna z największych bolączek komunikacyjnych miasta i całego regionu.

Obecnie ruch jest poprowadzony, będącą na utrzymaniu miasta, estakadą Kwiatkowskiego, wymagającą regularnych i kosztownych remontów finansowanych z gdyńskiego budżetu.

Każdy - choćby niewielki remont estakady - skutkuje tym, że zakorkowane jest dosłownie pół miasta, co pokazała ostatnia awaria dylatacji.

Estakada Kwiatkowskiego pozostanie drogą powiatową



Co ciekawe władze Gdyni przyznają, że prowadzą rozmowy w kierunku podniesienia kategorii estakady Kwiatkowskiego i pomocy rządu w sfinansowaniu przebudowy lub remontu. Nie ma jednak mowy o tym, by GDDKiA zarządzał trasą właśnie z powodu planów budowy Drogi Czerwonej.

- Droga jest drogą kategorii powiatowej, a dostęp do portu morskiego w Gdyni w standardzie wymaganym dla transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T) ma zapewnić planowana tzw. Droga Czerwona, więc nie zachodzą okoliczności pozwalające na przekazania estakady do zarządu i utrzymania przez GDDKiA - pisze w odpowiedzi na interpelację dotyczącą estakady Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni.

Miejsca

Opinie (185) ponad 10 zablokowanych

  • cytowana wypowiedz Łucyka wskazuje na brak zaangażowania

    bo przy normalnym myśleniu to można "docisnąć" że zachodzą okoliczności pozwalające na przekazania estakady do zarządu i utrzymania przez GDDKiA - przynajmniej do czasu oddania drogi czerwonej - która jest dopiero w fazie projektu i planowania - i potrwa lata zanim zostanie oddana

    • 1 0

  • Halo

    Koralewski, Koralewski, Koralewski, pierwszy hydrotechnik Portu Gdynia. Czemu milczysz, tylko chwalisz się swoim doświadczeniem na gospodarkamorska(.)pl - ku rozbawieniu pracowników?

    • 0 0

  • Dzięki sąsiedztwu z wielkim portem morskim, Gdynia obrosła mitem wielkiego miasta, co jest bardzo miłe, (9)

    jednak realia finansowe powodują, że z przyczyn obiektywnych nie jest w stanie samodzielnie zrealizować pewnych bardzo kosztownych zadań inwestycyjnych na styku z portem i koleją. To żadna wiedza tajemna, po prostu trzeba co nieco kumać. No ale żeby co nieco kumać, trzeba było ukończyć choćby porządne technikum, a tu na forum dominuje gimbaza i to ze słabej budy.

    • 3 5

    • równie trzeba trochę wiedzieć, że "impossibilizm" jest metodą na życie, szeroko rozpowszechniona wśród administracji (8)

      Nie trzeba być szczególnie biegłym aby wyszukać opinie "prominentnych" przedstawicieli UM, które świadczą o niechęci dla gospodarczej części miasta. Za to bardzo chętnie bujają w "postindustrialnych" obłokach.
      Nie trzeba mieć doktoratów, aby wiedzieć że najistotniejszą funkcją każdego organizmu (w tym miejskiego) jest zdolność pozyskiwania wartości odżywczych. Czyli dochodów... I że nie kąsa się karmiącej ręki...
      Grupa ludzi, której powierzyliśmy zarząd miasta buduje sobie "złota klamkę", której będzie mogła się uwiesić jak cieć Anioł w Alternatywy.

      Patrząc na politykę prowadzoną przez UM trudno nie zauważyć, że kieruje się on w stroną źle rozumianej "elitarności", zmieniając miasto w "luksusową" sypialnię i imprezownię konkurującą z Sopotem. Chciałbym wierzyć, że to błąd wynikający z przepracowania ale aż tak naiwny nie jestem.

      • 0 0

      • A może napiszesz coś na temat? (7)

        Bo takie dywagacje to tylko do ogacania okien się nadają (jestem bardzo uprzejmy, bo mogłem przecież napisać coś o wychodku, a tego nie zrobiłem).
        Tymczasem, zgodnie z tytułem artykułu, projekt utknął, i biorąc pod uwagę to co się słyszy stąd i owąd, być może na dobre.

        • 0 0

        • "projekt utknął" (6)

          w czym również mieszkańcy UM maja długoletnie "chlubne" tradycje.

          Niewątpliwie nie jest to jedyny powód takiego a nie innego rozwoju spraw wokół komunikacji z portem.
          Jednak ani Gdynia wielkim portem ani miastem nie jest. Nikt nie twierdzi, że styk z "pewnymi bardzo kosztownymi zadaniami inwestycyjnych na styku z portem i koleją" jest rzeczą łatwą ale wiele przypadków pokazuje, że ten styk w Gdyni nikogo nie interesuje.
          No, nie proponuję Gdańska ale Rumia i Wejherowo to dobre miejsca aby udać się na korepetycje.

          PS. Współczuję, że musisz korzystać z wychodka (skoro znasz to pojęcie). Jednak w Gdyni to nie dziwi.

          • 0 0

          • Tak, ten projekt "utknął", i jest to projekt rządowy, a nie miejski. (5)

            To kluczowy fakt, który raczyłeś chyba przeoczyć.

            • 0 0

            • rządowy to on jest od momentu nowelizacji "ustawy portowej" (4)

              Czyli od ubiegłego roku.
              Nie przeoczyłem tego podobnie jak wcześniejszych lapsusów i nieudolności samorządu w wykonaniu powierzonych działań. Oraz knowań, złośliwości oraz konfliktów interesów.

              Paternalizacja w stylu "bardzo kosztownych zadań" jest w złym stylu, bo "jakoś" "Małe Trójmiasto" sobie radzi, systematycznie budują infrastrukturę ułatwiającą życie mieszkańców. "Jakoś" też Gdańsk dał radę zbudować podstawową infrastrukturę użytkowaną głównie przez otoczenie portu (Sucharskiego, most, tunel)...
              Co pewnie raczyłeś przeoczyć...

              W przypadku Gdyni mamy wysyp ilustracji, że strategią jest bardziej szukanie problemów a nie rozwiązań. Bo jak jest problem, to można rozłożyć ręce, wskazać "winnego", i usiąść wygodnie na tyłku oraz czekać emerytury..
              Nazywa się to "metoda kelnerska" - "kolega!"

              Przykładów aż nadto...

              • 2 1

              • No właśnie, nareszcie do kogoś w stolicy dotarło, (3)

                że budowa infrastruktury obsługującej porty morskie pierwszej kategorii to ze swej natury zadanie państwowe a nie samorządowe. Długo to trwało, ale lepiej późno, niż wcale.
                Co do reszty, nadal uważam, że należy zachować proporcje przy ocenie różnych zjawisk.
                Co więcej, należy też mieć na względzie zdrowy rozsądek, na przykład uwzględniając to, że wynikającemu z ustawy przypisaniu odpowiedzialności za drogi krajowe miastom na prawach powiatów, powinno towarzyszyć adekwatne finansowanie. Problem nie leży bowiem w zorganizowaniu inwestycji, ale w jej finansowym wsparciu przez rząd, tu zaś czynnik polityczny odgrywał i odgrywa istotną rolę (vide Gdańsk, któremu chwała za to co zrobił; widocznie wiara ówczesnego rządu w GDDKiA nie była zbyt wielka). Obecny rząd jakoś się nie kwapi, żeby powierzyć te dwa miliardy Gdyni, tylko sam chce mieć tytuł do chwały, prawda?
                Jak widać, rzecz jest złożona, dlatego wekslowanie wszystkiego na rzekomą nieudolność i lenistwo jest, wybacz proszę, tanią propagandą adresowaną do słuchacza na poziomie prostego biorcy trzycyfrowej kwoty wypłacanej w okresach miesięcznych. Ludzie inteligentni i znający realia tego nie kupią.

                • 0 1

              • punkt siedzenia, punkt widzenia (2)

                Nie dotarło i nie w stolicy...
                Zmiana ustawy portowej to robota niejakiego Horały, który w Gdyni ma raczej spory i aktywny elektorat negatywny.
                Odpowiedzialność za drogi powiatowe należy do samorządu, a jej finansowanie zależy od przychodów. O które, w swej samodzielności samorząd powinien dbać. Nie sztuka być szafarzem skapujących z centrali środków. Jednak taka rola marzy się mędrcom z UM, aby stać przy strumieniu pieniądza, to zawsze coś skapnie... Samorząd wykonuje delegowane działania administracji państwowej i za to ma płacone. Za mało? Znasz odpowiedź liberałów...

                "Ówczesny rząd" nie pokładał nadziei w samorządzie a w kolegach, którzy w owym czasie byli osadzeni we władzach portu i miasta, gdzie manewrowali ich zasobami. Pomijając zasadność wydatkowania (choć już nie kwot i intencji), sposób pozyskania środków budził duże kontrowersje w regionie.
                "wekslowanie wszystkiego" - nie weksluję wszystkiego, a skupiam się na czynnikach mnie najbliższych, na które mam ewentualny wpływ.
                Oceniam intencje i działania.

                Co wysiłków przypisania znaczącej części społeczeństwa ubóstwa czy wręcz ułomności umysłowej, pragnę zachęcić cię do zwrócenia uwagi na fakt, że nawet czołowy portal spod sztandarów Springer ostatnio zaczął pisać o bucie i arogancji Balcerowicza i Tuska, objawianej w kontaktach z elektoratem zadającym niewygodne pytania. Więc spin-doktorzy dostrzegli wyczerpanie doktryny "szydery, rechotu i polewu" oraz paternalizacji za pomocą kupionych mniemanych "ałtorytetów".

                Inteligencja to złożone zjawisko i często jest mylona z innymi mechanizmami pozwalającymi wygodnie i dostatnio egzystować u "klamki władzy". Cóż, z nią problem, że się zmienia.

                • 0 0

              • Dobra, z propagandą się nie dyskutuje. (1)

                Milego weekendu!

                • 0 0

              • a widzisz tu jakas dyskusje?

                To dosc jednostronne odnoszenie sie do wygodnej tezy urzedniczego "impossibilizmu", ktory nie przyjmuje innych niz mu wygodne punkty widzenia.
                Spokojnego i owocnego. IIuminacje ponoc sie zdarzaja.

                • 0 0

  • (11)

    Nie będzie żadnej czerwonej drogi. Zejdźcie na ziemię :)
    Kasa jest pusta i taka pozostanie. Rząd upadnie w tym roku przegoniony na cztery wiatry.

    • 61 24

    • Mhm (1)

      Przyjd, ie niemiecki rząd i wszyscy będą szczęśliwi.

      • 0 0

      • Tak, tak, Niemcy już się zbroją

        Bądźmy czujni ;)

        • 0 0

    • Jeśli Unia wstrzyma wypłaty z Funduszu Odbudowy (2)

      A na to się chyba zanosi, to tak może być, bo nie da się rządzić bez pieniędzy. Trzymajmy więc kciuki za UE. Jeśli będzie konsekwentna, to już wkrótce po bolszewikach zostanie wspomnienie. A kiedy wszystko wróci do normalności to zaległa kasa znów popłynie.

      • 9 17

      • (1)

        Haha bolszewicy trzymaja kciuki zeby Polska nie dostala i byle zaszkodzic . Brawo dla was, zawsze i wszedzie potwierdzacie, ze jestescie zdrajcami Polski.

        • 12 7

        • Bolszewicy ???

          No nie mogę. I kto to mówi :)))

          • 0 0

    • Um Gdynia ma miliard dlugu i jakos nie upadl (1)

      • 16 1

      • bo to dług miasta (mieszkańców)

        a nie urzędu i jego mieszkańców...

        Zarząd miasta działa jak zarząd spółdzielni mieszkaniowej. Korzystać z majątku a nie ponosić odpowiedzialności ani ryzyka.

        • 4 0

    • I wtedy się obudziłeś.

      • 2 1

    • Oby tak było (2)

      • 4 6

      • Bylby pelny sukces tuska i platformy, chyba nie macie zadnych wątpliwoasci kto wstrzymuje te pieniadze dla Polski :) (1)

        Niemcy j uz dostaly a same maja problemy z tsue i nie stawiaja wlasnej konstytucji pod tą uni....ah hipokryzja....tak amo Belgia ktora jakis dziwnym zbiegiem okolicznosci dostala jako pierwsza :)

        • 10 5

        • Może rozdawali alfabetycznie, a Austria nie chciała.

          • 3 0

  • Nie ma wyborów (1)

    Nie ma temat. Klasyk te same akcje w wykonaniu polityków obozu rządzącego w wielu miejscach w kraju. Jedyne co potrafią to marnować kasę na socjal

    • 57 14

    • PiS to banda kłamców

      Dla pisowców kłamać to jak oddychać.
      A w przerwach kraść z państwowej kasy.

      • 0 0

  • Może zapytamy Pana posła Horale z PiS dla czego nie ma tej drogi??? (7)

    Jako poseł gdyński, partii rządzącej powinien być żywo zainteresowany ta sprawa...

    • 32 5

    • zapytaj Tuska dlaczego usunął OPAT z zatwierdzonego planu budowy dróg i zabrał finansowanie (1)

      Zapytaj Lewandowskiego co brał bajając o kierunku rozwoju Gdyni jako Cannes czy Monaco...
      Zapytaj Aziewicza, jakich interesów pilnuje w trakcie 25 lat poselskiej posługi...
      Wajdy już nie zapytasz, dlaczego chciał uszczęśliwić nas "orłem z toni" ale innych przedstawicieli "warsiawki" możesz zapytać, dlaczego kolonizują Gdynię i niszczą jej charakter oraz źródła dochodów...

      • 0 0

      • Przecież miało być inaczej,

        a teraz twierdzicie że jest OK, bo robicie to samo co poprzednicy.

        • 0 3

    • teraz chcesz go pytać?!

      A jak on pytał, czy chcesz aby faktycznie się tym zajął, to sprawę olałeś...
      Teraz ma lepszą posadę...

      • 2 0

    • Zapytaj szczura i łucyka

      Fan szczura się znalazł. Obrońca leniuchów.

      • 3 0

    • zapytaj szczurka co z drogą różową... (1)

      bo nagle się kończy na Wielkopolskiej i dalej nic.....

      • 8 3

      • Pytają, pytają, zajrzyj do interpelacji, tam są informacje w tej sprawie

        • 0 1

    • Horała teraz zajety pilnowaniem łąki na lotnisku Baranów

      • 10 4

  • W tej Gdyni (4)

    Ciągle jakieś problemy... jak nie Z PKP to z Dyrekcją Dróg... urzędnicy wiecznie zaskoczeni....

    • 87 11

    • Rządy PiS dlatego tak jest (1)

      PiS robi wszystko aby miasta/regiony antypis miały jak najgorzej i pomimo tego co PiS robi te regiony i tak sobie jakoś radzą, a to z kolei bardzo boli PiS więc kombinują jak tylko mogą aby utrudnić co się da jeszcze bardziej.

      • 6 24

      • TuSSk

        TuSSk lubi To.

        • 0 1

    • ... (1)

      • 2 0

      • ... !

        • 0 0

  • Ja tam woerzę w wersję Prezydenta Szczurka - harcerze nie kłamią.

    Miał być ogólnodostępny taras - i jest.
    Miało być lotnisko - i jest.

    • 3 0

  • Prośba

    Piszcie o nowych inwestycjach drogowych w Trójmieście jedynie wtedy, gdy będą ukończone. Mówienie o projektach, zamiarach, planach, uzgodnieniach, studenckich szkicach, politycznych wizjach czy innych tego typu mokrych obietnicach to marnowanie czasu.

    • 2 0

  • Droga Czerwona - to najpilniejsza inwestycja rządowa

    to Premier MM mówi o hubie logistycznym, rok wcześniej obiecuje budowę Drogi Czerwonej a teraz niby konsultacje od nowa. Raczej nie panuje nad rządem a zwłaszcza Min Infrastruktury, które chętnie, by ciągle konsultowało. Porty świetnie zarabiają i zasilają budżet wielkimi pieniędzmi (ok 40 mld zł / rocznie) jak powstanie HUB Logistyczny, po rozbudowie portów kasa do budżetów może wzrosnąć (z Gdyni!) o +4 mld zł. Na co czekać? Kto zyskuje ? Porty bałtyckie - niemieckie, Ryga, a Rosja chce budować w Kaliningradzie, bo tak dobrze skomunikuje ten port Via Carpatia. BRAWO!!!

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Bierecki

Grzegorz Bierecki urodzony 28 października 1963 roku. Od 1990 prezes Fundacji na Rzecz Polskich...

Najczęściej czytane