• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zamieszanie z elektrownią jądrową. Dlaczego politycy podważają lokalizację w Choczewie?

Wioletta Kakowska-Mehring
18 stycznia 2024, godz. 08:25 
Opinie (512)
Projekt elektrowni w wariancie Kopalino-Lubiatowo. Projekt elektrowni w wariancie Kopalino-Lubiatowo.

Premier zapowiedział audyt, a pani wojewoda zasugerowała nawet zmianę lokalizacji i technologii. Czy jest jeszcze czas na "przeniesienie" elektrowni jądrowej z Choczewa do Żarnowca? Z punktu widzenia województwa pomorskiego obie lokalizacje są korzystne. Problem w tym, że w tej sprawie uruchomiono już konkretne projekty, ale przede wszystkim wydano pieniądze. To nie byłaby zmiana "za pięć dwunasta", tylko decyzja o dużych konsekwencjach "pięć po".




Czy na Pomorzu powstanie elektrownia jądrowa?


Zaskakująca deklaracja wojewody pomorskiej



Na spotkaniu w Chojnicach nowa wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz zabrała głos ws. elektrowni jądrowej i według dziennikarzy "Dziennika Bałtyckiego" miała podważyć decyzję środowiskową dotyczącą budowy elektrowni jądrowej, ale również wybraną technologię od konsorcjum firm Westinghouse i Bechtel.

- Ta decyzja środowiskowa dla lokalizacji w Lubiatowie została wydana, ale cały czas rozważamy, czy słusznie. Są też różne głosy na temat wybranej technologii. Najbliższe miesiące będą decydujące - powiedziała Beata Rutkiewicz.
Wojewoda Pomorska Beata Rutkiewicz przed objęciem urzędu odpowiadała za inwestycje w Wejherowie. Trudno zakładać, by nie zdawała sobie sprawy, że wydanie nowej decyzji środowiskowej dla nowej lokalizacji elektrowni, przesunęłoby inwestycję o lata. Wojewoda Pomorska Beata Rutkiewicz przed objęciem urzędu odpowiadała za inwestycje w Wejherowie. Trudno zakładać, by nie zdawała sobie sprawy, że wydanie nowej decyzji środowiskowej dla nowej lokalizacji elektrowni, przesunęłoby inwestycję o lata.
Przypomnijmy, że według aktualnych decyzji pierwsza w Polsce elektrownia jądrowa, o mocy do 3750 Mw, ma powstać obszarze gminy Choczewo - tzw. lokalizacja Lubiatowo-Kopalino.

Z kolei wicemarszałek pomorski Leszek Bonna, również obecny na tym spotkaniu, dodał, że decyzja środowiskowa dla Choczewa za bardzo wpływa na środowisko naturalne. Jak zauważył, tam jest szeroka piaszczysta plaża i kompleksy leśne. Według wicemarszałka część tego dziedzictwa będzie wykluczona z użytkowania przez turystów i mieszkańców ze względu na oddziaływanie tej inwestycji.

Wicemarszałek pomorski Leszek Bonna przypomniał, że budowa elektrowni w Choczewie bardzo wpłynie na środowisko naturalne. Zaniepokoił się o los szerokiej, piaszczystej plaży i kompleksów leśnych. Wicemarszałek pomorski Leszek Bonna przypomniał, że budowa elektrowni w Choczewie bardzo wpłynie na środowisko naturalne. Zaniepokoił się o los szerokiej, piaszczystej plaży i kompleksów leśnych.
Przypomnijmy, że jeszcze w listopadzie ubiegłego roku marszałek pomorski Mieczysław Struk mówił, w kontekście lokalizacji elektrowni w Choczewie, że "rolą władz samorządowych jest dbanie o interesy mieszkańców".

- Ta rola zobowiązuje nas do aktywności oraz zadawania pytań, nawet niewygodnych i czasem trudnych. Wśród takich pytań warto wskazać na kwestię wpływu przyszłej elektrowni na zasoby środowiska, głównie morza, które są jednym z filarów pomorskiej gospodarki - podkreślał.
Czy elektrownia atomowa na Pomorzu jest zagrożona? Czy elektrownia atomowa na Pomorzu jest zagrożona?

Wojewoda: Nie zapadła decyzja o zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu



Po alarmującej publikacji "Dziennika Bałtyckiego" na stronie urzędu wojewódzkiego szybko ukazało się oświadczenie.

- W związku z nieprawdziwymi informacjami, pojawiającymi się w przestrzeni publicznej dotyczącymi zmiany lokalizacji elektrowni jądrowej, wojewoda pomorska - Beata Rutkiewicz informuje, że nieprawdą jest twierdzenie, że zapadła decyzja o zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu. Podczas spotkania 17.01.2024 r. w Chojnicach wojewoda pomorska wskazała, że w związku z dużą liczbą uwag oraz rozmów, które prowadziła, zasadne jest powtórne przyjrzenie się i przeanalizowanie wydanej decyzji środowiskowej dla lokalizacji elektrowni w Lubiatowie. Ostateczne decyzje co do lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu zostaną podjęte przez Rząd RP w stosownym czasie, po dokonaniu szczegółowych analiz. O podjętych decyzjach będziemy Państwa informować bez zbędnej zwłoki - czytamy w oświadczeniu.
W czwartek rano swoje oświadczenie wystosował także wicemarszałek Leszek Bonna.

- W odpowiedzi na artykuły, które pojawiły się po wczorajszej konferencji prasowej w Chojnicach, oświadczam, że samorząd województwa od lat konsekwentnie akceptuje plany budowy elektrowni jądrowej na Pomorzu, szanując w tym względzie kompetencje i odpowiedzialność władz centralnych. Nasza aktywność skupia się na tym, by proces przygotowania i budowy elektrowni był realizowany w najwyższych standardach. O wątpliwościach dotyczących wpływu wybranej lokalizacji informowaliśmy w zeszłym roku Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w ramach oceny oddziaływania na środowisko. Mamy nadzieję, że wszystkie wątpliwości zostaną wyjaśnione w trakcie powtórnej oceny, która zgodnie z decyzją GDOŚ odbędzie się przed wydaniem pozwolenia na budowę dla elektrowni. Obecnie skupiamy się w kontaktach ze stroną rządową na potrzebie zapewnienia mieszkańcom i samorządom Pomorza odpowiedniego programu osłonowego.


Premier zapowiedział audyt w sprawie lokalizacji elektrowni



Przypomnijmy, że kilka dni temu także premier Donald Tusk poinformował, że trwa audyt, który ma sprawdzić, czy wybrana lokalizacja dla pierwszej elektrowni jądrowej jest optymalna. Jak stwierdził premier, jeśli chcemy efektywnie odchodzić od węgla i od brudnej energii, to wiadomo, że same odnawialne źródła nie wystarczą. Według premiera energetyka jądrowa jest koniecznością.

- Na pewno będzie trwać jeszcze przez chwilę gorąca dyskusja, czy lokalizacja jest najszczęśliwsza, ale tu głos muszą mieć fachowcy. Jeśli okaże się, że nie ma innej możliwości i to jest optymalna lokalizacja, okolice Choczewa, to będziemy kontynuować inwestycję. Na razie robimy szybki audyt i sprawdzamy, czy na pewno ta lokalizacja jest optymalna - powiedział premier na konferencji prasowej.
Mapa z lokalizacją Lubiatowo - Kopalino i odległości od najbliższych miejscowości. Mapa z lokalizacją Lubiatowo - Kopalino i odległości od najbliższych miejscowości.

Decyzja lokalizacyjna dla Choczewa już prawomocna i niepodważalna. Ale można wystąpić o nową



Premier powiedział o audycie, choć Polskie Elektrownie Jądrowe poinformowały kilka dni wcześniej, że decyzja związana z lokalizacją pierwszej polskiej elektrowni jądrowej uzyskała status ostatecznej.

- Minister rozwoju i technologii wydał postanowienie stwierdzające niedopuszczalność odwołania od decyzji o ustaleniu lokalizacji dla pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Potwierdza to, że decyzja lokalizacyjna, czyli jedna z najważniejszych zgód administracyjnych, koniecznych do rozpoczęcia budowy elektrowni jądrowej w lokalizacji "Lubiatowo-Kopalino", jest już ostateczna. Postanowienie kończy etap rozpatrywania sprawy przez organy administracji publicznej - podała PEJ w oświadczeniu.

Oznacza to, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii - już nowego rządu - zakończyło na początku roku procedurę odwoławczą. Według ekspertów w tej sytuacji zmiana lokalizacji na obecnym gruncie prawnym jest praktycznie niemożliwa.

Przypomnijmy, że pod koniec września 2023 r. spółka PEJ podpisała z amerykańskim konsorcjum Westinghouse-Bechtel umowę na zaprojektowanie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej na Pomorzu.

Co w nowej sytuacji z tą umową? Niestety zmiana decyzji lokalizacyjnej, a tym bardziej wyboru projektanta, czyli tak naprawdę wybór technologii, może wpłynąć na wydłużenie czasu powstania elektrowni.

Tak zwana lokalizacja Żarnowiec była badana razem z tzw. lokalizacją Lubiatowo-Kopalino, w gminie Choczewo, bo obie były od lat na tzw. krótkiej liście. Zresztą właśnie dzięki tym badaniom skorygowano jedną z lokalizacji. Miejsce budowy przeniesiono z Lubiatowa bliżej morza, czyli w stronę Stilo. Choć to gmina Choczewo, lokalizację nazwano Lubiatowo-Kopalino.


I o tej właśnie lokalizacji władze spółki Polskie Elektrownie Jądrowe, która realizuje tę inwestycję, informowały już w 2021 r., że "spełnia wszystkie wymagania środowiskowe stawiane tego typu obiektom i jest bezpieczna dla mieszkańców". Choć już wówczas pojawiały się głosy, że szkoda lasów i plaż, które są na tym obszarze, to nikt wówczas nie zabrał zdecydowanego głosu w sprawie zmiany.

- Na początku procesu wyboru lokalizacji rozpatrywano aż 92 potencjalne miejsca. Analizy uwzględniły m.in. takie czynniki, jak właściwości terenu, dostępność wody chłodzącej, położenie względem terenów objętych formami ochrony przyrody, w tym obszarów Natura 2000, oraz obecne i możliwe do rozbudowy elementy infrastruktury, jak na przykład sieci energetyczne, drogowe czy kolejowe. Wyniki analiz potwierdziły sprzyjające warunki do wybudowania elektrowni jądrowej w województwie pomorskim - czytamy w komunikacie PEJ z 2021 r.

Według tamtych badań Choczewo miało przewagę z uwagi na bezpośredni dostęp do wody morskiej potrzebnej do chłodzenia reaktora. Gdyby wybrano Żarnowiec odległy od linii brzegowej o ok. 9 km, to trzeba by zbudować kanał łączący z morzem.

Infrastruktura towarzysząca planowanej elektrowni jądrowej. Do jej obsługi powstanie m.in. nowa linia kolejowa oraz nowa droga. Infrastruktura towarzysząca planowanej elektrowni jądrowej. Do jej obsługi powstanie m.in. nowa linia kolejowa oraz nowa droga.

Z punktu widzenia województwa pomorskiego obie lokalizacje były korzystne, ale czy nie jest już za późno na takie zmiany?

Prace projektowe od września 2023 r. prowadzi amerykańskie konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Pod lokalizację w Choczewie swoje inwestycje rozpoczęły już Polskie Sieci Elektroenergetyczne budujące sieć elektroenergetyczną, a także PKP Polskie Linie Kolejowe budujące połączenie kolejowe oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z projektem drogowym. Z kolei spółka Polskie Elektrownie Jądrowe i Urząd Morski w Gdyni podpisały umowę na budowę konstrukcji morskiej do rozładunku przy planowanej elektrowni jądrowej na Pomorzu, czyli pirsu o długości 1 tys. m, który umożliwi sprawny transport i rozładunek wielkogabarytowych elementów budowanej elektrowni jądrowej. W tej sprawie uruchomiono już konkretne projekty, ale też wydano pieniądze.

Zgodnie z harmonogramem Programu Polskiej Energetyki Jądrowej pierwszy blok tej elektrowni miałby ruszyć w 2033 r. Czy w tej sytuacji ten termin jest możliwy?

- Zmiana lokalizacji elektrowni jądrowej - nawet na pobliską - to strata kilku lat i milionów złotych. Już teraz wiemy, że elektrowni jądrowej nie będzie w 2033 roku. Walczymy o 2035. Kolejne przesunięcia to katastrofa. Ano dlatego, że po roku 2033 zaczyna się w Polsce luka wytwórcza, której pogłębieniem jest już zaplanowane wygaszenie Elektrowni Bełchatów. Jeśli nie uzupełnimy tej luki nowymi mocami - zwłaszcza stabilnym atomem - to możemy pożegnać się z zagranicznymi inwestycjami. Nikt nie zbuduje fabryki w kraju, który nie jest w stanie doposażyć swojej gospodarki w dostatecznie dużo dostatecznie taniej energii - przekonuje Jakub Wiech, ekspert ds. energetyki.

Straszymy Amerykanów, żeby wyłożyli pieniądze?



Z kolei jak donosi portal branżowy wnp, informacja o możliwej zmianie lokalizacji może być elementem negocjacji z amerykańskim konsorcjum Westinghouse i Bechtel. Informacja ta ma pochodzić ze źródeł zbliżonych do rządu. Amerykanie mają umowę na projekt, ale nie na realizację. Według informacji portalu, rząd chce wywrzeć presję na Amerykanach, by oprócz swojego know-how zaangażowali w budowę także finanse, czego na razie nie chcą zrobić.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (512)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Maria Śliwicki

Od 1991 był prezesem Grupy Ergo Hestia, odszedł ze stanowiska pod koniec 2022 roku. Kierował...

Najczęściej czytane