- 1 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (72 opinie)
- 2 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (53 opinie)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 4 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (287 opinii)
- 5 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (70 opinii)
- 6 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (239 opinii)
Energa straciła 400 mln zł? Prokuratura zbada sprawę
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie wyrządzenia szkody majątkowej w Enerdze, poprzez nadużycie lub niedopełnienie obowiązków przez osoby zajmujące się realizacją inwestycji. Śledztwo wszczęto na podstawie zawiadomienia posłów Prawa i Sprawiedliwości. A chodzi o odstąpienie od budowy elektrowni w Ostrołęce, zakupu elektrociepłowni w Kaliszu oraz rzekome straty Funduszu Energa Trading. Energa twierdzi natomiast, że nie kupiła elektrociepłowni w Kaliszu, Fundusz Energa Trading nie przyniósł wspomnianych strat finansowych, a inwestycja w Ostrołęce została tylko czasowo wstrzymana.
Według posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy złożyli zawiadomienie do prokuratury, doszło do wyrządzenia szkody majątkowej w majątku spółki Energa w wysokości ok. 400 mln zł. Chodzi m.in. o środki wydane na prace przygotowawcze. Jednak to nie wszystko. Prokuratura zbada też sprawę zakupu elektrociepłowni w Kaliszu, a także czy doszło do szkody majątkowej poprzez doprowadzenie do utraty środków zgromadzonych w funduszu inwestycyjnym dla spółek Energa SA - Energa Trading SFIO.
Śledztwo wszczęto na podstawie zawiadomienia posłów PiS, którzy w październiku 2012 roku usiłowali uzyskać informacje o tym, dlaczego Energa wycofała się z budowy elektrowni w Ostrołęce. Pochodzący z Ostrołęki senator Robert Mamątow i poseł Arkadiusz Czartoryski zjawili się w gdańskiej siedzibie Energii i zażądali dokumentów powołując się na art. 19 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora mówiący o prawie posłów do wglądu w działalność "spółek z udziałem Skarbu Państwa oraz zakładów i przedsiębiorstw państwowych i samorządowych".
Przedstawiciele spółki dokumentów nie wydali, poprosili o sprecyzowanie na piśmie, o jakie dokładnie papiery chodzi i obiecali dostarczyć je po uzyskaniu akceptacji zarządu firmy. W grudniu ub. roku Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Oliwa orzekła, że przedstawiciele firmy Energa nie ukrywali przed parlamentarzystami PiS dokumentów dotyczących wstrzymania budowy w Ostrołęce nowego bloku energetycznego. Śledczy umorzyli tamto postępowanie.
- Jak już wielokrotnie informowaliśmy, Energa nie wycofała się z projektu budowy elektrowni w Ostrołęce. Został on jedynie czasowo wstrzymany do momentu pozyskania partnera strategicznego - tłumaczy Beata Ostrowska, rzecznik prasowy Grupy Energa. - Projekt budowy elektrowni od początku zakładał realizację inwestycji wspólnie z partnerem strategicznym. Budowa została doprowadzona do etapu, który spółka mogła samodzielnie zrealizować. Energa osiąga bardzo dobre wyniki finansowe, jednak skala inwestycji w Ostrołęce wielokrotnie przekracza możliwości samodzielnej jej realizacji.
Jak twierdzi Ostrowska, niekorzystna koniunktura gospodarcza: kryzys na rynkach światowych i ograniczona skłonność do podejmowania ryzyka współfinansowania dużych inwestycji przez instytucje finansowe, bardzo wysokie koszty takiego finansowania czyniłyby tę inwestycję nieuzasadnioną ekonomicznie, co nie leży w interesie spółki, jej akcjonariuszy i klientów. - Nie bez znaczenia jest także niekorzystna sytuacja na rynku firm budowlanych oraz na rynku energetycznym (niższy popyt na energię i spadek jej cen) - dodaje Ostrowska. - Decyzja o zamrożeniu inwestycji w Ostrołęce spotkała się z dobrym przyjęciem przez rynek.
Miejsca
Opinie (51) 1 zablokowana
-
2013-01-25 13:21
Zwrot kosztów! (1)
Zawiadomienia prokuratury o popełnieniu przestępstwa dokonywane przez PIS sypią się jak z rękawa. Z daleka czuć w tym politykę, a nie troskę o przestrzeganie prawa. To generuje określone i wcale nie małe koszty. Kto za to płaci. Większość zawiadomień kończy się umorzeniami, lub po sprawdzeniu odmowami wszczęcia postępowania. Tak być nie może! Prokuratorzy zamiast zajmować się PIS-owskimi bzdetami powinni zakończyć sprawę soli przemysłowej w wyrobach spożywczych i fortuny z tym związanej, legalności działania parabanku SKOK, aferalnej działalności majątkowej komisji kościelno-państwowej itd., ponieważ to da wymierną korzyść społeczeństwu. PIS za ten kuriozalny sposób swojego lansu niech płaci z partyjnych pieniędzy, chociaż dzisiaj to też nasze.
- 1 4
-
2013-01-25 14:30
ciekawe ile zawiadomień PIS, kończy się w sądzie
...a ile po rozpoznaniu trafia do kosza..., Panowie mają niewątpliwe smykałkę do zawiadamiania.
- 1 2
-
2013-01-25 14:23
Prokuratura ma obowiązek przyjrzeć się sprawie...
nawet jakby PIS złożyło zawiadomienie, że Energa kradnie prąd z baterii alkaicznych...... a politycy będą mogli zwołać w tym czasie jeszcze kilka konferencji prasowych i napierać na szkło...
- 2 2
-
2013-01-25 22:21
Wymiana licznika a Rozliczenia Rzeczywiste
Wielki bajzel i brak przeplywu informacji miedzy dzialami. Rozliczenia wowczas nie mozna wykonac. A wszystko zrzucane jest na klienta ktory sam musi im to koordynowac. Porazka.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.