- 1 Coraz więcej zboża w trójmiejskich portach (78 opinii)
- 2 Terminal agro. Postępowanie odwołano, aby ogłosić nowe (70 opinii)
- 3 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (79 opinii)
- 4 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 5 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (115 opinii)
- 6 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (252 opinie)
Gdynianie znów chcieli wysłać rakietę w kosmos
Rakieta gdyńskiej firmy Space Forest ma lecieć w kosmos. Wcześniej jednak czekają ją testowe loty. Podczas ostatniego z nich udało się osiągnąć pułap 10 km. Na tej wysokości test przerwano przez awarię silnika urządzenia.
Ich pasją był jednak kosmos, więc zaczęli budować rakiety. Początkowo dla zabawy, na zapleczu firmy, z wydmuszek jajek czy rolek po papierze toaletowym. Zajawka szybko się jednak rozwijała, po kilku latach rakiety miały już silniki i zaczęły latać.
Gdyńska rakieta zrobiła zdjęcie Ziemi z 22 km
Przed "Perunem" był "Bigos"
Zaczęli więc marzyć o czymś konkretnym: wysłaniu polskiej rakiety w kosmos. Zbudowali prototyp o wdzięcznej nazwie "Bigos" i z powodzeniem wysłali go na wysokość 15 km. Wtedy było już wiadomo, że to projekt, który ma realne podstawy. I będzie się rozwijać.
"Bigos" był prototypem niemal już gotowego "Peruna". To rakieta budowana przez Space Forest w ramach projektu dofinansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR). Celem projektu jest stworzenie polskiej rakiety zdolnej wynosić 50 kg ładunku na pułap 150 km.
Z kolei "Perun" to 11-metrowa, 1-stopniowa rakieta, napędzana hybrydowym napędem rakietowym SF1000 (1200 kNs) opracowywanym w Space Forest. Zastosowanie takiego napędu pozwala regulować przyspieszenie pojazdu w trakcie lotu oraz awaryjnie przerwać misję bez potrzeby niszczenia rakiety.
Dzięki opracowanemu systemowi sterowania możliwa będzie kontrola trajektorii lotu i bezpieczne korzystanie z planowanego miejsca startów. Rakieta będzie wyposażona w kontrolowany system odzyskiwania jej elementów, umożliwiający bezpieczne lądowanie w zdefiniowanym obszarze, co znacząco zminimalizuje koszty odzyskiwania i czas przygotowania między kolejnymi lotami.
W poniedziałek, 9 października, przeprowadzono kolejny testowy lot "Peruna".
"Perun" miał pobić kosmiczny rekord, ale...
- W porównaniu z lotem czerwcowym oraz przygotowaniami do lotu we wrześniu przebiegł na tyle sprawnie, że udało się wykorzystać bardzo krótkie okno akceptowalnej pogody. O godz. 12:10 rakieta wystartowała - opowiadają przedstawiciele Space Forest.
Jak tłumaczą, głównym celem drugiego lotu był test nowych, poprawionych algorytmów sterowania. W pierwszym locie rakieta ustawiała się do zadanego kąta od pionu, jednak "dryfowała" na zachód z powodu bocznego wiatru, co było jednym z powodów przerwania pierwszej misji.
- Zmiany wniesione do sterownika i kilkukrotne testowanie systemu sterowania TVC na mniejszych rakietach z serii "Bigos" przyniosły zdecydowaną poprawę. Pomimo dość silnego wiatru na większych wysokościach "Perun" idealnie utrzymał zadaną trajektorię lotu - słyszymy. - Dzięki autonomicznemu systemowi śledzenia i komunikacji (RASEL) przez cały czas lotu, a nawet po wodowaniu mieliśmy kontakt z rakietą, co pozwoliło nam na śledzenie wszystkich jej parametrów w czasie rzeczywistym.
...misję rakiety przerwała awaria silnika
Niestety w 28. sekundzie lotu na wysokości 10 km nastąpiła awaria silnika, w wyniku której zdecydowano się przerwać misję. Po osiągnięciu pułapu 12 km elementy rakiety zaczęły bezpiecznie opadać do Bałtyku, po czym zostały podjęte z wody w obszarze poligonu.
- Liczyliśmy na rekordowy pułap, jednak w jego osiągnięciu przeszkodziła nam awaria sprzętu. Kosmos jest trudny. Nie poddajemy się. Jesteśmy o kolejny krok milowy bliżej lotu powyżej linii Karmana. Zaczynamy odliczanie do kolejnej próby! - podsumowują.
Opinie (139) ponad 10 zablokowanych
-
2023-10-13 08:59
I po co to komu? Już inni latają zaśmiecając Kosmos więc po co następni, czyżby konkurencja dla Elona Muska? A co się stanie, jak przypadkowo polecą do Rosji lub zestrzelą samolot rejsowy, kto się będzie wtedy głupio tłumaczył?
- 0 0
-
2023-10-13 12:24
Doleciał do kopuły i silnik mu się spalił, bo nie mógł się przez nią przebić, proste
- 0 0
-
2023-10-13 15:40
zapakujcie do rakiety
wszystkich polityków - niech lecą w p....zdu bo w kosmosie są już dawno !!!
- 2 0
-
2023-10-14 06:03
Mam pytanko
Czy Szczurek był na pokładzie? Pytam bo to kosmita
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.