- 1 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (39 opinii)
- 2 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (97 opinii)
- 3 Alan Aleksandrowicz wiceprezesem Portu Gdańsk (83 opinie)
- 4 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (121 opinii)
- 5 Energa z zyskiem za 2023 r. (93 opinie)
- 6 Brytyjska armia w Porcie Gdańsk (167 opinii)
Ile polską gospodarkę kosztują święta?
Koniec roku to specjalny moment nie tylko ze względu na tradycję i religię, ale także z punktu widzenia naszych pieniędzy. Ostatnie dwa tygodnie grudnia i początek stycznia to zwykle czas stagnacji w przedsiębiorstwach, a każdy wolny dzień to wymierne straty dla gospodarki. W tym roku dodatkowo będziemy po raz pierwszy świętować w pierwszy piątek stycznia Trzech Króli. Jaki będzie ostateczny bilans nadchodzących tygodni dla polskiej gospodarki?
Między Bożym Narodzeniem, Nowym Rokiem, a Świętem Trzech Króli w polskich firmach panować będzie zastój, tym groźniejszy, że cały świat, tak czy inaczej oczekuje spowolnienia gospodarczego w nadchodzących miesiącach. Arkadiusz Krześniak, główny ekonomista Deutsche Bank uspokaja, że układ tegorocznego kalendarza świąteczno - noworocznego niweluje potencjalne negatywne skutki dodatkowego dnia wolnego.
W całym 2012 roku czeka nas aż siedem "długich weekendów", z których pięć będzie wymagało tylko jednego dnia urlopu, aby mieć cztery dni wolne. W sumie 114 dni wolnych od pracy to będzie jeden dzień więcej niż w tym roku, ale liczba dni roboczych będzie taka sama, bo 2012 rok jest przestępny, czyli ma 366 dni.
- W grudniu 2011 jest tylko jeden dzień wolny świąteczny przypadający w ciągu tygodnia pracy. Zakładając w uproszczeniu, że PKB jest równomiernie wytwarzany w ciągu roku, oznacza to ubytek ok. 0,4 proc. - szacuje główny ekonomista Grupy Deutsche Bank w Polsce.
Trzeba jednak pamiętać, że grudzień to czas świątecznych zakupów, na które co roku tak liczą ekonomiści i przedsiębiorcy. W ostatnim miesiącu roku sprzedaż detaliczna jest zazwyczaj wyższa od średniej w roku o ok. 20-25 proc., co oznacza zwiększenie PKB po stronie popytu o ok. 0,9 proc. PKB. Oznacza to, że jeśli w tym roku wystąpi podobny wzrost, to efekt netto świąt w tym roku będzie prawdopodobnie pozytywny i wyniesie ok. 4-5 mld zł.
Ruch w polskich centrach handlowych przed świętami zwiększa się o 30 proc., a przeciętna polska rodzina planuje wydać na święta Bożego Narodzenia około 1950 złotych, wynika z raportu "Zakupy świąteczne 2011", sporządzonego przez firmę Deloitte na podstawie badań w 17 europejskich krajach. To o 5 proc. więcej niż przed rokiem, a także więcej niż deklarują Niemcy czy Słowacy.
Na same prezenty zamierzamy wydać 950 złotych, a na żywność około 600 złotych. Podobnie jak w pozostałych krajach najbardziej pożądanym prezentem są książki, kosmetyki i perfumy. Charakterystyczny dla Polski jest zwyczaj obdarowywania się gotówką. To trzeci najpopularniejszy prezent świąteczny w naszym kraju. Z okazji świąt wyszło też na jaw, że przynajmniej jeśli chodzi o zakupy jesteśmy jednym z bardziej zinternetyzowanych narodów. Tylko w czterech badanych przez Deloitte krajach ponad połowa respondentów zamierza kupić prezenty w sieci: w Czechach, Grecji, Niemczech i Polsce.
Przyszłoroczne święta nie będą już "na plus" a to dlatego, że będziemy mieli aż dwa dni wolne od pracy, do tego łączące się w "długi weekend", który zmniejszy liczbę dni roboczych. Aby efekt dni wolnych od pracy w grudniu wpływał łącznie ujemnie na PKB, muszą być dwa dni wolne od pracy, przypadające pomiędzy poniedziałkiem a piątkiem, a sprzedaż detaliczna w grudniu nie może być większa od średniej miesięcznej o więcej niż 18-20 proc.
- Przy założeniu słabszej koniunktury "efekt świąt" w 2012 roku może być lekko ujemny dla PKB - mówi Krześniak. - Jeśli koniunktura będzie dobra pod koniec przyszłego roku, efekt ten będzie prawdopodobnie neutralny.
Opinie (47) 3 zablokowane
-
2011-12-21 19:01
Ile gospodarka traci na utrzymanie większej niż za komuny administracji państwowej
ile stracimy za wrobienie nas w ratowanie grecji i włoch ? ile tracimy na nie przemyślane decyzie urzędników pństwowych ? ile, ile, ile...? a kogo się rozlicza za niszczenie polskich rodzin, i tu można wymieniać setki dramatów rodzinnych, 67 lat pracy ? jak po 50-ce nie można już dostać zatrudnienie... Polska już umiera, a niemców się w d...e całuje i kase na "ratowanie euro" daje od biedaków polskich. Hańba i wstyd,
- 7 0
-
2011-12-21 20:39
(2)
Piszecie "wyzysk" czy "złodzieje" a przecież Polacy sami sobie taki system wybrali i wciąż wybierają. Ochrona słabszych to socjalizm który prowadzi właśnie do tego. Kraje które nie mają obsesji na punkcie ochrony obywateli są bogate właśnie dlatego, że ludzie pozbawieni garba socjalizmu się bogacą zamiast wystawiania ręki po pomoc. Dla przykładu całe te urzędy pracy i programy aktywizacji bezrobotnych nie byłyby w ogóle potrzebne gdyby tylko zdecydowanie obniżyć koszty pracy i uelastycznić kodeks pracy.
- 1 1
-
2011-12-21 20:52
(1)
liberalny taliban
- 0 0
-
2011-12-22 06:24
A nazywaj to jak chcesz a bez tego z dziadostwa się nie wyrwiemy. Nikt jeszcze się nie wzbogacił stawiając na socjalizm.
- 0 0
-
2011-12-21 21:02
niezły kisiel
"Z raportu .... wynika, że Polska (26 dni) ma największa liczbę dni wolnych przysługujących pracownikowi w ramach urlopu wypoczynkowego w Europie Wschodniej."
tak.. europie wschodniej - krainie tubylczych wyrobników gdzie zarabiający 300 euro pracownik płaci 250 euro na opłaty wszystkiego jak dobrze oszczędza a mlodzi emeryci w grecji za 2 tys. euro piją kawkę zmęczeni życiem.... oto europa wschodnia ! by żyło się lepiej... zas wybrańcy narodu namaszczeni dostaja podwyzki na biura 500 zł i kupuja sobie nowe limuzyny które tankują za pieniądze podatników... ech.. życ nie umierać !!!!!! aj waj !!- 3 0
-
2011-12-22 07:35
Trzeba być idiotą.
Trzeba być idiotą, żeby pisać takie artykuły.
- 2 0
-
2011-12-22 12:53
lepiej zadajcie pytanie ile nas kosztuje POlityka rostowskiego i Tuska!!
Ile bedziemy dawac cwaniakom z grecji by mieli lepiej niz my bo to co oni teraz maja w biedzie dla polaka jest nieosiagalnym luksusem!!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.