- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (62 opinie)
- 2 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 3 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (109 opinii)
- 4 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (72 opinie)
- 5 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (245 opinii)
- 6 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (94 opinie)
Lotnisko w Gdańsku otrzymało 15 mln zł z tarczy
10 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Wiceprezydent Gdyni w radzie turystycznych ekspertów. Postawią branżę na nogi?
Port lotniczy w Gdańsku otrzymał właśnie 15 mln zł wsparcia z rządowej tarczy za okres od marca do czerwca, kiedy obowiązywał w Polsce zakaz lotów. W tym okresie straty lotniska wyniosły jednak aż 35 mln zł. Utrzymujące się ograniczenia w podróżowaniu i wyniki za październik wskazują, że w tym roku nie uda się obsłużyć 2 mln pasażerów.
Jeszcze w styczniu ambitny plan zakładał obsłużenie w 2020 roku 6 mln pasażerów. Jednak przez pierwszych 10 miesięcy z portu skorzystało 1,590 mln osób, a w samym październiku było ich 117 tys.
Lepszy wynik niż Katowice
Dla porównania, lotnisko w Katowicach, które co roku walczy z Gdańskiem o trzecie miejsce pod względem liczby pasażerów, po Okęciu i Balicach, w ciągu dziewięciu miesięcy 2020 roku obsłużyło 1,37 mln pasażerów. W tym samym okresie w Rębiechowie było ich o ponad 100 tys. więcej.
Mimo wszystko praktycznie nie ma szans na osiągnięcie wyniku 2 mln pasażerów na koniec roku. Ta liczba po raz pierwszy została przekroczona w 2010 roku.
- Dzisiejsza sytuacja wygląda tak, że jesteśmy w stanie prognozować ruch maksymalnie na miesiąc do przodu. Co prawda w grudniu zawsze była "górka" związana z okresem świątecznym, ale w tym roku nic nie jest pewne - przyznaje Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku.
To wszystko wiążę się oczywiście z uszczerbkiem w finansach. Jak dużym?
- Ten rok zamkniemy stratą między 5 a 10 mln zł - zakłada prezes lotniska.
15 mln zł za gotowość operacyjną
To i tak nie najgorzej, bowiem w połowie roku strata wynosiła ok. 35 mln zł. Wynikało to z tego, że w okresie od marca do czerwca ruch na polskim niebie praktycznie całkowicie zamarł.
- W tym czasie lotniska były jednak proszone o utrzymanie w gotowości operacyjnej, innymi słowy, by się całkowicie nie zamykały i mogły przyjmować loty cargo, specjalne czy repatriacyjne - wyjaśnia Kloskowski.
Z tego tytułu lotnisko w Gdańsku otrzymało właśnie 15 mln zł z rządowej tarczy. Są to środki rozdzielane między wszystkie porty lotnicze i są adekwatne do udziału w rynku, wyliczonym na podstawie danych za 2019 roku.
Wcześniej lotnisko otrzymało również wsparcie z tarczy 4.0 w wysokości ok. 3 mln zł m.in. na utrzymanie miejsc pracy.
Budowa pirsu i biurowca trwa
Przypomnijmy, że pomimo kryzysu wywołanego epidemią, lotnisko nie rezygnuje z rozpoczętych już inwestycji, czyli rozbudowy terminala o pirs, który kosztował będzie 255 mln zł oraz pierwszego budynku biurowego tzw. Airport City za 81 mln zł.
Czytaj też: Nowa część terminala częściowo pokryta dachem. Trwa rozbudowa lotniska
- Szacujemy, że w kolejnych latach dziura w budżecie wyniesie od 70 do 100 mln zł. I właśnie taką kwotę musimy pożyczyć w banku, by sfinansować trwające inwestycje i mieć środki na bieżącą działalność - mówił w październiku Tomasz Kloskowski.
Budowa nowej części terminala. Film z października 2020
Opinie (132) ponad 10 zablokowanych
-
2020-11-10 18:21
Pieniadze w piach.Morawiecki to jednak potega.
- 17 37
-
2020-11-10 18:12
To jest jakaś paranoja
Małe polskie firmy padają a rząd lekką ręką wydaje obywateli pieniądze na inne cele. Limuzyny już zamówione?
- 73 20
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.