• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na Pomorzu jest wszystko, czego potrzeba do budowy elektrowni atomowej

Robert Kiewlicz
5 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
- Z punktu widzenia Westinghouse gospodarka polska jest w całkiem niezłej kondycji. Nadal inwestowanie w Polsce jest mniej ryzykowne niż w innych krajach - twierdzi Robert Pearce, dyrektor ds. projektów międzynarodowych Westinghouse. - Z punktu widzenia Westinghouse gospodarka polska jest w całkiem niezłej kondycji. Nadal inwestowanie w Polsce jest mniej ryzykowne niż w innych krajach - twierdzi Robert Pearce, dyrektor ds. projektów międzynarodowych Westinghouse.

O elektrowni atomowej w Żarnowcu, negocjacjach z Polską Grupą Energetyczną, poszukiwaniu partnerów biznesowych na Pomorzu oraz lęku przed energia atomową rozmawiamy z Robertem Pearce'em, dyrektorem ds. projektów międzynarodowych Westinghouse, jednym z potencjalnych dostawców technologii do pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.


Czy jesteś za budową elektrowni atomowej w Polsce?


W Warszawie odbyło się spotkanie Polskiej Grupy Energetycznej z potencjalnymi dostawcami technologii do pierwszej elektrowni atomowej w Polsce. PGE miało na niej przedstawić swoje oczekiwania w stosunku do partnerów biznesowych. Jak oceniacie warunki postawione przez PGE?

Robert Pearce: - Nie możemy ujawniać szczegółów rozmów jakie miały miejsce na konferencji zorganizowanej przez PGE. Proces inwestycyjny rozłożony jest na dwa lata i zakończy się w roku 2013. Wszystko odbywa się zgodnie z polskim prawem o zamówieniach publicznych. Z czego jesteśmy zadowoleni, bo proces ten jest bardzo jasny i transparentny. Sam przetarg zacznie się jednak wtedy, kiedy PGE wyda ogłoszenia o zamówieniu publicznym.

Rozmowy i spotkania z potencjalnymi dostawcami technologi trwają już od wielu miesięcy, czy coś zmieniło się jeśli chodzi o waszą ofertę?

- Nie przedstawiliśmy jeszcze PGE formalnej oferty. Nasze podejście do rynku i do samej inwestycji się jednak nie zmieniło. Chcemy zaoferować bloki AP 1000, które są w stanie wyprodukować 1,1 Mwe energii. PGE chce w sumie wybudować trzy tego typu bloki. W świetle wydarzeń w Japonii w marcu 2011 roku zalety naszego projektu są o wiele bardziej widoczne. Powodem awarii w elektrowni jądrowej w Japonii nie było jedynie trzęsienie ziemi jako takie, lecz utrata zasilania przez systemy elektrowni. Nasza konstrukcja i nasze zabezpieczenia umożliwiają pracę elektrowni bez dostaw energii z zewnętrznych źródeł zasilania przez bardzo długi czas.

To co wydarzyło się w Japonii przeraziło wielu ludzi w Europie. Czy te wydarzenia nie utrudniają wam obecnie działania na rynku?

- Musieliśmy w świetle tych wydarzeń sprawdzić ponownie nasze technologie odnośnie norm europejskich. Jednak najważniejsza w tym wszystkim jest akceptacja społeczna w stosunku do energetyki jądrowej. Trzeba przyznać, że postrzeganie energetyki jądrowej przez opinię społeczną bardzo zmieniło się na gorsze. Teraz musimy być o wiele bardziej przekonujący zarówno wobec rządu polskiego jak i wobec PGE. Z tego co wiem, zarówno rząd i PGE planują kampanię informacyjną po to aby odzyskać zaufanie społeczeństwa do energetyki jądrowej.
Westinghouse Electric Company to amerykańskie przedsiębiorstwo specjalizujące się w produkcji urządzeń wykorzystujących energię nuklearną, ich bieżącej obsłudze, serwisie oraz kontroli, a także w projektowaniu siłowni jądrowych na rzecz sektora cywilnego i wojskowego. Westinghouse wyprodukowała ponad 440 komercyjnych reaktorów jądrowych o mocy ponad 368 gigawatów. Westinghouse jest także jednym z dwóch głównych dostawców siłowni nuklearnych dla okrętowych systemów napędowych amerykańskiej marynarki wojennej. W 2006 roku, Westinghouse Electric została sprzedana korporacji Toshiba za kwotę 5,4 mld dolarów.

Nadal nie mamy potwierdzenia faktu, że Żarnowiec będzie lokalizacją pierwszej elektrowni atomowej w Polsce. Jest on na szczycie listy potencjalnych lokalizacji, jednak może się przecież okazać, ze elektrownia powstanie w zupełnie innym miejscu w Polsce. Czy ma pan jakiekolwiek przecieki dotyczące decyzji o lokalizacji elektrowni?

- Nawet my nie mamy żadnych informacji dotyczących zlokalizowania tej inwestycji. To PGE zarządza całym procesem i wiadomo jedynie, że sporządzono już krótką listę lokalizacji. Dopiero za rok będziemy znali jednak ostateczną lokalizację. Nasz projekt jest z pewnością najbardziej odpowiedni dla Żarnowca, ale sprawdzi się też w innych lokalizacja z listy.

Spotykacie się jednak z wieloma firmami, także z Pomorza. Oznacza to, że szukacie już partnerów i podwykonawców.

- Spędziliśmy ostatni tydzień na rozmowach z polskimi firmami takimi jak Polimex Mostostal, czy Energomontaż. Chcieliśmy sprawdzić z jakimi firmami z rynku najlepiej by się nam współpracowało. Kilku naszych ekspertów odwiedziło również obiekty Energomontażu w Gdyni. Są one dokładnie tym czego potrzebujemy. Firma ma odpowiednią ilość miejsca, odpowiednie wyposażenie oraz odpowiednią wiedzę i umiejętności. Także infrastruktura w Gdyni i jej okolicach jest odpowiednia, aby budować duże moduły konstrukcyjne. To są naprawdę ogromne konstrukcje ważące po tysiąc ton.

Musimy się jeszcze przyjrzeć kwestiom kontroli produkcji i jakość. Muszą być one podwyższone do standardów nuklearnych. Ze względu na to, że moduły te będą częściowo wykorzystywane w miejscach newralgicznych dla bezpieczeństwa elektrowni, jest niezmiernie ważne aby pracownicy byli odpowiednio przeszkolenie i mieli odpowiednie certyfikaty. Niektóre z tych certyfikatów muszą być odnawiane co roku, a nawet co 6 miesięcy.

W ciągu kilku miesięcy będziemy mieli też gotowe studium opłacalności. Dzięki temu będziemy mogli stwierdzić jaka ilość nakładów finansowych będzie musiała zostać poniesiona, aby takie moduły mogły być produkowane w Gdyni.

Ekonomiści przestrzegają, że zbliża się kolejna fala kryzysu. Czy w obecnej sytuacji gospodarczej nadal jest sens aby rozpoczynać tak dużą inwestycję jaką jest budowa elektrowni jądrowej? Czy nie łatwiej wycofać się z Europy i inwestować w Indiach lub Chinach?

- Gdyby doszło do pogłębienia kryzysu, czy też sprawy potoczyłyby się radykalnie musielibyśmy ponownie rozważyć ten projekt. Z punktu widzenia Westinghouse gospodarka polska jest w całkiem niezłej kondycji. Nadal inwestowanie w Polsce jest mniej ryzykowne niż w innych krajach. Rynki takie jak Indie czy Chiny są ogromne. W Chinach budujemy cztery reaktory, a w najbliższych latach podpiszemy umowy na budowę sześciu reaktorów w Indiach. Postrzegamy jednak Polskę jako solidnego partnera i ta kwestia jest dla nas niezwykle ważna.

Miejsca

Opinie (97) 6 zablokowanych

  • TYLKO POLSKI ATOM !!!!!

    JESTESMY ZA POWSTANIEM WIELU ELEKTROWNI ATOMOWYCH ! EKOLODZY ATOMOWI POZDRAWIAJA :)

    • 1 4

  • W Polsce nie bedzie nigdy atomowek!!!

    Będą węglówki "pseudo ekologiczne", wybudowane przez Niemców na kredyt spłacany emisja CO2 i tanim prądem dla nich.Niemcy nie maja zdanego interesu w tym aby u nas była atomówka ba nawet to godzi w ich politykę.

    • 0 0

  • Na Pomorzu jest wszystko...

    ... oprócz przyzwolenia obywateli. Dlatego, drodzy rodacy, rząd i jego pacynki w masmediach będą was mamić podobnymi artykułami, zamiast przedstawić fakty i uwzględnić raporty środowiskowe. Po Żarnowcu mieszkańcom gminy Krokowa zostały zwały omszałego betonu - na szczęście nieradioaktywne, bo w porę udało się zatrzymać to cholerstwo. Może wreszcie zainwestować w coś, co przysłuży się mieszkańcom, a nie tylko kilku fanatykom z zagranicznych firm?

    • 5 1

  • EJ Żarnowiec -TAK!

    chętnie, nawet u mnie w ogrodzie moga budowac e.j.!!

    • 0 3

  • "atomowka"

    moze by tak u pana tuska w ogrodzie postawic,aaa no i nie mozna zapomniec ze do budowy tego nie beda zatrudnieni polacy jak to mowia,jak juz to bardzo mala ilosc.pozdr

    • 2 0

  • Nieprawda !

    Propagandowy tytuł artykułu mówi nieprawdę. Jest dokładnie odwrotnie. Na Pomorzu nie ma tego co najważniejsze w przedstawionej sprawie - nie ma naszej zgody na niszczenie środowiska, na ogromne koszty, a przede wszystkim na stworzenie kolosalnego zagrożenia dla całego regionu.

    • 3 0

  • a co z trzęsieniami ziemi sporatydcznie nawiedzających rejon basenu Morza Bałtyckiego

    • 0 0

  • jest wszystko, czego potrzeba do budowy elektrowni atomowej

    posmarowani urzędnicy, posmarowani lobbyści...

    • 0 0

  • Kamil

    Popier..... po holere na jest Elektrownia atomowa cos sie stanie i mamy kolejna fukushime potrzebne nam to??..... -.-

    • 0 0

  • Zaira

    Energetyka pisze:I co z tego . Czy macie jakas alternatywe ? EA jak dozrbe pojdzie bedzie nas kosztowala ponad 40 mld zl to jest okolo 10 mld € .A ile kosztowalo by nas polozenie kabla na dnie morz z Norwegi do Polski ? Norwegia to kraj w ktorym ponad 90% energi pochodzi ze zrodelodnawialnych. Kiel Morze Pf3łnocne jako centrum energii: norweski operator Statnett planuje polozenie kabla podmorskiego wysokiego napięcia w celu wymiany energii elektrycznej pomiędzy Niemcami a Norwegia. Podwodne linie energetyczne, o długości 530 km, powinno, z południowego wybrzeża Norwegii doprowadzić do stacji w obszarze Brunsbfcttel (Land Schleswig-Holstein ). Ministerstwo Gospodarki i Statnett przedstawili w środę(27.04) w Kielu projekt o wartosci 1,4 mld € . Rurociąg ma być zakończone nie pf3źniej niż 2017 Powiedzmy ze odleglosc ta jest 2x wieksza cozwiekszy koszta do okolo 3mld €.Daleko jeszcz do 10mld € ktore maja byc wydane na budowe EA .Moze ktos przemowi pani Trojanowskiej ze nie tedy droga. Zasady budowy polskiej elektrowni reguluje Program polskiej Energetyki jądrowej. Dokument zawiera szczegf3łową informację na temat działań, ktf3re będą realizowane do 2020 r., z perspektywą do 2030 r., koniecznych do wprowadzenia w Polsce energetyki jądrowej. Do 30 czerwca 2011 r. rząd powinien przyjąć odpowiednie przepisy prawne niezbędne do rozpoczęcia procedury ustalenia lokalizacji i zawarcia kontraktu na budowę (do 31 grudnia 2013 r.). Kolejny rok zarezerwowano na wykonanie projektu technicznego i uzyskanie wymaganych prawem uzgodnień: Panie i Panowie poslowie NIE ZGADZAJCIE SIE

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Waldemar Kucharski

współzałożyciel i były prezes zarządu Young Digital Planet SA. Obecnie członek Rady Nadzorczej spółki edukacyjnej Learnetic SA. Absolwent Wydziału Elektroniki Politechniki Gdańskiej (Katedra Inżynierii Dźwięku). Jeszcze w trakcie studiów projektował instrumenty klawiszowe dla Zakładów Radiowych ELTRA z Bydgoszczy. W roku 1990 Waldemar Kucharski wraz z obecnymi członkami zarządu YDP: Piotrem Mrozem, Arturem Dyro i Jackiem Kotarskim ukończyli studia na Politechnice Gdańskiej i założyli własną...

Najczęściej czytane