• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nad LPP gromadzą się czarne chmury. Będzie drożej?

Wioletta Kakowska-Mehring
7 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat LPP z miliardowym zyskiem
LPP zarządza pięcioma markami: Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Na razie firma mówi o niższych marżach, ale nie wyklucza też... presji na marże handlowe. LPP zarządza pięcioma markami: Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Na razie firma mówi o niższych marżach, ale nie wyklucza też... presji na marże handlowe.

Duże opóźnienia w łańcuchu dostaw, trudności z zatowarowaniem sklepów i rosnące koszty - zarówno transportu, jak i produkcji. - Widzimy, że nad naszą firmą gromadzą się znów czarne chmury - tak sytuację gdańskiej firmy odzieżowej określił jej wiceprezes. Ceny ubrań pójdą w górę?



Czy kupujesz ubrania przez internet?

- Jak pokazują wstępne dane, marże w przyszłym roku mogą być niższe. Zamówienia na wiosnę-lato już są składane w wyższych cenach. Niepokoją nas też opóźnienia w transporcie towaru. Kontenery ze strojami kąpielowymi zamówionymi na lipiec przypłynęły do nas we wrześniu. Z tego samego powodu z opóźnieniem wobec planu pojawią się ciepłe okrycia w sklepach - mówi Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP.
Firma podsumowała wyniki i wyszło, że było dobrze, bo ponowne otwarcie sklepów stacjonarnych pozwoliło na odbicie sprzedaży i wypracowanie oczekiwanych od dłuższego czasu wzrostów. Są jednak poważne obawy, że nie uda się tego trendu utrzymać.

W drugim kwartale roku obrotowego 2021/2022 sprzedaż marek LPP w modelu wielokanałowym wyniosła 3,6 mld zł przy marży brutto wynoszącej 55,4 proc. W analizowanym okresie spółka wypracowała blisko 800 mln zł w e-commerce, co stanowi 21,8 proc. przychodów Grupy. W porównaniu do ubiegłego roku sprzedaż internetowa wzrosła o blisko 28 proc. W ujęciu omnichannelowym polski producent odzieży zakończył pierwsze półrocze br. z 6 mld zł przychodu, poprawiając tym samym zeszłoroczny wynik o 81 proc.

Czytaj też:

Ikea ma problem z terminowymi dostawami



- W ostatnich miesiącach czerpaliśmy korzyści z efektów odroczonego popytu. Klienci zatęsknili za zakupami w salonach stacjonarnych, a nasze kolekcje dobrze wpisały się w ich oczekiwania. Cały czas notowaliśmy też wzrosty w e-commerce, które obecnie są już niższe - dwucyfrowe, ale mając na względzie gwałtowne skoki sprzedaży w tym kanale z roku ubiegłego, to ten trend jest nadal wysoki. Korzystnie na sprzedaż wpłynęły również okoliczności rynkowe i związane z tym relatywnie niskie koszty zakupu towarów, gdyż zamówienia na kolekcję wiosna/lato 21 składaliśmy jeszcze w roku 2020, w trakcie apogeum kryzysu. Dzięki temu mogliśmy zakończyć pierwsze półrocze z bardzo dobrym wynikiem - powiedział wiceprezes Lutkiewicz.

Największy w Polsce salon Sinsay jest w gdańskiej Galerii Metropolia.



Dziś entuzjazm zarządu LPP gaśnie.

- Przed nami wiele wyzwań związanych m.in. z opóźnieniami dostaw kontenerów z towarem i dużym wzrostem kosztów transportu, znacząco wyższymi cenami produkcji, wynikającymi z rosnących cen bawełny i surowców, brakiem dostępności chipów RFID, komputerów oraz materiałów do budowy sklepów. Nie pomaga też rozpędzającą się inflacja. Martwią nas również zgłaszane od niedawna przestoje w chińskich fabrykach spowodowane przerwami w dostawach prądu. Jako dobrze rozwinięta organizacja omnichannelowa, ze sprawnie działającą logistyką, wiele skutków tych zagrożeń jesteśmy w stanie niwelować. Widzimy jednak, że nad naszą firmą gromadzą się znów czarne chmury. Rok temu fabryki i logistyka działały, ale klient nie mógł kupować z powodu lockdownów. Dziś doświadczamy przerywania łańcuchów dostaw, skutkującego brakami i opóźnieniami - mówi Przemysław Lutkiewicz.
Czytaj też:

Ceny frachtu napędzają ceny w sklepach



Według wiceprezesa Lutkiewicza jeszcze w 2019 r. statki pływały bardzo punktualnie, 85 proc. dostaw realizowanych było zawsze na czas. Dzisiaj tylko 30 proc. dostaw realizowanych jest terminowo. Do tego dochodzą koszty. Jeszcze w ubiegłym roku za jeden kontener z Azji do Europy płacono 3 tys. USD, a dzisiaj trzeba za niego zapłacić 14-15 tys. dolarów. Na razie firma mówi o niższych marżach, ale nie wyklucza też... presji na marże handlowe.

Niestety, trochę mści się prowadzenie prawie całej produkcji w Azji. Tylko 3 proc. kolekcji sprzedawanej przez LPP to odzież szyta w Polsce, choć są marki, jak np. Mohito, której oferta w 15 proc. powstaje w kraju. Jak już kiedyś tłumaczyły władze LPP, chodzi o koszty, ale nie tylko. W Polsce brakuje zakładów szwalniczych, brakuje też wykwalifikowanych pracowników, a młodzi nie garną się do tej branży. Choć jeszcze w 1991 roku w Polsce z produkcją odzieży związanych było 600 tys. osób, w 2015 zaledwie 95 tys.

LPP zajmuje się projektowaniem i dystrybucją odzieży w Polsce, krajach Europy Centralnej, Wschodniej i Zachodniej oraz krajach Bliskiego Wschodu. Produkcja odzieży jest zlecana zakładom w Polsce i za granicą (głównie Chiny). LPP zarządza pięcioma markami: Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Międzynarodowa sieć sprzedaży liczy obecnie blisko 1800 salonów stacjonarnych w 26 krajach. Oferta online dostępna jest na 31 rynkach.

Miejsca

Opinie (226) 7 zablokowanych

  • ceny.... (2)

    T-shirt, który ich kosztuje 5 zł sprzedają za 30 i to są czarne chmury, a że są cymbały to kupują? No cóź...

    • 3 0

    • Zrób konkurencję. Kupuj za 5 i sprzedawaj za 6.

      • 1 1

    • widocznie cymbałów co raz mniej

      stąd te czarne chmury

      • 4 0

  • (1)

    Parę lat kupuję produkty LPP a konkretnie Reserved i jestem zadowolony ! Ciesz się że mają siedzibę w Gdańsku-moim kochanym mieście.

    • 2 7

    • IP z centrali lpp:)

      • 3 0

  • (1)

    Don Orleone kupi za złotówkę

    • 4 1

    • Tik-tak wyjmie z nogi od stołu.

      • 0 0

  • "LPP zarządza pięcioma markami: Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay" (9)

    to w zasadzie kwintesencja tego czym zajmuje się ta firemka, ano markami a nie produktami, czyli główny nacisk jest na socjotechnikę, marketing, przekaz, opakowanie a nie produkt.
    Koszt produktu np t-shirta z nadrukiem w kontenerze z Chin to 1 euro.

    • 83 19

    • a są firmy które inaczej działają? (1)

      wymień chociaż jedną ;)

      • 14 3

      • The Mountain, Cornette. Masz dwie, tak na szybko

        • 0 3

    • hmm.... ale że co ? (3)

      z mojej skromnej wiedzy a jestem w branży już wiele lat żaden zachodni gracz nie działa inaczej - żaden !

      • 18 5

      • A to że to tania tandeta sprzedawana za stosunkowo duże pieniądze (1)

        Ciuchy niskiej jakości, a że inne sieciówki to taki sam szajs to słabe pocieszenie.
        Jak to upadnie i zniknie z rynku to nikt po tym płakać nie będzie.

        • 9 3

        • przecież masz wybór

          możesz kupować lepsze jakościowo ubrania i zarazem droższe.
          A płakać owszem będą zwykli konsumenci których nie stać na inne zakupy.
          Gdy znika tak duży konkurent cena za tą samą jakość idzie do góry u reszty konkurencji ;)

          Nie wspominając o tysiącach pracowników zatrudnianych w LPP...

          • 8 1

      • to kampania anty LPP

        • 6 6

    • może jednak łatwiej trafić do konkretnego klienta poprzez konkretną markę, niż wszystko trzepać

      pod jednym logo? Ale co ja tam wiem o biznesach, w końcu codziennie pracuję w januszexie

      • 0 1

    • To ile już takich chińskich t-shirtów w życiu sprzedałeś? (1)

      • 5 3

      • wyślij to zapytanie do wspomnianego w tekście Przemysława Lutkiewicza

        on tym handluje to powinien wiedzieć

        • 0 0

  • Zero jakosci

    Na początku jakies 20-25lat temu to byly dobre ciuchy teraz to jednorazówki.

    • 3 0

  • Klient

    Sprzedają już taki jednorazowy szajs, że nikt tego nie chce byle bluza 120 syf , a salony puste np w szperku łaski oparte o lade i gadają o d*pie maryni

    • 2 0

  • Słaba jakość.

    Wolę kupować przez internet na platformie handlowej.

    • 1 0

  • SYF

    i tak nigdy w tym syfie nie robilem zakupow.

    • 4 1

  • To może pora zainwestować w szwalnie (2)

    Gdyby wybudowali swoją szwalnie, przeszkolili ludzi, to byłoby coś na skale światową

    • 17 2

    • tak. największa nietrafiona inwestycja by to była. (1)

      skąd ty chcesz tych ludzi wziąć?
      dziś nawet na prostą robotę u krawcowej typu zwężenie koszuli czeka się 3 tygodnie.
      a ten szwalnie będzie otwierał gdzie potrzeba takich tysiące... :D

      • 9 4

      • On myśli, że pieniądze są z bankomatu a pićset plus daje PiS

        • 0 2

  • Niech przywracaja produkcje w Polsce. (9)

    Bawełne można sprowadzić z Azji Mniejszej, Afryki... Len i skóry mamy swoje. Może być drożej, jeśli w ślad za tym pójdzie jakość.

    • 55 5

    • (6)

      Produkcja w Polsce=cena x3

      • 9 7

      • Czyli 100pln zamiast 30 za tshirt? (1)

        Do przeżycia, lepiej miec mniej ciuchow, ale kupowac je w sposob przymyslany.

        • 19 4

        • Nie x3 tylko x15. I przy gorszej jakości produktów. W Polsce nie ma szwalni.

          • 0 4

      • no i bardzo dobrze...i kto im te szmaty kupi? a wystarczy ciąc koszty i MARŻE, np prezes LPP nie musi codziennie do pracy latac helikopterem, moze latac np co drugi dzien. ktos powie ze to jego firma i jego helikopter i sobie moze latac codziennie. Oczywiscie, zgadzam sie. Ale moze sie okazac ze za chwile w ogole nie bedzie musiał latac bo firma padnie. i patrząc na ta spraw pod tym kątem, to latanie co drugi dzien nie brzmi juz tak strtasznie...

        • 8 1

      • (2)

        Jeśli pójdzie za tym lepsza jakość, to czemu nie? Będzie korzystniej dla lokalnej społeczności i środowiska.

        • 21 3

        • (1)

          ta lepsza jakość. Juz to widzę. Cena 3x a jakość taka sama lub gorsza, bo polski cwaniak wyniucha okazje.

          • 10 4

          • To jak będzie 3x drożej, a jakość nadal kiepska to nikt tego nie kupi. Proste.

            • 8 2

    • Ale ludzi nie sprowadzisz! Dla PiS emigranci to zaraza!

      • 2 5

    • kto ci to będzie szył?

      jeszcze w latach 90 to może tak. teraz już by nie było komu

      • 3 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Mikołaj Lipiński

Ekspert w obszarze fuzji i przejęć, funduszy PE/VC oraz zarządzania finansami firm. Doświadczenie zdobywał w znanych i cenionych przedsiębiorstwach doradczych, produkcyjnych i handlowych (m.in. Mars Inc., JP Morgan Chase, Azimutus SA, Business Group Polska). Posiada doświadczenie zawodowe w doradztwie przy dużych międzynarodowych transakcjach zakupu i sprzedaży przedsiębiorstw, jak również w mniejszych krajowych projektach. Piastując stanowiska w zarządach i radach nadzorczych szeregu spółek...

Najczęściej czytane