- 1 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (67 opinii)
- 2 Zużywamy coraz więcej energii (124 opinie)
- 3 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 4 Gra Manor Lords światowym hitem (47 opinii)
- 5 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (118 opinii)
- 6 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (190 opinii)
Ostatni dzień pracy w Stoczni Gdynia?
3350 zatrudnionych w Stoczni Gdyni otrzyma dziś wypowiedzenia z pracy, a niemiecki armator odbierze kontenerowiec - przedostatni zbudowany w stoczni w Gdyni statek.
Pomimo zwolnienia całej załogi (wcześniej stocznia zwolniła już 1850 pracowników), w stoczni nie ukończono jeszcze budowy jednego statku - ro-ro samochodowca. Według dyrektora biura obsługi personalnej stoczni, Jakuba Kraszewskiego, do zakończenia jego budowy trzeba by zatrudnić na na ponad miesiąc około 1 tys. osób. Wtedy jednostka mogłaby powstać do końca czerwca.
- Na razie jednak nie ma decyzji o podpisaniu umowy na dokończenie tego statku - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Jakub Kraszewski.
Zwolnieni stoczniowcy (łącznie 5,2 tys. osób) otrzymują odszkodowania (w zależności o stażu pracy od 20 do 60 tys. zł) a także zasiłek na czas przekwalifikowania się i poszukiwania zatrudnienia.
W minionym tygodniu Agencja Rozwoju Przemysłu poinformowała, że majątek Stoczni Gdynia sprzedano za 305 mln zł. Nie wszystko jednak udało się sprzedać. - Nabywców nie znaleziono jedynie na prawa autorskie do projektów statków, wycenionych na około 31 mln zł, oraz na ośrodek wypoczynkowy oraz fragment drogi publicznej - poinformowała Agencja.
We wtorek podpisano umowy z inwestorami, którzy wygrali przetargi na części majątku stoczni Gdynia. Wśród nich są firmy Gafako, EuroGaz, Eco Transped, NTA, Makromor, Euromal, Gdańska Fundacja Kształcenia Menedżerów, Eurorusztowania oraz Eurocynk.
W połowie maja Ministerstwo Skarbu ogłosiło, że znalazło kupca na najważniejsze aktywa Stoczni Gdynia. Poinformowano, że jest to inwestor z jednego z krajów Zatoki Perskiej. Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik zapowiedział wtedy, że jego nazwę poznamy dopiero pod koniec maja.
W czwartek wieczorem zarządcy kompensacji - czyli instytucja prowadząca sprzedaży majątku stoczniowego - spółka United International Trust, działająca za pośrednictwem Stichting Particulier Fonds Greenrights, potwierdziła zakup elementów stoczni, które pozwalają na produkcję statków.
Szczegóły związane z wyprzedażą majątku zostały zawarte w tzw. specustawie stoczniowej, która weszła w życie 6 stycznia. Nie gwarantuje ona produkcji statków w sprzedanych zakładach. Przyjęcie i realizacja ustawy są efektem uznania w ubiegłym roku przez Komisję Europejską za nielegalną pomocy finansowej udzielonej przez polski rząd obu stoczniom.
Opinie (445) 6 zablokowanych
-
2009-05-31 15:50
Miałem sen ! (2)
śniło mi się że bezdzietny ojciec zwany Rydzykiem postanowił po głębokim przemyśleniu oddać kasę zbieraną na ratowanie stoczni, z procentami.
śniło mi się,że obudziło w się w nim chrześcijańskie sumienie, pewnie miały wpływ
na to modlitwy. Niestety to tylko sen.........................................- 3 3
-
2009-05-31 19:57
iestety ten sen sie niegdy nie spełni! Dlaczego? Dlatego, że to jest ojciec KK (1)
- 1 0
-
2009-06-01 06:31
nie spełni
ale mógłby zostać świętym , dał przykład św. Franciszek który rozdał majątek biednym.
- 0 0
-
2009-05-31 15:54
stocznie
ciszmy się że Polska nie sięga od morza Bałtyckiego do morza Czarnego,jak dawniej,
ile to byłoby stoczni na utrzymaniu państwa.- 0 1
-
2009-06-01 08:15
bzdury... (2)
co za pracusie piszę takie opinie, większośc z Państawa wielkich znawców pracusiów i tych co sie obijają nie ma pojęcia jak się pracuje słuchajcie POkoleszków i Pana Lisa a napewno wszystko bedzie dla was tak proste jak szkocka kratka Pana Tuska. Smutne kiedy czyta się takie durne opinie Uważam że stocznia była i powinna dalej być -ludzie tam pracują cięzko Winę za taki stan powinno wziąc na siebie PO a cała reszta garnituru politycznego przyznać ze olała sprawę Pozdrowienia dla durnych i durniejszych Adalbert
- 2 0
-
2009-06-01 08:31
stocznia (1)
w 2005 r syocznia odnotowała zysk w wys. 0,3 mln . zł. po dojściu do władzy
PIS straty wyniosły 20 mln. zł. Marcinkiewicz stracił podobno przez stocznię stanowisko premiera, był przeciw poczynaniom Kaczyńskich, które doprowadziły
do strat finansowych stoczni, i nie pisz 'pracusie' bo wielu tu piszących
przepracowało wiele lat , ja ponad 33 lata, co prawda nie w stoczni
ale 22 lata w budżetówce, i resztę prowadząc samodzielną działalność.- 0 3
-
2009-06-04 10:57
tak jak Misiak
czyżby przekwalifikowywał pan stoczniowców
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.