• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Premier daje zielone światło dla połączenia Lotosu i Orlenu

Robert Kiewlicz
10 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Połączenie Orlenu i Lotosu ma mieć poparcie premiera Mateusza Morawieckiego. Stawia on na budowanie silnych narodowych koncernów. Połączenie Orlenu i Lotosu ma mieć poparcie premiera Mateusza Morawieckiego. Stawia on na budowanie silnych narodowych koncernów.

"Prace są bardzo zaawansowane", "koncepcja już się krystalizuje", "połączenie jest nieuniknione" - co najmniej od kilkunastu lat w wypowiedziach polityków co rusz słyszymy podobne stwierdzenia na temat połączenia dwóch polskich koncernów paliwowych - Grupy Lotos i PKN Orlen. Ostatecznie jednak nikt tego oficjalnie nie potwierdza, a niedomówienia powodują, że coraz więcej w tej sprawie domysłów i plotek. Czy tym razem będzie podobnie, czy decyzja jednak zapadła?



Jak oceniasz plany połączenia Lotosu z Orlenem?

Temat połączenia obu polskich koncernów petrochemicznych powrócił ostatnio za sprawą doniesień "Dziennika Gazety Prawnej" i "Rzeczpospolitej".

- Ministrowie o tym myślą - mówi DGP "źródło zbliżone do rządu".
- Projekt przyspieszył jeszcze w końcówce prezesury Wojciecha Jasińskiego w PKN, o czym świadczy wyznaczenie cztery-pięć miesięcy temu w obu rafineriach pełnomocników w randze dyrektorów do koordynowania i przeprowadzenia procesu - twierdzi w wypowiedzi dla "Rzeczpospolitej" mecenas Filip Elżanowski, ekspert w dziedzinie energetyki, wspólnik zarządzający w kancelarii ECh&W.
Ja twierdzi "Rz", lepszej konfiguracji personalnej do fuzji nie będzie. Bo na fotelach prezesów obu paliwowych koncernów zasiadają ludzie niepowiązani z regionem - czyli z Gdańskiem i Płockiem.

- W gdańskiej rafinerii jest to Marcin Jastrzębski (uważany za człowieka Piotra Naimskiego, pełnomocnika rządu ds. krytycznej infrastruktury energetycznej), a w płockiej - od początku tego tygodnia - Daniel Obajtek, wcześniej prezes Energi, który dał się poznać jako człowiek do zadań specjalnych, rozbijający - w jego mniemaniu - toksyczne układy lokalne - twierdzą informatorzy "Rz".
Także cytowany przez PAP wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, odnosząc się do doniesień prasowych przyznał, że "jest coś na rzeczy".

Lotos i Orlen prowadzą analizy



Nie udało nam się potwierdzić istnienia zespołów roboczych w Lotosie i Orlenie, czy wyznaczenia koordynatorów do spraw połączenia obydwu koncernów.

- Jeśli takie osoby istnieją w strukturze obydwu koncernów, to muszą prowadzić te działania całkowicie nieoficjalnie. Oficjalne powołanie na takie stanowiska osób, czy stworzenie całych zespołów odpowiedzialnych za koordynowanie połączenia w spółkach publicznych, jakimi są Orlen i Lotos, powoduje obowiązek poinformowania o tym fakcie rynku i wysłania odpowiedniego komunikatu na giełdę - dowiadujemy się nieoficjalnie ze źródeł zbliżonych do zarządu Lotosu.
W Lotosie prowadzone są natomiast obecnie analizy zatrudnienia, zarobków, czy sytuacji rynkowej oraz ewentualnych zmian na rynku. Prowadzi je spółka zewnętrzna.

Gdański koncern nie ujawnia, czy te prace mają związek z bieżącą działalnością spółki, czy też z planami konsolidacyjnymi.

Kaczyński chciał wzmocnienia Lotosu



Jak udało nam się dowiedzieć, bardziej konkretne pomysły dotyczące połączenia Lotosu i Orlenu pojawiły się za rządów Dawida Jackiewicza (PiS) w nieistniejącym już Ministerstwie Skarbu. Symulacje dotyczące zachowania rynku po ewentualnej fuzji prowadzono w tym samym resorcie jeszcze wcześniej, kiedy jego szefem był Włodzimierz Karpiński (PO).

Tak naprawdę jedyna koncepcja połączenia przedstawiona została w 2007 roku przez rząd Jarosława Kaczyńskiego. Stwierdził on wówczas, że w kilka miesięcy może dojść do połączenia dwóch polskich spółek paliwowych: PKN Orlen i Grupy Lotos. Dodał też, że wiodącą spółką może być Grupa Lotos.

- To jest zabieg z dziedziny bezpieczeństwa energetycznego, a nie czysto biznesowy. Dzisiaj wszystko wskazuje na to, że dużo efektywniejsze z punktu widzenia właśnie tego celu będzie uznanie za firmę prowadzącą Lotosu. To jest paradoksalne, bo ona jest mniejsza, ale tak to wygląda - mówił wówczas premier Kaczyński.
Zapewnienia Jarosława Kaczyńskiego miały miejsce pod koniec września 2007 roku. Na nich cała sprawa się zakończyła, ponieważ już 5 listopada 2007 premier podał swój gabinet do dymisji.

Morawieckiemu marzą się światowe championy



Dlaczego przejęcie Orlenu przez Lotos byłoby korzystniejsze z punktu widzenia polityków PiS? Grupa Lotos jest pod pełną kontrolą Skarbu Państwa. Ma on w niej ponad 53 proc. udziałów. W Orlenie Skarb Państwa ma niecałe 30 proc. Bardziej bezpiecznym rozwiązaniem byłoby więc, gdyby to gdańska spółka przejmowała płocką, a nie odwrotnie. Co jednocześnie doprowadziłoby do odzyskania przez państwo kontroli nad Orlenem.

Takie rozwiązanie ma popierać też premier Mateusz Morawiecki.

- Chcemy, żeby Polska była wielka. Polska jest częścią Zachodu, a jeśli tak, musi mieć globalne aspiracje i nie bać się konkurencji, nie bać się współpracy. Stąd jednym z głównych celów rządu będzie wykreowanie Polski jako jednego z globalnych championów - stwierdził premier Morawiecki podczas swojego exposé w grudniu 2017 roku.
I takimi czempionami mają być skonsolidowane państwowe koncerny. Nie tylko Lotos i Orlen. Premier powrócił niedawno do tematu konsolidacji w branży energetycznej i chce stworzenia dwóch, w miejsce czterech, obecnie funkcjonujących na rynku grup energetycznych. Oznacza to połączenie Energi z Polską Grupą Energetyczną i Tauronu z Eneą.

Połączenie szansą na wygrane wybory



Jak twierdzą nieoficjalnie przedstawiciele PiS, konsolidacja państwowych koncernów może być częścią przygotowań do wyborów samorządowych w 2018 roku i parlamentarnych w 2019 roku.

- Jeśli Lotos naprawdę przejmie Orlen, a dodatkowo siedzibą nowego paliwowego giganta zostanie Gdańsk, to partia Jarosława Kaczyńskiego po raz pierwszy wygra wybory na Pomorzu. Opozycji trudno będzie to "przeskoczyć" - twierdzi nasz rozmówca zbliżony do władz PiS.
Jak wynika z wyliczeń "Rzeczpospolitej", po ewentualnym połączeniu gdańskiego i płockiego koncernu powstałby podmiot o rocznych przychodach przekraczających 120 mld zł. Jest więc o co walczyć.

Miejsca

  • ORLEN S.A. Gdańsk, Elbląska 135; Płock Chemików 7; Warszawa Bielańska 12
  • Energa Gdańsk, al. Grunwaldzka 472

Opinie (359) 6 zablokowanych

  • Bardzo ale to bardzo dobrze:) (1)

    wreszcie przestaną zatrudniać tylko synkow z polecenia mamusi i tatusia.prawdziwi pracownicy będą mieli szansę się dostać do pracy. Jedyna szansa na rozwój :) tak 3 mac !

    • 5 21

    • Mówisz o prawdziwych pracownikach czyli miernych, biernych ale wiernych? Zamienił stryjek siekierkę na kijek, a podobno miała być taka dobra zmiana.

      • 4 2

  • Dobijanie regionu gdańskiego trwa.

    • 14 4

  • Gdańsk Wolnym Miastem. (1)

    Proponuję referendum w tym temacie. Ciekawy jestem wyniku.

    • 11 6

    • Oczywiście, referendum ogólnopolskie.

      Bo RP poczyniła tu inwestycje, i taka rafineria nie została zbudowana z oszczędności Trójmiasta. Zrób zatem stowarzyszenie/partię, np pod nazwą "My Wolne Miasto Gdańsk" (najlepiej w języku niemieckim, będzie bardziej europejsko) i doprowadź do tego referendum. Powodzenia. Możesz liczyć na głos eriki steinbach, i być może kilku jej fanów.

      • 5 6

  • Syfiaste paliwo u obu koncernów (1)

    Na szczęście na takich syfiastych stacjach nie tankuje szkoda samochodu

    • 2 16

    • Co Ty wiesz

      Wszystkie paliwa w Polsce pochodza z tych koncernow bo wszystkie zagraniczne choc sprzedają je pod swoim szyldem to i tak kupuja albo w Orlenie albo w Lotosie. Jezeli myslisz, ze na BP kupujesz super fuel z UK to jestes delikatnie mówiąc w błędzie :).

      • 15 0

  • To nawet nie jest błąd to głupota (1)

    • 14 9

    • Uzasadnij

      Uzasadnij to twierdzenie.

      • 4 3

  • Aleale

    Pazdzierz w komentarzach. Ty pisiorze, ty komiksu, ty platfusem i kodziarzu. Im tylko o to chodzi. Gratuluję małe pioneczkii na planszy kilku gości z malymi paluszkami

    • 4 1

  • Bardzo dobra decyzja

    Po fuzji wystarczy tylko jeden kapelan. Oby tylko nie chrzcie paliwa.

    • 12 4

  • Nievtankuje na tych stacjach

    Dlatego nigdy nie miałem problemu z autem

    • 1 10

  • (2)

    haha hejterzy PiSu nie doczytali do końca i zaczęli protestowac! Hahaha

    • 4 11

    • Podbijam bo jest fun z lemingów

      • 3 4

    • pełowce zawsze tak mają bo to byli zawsze niewykształcone osobniki

      • 4 6

  • Tworzenie państwowych monopoli to typowe dla poprzedniego ustroju. (2)

    A pisowska sekta robi wszystko, aby cofnąć nas do tamtych czasów. Poprzedni ustrój gospodarczo zbankrutował, co, obok osłabienia ZSRR, stało się główną przyczyną rozpadu komunistycznego bloku wschodniego. Wtedy obraliśmy kurs na dołączenie do rozwiniętego demokratycznego świata zachodniego. Teraz pisowska sekta zawraca nas z tej drogi.

    • 16 7

    • Molot (1)

      Orlen nie jest państwowy, przynajmniej nie w całości.

      • 0 4

      • Chyba nie zrozumiałeś tego, co napisano w artykule. I dotyczy to nie tylko sektora paliwowego, ale np. też energetycznego, wydobywczego, bankowego, medialnego. Pisowskie państwo dąży do monopolizacji wszelkich przejawów życia gospodarczego i społecznego. Służba zdrowia też ma być tylko państwowa, chociaż w Konstytucji jest zapewnienie bezpłatnej opieki zdrowotnej obywatelom, czyli jej finansowanie, a nie świadczenie tych usług przez państwo. Pisowska sekta szykuje nam całkowite uzależnienie od władzy politycznej.

        • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kądziela

Od 2008 roku związany z rozwojem usług inżynierskich, serwisowych i informatycznych SESCOM SA...

Najczęściej czytane