• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Projekt w sprawie krótszego tygodnia pracy złożony w Sejmie

Wioletta Kakowska-Mehring
23 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Dynamiczne zmiany rynku pracy, w tym postępująca automatyzacja, wymuszają dostosowanie się do nowych trendów - uważają politycy i proponują skrócenie czasu pracy. Dynamiczne zmiany rynku pracy, w tym postępująca automatyzacja, wymuszają dostosowanie się do nowych trendów - uważają politycy i proponują skrócenie czasu pracy.

Posłowie partii Razem złożyli w Sejmie projekt ustawy o skróceniu czasu pracy do 35 godzin tygodniowo przy tym samym wynagrodzeniu. Jak przekonują liderzy tego ugrupowania, ośmiogodzinny dzień pracy wprowadzono w Polsce 104 lata temu, czas iść do przodu.



Czy krótszy czas pracy zmotywowałby cię do efektywniejszego wykonywania obowiązków?

Jeszcze niedawno o krótszym tygodniu pracy, czyli czterodniowym, mówiło się w kontekście benefitu dla pracowników. Dziś w związku z wysokimi cenami energii coraz częściej skracanie czasu pracy pojawia się jako pomysł na radzenie sobie ze spowolnieniem gospodarczym - tak, aby utrzymać produkcję, uniknąć zwolnień i przetrzymać wysokie rachunki za prąd czy gaz. Jednak krótszy tydzień pracy to wciąż także atrakcyjny postulat przedwyborczy.

W 2017 r. posłowie PSL zaproponowali, aby rodzice dzieci do dziesięciu lat pracowali o godzinę krócej, czyli siedem godzin dziennie. Z możliwości miał skorzystać tylko jeden z pracujących rodziców, który wcześniej musiałby złożyć pisemny wniosek u pracodawcy. Według założeń skrócenie czasu pracy nie miało mieć wpływu na wysokość wynagrodzenia pracownika. Tego pomysłu też nie udało się zrealizować.

Kilka tygodni temu sprawę skrócenia tygodnia pracy poruszył Donald Tusk, który zapewnił, że PO do wyborów parlamentarnych przygotuje precyzyjny program pilotażu na czterodniowy tydzień pracy. Jak zaznaczył, dynamiczne zmiany rynku pracy, w tym postępująca automatyzacja, wymuszają dostosowanie się do nowych trendów.



Od zapewnień do czynów przeszła partia Razem, która dziś złożyła do Sejmu gotowy projekt. Dla tego ugrupowania temat nie jest nowy. Już w 2018 roku pod hasłem "Skróćmy czas pracy na stulecie niepodległości" partia ta zbierała podpisy pod ustawą skracającą czas pracy. Projekt "Pracujmy krócej" przewidywał stopniowe skracanie czasu pracy - począwszy od 38 godzin w 2019 roku, aż do 35 (7 dziennie) w 2021 roku. Jak widać, wówczas nic z tego nie wyszło. Jak będzie teraz?

Według nowego projektu partii Razem tydzień pracy skróciłby się z 40 do 35 godzin. Propozycja zakłada skrócenie dnia pracy o godzinę (z 8 do 7), a zarazem utrzymanie obecnych zarobków, co wiązałoby się m.in. z podniesieniem godzinowej stawki minimalnej.


- Przez te 100 lat świat poszedł do przodu. Rozwinęły się nowoczesne technologie i systemy organizacji pracy. Dziś jesteśmy w stanie w pracy zrobić znacznie więcej w znacznie krótszym czasie - przekonuje Magdalena Biejat, posłanka Razem, klub Lewicy.
Jak zauważają wnioskodawcy, według danych OECD polscy pracownicy pracują przeciętnie 1830 godzin w roku, co stanowi szósty najwyższy wynik wśród wszystkich państw OECD i drugi najwyższy wśród państw europejskich.

- W firmach, w których testuje się krótszy tydzień pracy, wyniki są zadowalające nie tylko dla pracowników, ale też dla pracodawców. Ludzie kiedy są mniej zmęczeni, pracują lepiej, są bardziej kreatywni, zmotywowani. Skrócenie tygodnia pracy to więcej czasu dla rodziny, na odpoczynek, na działalność społeczną, sport czy podnoszenie kompetencji zawodowych - zauważa z kolei Paulina Matysiak, posłanka Razem.
Politycy Razem zwracają uwagę, że w stronę coraz krótszego pracy idą już Francja, Dania, Niemcy czy Holandia. Ale jednocześnie podkreślają, że takiej zmiany nie da się wprowadzić z dnia na dzień. Projekt, który trafił dziś do Sejmu, zakłada, że skracanie czasu pracy zostałoby wprowadzone stopniowo.

- Chodzi o to, żeby nie ucierpiała na tym gospodarka i usługi publiczne - tłumaczyła Magdalena Biejat.

Opinie (273) ponad 10 zablokowanych

  • Świat za szybko pędzi do przodu (3)

    przyda się trochę zwolnić i mieć więcej czasu dla siebie i rodziny. Nie po to się rodzimy aby zapier... całe życie a na starość nie móc korzystać z dobrodziejstw gdyż albo nie mamy za co lub zdrowie na to nie pozwala. Jak firmy wypracują trochę mniejszy zysk to nic im się nie stanie.

    • 12 3

    • (1)

      Trzeba było się uczyć, wybrać zawód z perspektywami albo założyć własną firmę. A nie płakać że jest się zwykłym robolem którego można zastąpić żulem spod sklepu po 30minutowym przeszkoleniu

      • 1 10

      • Myslisz, ze tych co sie uczyli nie da sie zastapic? Skonczylem elitarna uczelnie, na elitarnym kierunku. Pracuje w zawodzie, ktory uchodzi za elitarny w dobrych firmach i tak samo jak tych co sie nie uczyli rowniez i mnie mozna zastapic. Stracilem prace juz 3x i nie jestem jakims wyjatkiem. Wystarczy, ze jakis zarzad jakiejs grupy kapitalowej zdecyduje, ze trzeba ograniczyc koszty i poleca glowy.

        • 0 0

    • Firmie nic się nue stanie, jak będzie miała mniejszy zysk? A Tobie też nic się nie stanie, jak mniej zarobisz.

      • 0 1

  • jak to określił ktoś z Konferecji, partia Razem to są jak krokodyle (2)

    krótkie łapki do pracy i wielkie gęby do żarcia.
    Skrócenie czasu pracy za ta sama pensję...to moze zamiast 40 zróbmy od razu 20 skoro można tak kompresowac czas i wydajność.
    Zapewne w niektórych "miejscach pracy" takich jak urzędy to oznaczałoby jedną kawę dziennie mniej ale w większosci innych firm oznaczałoby duży wzrost kosztów działalności bo oczywiście trzeba by zatrudniać wiecej ludzi i wg Razem utrzymać obecny poziom wynagrodzenia.

    • 44 18

    • 20 tez daloby rade. Najwiekszym kosztem wiekszosci firm jest zarzad i rada nadzorcza. Ten koszt potrafi siegac 80%, niech wiec nie placza, ze skrocenie czasu pracy o godzine spowoduje jakies duze straty w gospodarce. Straty beda, ale raczej takie, ze prezes bedzie musial skrocic o jeden dzien wakacje, a czlonkowie rady nadzorczej miesiac dluzej pojezdza prawie nowym samochodem, bo nie bedzie ich stac odpowiednio wczesniej na wymiane "starego".

      • 1 0

    • Teraz ja

      A dlaczego aż 20 ??? Skoro komuchy mówią że krócej pracujesz to zakład ma mniejsze koszty a tym samym straty to najlepiej przyjść tylko w poniedziałek na godzinkę Co prawda zakład straci na tej godzince ale reszta tygodnia to już tylko full zyski buhahaha

      • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    (41)

    Proszę młodzieży nawet za komuny soboty były +50% niedzielę święta +100 a nawet 200% .... a co wy dziś macie ?? 22 zł na godzinę

    • 181 25

    • Słabo policzone

      22 zł to 4.5 dolara na godzinę, 8 godzin to 36 dolarów dniówka czyli niezła pensja dla wielu nieosiągalna za komuny

      • 0 0

    • Świadomy wyborca (20)

      Lepsze 22 zł niż "plus-minus" 5 zł do 2015 roku.

      • 22 22

      • serio taki jestes swiadomy? (18)

        w 2014 najnizsza byla 10zl, pączek kosztowal 2zl czyli mogles kupic 5 pączków. Dzis najnizsza to 20zl a pączek 5-6zł czyli możesz kupic 4 pączki. No brawo. A i tona węgla kosztowałą mniej niż pół najnizszej pensji a nie 1.5 jak dzis. naucz sie liczyc

        • 50 11

        • Czasy są wojenne (3)

          z pretensjami do putlera.

          • 9 18

          • (2)

            Tak program zamykania kopalń na lata 2019-2023 to też zasługa Putina?

            • 15 2

            • Kto domagał się zamykania kopalń? (1)

              • 1 0

              • Nadal się domagają :D

                • 0 0

        • (1)

          Paczki są tańsze. Więc zmień piekarnie to więcej ich kupisz

          • 8 4

          • Ale on woli od Bliklego albo od Gessler.

            • 1 3

        • (5)

          W 2011 miałem na rękę 5.5 zł na godzinę pracując w Gdańsku w ochronie w Solid Security.

          • 11 6

          • (1)

            Nie nazywaj cieciowania pracą

            • 17 17

            • Uważasz, że 2,5-5 zł/ godz. to odpowiednia stawka w ochronie przy pracy zmianowej w kiepskich warunkach?

              • 0 0

          • Było takie bezrobocie, że niektórzy proponowali 500 zl/mc.

            • 1 0

          • ja mialem 10/nett zaraz po studiach w biedniejszym mieście niż Gdańsk.

            • 4 0

          • za 480h w miesiącu 2600zl

            • 4 0

        • podziekuj specjalstom z parlamentu to dzieki im absurdalnym wymyslom i projektom tak sie dzieje (3)

          patrz: cena pradu ,gazu,wegla ...

          • 19 4

          • 65% r-ku za prąd to opłata klimatyczna?

            • 1 0

          • Bozesz porównywać ceny 10 lat temu... (1)

            To trzeba być jednak totalnym Tuskiem....najlepiej żeby wypłata w ogóle się nie zmieniala...o to program wyborczy platformy obywatelskiej.

            • 14 18

            • Niektórzy serio wierzą, że niższe ceny 10 lat temu to zasługa Tuska xD

              • 16 3

        • Gdzie masz najniższą 20 ZŁ?
          Bo rozumiem, że piszesz o netto...proszę o linki do odpowiednich stron, albo przeproś i nie pisz głupot.

          • 2 0

        • O czym ty bredzi.sz? Minimalna stawka godzinowa to 19.70 zł brutto.

          • 1 1

      • Nawet 2,50 zł/godz. I 2 cyfrowe bezrobocie.

        • 1 0

    • Spoko

      Jak inflacja będzie tak dalej postępowała to niedługo za godzinę będziemy zarabiać 2k

      • 1 0

    • Chyba nie twierdzisz, że młodzieży wtedy żyło się lepiej niż teraz? (5)

      Mówię oczywiście o przeciętnym człowieku, a nie dziecku partyjniaka

      • 30 6

      • (4)

        Ja twierdzę ze tak. Stała praca, pewna emerytura, zero stresu, życie z jednej pensji bez kredytu, wykształcenie coś znaczyło a i o mieszkanie byli dużo łatwiej.

        • 11 6

        • (3)

          i puste półki w sklepach

          • 6 7

          • Były różne okresy. Niektóre kryzysy bardzo ciężkie.

            • 2 0

          • Puste polki, a nikt glodny nie chodzil

            A w sporcie najlepsze wyniki w historii. Polska sie liczyla. Cud, normalnie cud. Na occie i spirytusie wszyscy sie chowali :)

            • 2 3

          • Oczywiscie ludzie z głodu umierali i z tej nędzy za tzw. komuny statystyczna rodzina miała 2 lub trójkę dzieci a dzis na jedno ludzi nie stać.

            • 13 3

    • ale tak jest przeczytaj KP

      • 0 0

    • za ,,komuny" to soboty byly pracujace!!.

      • 2 1

    • ty się z nich śmiejesz czy jak?
      Nieładnie. Są tacy co maja 22 i tacy co maja 220. Każdy potrzebny

      • 0 0

    • I co z tego jak w sklepach były puste półki.

      • 1 4

    • (2)

      Komunę + już mamy ale tyle pieniędzy tobie nie dadzą natomiast sobie wezmą 100x+

      • 33 9

      • Szczególnie PiS nachapał się z naszej krwawicy na całe pokolenia. (1)

        • 18 19

        • Twoja krwawica polega na pisaniu codziennych tu komentarzy więc za dużo z twojego nie da się nachlapac więc już nie przesadzaj

          • 17 5

    • Chyba brutto !

      • 0 0

    • Buhahaha

      Za komuny było 20 USD na msc w przeliczeniu, czyli na dzisiejsze koło 100USD. Raj z zakładami produkującymi przestarzały syf i bez papieru toaletowego.

      Ale hurdur, taką Polske budowalismy, 10gospodarka świata.

      • 5 2

    • PO wprowadziło niewolnicze rozliczanie

      Godzin

      • 12 8

    • Przecież teraz też w kodeksie pracy soboty i święta są +100%, nadgodziny +50%. Jak ktoś się zgadza na bezpłatne nadgodziny to jest frajer i nic tego nie zmieni.

      • 10 5

    • Długi po gierku

      I biednych emerytów, którzy zostawiają pół emerytury w aptece, a drugą połowę przegrywają w lotto. Potem wracają do swoich, otrzymanych mieszkań z zbyt dużym czynszem, ale ich nie sprzedają, bo starych drzew się nie przesadza.

      • 10 10

  • Janusze biznesu juz spoceni :) (9)

    Januszexy juz pewnie zagotowani :) kult za....lu wiecznie zywy, a tu mamy 2022 :) a ci ktorzy beda tutaj wyzywac - popytajcie ile godzin tygodniowo pracuja w Skandynawii :)

    • 31 34

    • Brianku (3)

      Załóż firmę, walcz o klienta, płać grzecznie ZUS, podatki. Ogarniaj wagony przepisów. I zanim jeszcze coś głupiego wpiszesz porównaj stabilność przepisów u nas i w Skandynawii. Oraz wydajność pracowników i kapitału u nas i w Skandynawii.

      • 10 6

      • Zamknij firme jak cie tak meczy i idz do januszexu robic taski w sprincie. Dowiezienie sprintu jest w kazdym januszexie wartoscia sama w sobie. Mniejsza o dlug techniczny czy atmosfere wsrod ludzi. Zatrudni sie HR do wewnetrznego PRu, maruderow sie zwolni, byle wyrobic sie z celami na kolejny kwartal. Pozniej przez dlugie lata trzeba bedzie poprawiac ten syf, ktory w pospiechu, w duchu scruma wytworzono, ale to sie wrzuci w utrzymanie.

        • 0 0

      • Peowczyk biznesmen

        Teraz będzie płakał jak mu tusk na 4 dni tylko niewolników załatwi

        • 0 2

      • Jak nie umiesz sensownie biznesu prowadzić to go zamknij zamiast męczyć siebie i innych.

        • 6 4

    • (2)

      Pracuje od 40 do 50h w 4dniowym tygodniu pracy. Umowa w szwedzkiej firmie gdzie jestem jedyna osobą nie będąca Szwedem. Ale śmiało wierz w bajki że w Szwecji pracuje się 37h mimo iż oficjalny etat wynosi 40h a nie 37. A w dodatku pracując 8h dziennie w pracy spędzasz 8.5h gdyż przerwa nie jest płatna i nie wlicza się do czasu pracy

      • 9 1

      • (1)

        W danii pracowalem 37h w tygodniu, mozna? mozna.

        • 1 1

        • Jak można porównywać "dorobione" kraje Europy Zach. z Polską, ciągle jeszcze na dorobku?

          • 2 0

    • Nie tyle kult zapierdolu co wyzysku

      Wiadomo, że szefowie chcą płacić pracownikom jak najmniej, widać kto najbardziej protestuje w komentarzach. Zwykły pracownik teraz siedzi w pracy i zasuwa na zyski szefostwa, które się burzy na forum, że "nie da się"

      • 9 2

    • hahah tak myslalem, milego dnia i pamietajcie - koniecznie robcie nadgodziny!

      • 11 5

  • Odp do artykulu

    Taka zmniejszona liczba godzin nie bedzie dotyczyc ani osob prowadzacych firmy ani lekarzy. dentystow. policjantow itd..chlam wyborczy po prostu ...

    • 0 0

  • Weekend powienin trwać 5 dni, a robota 2. Oczywiście do tego ta sama pensja i oczywiście więcej pozapłacowych dodatków.

    Poczytajcie sobie co się stało w roku 2018 kiedy w Korei południowej skrócono czas pracy z 68 do 52, radość trwała do pierwszej wypłaty.

    • 0 0

  • Wiadomo...wybory się zbliżają. Wkrótce na wierzbach wyrosną gruszki.....szukają frajerów na krzyżyk do głosowania

    • 0 0

  • Wszelkiej maści korposzczurki i tak pracują godzinę dziennie (1)

    Reszta to pitolenie głupot przez telefon i podlizywanie się szefowi

    • 15 4

    • Tak jest

      Potwierdzam

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Każdy powinien pracować tyle ile chce (21)

    7/8 etatu czy 1,5 etatu - to dziś nie problem przecież. I nie da się tyle samo zarabiać mniej pracując, ekonomii nie oszukasz, jak nie obniżą się wynagrodzenia to wzrosną po prostu ceny.
    W dodatku i tak pracujemy więcej - bardzo wiele osób dorabia - bo po prostu jesteśmy biedni i z jednego etatu ciężko na wszystko zarobić.
    No i pytanie najważniejsze - czy w dobie szalejącej inflacji i zbliżającego się poważnego kryzysu to jest dobry czas na takie debaty?

    • 203 71

    • Ekonomii nie oszukasz ? A jak jeden zarabia 2.300 a inny 23.000 to jak nie oszukasz ? Przecież pracują tyle samo:) Hahaha. (7)

      • 24 9

      • Niedobór powoduje wzrost wartości - tak działa ekonomia (6)

        Osoba zarabiająca 2.300 ma niewielkie możliwości negocjacji pensji, bo robi coś, co każda osoba wzięta z ulicy może robić po krótkim przyuczeniu, więc jeśli zechce podwyżki to bardzo łatwo ją zastąpić.
        Osoba zarabiająca 23.000 ma rzadko spotykane doświadczenie/wykształcenie/umiejętności/uprawnienia (bardzo często tylko jedną z tych rzeczy, ale to wystarczy), więc jeśli pracodawca/klient nie zgodzi się na podwyżkę i pracownik się zwolni, to trudno będzie znaleźć zastępstwo na dane stanowisko, więc da podwyżkę. Oczywiście tak, żeby koszty < przychód, bo inaczej firma upadnie, dlatego trzeba podnieść cenę produktu końcowego.
        Więc tak jak ostatnio niedobór cukru/papieru toaletowego/elektroniki/samochodów spowodował, że ceny tych produktów wystrzeliły w kosmos, tak niedobór lekarzy/prawników/programistów powoduje, że ich pensje są kosmiczne. Tak działa ekonomia.
        Ale spokojnie, teraz zaczyna brakować chętnych nawet do sprzątania, wszyscy będą zarabiać kosmiczne kwoty, i czeka nas piękna spirala cenowo-płacowa.

        • 19 5

        • Jak to nie ma chetnych do sprzątania? To co robia te miliony Ukrainek, które rzekomo pracy się nie boją i nie przyjechały po socjal? :)

          • 0 1

        • Osoba zarabiająca 23k ma papiery wypchane frazesami,

          dobrze skrojony garnitur, fryzurę i jest specjalistą w prezentacji i sprzedazy swojej osoby :) A, ze po drugiej stronie mają amatorow rekrutacji, ktorzy nie są w stanie merytorycznie sprawdzić sciemniacza, zatrudniają go podswiadomie za prezencje i gadane. Wybitny spec i fachowiec bedacy jąkałą w IT ma pod gorke i przegra w rekrutacji chyba, ze trafi na kompetentna i merytoryczna osobe w postaci fachowca po drugiej stronie. Wiem, bo jako rekruter, architekt w IT takich sciemniaczy przerabialem setki. HR podsuwalo mi kolesi z bieglym angielskim, z frazesami w cv, jak przyszlo co do czego to nierzadko podstaw nie wiedzieli. Kiedys wlasnie HR o malo nie podziekowalo na pierwszym etapie kolesiowi zakompleksionemu z mega wiedzą. Ze sie nie nadaje, ze wstydliwy, ze sie jąka. Bylem wtedy na urlopie. Powiedzialem aby go jeszcze raz ze mną skonfrontowali. Jak z nim pogadalem o konkretach, to od reki kazalem HR przygotowac go do przyjecia :))))) do tej pory, jeden z najlepszych u mnie w firmie. Z Lewym to samo. Fachowcy Legii odsprzedali diament, ze nie rokuje :))) Polski mgmt i mentalnosc jest mega radziecka jeszcze.

          • 10 1

        • Tyle teoria. (2)

          Praktyka pokazuje zupelnie co innego.
          Zarabialem w poprzedniej pracy 3100 na rękę. Po znajomości dostalem sie do korpo, w ktorym robiąc dokladnie to samo, nawet mniej wydajnie bo kawkuje, papierosek, dostaję uwaga... 7900 na reke. Faktycznie za dotknieciem magicznej rózdzki moje umiejetnosci zwiekszyly sie o ponad 100% :))) ze tez sa ludzie jeszcze co wierzą w zaleznosc i proporcjonalnosc wiedzy i pensji.

          • 21 2

          • Po znajomości nie trzeba mieć umiejętności żeby zarabiać więcej - zresztą przykład idzie z góry... (1)

            • 5 2

            • Sam sobie zaprzeczasz.

              Skoro nie mam umiejetnosci, a tylko znajomosci to po co ktos mnie zatrudnia? Abym patrzal w sufit? Jeszcze na stanowisku inzynierskim? Napisalem, ze robie to samo dokladnie jako inzynier. Inna osoba bez znajomosci z ta sama wiedza w tej samej firmie to samo by zarobila. Ale ze pracuje u Janusza ma 2 razy mniej. Wiedza, kwalifikacje nie maja nic do rzeczy. Jestem bardzo przecietnym inzynierem w swoim fachu, zeby nie powiedziec kiepskim. A i tak zarabiam 3k wiecej od mojej zony, specjalistki w swojej dziedzinie. Ona ma tyle zlecen, ze odmawiac musi, a i tak nie zbliza sie do mojej pensji.

              • 8 1

        • że też takie oczywistości trzeba jeszcze tłumaczyć

          ignorancja niektórych ludzi jest porażająca

          • 9 3

    • Przyjmujesz całkowicie błedna założenie, że w któtszym czasie powstanie mniejsza produkcja. Zalezy czego. Przy tasmie tak, o ile nie nastąpi optymalizacja tej taśmy. W uslugach wręcz odwrotnie. Doświadczenia krajów skandynawskich sprzed kilku lat pokazują, że obnizenie godzinowego wymiaru pracy prowadzi do zaskakujaco szybkiego wzrostu wydajności. W Szewecj zakładano, eksperymentując z 6h zamiast 8h, ze dojście do poprzedniej efektywności zajmie 2 lata. Tymczasem po 2 mies. przekroczono poprzednią ekfektywność.

      • 3 0

    • Da się, bo inflacja w 3 lata prawie 50% a robimy tyle samo albo i mniej

      • 0 0

    • ... (1)

      nie dość że pracujemy więcej niż większość w Europie to jeszcze mniej zarabiamy. A jesli wejdzie złodziejskie rude Pomiotło to będziemy zachrzaniać 45 za niższą stawkę.

      • 29 31

      • Nasze niskie pensje to pokłosie wyprzedaży majątku po okrągłym stole.

        Rządzili i rządzą nami zdrajcy po, psl, lewica i PiS!

        • 9 4

    • (3)

      No tylko, że nie, bo nie każdy może pracować tyle ile chce. Nie każdy pracodawca chce mieć pracownika na 1/2, 7/8 czy 1,5 etatu.

      • 34 2

      • Nie musisz u tego samego pracodawcy pracować, (2)

        możesz od zaraz dorabiać jako telemarketer, wykładać w sklepie towar, nalewać nad morzem kawę czy nawet zainstalować apkę i jako złotówa się wozić.
        Nawet znajome kobiety dorabiają: jedna robi włosy, druga paznokcie a trzecia zajmuje się dziećmi sąsiadów.
        Jakby podliczyć wszystkie fuchy i fuszki to pewnie statystyczny człowiek robi przez 50 godzin w tygodniu albo więcej.

        • 13 16

        • W praktyce to malo realne. Dojazdy, mało kto che pracownika na 2 3 lub 4h, koszt jedzenia na mieście bo kiedy gotowac powodują że to wszystko bujdy na resorach.

          • 6 0

        • trafiłeś w sedno!! Zamiast podwyżki dostaniesz 2 etat i zamiast 4 dni będziesz pracował 7. Naprawdę świetny pomysł.

          • 19 2

    • Ale szkodnik z ciebie (1)

      To proponuję zacząć od siebie i w ogóle nie brać wynagrodzenia. Wtedy pracodawca będzie ci opłacał mieszkanie i karmił no i może cię wyleczy. I pracuj po 27 godzin na dobę. Co z ciebie za oszołom. Zmniejszyć wypłaty. Mateusz "ić" bo jesteś pijany

      • 5 4

      • naucz się czytać

        • 0 0

    • Wszystko zależy od rodzaju pracy. Ja pracuje między 6 a 8h dziennie i się wyrabiam ze swoją praca. Czasami zdążą się przesiedzieć ponad 8h ale generalnie tego unikam. To co jednak dla mnie ważniejsze to możliwość pracy zdalnej ze 2-3dni w tygodniu, dzięki temu oszczędzam przynajmniej 1.5h dziennie na komunikacje. Mogę się wyspać, odpocząć, zając hobby czy iść na rower.

      • 17 0

    • bzdura kompletna gdyby tak było to bysmy mieli wyzysk dzbanku na maksa choc i teraz wysyskuja

      • 2 1

    • Czas dobry bo za rok wybory i trzeba populizm uprawiać.

      • 55 3

  • W biurach mogliby pracować 6 godzin dziennie

    I tak siedzą i dumają to lepiej puścić ich po 6 godzinach do domu.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Adam Roman

Członek zarządów Sopockiego Towarzystwa Ubezpieczeń Ergo Hestia SA i Sopockiego Towarzystwa Ubezpieczeń na Życie Ergo Hestia SA. Adam Roman z Ergo Hestią związany jest od 1993 roku. Od 2007 roku pełni funkcję członka zarządu odpowiedzialnego za ubezpieczenia korporacyjne. Przez wiele lat był odpowiedzialny za reasekurację, uczestnicząc pośrednio w underwritingu przemysłowym. Przez lata współpracował z największymi reasekuratorami na świecie m.in. Munich Re, Swiss Re, GE Francona, SCOR i...

Najczęściej czytane