• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stoczni Marynarki Wojennej brakuje na wypłaty

Wioletta Kakowska-Mehring
9 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
W najbliższym czasie pracę w Stoczni Marynarki Wojennej może stracić nawet 400 osób. W najbliższym czasie pracę w Stoczni Marynarki Wojennej może stracić nawet 400 osób.

Związkowcy ze Stoczni Marynarki Wojennej zapowiedzieli wejście w spór zbiorowy z pracodawcą. Powodem bezpośrednim jest niewypłacanie na czas wynagrodzeń. Nie zgadzają się też na zwolnienia. W najbliższym czasie pracę może stracić nawet 400 osób.



O kłopotach gdyńskiej stoczni informowaliśmy już kilka dni temu - Konflikt w Stoczni Marynarki Wojennej. Spór, niestety, się pogłębia. Okazuje się, że pensje w zakładzie wypłacane są na raty i w... ratach. W poniedziałek część wypłat otrzymali tzw. pracownicy biurowi. W czwartek wypłatę, ale również tylko w części, mają odebrać pracownicy fizyczni. Prezes stoczni Roman Kraiński potwierdza, że w kasie pieniędzy nie ma. Załoga dostanie po 1000 złotych zaliczki. Resztę w momencie, gdy do stoczni wpłyną pieniądze z kontraktów. Tak czy inaczej obecnie - zdaniem zarządu - nie obędzie się bez programu restrukturyzacji, czyli zwolnień.

Od ponad roku Stocznia Marynarki Wojennej znajduje się w upadłości układowej. Realizowany był program restrukturyzacji, który ma objąć sprzedaż zbędnego majątku, zwiększone kontraktowanie zamówień oraz zwolnienia pracowników. - Nasza stocznia wciąż generuje straty - mówi prezes Roman Kraiński. - Aby sąd pozwolił nam na układ, to musimy przedstawić źródła finansowania i wprowadzić drastyczne oszczędności. Trzeba dostosować strukturę do wielkości sprzedaży. Lepiej choć części załogi zapewnić pracę, niż doprowadzić do sytuacji, kiedy wszyscy trafią na bruk. W tej chwili w stoczni pracuje ponad tysiąc osób. Ile będzie musiało odejść? Mówi się, że już w kwietniu pracę może stracić nawet 400 osób.

Według związkowców, program restrukturyzacji o którym mowa, to tylko kolejny etap likwidacji stoczni. Dlatego m.in. zapowiadają wejście w spór zbiorowy. Nie wykluczają także innych form protestu. - Nie możemy zgodzić się na takie traktowanie - mówi Tadeusz Mirkiewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Wojska SMW. - O tym czy będzie protest i w jakiej formie zdecydujemy po powrocie z Warszawy. Sprawa trafiła bowiem na ministerialne szczeble. Na czwartek zaplanowano spotkanie w resorcie gospodarki. Będą w nim uczestniczyć m.in. przedstawiciele zarządu stoczni, związków zawodowych.

Ponad 99 proc. akcji Stoczni Marynarki Wojennej posiada Agencja Rozwoju Przemysłu, pozostałymi dysponuje Ministerstwo Obrony Narodowej, którego zamówienia stanowiły podstawę działalność firmy. Stocznia MW w Gdyni w 2006 r. dwukrotnie straciła płynność finansową. ARP tłumaczyła wówczas, że powodem kłopotów był przerost zatrudnienia oraz nierentowne kontrakty. Sytuacja poprawiła się pod koniec 2007 r., kiedy zredukowano zatrudnienie; po komercjalizacji przedsiębiorstwa stocznia mogła zacząć realizować zlecenia nie tylko dla wojska, ale też dla kontrahentów cywilnych. Kolejne problemy - m.in. z wypłatami - pojawiły się w 2009 roku. Od 2010 roku gdyńska spółka znajduje się w procesie upadłości układowej.

Gospodarka morska Ruch statków w Zatoce Gdańskiej

Ruch statków w Zatoce Gdańskiej

Zobacz na bieżąco aktualizowany ruch statków na wodach Zatoki Gdańskiej. Mapa opracowana i prowadzona przez Department of Product & System Design Engineering - University of The Aegean.

Miejsca

Opinie (48)

  • Stocznia Marynarki Wojennej - na kursie i na ścieżce

    • 12 1

  • ale na muzeum solidarności (1)

    kasa była ! macie co chcieliście miec !

    • 18 0

    • ECS jest najwazniejszy

      Wedlug PA to kluczowa inwestycja na Pomorzu

      • 4 1

  • Znowu zwolnia mlodych,produktywnych...

    Znowu zwolnia mlodych,produktywnych,a nie rusza starych pijakow ktorzy tylko siedza i czekjaja na emerytury.Biurowca pewnbie tez nie dadza skrzywdzic.
    Jak ma byc dobrze w zakladzie gdzie na 1 pracujacego przysluguje 3 umyslowych i 2 pijakow ktorzy trzymani sa przez znajomych majstrow,kierownikow.
    Druga sprawa to brak zlecen,ale przy takim ukladzie gdzie niema komu robic to sie nie dziwie,ze SMW nie jest konkurencyjna.
    Wystarczy zredukowac biurowiec do minimum,wywalic starych nierobiow,niektore prace zlecac spolka a nie trzymac na etatach.
    Zwiazki krzycza i tylko krzycza bo pod stolemn juz napewno sa dogadne.

    • 16 1

  • Były oracownik

    Wiecej umysłowych

    • 4 1

  • zredukowac zatrudnienie, zaczac produkowac "cos innego"

    wtedy przetrwa

    • 3 3

  • Stocznia MW

    to ostatni żyjący mamut, wielki dużo zjada i robi głównie produkty trawienia. Do tego ma związki zawodowe. Światła w tunelu nie widać.

    • 6 4

  • Dopłacić i oddać stocznię MW żydostwu

    tak jak całą polską gospodarkę

    • 6 2

  • (1)

    Przerost zatrudnienia to prawda ale zapomniano wpisać o proporcjach biuro, związki, fizyczni. Strzelam, że po wcześniejszych zwolnieniach nie zmieniły się i jest 3:2:1

    • 12 0

    • Zapomniales o starych obibokach co tylko laza przez 8godzin i chleja gdzie i co sie da.

      • 3 0

  • Sierpień 80 dokończymy

    ale już bez koncesjonowanej opozycji i "doradców"!

    • 3 0

  • Za to

    dla bezrobotnych, którzy jednak pracują, to zawsze się znajdzie. Darmozjady cholerne.

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Marek Kamiński

Polski polarnik, podróżnik, żeglarz, autor książek, fotograf, przedsiębiorca. Właściciel firmy firmy Invena. Zajmuje się ona dystrybucją armatury i urządzeń przeznaczonych do wewnętrznych instalacji grzewczych i sanitarnych. Kamiński jest też założycielem Instytutu Marka Kamińskiego, Fundacji Marka Kamińskiego. Włada ośmioma językami obcymi: angielskim, niemieckim, włoskim, francuskim, hiszpańskim, norweskim, rosyjskim i japońskim.

Najczęściej czytane