• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stocznia Gdańsk: ukraiński inwestor obiecał kilkadziesiąt milionów

Wioletta Kakowska-Mehring, Robert Kiewlicz
17 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
O kłopotach gdańskiej stoczni w środowisku szeptało się już pod koniec ubiegłego roku. O problemach zaczęto mówić otwarcie w styczniu tego roku, kiedy to doszło do opóźnień w wypłatach. O kłopotach gdańskiej stoczni w środowisku szeptało się już pod koniec ubiegłego roku. O problemach zaczęto mówić otwarcie w styczniu tego roku, kiedy to doszło do opóźnień w wypłatach.

Ukraiński inwestor zapewnił, że doinwestuje Stocznię Gdańsk kilkudziesięcioma milionami złotych. Czy to wystarczy, aby rozładować napięcie i załagodzić konflikt ze stoczniową "Solidarnością", która weszła w spór zbiorowy z pracodawcą, bo znów nie wypłacono pensji w terminie? Pierwsza transza wpłat ma trafić do załogi dziś. Czy tak się stanie? To jednak nie jedyny problem zakładu. Jest jeszcze lista wierzycieli i... Komisja Europejska.


Czy Stoczni Gdańsk uda się pokonać obecne problemy finansowe?


O kłopotach gdańskiej stoczni w środowisku szeptało się już pod koniec ubiegłego roku. O problemach zaczęto mówić otwarcie w styczniu tego roku, kiedy to doszło do opóźnień w wypłatach. Niestety, wypłaty w ratach i z opóźnieniem zdarzają się coraz częściej. W tej sytuacji "Solidarność" weszła w spór zbiorowy z pracodawcą. W związku z zapowiedzią zarządu stoczni, że część wynagrodzeń zostanie wypłacona do 17 maja, związek postanowił poczekać z czynnym protestem do 22 maja.

Czytaj też:
Stocznia ma kłopoty, czyli brakowało na pensje i zabrakło... rozwagi

Wczoraj władze Gdańsk Shipyard Group, większościowego właściciela Stoczni Gdańsk przesłały do mediów oświadczenie dotyczące obecnej sytuacji Stoczni. Czytamy w nim m.in. że "między ARP i Gdańsk Shipyard Group podpisano w marcu 2013 porozumienie przewidujące daleko idącą współpracę przy wyprowadzaniu Stoczni Gdańsk z obecnej trudnej sytuacji finansowej. Przewidujemy, że w wyniku realizacji porozumienia Stocznia odzyska finansową stabilność i możliwość kontynuowania planu modernizacji". Ta umowa przewiduje również współpracę obu stron w uzyskaniu finansowania i rozwiązaniu obecnych problemów Stoczni - jak określono - na zasadach rynkowych. "Ukraiński inwestor zobowiązał się do dofinansowania Stoczni w kwocie kilkudziesięciu milionów zł" - czytamy w komunikacie. W jakiej dokładnie kwocie, nie podano. Rozmowy dotyczące dalszych szczegółów finansowania mają być na obecnie ostatnim etapie uzgodnień.

Zakład należy do dwóch akcjonariuszy - spółki Gdańsk Shipyard Group (w 75 proc.) i Agencji Rozwoju Przemysłu. Gdańsk Shipyard Group jest spółką kontrolowaną przez większościowego ukraińskiego udziałowca ISD Polska, który kupił udziały w stoczni pod koniec 2007 roku.

"W ramach porozumienia ARP pomoże w sprzedaży części wartościowych aktywów należących do Stoczni Gdańsk, a ukraiński inwestor wzmocni Stocznię gotówką. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży również zasilą Stocznię. Pierwszym etapem realizacji porozumienia była sprzedaż dźwigów spółce Synergia 99, z równoczesnym przez ukraińskiego inwestora" - czytamy dalej w oświadczeniu. 



Czytaj też: Stocznia Gdańsk rezygnuje z budowy statków i sprzedaje działki

Oświadczenie jest odpowiedzią na pojawiające się opinie, że ukraiński inwestor nie chce dofinansować gdańskiego zakładu i oczekuje, że stocznia zostanie "uratowana" dzięki zaangażowaniu ARP.

Według tłumaczeń władz Gdańsk Shipyard Group, ostateczne ustalenie warunków finansowych na jakich odbędzie się realizacja porozumienia z marca 2013 będzie podstawą do zatwierdzenia zmodyfikowanego planu modernizacji Stoczni do roku 2020. 
Niestety sytuacja i kondycja gdańskiego zakładu nadal jest w sferze zainteresowań Komisji Europejskiej i to ona zaakceptuje bądź nie ów plan. Dzieje się tak, ponieważ udziały w spółce przez Agencję Rozwoju Przemysłu nadal ma Skarb Państwa.

- W latach 2008-2012 ARP w różny sposób była zaangażowana w pomoc stoczni. Przypomnę nieoprocentowaną pożyczkę w kwocie ponad 100 mln zł, czy zaangażowanie w kapitał na poziomie 50 mln zł. W chwili obecnej zaangażowanie ARP w SG wyceniamy na poziomie 215 mln zł [ARP jest inwestorem pasywnym z udziałem 24,99 proc. - przyp. red.]. Jest to obecnie przedmiotem badania ze strony Komisji Europejskiej jako ryzyko niedopuszczalnej pomocy publicznej. Program restrukturyzacji Stoczni Gdańsk wygasł w 2012 roku, jego cele nie zostały jednak osiągnięte. Obecnie Komisja Europejska oczekuje na biznesplan stoczni na przyszłe lata i nowy plan restrukturyzacji
- powiedział w lutym podczas spotkania Sejmowej Komisji Skarbu minister Rafał Baniak, który w resorcie skarbu nadzoruje prace ARP.

Czy jednak plan restrukturyzacji oparty na rozwoju produkcji konstrukcji stalowych i wież wiatrowych, przy wygaszeniu produkcji statków wystarczy? Czy KE zgodzi się na kolejne zaangażowanie finansowe państwa, zwłaszcza, że zgodnie z poprzednim planem państwo miało "wyjść" ze stoczni, a nie zwiększać swojego udziału. Nowy plan ma zostać przedstawiony KE w czerwcu.

Miejsca

Opinie (55)

  • obiecanki, cacanki, a głupiemu radość. (5)

    pytanie dlaczego ten "inwestor" dopuścił do takiego stanu przedsiębiorstwa, przecież na gdańskiej to syf, kiła i mogiła - trawa nie jest koszona, z rynien wyrastają spore już brzozy, wala się złom, szyby w biurowcu brudne, że świata nie widać - bajzel do kwadratu.

    • 41 1

    • Fakt. Przed prywatyzacją to (1)

      przedsiębiorstwo było wzorem do naśladowania.

      • 7 3

      • Nie było,

        ale w porównaniu z dzisiejszym stanem to był Wersal.

        • 2 0

    • obiecanki macanki a głupiemu stoi:)

      • 1 0

    • (1)

      W stoczniach jest za duża patologia. Nierentowne zakłady muszą upaść, aby na ich zgliszczach można było zbudować coś sensownego.

      • 6 1

      • Np duzy terminal do przeladunku Chinszczyzny na polskie stragany?

        Tamta stocznia powinna byc juz dawno temu sprywatyzowana a zarzad wymieniony.Wtedy z uzyskanych obligacjii mozna bylo dokapitaliziowac zaklad i przede wszystkim zmienic profil produkcjii na remontowy.Skoro produkcja calych sekcjii trwa zbyt dlugo i jest finansowo nie ekonomiczna to powinni przerzucic sie na remonty a przedewszystkim wyporzyczyc dobrych menagerow z Remontowki.A tak sprzedali stocznie ludziom ,ktorzy na produkcjii statkow znaja sie nie najlepiej i ktorzy przede wszystkim maja slaby zarzad .Wiec albo zmienia cala polityke zarzadzania kontraktamii i wykorzystaniem potencjalu stoczni albo stocznia upadnie,ludzie straca prace a tereny kupia inni padlinozercy.Pytanie co na tych terenach powstalo by dalej i kto ostrzy sobie zabki na pochylnie i dzwigi?

        • 0 0

  • dzialacze (5)

    solidaruchow na taczki i za bramę!

    • 43 13

    • trolu to moze zadbasz za żwiazkowców o pracowników? (3)

      • 4 17

      • A od kiedy to oni dbają o pracowników a nie o własne stołki?

        Za płotem związków nie ma i jakoś interes się kręci a i pracownikom jest sporo lepiej.

        Oczywiście problemem nie jest to, że związki istnieją, tylko sposób ich finansowania. Póki płaci za to pracodawca to jaki związki mają interes w dbaniu o pracownika? O zakład w sumie tez żaden bo doprawki czekają.

        By związki działały muszą być pracownicze a nie zakładowe, tj. finansowane tylko i wyłącznie z dobrowolnych składek. Związki będą działać dobrze, to pracownicy pieniądze daną, będą działać źle to obetną strumyczek z kasą.

        • 16 5

      • Jeszcze nie widziałem związkowca interesującego się na ten przykład, (1)

        losem setek tysięcy sprzedawczyń z różnych sieci handlowych. Im też jest niełatwo, na pewno gorzej mają niż związkowcy z pkp, stoczni itp /wynagrodzenie+dodatki/

        • 7 2

        • nie widziałeś boś głupi, a teraz biegiem wracaj do gimnazjum

          • 1 4

    • Na taczkę to politykow!

      • 3 6

  • dzisiaj niewyplacanie pensji to jest norma!!! (2)

    taka POlska rzeczywistosc

    • 21 17

    • Wypłata pensji

      Obok w remontówce płacą zawsze na czas a wiec nie mów pierdoł.

      • 3 1

    • Co ciekawy głównie w firmach gdzie działają związki zawodowe chroniące pracowników.

      Ciekawe czemu? Odpowiedź jest prosta, bo celem związków jest by pracownikowi było źle. Bo jakby mu było dobrze nie nalegałby na to, by zakład zamiast pieniądze dać mu dał je jakiemuś obibokowi na siedzenie w biurze i zajmowanie się jego problemami. Tak wiec związkowcy by być potrzebni i utrzymać się na dobrze płatnych stołkach muszą dążyć do tego by pracownikom było źle w zakładzie.

      To trochę tak jakby płacić straży pożarnej od ilości ugaszonych pożarów....

      • 0 0

  • Organizacja ukraińska firmy nie powala. Pomysł na biznes w ogóle mają???

    kadry wywalili i kto im wymyśli robotę?

    • 15 1

  • (1)

    moja stara też mi coś obiecała

    • 10 4

    • moja też

      • 0 0

  • a ciekawe co za to obiecal rzad... (2)

    bo na pewno ukraincy nie dadza tych pieneidzy bezinteresownie... na pewno dostana cos w zamian... bo tylko glupek by utopil tyle pieniedzy... czas pokaze co tusek obiecal...

    • 10 8

    • Do szkoły marsz (1)

      Proszę o wyjaśnienie co to lub kto to tusek? Ja jak piszę Kaczynski to z duzej litery tak mnie uczono w szkole.Nigdy nie piszę kaczor, dla twojej pustej głowy

      • 4 1

      • Bo to się nazywa kultura i szacunek dla języka, że nawet takich złoczeńsców jak Hitler piszę się z wielkiej litery.

        Bawi mnie to, że ludzie mieniący się największymi patriotami są jednocześnie ludźmi najbardziej poniewierającymi i niszczącymi swoją mowę ojczystą. Głownie za pomocą nowomowy rodem z głębokiej komuny. Czyżby byli członkowie Partii i jak ich na pogadankach nauczyli się wysławiać tak im zostało?

        • 0 0

  • Trup (1)

    Już w Grudniu 2012 Dyrektor produkcji Andrzej Stachura powiedział że Stocznia Gdańsk To już TRUP. Ciekawe skąd wiedział... Po co ładować tam jeszcze pieniądze???? Za tą kasę co mają dostać dać pracownikom założą własne firmy ( wyjadą za granicę) tereny sprzedać i każdy będzie zadowolony.

    • 16 7

    • Nooooo....

      Ten dyrektor to chyba dywersant przysłany ze Szczecina do Gdańska. Bo w Szczecinie jako prezio to stocznię rozwalił totalnie. I to samo robi teraz w gdańskiej.

      • 1 2

  • Jak komuś nie podoba się inwestor ukraiński, (1)

    niech jedzie szukać katarskiego.

    • 12 8

    • inwestor katarski to wersja dla tych kretynów którzy wierzą Tuskowi

      a jeszcze takich kretynów w Polsce około dwudziestu procent...

      • 2 7

  • mój tatko mówi, że w Polsce (4)

    nie powinno być żadnego przemysłu!
    Wszystkie te stocznie, huty i inne fabryki powinno się zaorać i postawić tam markety. To jest jakaś przyszłość dla Polski i młodych ludzi.

    • 11 13

    • (2)

      pewno to instrukcja od ciotki Angeli...

      • 7 4

      • her angela obiecała tatce, że jakaś posadka (1)

        się dla niego znajdzie w tzw strukturach unijnych
        a i dla mnie coś może skapnie np. w przemyśle lotniczym
        czekam więc aż tatko zakończy kadencję i dalej w świat karierę robić ....

        • 4 3

        • frau angela

          ucz się języka dziadka!

          • 3 0

    • Twoj tatko to zagorzaly kawaler ma tylko Partie i ALIKA.

      Oddal juz Stocznie a wlasciwie jakis jego minister jak Pis konczyl zarzadzac wolska .Wiec teraz nie mialcz ze to Tusk.

      • 0 0

  • ... nie ukrainski, a jak zwykle Polski podatnik zapłaci

    .. za dzieło tuska, kaczynskiego i ich kumpli z UW, AWS, PiS and PO - niszczenie Polski to standardy ostatnich 25-lat

    • 23 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kądziela

Od 2008 roku związany z rozwojem usług inżynierskich, serwisowych i informatycznych SESCOM SA...

Najczęściej czytane