• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stocznia Wojenna sprzedaje część zakładu Marynarce Wojennej

Wioletta Kakowska-Mehring
29 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
  • Płyta montażowa jest jednym z ważniejszych elementów stoczniowej infrastruktury.
  • Hala w Stoczni Wojennej.
  • Płyta montażowa jest jednym z ważniejszych elementów stoczniowej infrastruktury.
  • Linia do cięcia stali.
  • Stocznia Wojenna dziś tylko modernizuje i remontuje statki.
  • Stocznia Wojenna dziś tylko modernizuje i remontuje statki.
  • Stocznia Wojenna dziś tylko modernizuje i remontuje statki.

Nowa hala, nowe dźwigi i podnośnik, a do tego digitalizacja. PGZ Stocznia Wojenna musi się zmienić, jeśli chce czynnie uczestniczyć w programie budowy fregat dla polskiej Marynarki Wojennej. Program Miecznik to szansa, a udział w nim wymaga wydania setek milionów złotych. Czy Stocznia je znajdzie? Czy sprzedaż części zakładu Marynarce Wojennej wystarczy?



Czy jest sens inwestować w Stocznię Wojenną?

Kilka dni temu Polska Grupa Zbrojeniowa, PGZ Stocznia Wojenna wraz z partnerem w konsorcjum, czyli Remontowa Shipbuilding przedstawiły plan prac budowy fregat dla polskiej Marynarki Wojennej. Przypomnijmy, że kontrakt zakładający budowę trzech fregat ma być zrealizowany do 2034 roku, a koszt przedsięwzięcia to ok. 8 mld zł. Najpierw trzeba wybrać projekt, uzbrojenie, przejść procedury. Kolejna sprawa to podział zadań pomiędzy członkami konsorcjum. Obie stocznie - i PGZ Stocznia Wojenna, i Remontowa Shipbuilding - przygotowują się do tego. Jednak zgodnie twierdzą, że dziś za wcześnie, by rozmawiać o konkretnym podziale zadań.

Wiadomo jednak jedno, że bez programu inwestycyjnego Stocznia Wojenna nie będzie mogła czynnie uczestniczyć w budowie. A program jest ambitny i... niestety, kosztowny.

Od nowej hali po digitalizację



- Fundamentem realizacji tego projektu jest posiadanie odpowiedniej infrastruktury, technologii oraz przede wszystkim profesjonalnej kadry. Powołaliśmy zespół liderów z różnych obszarów, począwszy od procesów projektowych, technologicznych, planowania, po przygotowanie produkcji i samą produkcję. Przed nami sporo inwestycji, m.in. trzeba zbudować nową halę, zainwestować w podnośnik mechaniczny i dźwigi. Mamy harmonogram i cztery obszary inwestycyjne. Chcielibyśmy całość zakończyć w ciągu 5 lat. Priorytetem jest budowa płyty i hali, gdzie będą integrowane fregaty, i to jest zadanie, na którym w pierwszej kolejności się skupiamy - powiedział Paweł Lulewicz, prezes zarządu PGZ Stoczni Wojennej.
Czytaj też:

ORP Orzeł w naprawie. MW bez podwodnej gotowości bojowej



Co zawiera plan inwestycyjny? Stocznia będzie miała 11 dźwigów (do 50 t), dok pływający (150 m x 27 m), podnośnik mechaniczny (1900 t), dwie hale wyposażeniowe (jedna po modernizacji, drugą trzeba postawić) i 2108 m nabrzeży. Zakład będzie musiał przejść także metamorfozę technologiczną, aby poradzić sobie z tak dużym projektem.

- Zamawiający, czyli Inspektorat Uzbrojenia, jest świadomy kosztów, jakie musimy ponieść. A warto je ponieść, bo mówimy nie tylko o budowie, ale także o późniejszym serwisowaniu tej floty - powiedział Paweł Lulewicz, prezes zarządu PGZ Stoczni Wojennej.

  • Stocznia Wojenna sprzedaje tzw. wschodnią część zakładu Marynarce Wojennej.
  • W tym miejscu stanie nowa hala produkcyjna.
  • Dok pływający zostanie przeniesiony w nowe miejsce.

Ile to wszystko będzie kosztowało?

- Trudno dziś szacować, ale wartość całego programu to kilkaset milionów złotych. Jednak łącznie bliżej tej kwocie do 200 czy 300 mln niż np. 900 mln zł - dodaje prezes Lulewicz.

Setki milionów na inwestycje



I teraz kwestia zasadnicza, skąd Stocznia Wojenna weźmie te pieniądze. Od dawna mówi się, że zakład ma długi. Na jednym z posiedzeń sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej padły kwoty. Może chodzić nawet o  ok. 50 mln zł. Czy w tej sytuacji można mówić o setkach milionów na inwestycje?

Firmy z branży morskiej w Trójmieście



- Sytuacja każdej stoczni jest uzależniona od portfela zamówień. Ten portfel zamówień dziś jest i są to projekty remontowo-modernizacyjne. Właśnie kończymy dwa okręty - ORP Kościuszko i ORP Arctowski. Rozmawiamy z Marynarką Wojenną na temat kolejnych projektów. Oczywiście potencjał stoczni jest dużo większy, dlatego rozmawiamy również na temat nowych projektów, które zapewniłyby stoczni przychody, które pozwoliłyby utrzymać tę spółkę przynajmniej na poziomie zero plus. Ten cel mi postawiono - powiedział Paweł Lulewicz.
Według prezesa Lulewicza Stocznia Wojenna powinna być zakładem pierwszego wyboru dla Marynarki Wojennej. W jej przypadku rachunek ekonomiczny jest istotny, ale ważniejsze są kwestie obronnościowe.

- Rozmawiamy dziś z Marynarką Wojenną na temat wieloletnich programów, które zapewnią pracę stoczni. Przed nami decydujące dwa lata. W tym czasie musimy zapewnić ludziom pracę, żeby ten zespół został do czasu rozpoczęcia realizacji programu "Miecznik" - dodaje Paweł Lulewicz.

Stocznia kompaktowa, reszta dla Marynarki Wojennej



Wracając jednak do pieniędzy. Właśnie ogłoszono, że Marynarka Wojenna kupuje od Stoczni Wojennej tereny przy ul. ŚmidowiczaMapka w Gdyni z bezpośrednim dostępem do basenu IX, na których znajdują się m.in. budynki biurowe, hale magazynowe i produkcyjne oraz drogi i infrastruktura energetyczna. Całość to prawie 7 hektarów. Prawo pierwokupu tych terenów miał Port Gdynia, ale jak widać, nie skorzystał z niego. Tereny z dostępem do nabrzeży są bardzo atrakcyjne, niestety w przypadku działek Stoczni Wojennej minusem jest sąsiedztwo, bowiem są to działki przyległe do Portu Wojennego Gdynia i obszarów NATO. Być może jedynym rozwiązaniem było przejęcie ich przez wojsko.

- Były to aktywa niepracujące, które w ostatnich kilkunastu latach nie były wykorzystywane do procesów stoczniowych. To też jest pewien znak czasu, bo mówimy o kompaktyzacji stoczniowej. Jednocześnie gdy sprzedamy te tereny do wojska, to pozostaną one w polu obrony, czyli nie zmieniamy ich przeznaczenia - mówi Paweł Lulewicz.
To, co zostanie, ma wystarczyć Stoczni do prowadzenia działalności i uczestniczenia w programach modernizacji Marynarki Wojennej. Kwoty transakcji jednak nie ujawniono.

Budżet na inwestycje ma też odciążyć niedawno podpisana umowa z Portem Gdynia. Władze PGZ Stoczni Wojennej i Portu Gdynia w końcu porozumiały się w sprawie relokacji doku pływającego. W związku z budową obrotnicy i demontażem pirsu nabrzeża Gościnnego już od kilku lat było wiadomo, że dok trzeba przesunąć. Teraz zdecydowano, że trafi on do specjalnej wnękiMapka, której budowę zrealizuje Port, na swój koszt.

Jest harmonogram, jest program inwestycyjny, tylko czy znów nie skończy się na planach? Pierwszą okazję do powiedzenia "sprawdzam" będziemy mieli w przyszłym roku. Według właśnie przedstawionego planu wybór zagranicznych partnerów programu "Miecznik", czyli wybór typu okrętu i uzbrojenia, ma nastąpić właśnie w lutym 2022 roku. Jeżeli do tego dojdzie i harmonogram zostanie dotrzymany, to będziemy mieli pierwszy sygnał, że kosztowny plan dla Stoczni Wojennej jest realny.

Miejsca

Opinie (114) 4 zablokowane

  • A ostatnio PRowcy stoczniowi rozpoczeli projekt: miecznik-Śniadania Prasowe (1)

    miecznik-Śniadania Prasowe - to kolejna wydmuszka ssąca kasę ze stoczni PGZ w tamach projektu budowy fregat wydaje sie pieniadze podatnikow zamiast wspierac istniejaca stocznie i ją modyfikować tak aby była konkurencyjna Ci wszyscy bosowie powinni iść siedzieć za to a nie chełpić się programami budowy okrętów, z którego z wyjątkiem kosztów nic nie będzie
    Serdecznie pozdrawiam Lulewiczów i Cackowskich

    • 9 0

    • Program "Mocznik"

      Bo miecznik to tajny kryptonim dla faktycznego programu "Mocznik", gdzie zadaniem tych "fachowców" jest produkowanie za potężnie pieniądze podatników moczu na tego typu "konferencjach". Jak widać wszystko idzie zgodznie z harmonogramem. To są doświadczenie z programu Gawron "fachowcy". Wiedzą co "robią" i znają się na robocie. Dlatego muszą tyle kosztować. :-)

      • 5 0

  • Redaktorku jakie dźwigi pytam!!### (2)

    11 dźwigów??? Na terenach stoczniowych i portowych są żurawie. a dźwigi to są w blokach osobowe lub towarowo osobowe redaktorku doucz się!!!!

    • 2 3

    • A gantry crane to też ten twój żuraw?

      Na terenach portowych i stoczniowych są tylko żurawie ?

      Jak to było doucz się?

      • 3 0

    • Nie wiem nic ale się wypowiem. Jakie to suwereńskie.

      • 1 0

  • Polska przez 20 lat nie wybudowała zaledwie trzech korwet, mniejszych i tańszych (4)

    Bo nas stać nie było i nie potrafiliśmy. Mało tego, nawet jednej nie wybudowaliśmy. Kasa "gdzieś" zniknęła, nawet nie ma pełnego rejestru wydatków i kto ile zarobił. Teraz nagle mamy zbudować aż trzy większe i znacznie droższe okręty? Nie mając doświadczenia? Norwegia swoje 5 fregat kupiła w Hiszpanii, u producenta z doświadczeniem, nie brała się za klecenie samemu. A po co Polsce na mały Bałtyk okręty klasy oceanicznej? W działaniach MON jest jeszcze gorzej, niż przed 1 września 1939r.

    • 11 0

    • Poczytaj o tym sukcesie Hiszpańskim i ile musieli poprawiać (3)

      • 0 3

      • Przynamniej było co poprawiać - a co w programie Sroka / Hanys? (2)

        W projekcie norweskim, budowy fregat u Hiszpanów wg zmodyfikowanego, wcześniejszego projektu hiszpańskiego na własne potrzeby, w 11 lat powstało 5 dużych okrętów. Poprawki też były, ale było co poprawiać, zmieniać "fachofcze" - zapewne w pierwszym i drugim okręcie serii. A co u nas? 0,5 okrętu w 20 lat !! Nawet bez podstawowego, standardowego uzbrojenia przeciwlotniczego i przeciwokrętowego.

        • 3 0

        • Motorówka

          I to jeszcze za 1,3 miliarda. Tyle co 7 szt. F35 i 19 szt. G16

          • 3 0

        • Chcieli zaoszczędzić.... Norwegia, w przeciwieństwie to Kaczystanu sama by potrafiła je wybudować.

          A Polska? Jaka jest,każdy widzi....
          Naród wybrany....

          • 0 0

  • Nawet idąc razem pod pachę ...

    Nawet idąc razem pod pachę z remontową nie pociągną tego ...

    • 6 1

  • stocznia (1)

    tam gdzie pis wlozy lapy to juz koniec likwidacja

    • 11 1

    • Czego nie tkną to spier,

      • 3 0

  • A skąd (1)

    Lulewicz weźmie fachowców do tej budowy ?? Bo na razie ich nie posiada !!

    • 5 0

    • Partia ma pelno znaj... znaczy kompetentnych ludzi!

      • 3 0

  • Wyrzucanie naszych pieniędzy!

    Port powinien przejąć (nie kupić) cały teren tej stoczni-trupa. Tak utrzymywanie przy życiu tej stoczni, jak i tzw. program budowy w niej okrętów, jest wyłącznie wyrzucaniem naszych pieniędzy w błoto, przy jednoczesnym okazyjnym wzbogacaniu się cwaniaków kręcących się przy tym procederze. Mamy już lata doświadczeń takich działań i z całą pewnością można powiedzieć, że te obecne 'przedsięwzięcia' będą dalszą częścią skandalicznej niegospodarności, a Polska jedynie jeszcze bardziej straci potencjał swoich zdolności obronnych przez zaniechanie ich profesjonalnej modernizacji.

    • 4 0

  • firma ta udowodniła w ostatnich latach,

    że kadra kierownicza ma inne cele, niż zarabianie na pracach okrętowych. Rozgonić to towarzystwo, na rynku coraz mniej frajerów, to wpadli na pomysł wyprzedaży majątku firmy, obrzydliwe te apetyty...

    • 8 0

  • Kolejny MIS na miare naszych czasow . Pytanie brzmi ile ukradna 10% , 15% a moze 35% (1)

    Jddj

    • 3 0

    • Obrażasz narodowe wartości naszych ziomali , nie lubisz SS yjonistów-nazistów -narodowców ?

      • 1 0

  • Tereny prywatne

    Pani Redaktor to z rozpędu na zdjęciu zaznaczyła, że stocznia sprzedaje również tereny prywatne, które do stoczni już nie należą od paru ładnych lat :)

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Justyna Kowalczyk

Prezes zarządu OptiWay Biuro Rachunkowe Sp. z o.o.. Absolwentka Wydziału Finansów i Rachunkowości...

Najczęściej czytane