• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tanie Linie Żeglugowe konkurencją dla Tramwajów Wodnych

Robert Kiewlicz
30 czerwca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Żegluga Gdańska jest największym prywatnym armatorem w przewozach pasażerskich. Żegluga Gdańska jest największym prywatnym armatorem w przewozach pasażerskich.

Po tanich liniach lotniczych i Tanich Liniach Kolejowych przyszedł czas Tanie Linie Żeglugowe uruchamiane przez Żeglugę Gdańską. Rejsy ruszają w sobotę 3 lipca.



Czy rejs z Trójmiasta na Hel może być atrakcją turystyczną?

Statki ŻG będą kursować na trasie Gdynia - Hel i Gdynia - Sopot - Hel. W każdą z tych tras będzie można popłynąć wykupując bilet za 20 złotych. Z pełnym rozkładem kursów można zapoznać się na stronie tanieliniezeglugowe.com

- Taki pomysł sprawdził się w przypadku tanich linii lotniczych. Postanowiliśmy skopiować tę ideę na linie żeglugowe - mówi Jerzy Latała, prezes Żeglugi Gdańskiej.

Konkurencją dla linii ŻG są kursujące od maja tramwaje wodne pływające z Gdańska i Gdyni na Hel. Dzięki dotacjom od trójmiejskich samorządów ceny biletów na nie wynoszą: na trasie Gdańsk-Hel - 18 zł/9 zł, Sopot-Hel - 16 zł/8 zł, Gdynia-Hel - 12 zł/6 zł.

Nowy pomysł Żeglugi Gdańskiej ma na celu rozruszanie rynku przewozów turystycznych. - To pilotaż - zaznacza Latała. - Jeśli okaże się sukcesem, będziemy rozwijać kolejne połączenia.

Żegluga Gdańska obsługuje też zwykłe połączenia na innych liniach, np. pływa z Ustki i Darłowa na Bornholm. Wznowiła też regularne połączenie promem samochodowo - pasażerskim między Świbnem i Mikoszewem, które o 25 kilometrów skraca drogę z Trójmiasta do Krynicy Morskiej i na Mierzeję Wiślaną.

Żegluga Gdańska jest największą firmą przewozową w żegludze przybrzeżnej ze 100 proc. kapitałem prywatnym. Flota ŻG składa się ze 12 statków. Największym z nich jest Lady Assa, mogąca zabrać na pokład do 700 pasażerów. Pozostałe to cztery katamarany z miejscami dla ok. 500 osób i siedem mniejszych jednostek.

Zobacz aktualną mapę, ukazującą ruch statków w Zatoce Gdańskiej Morza Bałtyckiego. Aktualizowana online.

Miejsca

Opinie (158) ponad 10 zablokowanych

  • bardzo ciekawy pomysł (5)

    • 71 12

    • a co w nim ciekawego? (4)

      spodziewałam się statków z Gdańska, a tu jak zwykle tylko Gdynia :-/ Z Gdańska do Sopotu pływają tylko te drogie?

      • 0 1

      • maruda, otwórz firmę, zobaczymy na co ciebie stać (3)

        • 2 1

        • A poza banałami coś potrafisz (2)

          napisać? Argumentacja, a właściwie jej brak na wiadomym POziomie.

          • 0 2

          • ale żes się skompromitował (1)

            • 0 0

            • skompromitowal?

              hyhy

              • 0 0

  • (41)

    Nazwa "Tramwaj wodny" to wyjątkowy idiotyzm. Co ma stateczek pasażerski do tramwaju?

    • 96 62

    • (9)

      to ma wspolnego, ze plywa na stalych liniach wg regularnego rozkladu rejsow...prawie jak tramwaj, tyle, ze bez szyn

      • 21 16

      • (4)

        A Żegluga Gdańska niby nie plywa według rozkładu? Też mają linie, tylko nie numerowane.
        PKS ma też linie - 840 i inne takie. To może nazwiemy je tramwajem PKSowym?

        • 15 7

        • Raczej Hydro PKS (3)

          • 8 0

          • zanim przeczytasz to wszystko pod spodem (2)

            Wszystkie te mądrości na temat tego dlaczego tramwaj i skąd ta nazwa i czy to polscu urzędnicy haha to wymyslili zapoznaj się z tym tekstem:

            Tramwaj wodny – mały statek śródlądowy lub portowy przewożący ludzi pomiędzy kilkoma (kilkunastoma) przystaniami na stałej trasie i według określonego rozkładu jazdy. Podstawową różnicą w stosunku do promu jest to, że nie łączy dwóch punktów oddzielonych przeszkodą wodną, a kursuje po wyznaczonej trasie.

            Tramwaj wodny pojawił się w XIX wieku z chwilą upowszechnienia się napędu parowego na statkach. Nazwa jego pochodzi od tramwaju szynowego bardzo popularnego w tym samym wieku. Nie stanowił on dla niego konkurencji, a raczej był jego uzupełnieniem w dużych miastach, leżących nad rzekami z dużą liczbą kanałów. Równie popularny był w dużych portach morskich np. Hamburg, gdzie do dzisiaj funkcjonują linie tramwajów wodnych oznaczone numerami. W Oslo tramwaje wodne wykorzystywane są latem do przewożenia turystów, natomiast zimą można dzięki nim dostać się z centrum miasta do wysp położonych na Oslofjordzie.

            • 15 1

            • (1)

              Czyli poszczególne rejsy - np. Finnlines z Gdyni to też tramwaje wodne?
              Nie łączą dwóch punktów oddzielonych przeszkodą wodną, a kursują po wyznaczonej trasie zgodnie z rozkładem.
              Jak to jest?

              • 3 3

              • chyba kryterium lokalności

                ma tu zastosowanie. Tramwaje operują w rejonach mocno zurbanizowanych - duże miasta i ich okolice. Wenecja jest chyba klasycznym przykładem, ale Trójmiasto również pasuje.

                Podobnie, jak masz kolej miejską i pociągi dalekobieżne.

                • 0 0

      • panie znawco tramwajów (3)

        jest wiele statków pływających wg. regularnego rozkładu rejsów i rozwożących, np. kontenery po świecie. Wyobraź sobie kolego, że przybywają one do protu regularnie i na czas. Nikt ich jednak tramwajami nie nazwał. Nazwa "Tramwaj wodny" to rzeczywiście idiotyzm. Może tak kolejki górskie nazwać tramwajami górskimi. Głupota nie ma granic

        • 8 12

        • Jak to nikt? (1)

          Nie wiem jak teraz, ale w czasach eksportu polskiego wUngla nazywano tak regularnie przypływające statki ze Skandynawii.

          • 0 1

          • Ja bym wolała płynąć

            autobusem szynowym, buahaha!!!

            • 3 1

        • RE: panie znawco tramwajów

          Sam napisałeś "kontenery"
          Towary to nie ludzie... panie STP

          • 2 0

    • Po to żebyś się pytac mógł kmiotku.

      • 1 5

    • Zamiast negować... (16)

      ...to się trochę zapoznaj z tematem. Jako podpowiedź to obadaj sobie hasło "tramwaj wodny" w Wenecji.
      Pozdrawiam

      • 7 2

      • Zapoznałem się z encyklopedią PWN, rok wydania 2009 (15)

        Według niej tramwaj może być elektryczny bądź konny. Nic tam nie ma o tramwajach wodnych.

        • 5 5

        • (14)

          to masz starą encylopedię. Skoro tramwaj jest wodny, to znaczy, że może być wodny.

          • 1 5

          • Nie ma tramwaju wodnego. (12)

            Jest statek pasażerski nazywany "tramwajem wodnym" przez bezmózgie społeczeństwo.

            • 3 3

            • (11)

              nie masz racji, równie dobrze można by kwestionować "zamek na wodzie", "pannę wodną", "rower wodny" itd. - nauczmy się bawić językiem, rozciągać go, gimnastykowac się razem z nim, takie neologizmy ubarwiają nasz świat i - bardzo słusznie.

              • 11 3

              • (4)

                a potem zgrzytajmy zebami slyszac: zajefajnie, żal, trendi, dźiezzi i inne smieci

                • 4 2

              • (3)

                "tramwaj wodny" nie ma nic wspólnego ze śmieciowskiem semantycznym, o którym prawisz

                • 4 2

              • (2)

                owszem ma, ponieważ jako nowotwór(;P) językowy jest niejasny i nieco zbyt abstrakcyjny. Odnoszę się tu do semantyki ogólnej.

                • 2 1

              • (1)

                tak samo nielogiczna jest "kąpiel słoneczna" - a mimo to wiemy o co chodzi i sprawia nam to językową radość. Przynajmniej mi sprawia. Ale może dziwny jestem.

                • 3 1

              • hehehe.. no zgoda. "Kąpiel słoneczna" jest faktycznie tworem przyjemnym dla ucha, trącącym poezją, czego jednak nie mogę powiedzieć o "tramwaju wodnym".

                • 1 3

              • (4)

                Aby poruszać się rowerem trzeba pedałować - zarówno jednośladem jak i wodnyn.
                Tramwaj - "pojazd o napędzie elektrycznym, poruszający się po szynach".
                Nazywanie statku tramwajem wodnym to chory wymysł urzędasów.

                • 5 8

              • tak jest

                a jeszcze jakiś dureń dał CI negat :/

                • 3 5

              • Nazywanie statku tramwajem wodnym to świetny chwyt marketingowy. Dowodem tego jest żywa dyskusja tocząca się na tym portalu.

                • 2 1

              • nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi :) (1)

                Czy jeśli stanę na szynach a rękoma złapię się sieci trakcyjnej to pojadę ja tramwaj??

                • 4 4

              • Nie złapiesz się, bo jesteś za niski :P

                • 2 0

              • z tym rowerem to wyjątkowo dobre uzasadnienie :/

                dureń

                • 2 2

          • Wg UE ślimak to ryba lądowa. Więc i tramwaj może być wodny. Idioci rządzą światem i takie są efekty.

            • 3 1

    • W Wenecji używa się terminu "autobus wodny" (vaporetti). Dlaczego nie może tramwaj? (4)

      • 1 1

      • W Polsce nie ma autobusów wodnych. Są szynowe, które szczerze mówiąc bardziej przypominają tramwaje (gdyż produkowane są przez PESE). Statek pasażerski w niczym nie przypomina ani autobusu, ani tramwaju.

        • 2 0

      • (2)

        Tramwaj jest albo elektryczny, albo konny - więc albo powinni pociągnąć w poprzek zatoki sieć elektryczną albo zaprząc statki w koniki... mogą być morskie.

        • 3 1

        • Tramwaj może tez być wodny, jak widać.

          • 2 2

        • jasne, a msza

          może być albo trydencka albo żadna.

          Ile masz lat, skamielino językowa?

          • 2 2

    • takie czasy... slimaki sa teraz rybami, a statki tramwajami.. ;P mozna by tez w druga strone nazwac tramwaj promem szynowym czy auto zaglowka asfaltowa

      • 2 2

    • sami znawcy

      na poczatku (i chyba obecnie) tramwaje wodne w gdansku naleza do ZKM i tak powstaly tramwaje....

      • 0 1

    • Wiecej fantazji dziadku!!! (4)

      Istnieja "promy kosmiczne", "porty lotnicze", a nawet "konie pociagowe";) czemu zatem nie mozna byloby powiedziec "tramwaj wodny".

      • 5 2

      • a nawet "konie mechaniczne", "autobusy szynowe", "taksówki lotnicze".. więc o co ta jazda??

        • 4 0

      • (2)

        Pewnie, że można. skoro są również statki powietrzne i żegluga powietrzna. A przecież z wodą nie mają wiele wspólnego (nie licząc tego co siada na lotniskowcach).

        • 3 0

        • Jasne że można! (1)

          Skoro jak, jak ktoś wcześniej pisał, ślimak jest rybą, to dlaczego nie tramwaj wodny? K..wa, ludzie, czy Wy naprawdę jesteście takimi bezmózgami, że przyjmiecie wszystko, co Wam wcisną? Można więc już się nie dziwić, ze nasze społeczeństwo nie obrusza się na "mijanie się z prawdą" polityków i inne kwiatki językowe. No bo skoro polityk może się mijać, to znaczy, że jest to możliwe. I on wcale nie kłamie! On "się mija"

          • 0 1

          • Tak, juz spokojnie,

            juz wszystko bedzie dobrze...

            • 0 0

    • TRAMWAJ MOŻE BYĆ NAWET KONNY

      WYSTARCZY SPOJRZEĆ DO SŁOWNIKA - TRAMWAJ TO PO PROSTU POJAZD REGULARNIE KURUJĄCY NA TEJ SAMEJ LINII

      • 0 0

  • ceny... (6)

    co to za konkurencja? wchodzi na dzialajacy juz rynek z wyzszymi od obecnych cenam...sukcesu nie wroze :-)

    • 103 9

    • no wiesz... (4)

      są ludzie, który pomiędzy 18 a 20zł różnicy nie widzą. W grę wchodzi cena biletów ulgowych... Ale są też i tacy co gorsz stanowi poważną różnicę cenową

      • 12 3

      • kłania się czytanie ze zrozumieniem (3)

        Za 18 zł to popłyniesz z Gdańska na Hel, Z Gdyni na Hel (po tej trasie będą pływać te "tanie" linie) popłyniesz za 12 zł. Pzdr

        • 4 10

        • (1)

          Czyli "tania linia" będzie droższa o 8 zł-rzeczywiście genialny pomysł. Ponadto czy to ŻG nie była przewoźnikiem Tramwaju Wodnego?

          • 14 1

          • Powinni sięnazywać "Trochę, Ale Tylko Trochę Droższe od Tanich Tramwajów Wodnych, Tanie Linie Żeglugowe"

            • 9 1

        • czytanie ze zrozumieniem... no tak

          "Statki ŻG będą kursować na trasie Gdynia - Hel i Gdynia - Sopot - Hel.
          *W każdą z tych tras* będzie można popłynąć wykupując *bilet za 20 złotych*"

          Czyli Gdynia-Hel za 20 złotych.

          • 0 0

    • jak co to za konkurencja?

      po prostu konkurencja

      konkurują ze sobą czyli konkurencja

      jak Ci się nie będzie podobało u jednego przewoźnika to pójdziesz do ? do ? do ? KONKURENCJI

      • 1 1

  • a ja płynę w sobotę na Hel :) (4)

    tramwajem wodnym

    • 43 10

    • jeśli zdążysz po bilety :P (2)

      ...........

      • 2 0

      • (1)

        a ja lecę do Glasgow tramwajem powietrznym

        • 5 2

        • Ja zaś autobusem - Airbusem :)

          • 7 0

    • heheh

      extra to wysyłam dwa ubooty na polowanie ,miłego dna

      • 0 0

  • Jerzy nie latał, Jerzy pływał :)

    • 13 4

  • Glupota jak dla mnie, (4)

    Przez to mniej pasazerow beda mialy te dotowane przez samorzad. Potem sie okaze ze za malo pasazerow to utna dotacje, tramwajow nie bedzie.
    A durna zegluga po roku stwierdzi ze sie nie oplaca i wrocimy do cen po 50zl za osobe :/

    • 48 12

    • a powiedz ile na bezynkę wydasz (2)

      w jedna i drugą strone??

      • 5 3

      • Mam ropę na lewo.

        • 3 0

      • Z Gdyni na Hel...

        nie więcej niż 50zł :)

        • 4 0

    • o to bym sie nie bal

      kilka razy odbilem sie juz od okienka z powodu braku biletow.

      • 2 0

  • Cena za przewóz roweru zabija (5)

    W tramwaju wodnym za przewóz roweru płacimy 3zł w "taniej żegludze" 15zł...

    • 75 3

    • ale rowerów nie pilują i o kradziez łatwo (1)

      • 2 3

      • po co pilnować

        przecież na morzu roweru nie da się ukraść

        • 7 1

    • to tak jak "tanie" pożyczki.... dla mało rozgarniętych (2)

      • 10 1

      • a sam w Biedronce pewnie kupujesz (1)

        • 0 10

        • Masz coś do biedronki?

          • 11 2

  • (13)

    czy te statki pamiętaja jeszcze wojne?

    • 36 11

    • (6)

      Bitwę pod Oliwą

      • 16 1

      • (5)

        i grunwald

        • 9 2

        • (4)

          Cedynię!!

          • 8 1

          • (3)

            Termopile!

            • 6 1

            • park jurajski (2)

              kiedyś pływały nimi dinozaury

              • 6 0

              • (1)

                wielki wybuch! hA! I NIE MA ... WE WSI!

                • 4 0

              • przebijam

                tymi statkami to wielki wybuch dopiero został przywieziony na miejsce wybuchu :-)

                • 11 0

    • (5)

      niebite, pierwszy właściciel, z małym przebiegiem, serwisowane w stoczni, trochę tylko odmalowane ;)

      • 8 0

      • (2)

        uh! to jak moja zona!

        • 8 3

        • (1)

          uu to gratuluje wyboru - jak ci żonę "serwisowali" chłopaki ze stoczni to musi być nieźle rozbieżna

          • 8 0

          • jest zbieżna.. ale ma takie luzy, że "w trakcie" pytam jej na jakim jestem etapie..

            • 3 0

      • i w dodatku "panie, pali na dotyk"

        • 2 0

      • igiełka :)

        • 0 0

  • No ciekawe (2)

    jak wypadną w konkurencji z dotowanymi przewozami, a co do nazwy to prawda, wyjątkowo durna

    • 12 5

    • z nazwami tak jak z logami też potrafią być durne (1)

      • 7 0

      • np. logo BPH i nowe Hestii

        • 4 0

  • Dobrze,że bynajmniej po polsku (4)

    a nie jakieś

    oceanic 515

    • 34 12

    • Bynajmniej (3)

      Bynajmniej nie znasz znaczenia słowa "bynajmniej"

      • 20 0

      • DOBRE!! (2)

        Uwielbiam ludzi, którzy nie znają znaczenia słów , a ich używają
        lol

        • 5 1

        • (1)

          Jeszcze lepiej gdy dodatkowo pouczają innych, jak ten od "bynajmniej".

          • 1 2

          • kiedy Mnis dobrze poprawił twórcę tego topicu. powinien napisać "Dobrze,że przynajmniej po polsku" ja nie wiem jak ludzie mogą nie rozumieć różnicy między bynajmniej i przynajmniej...

            • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sebastian Ptak

Prawnik, ekspert rynku bankowego, współtwórca nowoczesnego sektora płatniczego w Polsce, Prezes...

Najczęściej czytane