• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tysiąc dwieście nowych miejsc pracy. State Street w Gdańsku

Wioletta Kakowska-Mehring
28 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
State Street na swoją siedzibę wybrał gdańską Alchemię, w której zajmie ok. 14 tys. m kw. powierzchni biurowej, czyli jeden z budynków w kompleksie biurowym. State Street na swoją siedzibę wybrał gdańską Alchemię, w której zajmie ok. 14 tys. m kw. powierzchni biurowej, czyli jeden z budynków w kompleksie biurowym.

Jeden z największych światowych dostawców usług finansowych dla inwestorów instytucjonalnych, czyli amerykańska korporacja State Street wchodzi do Gdańska. Na początek 1200 miejsc pracy i 14 tys. m kw, czyli jeden z budynków w kompleksie biurowym Alchemia.


Dlaczego inwestorzy zagraniczni wybierają Trójmiasto?


State Street z siedzibą w Bostonie ma solidne podstawy. Firma powstała w 1792 roku. Zaczęło się od banku. Dziś koncern, notowany na nowojorskiej giełdzie, jest światowym dostawcą usług finansowych na rzecz inwestorów instytucjonalnych. Zajmuje się obsługą procesów z zakresu bankowości inwestycyjnej dla klientów z Europy i Stanów Zjednoczonych. Wartość aktywów powierzonych State Street przez inwestorów wynosi blisko 22 biliony dolarów. Koncern prowadzi działalność w 29 krajach i zatrudnia ponad 29 tys. pracowników.

O wejściu dużego amerykańskiego inwestora na trójmiejski rynek spekulowało się od wielu tygodni. Bój o tę inwestycję toczyliśmy z Poznaniem. Ostatecznie inwestor wybrał Gdańsk. Jak się dowiedzieliśmy, siedziba ma być w gdańskiej Alchemii. Naszym atutem na pewno okazała się kadra. Mamy uczelnie wyższe kształcące w kierunkach finansowych. Dodatkowo przejęcie Nordea Banku przez PKO BP czy Meritum Banku przez Alior Bank spowodowało, że na rynku pojawili się dobrze wykwalifikowani pracownicy z sektora finansowego. Wciąż też nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Bank BPH, który ma centralę w Gdańsku. Od miesięcy mówi się, że właściciel banku myśli o jego sprzedaży. Te złe informacje wbrew pozorom mogły okazać się atutem dla Trójmiasta w rywalizacji o amerykańską inwestycję.

State Street jest już obecne w Polsce. Swój pierwszy oddział otworzyli pod koniec 2007 roku w Krakowie. Obecnie firma zatrudnia tam ponad 2 tys. osób. Polski oddział działa w zakresie obsługi księgowej funduszy inwestycyjnych, funduszy wysokiego ryzyka, derywatów oraz wyceny funduszy na zlecenie naszych biur w Europie. Kto będzie poszukiwany do oddziału w Gdańsku? Tego jeszcze nie podano. Prawdopodobnie też będzie chodziło o sektor finansowy. Więcej szczegółów władze koncernu zdradzą w czwartek 30 lipca. Tego dnia oficjalnie ogłoszą swoje wejście do Gdańska.

Sektor tzw. usług wspólnych wygenerował w ostatnich latach ok. 16 tys. miejsc pracy w Trójmieście. Jeszcze niedawno przegrywaliśmy z Poznaniem, Krakowem czy Wrocławiem rywalizację o miejsca pracy. Dziś jesteśmy w pierwszej lidze. Przenoszenie się do Trójmiasta zachodnich firm daje też impuls do rozwoju innym branżom. Zyskuje na tym budownictwo i nieruchomości. Wszystko przez to, że inwestujące firmy szukają przestrzeni, gdzie mogłyby utworzyć swoje biura. Od 2008 roku ilość nowoczesnej powierzchni biurowej wzrosła u nas o 44 proc.

Opinie (343) ponad 10 zablokowanych

  • Czyli jedno wielkie nic (2)

    • 11 11

    • (1)

      Dlaczego, lemingi muszą gdzieś pracować. Po prostu kolejna lemingarnia. Zaraz zaczną fokusować się na targetach i obtajnować kolejne gole a za to dostawać ekstra premie.

      • 3 1

      • A wy, nie-mingi? Będziecie siedzieć pod klatką bloku i dywagować, jak wam źle?

        • 0 0

  • (4)

    1200 miejsc pracy po 1200zł na rękę.

    • 20 11

    • 2500 na reke jak nie masz doswiadczenia (2)

      Po roku ok 1000 wiecej

      • 7 3

      • (1)

        Jasne może 8500 na rękę bez doświadczenia :))) a po roku 10500 :))), po 2 latach 15500 a po 3 - 20500 :))) Na koniec miliard pięćset, na pogrzeb dla rodziny 100 miliardów 500.
        Tak na marginesie 2500 zł netto, to ok 600 euro czyli jakieś 70% wypłaty berlińskiej sprzątaczki :)

        • 1 2

        • Miało być zabawnie, a wyszło, jak zwykle ^^^

          Ile berlińska sprzątaczka płaci czynszu?

          • 1 0

    • Dobrze zrobiłeś wybierając bezrobocie

      bądź wytrwały

      • 9 1

  • byłem w podobnym "obozie pracy" (4)

    Pani Redaktor czym tu się chwalić ! proponowanymi zarobkami na poziomie 200 Euro ! (800 zł/ miesięcznie) tyle chciałaby pani zarabiać?! To upodlenie dla Polski!. Przez rok byłem szefem takiego centrum. Po za koniecznością "motywowania" czytaj mobbingowania pracownika nic innego nie było moim priorytetem. Za zapewnienie kadry (mimo ogromnej rotacji - najlepsi wytrzymują 3 miesiące) dostawałem premię. Rzuciłem to bo ile można robić za skur...syna! To praca dla ludzi bez serca. Jak ktoś chce zarobić więcej to musi pracować po 12-15 h/dobę. Włodarze robią z Gdańska - Indie !!! Nie wiem skąd zaimportują pracowników do tych "obozów" bo nikt o zdrowych zmysłach tam nie powinien pracować. Planowanie czegokolwiek jest niemożliwe. Praca na telefon (bo trzeba być dyspozycyjnym) w godzinach absurdalnych, 2 godziny z rana, 3 po południu i 8 w nocy. konfiguracja dowolna i zależy od widzi mi się Szefa. Umowy śmieciowe - brak pracowników etatowych. Non stop w pracy! To się nadaje do kontroli PIP !

    • 24 26

    • w pip....ie to mam (3)

      podobnie jak urzędnicy sanepidu jesteśmy najniższa kastą urzędniczą w pyrlandii - mówimy temu stanowczo nie i już niedługo będzie o tym głośno

      • 2 5

      • "W Pyrlandii"? Piszesz z Wielkopolskiego? Zwabili cię billboardem?

        • 0 0

      • pip (1)

        czyli Piotr i Paweł?

        • 2 0

        • Pracy w PIP

          • 0 0

  • 22 biliony dolarów :-) (9)

    hahahahahahahahaha

    • 17 8

    • (5)

      No tak, typowy Polak komentator, ekspert w każdej dziedzinie. Wysil szare komórki i sobie policz...

      • 6 6

      • (3)

        Zonk ma rację śmiejąc się. Tyych bilionów, żadna firma na świecie nie ma takich przychodów, największe firmy generują kilkaset miliardów dolarów przychodu, oczywiście miliard w języku angielskim to bilion, ale artykuł jest po polsku i mówi błędnie o bilionach

        • 2 3

        • (2)

          Nie odróżniasz przychodu od aktywów ekspercie księgowy od siedmiu boleści...

          • 3 2

          • Polecam sprawdzić np na Bloombergu... (1)

            Hahahahahahhahahahaha jeszcze raz Panowie eksperci

            • 0 0

            • Chyba jednak nie sprawdziłeś... "State Street (...)is a custodian bank" i ile ma myślisz aktywów pod opieką? "with $28 trillion (USD) of assets under custody" - amerykański trylion to polski bilion. Chcesz zjeść buta z musztardą, czy bez?

              • 2 0

      • jeszcze raz :-)

        hahahahahahahaahhahaaha :-)

        • 4 5

    • (2)

      Miliony, miliardy, biliony...w końcu co za różnica :D Dla przeciętnego zjadacza chleba wszystkie te wartości są abstrakcyjne.

      • 7 3

      • tylko, ze ti wcale nie jest bledna kwota (1)

        • 4 3

        • tylko że to kwota na ekranie komputera

          jej nie ma, nie było i nie będzię

          • 4 5

  • a ja się pytam (4)

    Czy dzięki tej firmie wzrośnie PKB ?

    • 25 10

    • tak (2)

      ludzie zarobią jakieś pieniążki i je wydadzą... Poza tym tak firma to eksporter.

      • 17 3

      • (1)

        Esportują glównie środki płatnicze za granicę.

        • 2 2

        • Chyba odwrotnie - zagraniczna centralna pompuje kasę do Polski, na wynajem i zaopatrzenie biura i płace pracowników. Takie oddziały są dla zagranicznych firm źródłem kosztów - ale są to mniejsze koszty, niż by ponosiły u siebie.

          Z tego punktu widzenia wszyscy wygrywają, niezadowoleni mogą być bostończycy, ale nie gdańszczanie.

          • 2 1

    • a co, dostajesz procent od PKB?

      • 5 2

  • Przepraszam a co produkuje ta firma, bo nie mogę nigdzie doczytać? (45)

    Przerzucanie cyferek na ekranie monitora i kreatywna księgowość?
    Dzisiaj w Polsce, jutro w Bangladeszu.
    Fabryki budujcie i przemysł a nie nic nie znaczące miejsca pracy dla zniewieściałych chłoptasiów w chinosach i nic nie potrafiących lalek.

    • 199 80

    • Lubie takie teksty (10)

      Od razu widać, że intelekt na poziomie podstawówki się zatrzymał.

      Przemysł jest tam gdzie jest jeszcze taniej. Jak chcesz fabryk zapraszam po za duże miasta, a znajdziesz ich sporo. Np sporo się otwiera w Kwidzynie, ale pensje tam nie za wysokie, bo głównie stawka minimalna za 3/4 etatu (pracując na pełnym).

      Zrozum nikt fabryk u nas nie będzie stawiać dla samego stawiania, a dla kasy.
      Co więcej teraz to nie fabryki się buduje u nas, a głównie montownie :P. Czyli coś do złożenia i tyle. Takie montownie stoją dziś tu jutro tam, bo maszyny raz dwa przestawia się.

      • 12 8

      • "Takie montownie stoją dziś tu jutro tam, bo maszyny raz dwa przestawia się." (3)

        Przenosząc fabrykę to przynajmniej maszyny trzeba przewieźć.
        Zmieniając miejsce pracy takie jak tu powstają wystarczy wynająć budynek w innej części świata. Nawet komputerów i wyposażenia się nie zabiera bo to leasing.

        • 2 3

        • a probowales przeniesc (1)

          Data Centre? LOL, to nie jest zabranie 3 laptopow pod pache XD

          • 2 2

          • Daj spokój, maks co ów przenosił, to własność lanosa na starego, żeby mieć niższe OC ;)

            • 0 1

        • Widzę ty dalej masz zerowe pojęcie o czym piszesz

          Zarówno, leasing, jak wynajęcie biura podpisuje się na min 5 lat i gwarantuje tobie, że nikt dla paru złotych nie przeniesie się z 1 miejsca w 2. Zrozum ja akurat pracuje z firmami i wiem co to znaczy jak się któraś przenosi.
          Wiadomość o zmianie biura o 2 ulice dostaję z wyprzedzeniem 6 miesięcznym, bo firma musi być pewna, że wszystko zadziała.

          Zrozum jedno koszt ludzki jest ułamkiem kosztów jakie ponosi firma. Nikt dla paru złotych nie zmienia siedziby.

          • 1 2

      • masz rację. (5)

        Te opinie przedstawiają głownie ludzie pamiętający dawny system. Najlepiej by było, jakby tu postawili wielką Hutę Katowice, zatrudnienie 20.000 osób i potem teksty w stylu:
        - dlaczego to jedno wiadro niesie 4 pracowników?
        - bo piąty jest na urlopie

        "Budujcie fabryki, huty, stocznie", "dajcie trzynastki, czternastki, barbórki, dodatki drożyźniane", "czy się stoi czy się leży... się należy!"

        a czy to się komuś opłaca? a kogo to obchodzi? "budujcie"!!

        Ogarnijcie się!!! dziś praca wygląda "trochę" inaczej.

        • 14 12

        • Dodam tylko jeszcze dla tych co widzą w fabrykach całe bogactwo (3)

          że żeby coś w tej fabryce zmontować to trzeba to najpierw wymyślić, a to musi zrobić ten Wasz biały kołnierzyk przy biurku.

          Poza tym w tych fabrykach pracują ludzie nie wykwalifikowani, czyli tacy za minimalna płacę, bo płaci się za myślenie przy biurku, a nie klepanie czegoś na taśmie.

          • 11 9

          • A robotnicy dalej minusują ;) (2)

            Ale oni nigdy niczego nie zrozumieją.
            Najlepiej jest, że gdy powstaje fabryka/montownia i szukają pracowników to nie można ich znaleźć, bo oni to w fabryce chcieliby na stanowiska dyrektorskie.
            Mam znajomego, co szuka i szuka pracowników i co się kto zgłosi, to się okazuje, że ma dwie lewe ręce do pracy, ale jak można coś wynieść to pierwszy.

            Oczywiście zaraz pójdą teksty, a kto za 2000 pójdzie pracować fizycznie, a no ten co nie ma nic, bo do prostej roboty, ale ciężkiej nie potrzeba tęgiej głowy, a skoro nie potrzeba to ona i mniej płatna jest.

            • 4 5

            • Jak nie ma chętnych to widać że te 2000 to byle płaca i nie ma co się obruszać (1)

              tylko zapłacić 3000, może wtedy ktoś się znajdzie.

              • 1 1

              • I tu dochodzi coś o czym nie masz pojęcia

                Tyle, że wtedy on by miał większe koszty od przychodów. Więc woli utrzymywać produkcje na obecnym poziomie. Po drugie on szuka nie wykwalifikowanych pracowników, a nie specjalistów, bo takich to on już ma. Pomocnikom nie można płacić tyle samo co innym.

                • 1 1

        • No co Ty, przecież w najbogatszych miastach na świecie, jak Londyn, Nowy Jork, Dubaj, San Francisco - nieba nie widać zza fabrycznych kominów ;)

          • 4 2

    • co złego jest w chinosach? (2)

      Ty pewnie dzwony nosisz?

      • 0 11

      • (1)

        Tylgo ortalią! Lechja Gdańsk!

        • 4 6

        • Miało być zabawne, a wyszło, jak zwykle. ^^^

          • 1 0

    • (20)

      no to buduj fabryki i przemysł, kto broni? a co ty potrafisz, tak na marginesie? taczką operować? kosteczkę układać? czy nawet nie tyle?

      • 43 40

      • gosc ma racje (16)

        my tylko się podkładamy obcemu kapitałowi, tylko zachow itp. a gdzie rodzime biznesy? pytam , w ktorym z tych pięknych kamienic znajduja się rodzime nasze polskie firmy? może banki z zachodnim kapitałem i polska nazwa w tytule??

        • 26 17

        • gdzie tu podkladanie? (12)

          Firma która de facto z nikim w PL nie konkuruje, zapłaci za biura (firmie w 100% polskiej czyli Torusowi) i zatrudni młodych Polaków za niezłą kasę. Nikt Ci nie broni budować polskiej fabryki. Ale pogódź się z tym, że ludzie mają gdzieś ten durny robotniczy etos umorsanego robola co kartę podbija co dzień na zakładzie. Mam znajomego pracującego w jednej z takich zachodnich firm co otworzyły w Gdańsku centrum ksiegowo-rozliczeniowe. Nikt normalny nigdy by takiej roboty (z jego kasą, wyjazdami po świecie itd.) nie zamienił na dziadowanie w stoczni/hucie/kopalni/rafinerii. Przemysł jest miejscem pracy dla ograniczonych

          • 34 31

          • Gdyby nie przemysł to byś gimbusie siedział w tym białym kołnierzyku (6)

            na kamieniu w jaskini.
            Znalazł się kolejny oświecony i nawiedzony wykształciuch. Sam zapewne cebulaku gwoździa wbić nie potrafisz.
            Gdyby tak było to Niemcy by już dawno pozamykali swoje fabryki a takie np. USA nie sprowadzało przemysłu z powrotem z Chin do kraju.

            • 33 25

            • ja nie umiem wbić gwoździa ani pomalować ściany (2)

              ale mnie stać, więc zatrudniam sobie do takich prac Janusza z wąsem po zawodówce, chyba z Kartuz, co to zrobi. Co w tym złego? Że można wynająć ekipę budowlaną jak się jej potrzebuje?

              • 10 7

              • Nawet kobietę ci musi sąsiad obsłużyć (1)

                bo sam nie potrafisz rozporka rozpiąć.

                • 4 6

              • Wczoraj od twojej kobiety słyszałem coś zupełnie innego..

                • 2 2

            • Mamy większy udział przemysłu w PKB niż Niemcy więc nie widze problemu.

              • 11 10

            • chyba nienormalny jesteś, przemysł jak wszystko inne, także "przewracanie

              cyferek" musi być opłacalny, żeby go przenosić tu czy tam.

              Wraca do USA bo po podliczeniu kosztu transportu i rosnących kosztów płac w Chinach produkcja tam stała się mniej opłacalna.

              Nie ma to nic wspólnego z jakąś w chory sposób pojmowaną dumą narodową, liczą się właśnie te "cyferki" które mówią, że DZIŚ warto przenieść ten przemysł z powrotem do USA. A co będzie jutro to się jeszcze okaże.

              • 11 3

            • A kto ci będzie robił komputery i oprogramowanie do tego przemysłu?

              Kto ci będzie pilnował finansów, kto załatwiał zlecenia od klientów, kto wymyślał jak i czym wyprodukować towar? Machanie młotkiem to nie wszystko. Przemysł potrzebuje i robotników i umysłowych.

              • 24 11

          • Pamiętaj, że tylko dzięki pracy tych "ograniczonych" (3)

            w przemyśle, twój znajomy ma robotę przy czystym biurku. Bez przemysłu centra biznesowe nie mają racji bytu. Masz rację w jednym - to fajnie, że powstają miejsca pracy dla Polaków. Ale zapewne twój znajomy i ty również macie świadomość, że osoba zatrudniona na analogicznym stanowisku przy równie czystym biurku gdzieś na Zachodzie zarabia kilkakrotnie więcej. I te dysproporcje się nie zmienią dopóty, dopóki nasz przemysł rodzimy nie będzie równie silny. Zatem nie obrażaj ludzi, którym się chce brudzić ręce w tym kraju, tylko ich szanuj i dopinguj, bo korzyści popłyną do wszystkich grup zawodowych

            • 21 11

            • będzie silny (1)

              jak nasza Syrenka lub Warszawa dorówna kapitałowo Nissanowi czy Toyocie. Ale co to ma do rzeczy? Żyjemy w globalizacji i nie ma z tym nikt problemu, że np usługi ksiegowe jednej korporacji robi się w Polsce, produkuje w Bangladeszu a zarządza z USA.

              Co nie zmienia faktu, że kazdy z nas może stać się drugim Stevem Jobsem czy Billem Gatesem i zarządzac światowym gigantem z Polski. Tylko, ze trzeba "coś" wynaleźć", "coś" sprzedać, "coś" stworzyć. Nikt nikomu nie broni.

              • 9 4

              • iPhony produkowane byly w Chinach

                a wymyslane i projektowane w USA.

                W tym samym czasie Apple stalo sie najbogatsza firma na swiecie. Oj, biedacy - nie produkuja :(

                A przeciez wiadomo z fizyki, ze praca:
                W = F * s

                I robotnikowi nikt nie bedzie mowil, ze jest inaczej. Jak nie machasz mlotkiem, to nie jestes mezczyzna.

                Nie mowiac, ze to przeciez robotnicy obalili najpierw cara, a potem swoj wlasny system - takie to kozaki.

                • 4 1

            • miód dla oczu

              Kiedy ktoś napisze coś tresciwego bez agresji i obelg

              • 4 0

          • wyjazdy po świecie, szkolenia i delegacje

            to największy minus korporacji. Przez takie wycieczki zwolniłem sie z takiej pracy i to było najlepsze co mogłem zrobić, nigdy więcej. Nie dla mnie praca typu bezporduktywna choć dobrze płatna 8k ściema, to dla ludzi bez ambicji którym nie przeszkadza, że to co robią niczego nie wnosi, teraz zarabiam o 30% mniej ale przynajmniej rozwijam własny, niedługo rodzinny biznes, który mam nadzieję będe mógł zostawić swoim dzieciom, aby one nie musiały sie korpo skalać.

            • 21 5

        • (2)

          Nacjonalizm powinni leczyć... co Ci to przeszkadza, że to "zagraniczne" firmy. Ty nawet nie wiem które są zagraniczne, a które Polskie ;).

          • 22 26

          • (1)

            co za debil ...

            • 3 3

            • Nie debil bo ma racje

              Większość z ludzi tu wypowiadających się nie ma pojęcia jakie firmy są z jakiego kraju. Po drugie budowa własnych firm nie idzie w sprzeczności z wpuszczaniem firm zagranicznych, a zwłaszcza tych które skupiają się na własnym rynku nie odbierając pracy naszym firmom.
              Po drugie produkowanie dla samego siebie nie ma sensu, a aby produkować i oferować usługi zagranicą trzeba znać najpierw tamten rynek. Bez współpracy z firmami zagranicznymi i uczeniem się od nich nigdy się nie zrobi kroku do przodu.

              • 2 3

      • Wytatułuj sobie na plecach napis "tylko dla chłoców" (2)

        A pod nim strzałkę w dół.

        • 5 8

        • (1)

          nie ucz ojca robić dzieci ;)

          • 2 3

          • nie ucz księdza robić dzieci ;)

            • 2 4

    • Tochę prawdy (5)

      Udział produkcji w PKB wynosi w Polsce ok. 23%, w Niemczech udział ten wynosi ok. 25,5% PKB, ukochana przez wszystkich Wielka Brytania posiada 17% udziału produkcji w PKB, ponieważ opiera się na usługach (w tym niezwykle silnym sektorze finansowym). Dlaczego produkcja statku wożącego węgiel i chińskie biustonosze w kontenerach jest bardziej coool niż "produkcja" biurowca, zwłaszcza, że ten ostatni, oprócz zapewnienia powierzchni dla pracowników firm wynajmujących, zapewnia pracę kilkunastu osobom z obsługi. Poza tym ile centrów usług zostało zlikwidowanych w ostatnich latach w Gdańsku? Zamknieęych fabryk trochę się znajdzie...

      • 19 7

      • Poczekaj kilka lat. (3)

        Wszystkie te centra znajdą się na Białorusi lub Ukrainie a potem w Mongolii.
        Wielkie mi korporacje które można z dnia na dzień przenieść w dowolny zakątek Ziemi.
        Wirtualny świat i tyle w temacie.

        • 14 17

        • calkiem mozliwe

          Jednak jest kilka "ale":
          - wschod rozwija sie szybciej. Moze sie okazac za 10 lat tam praca bedzie drozsza
          - sa branze, gdzie nie wystarczy czlowiek. Potrzeba specjalisty - np. programowanie. Pracowalem z Hindusami. Absolutnie nie czuje zagrozenia z ich strony. NIe wazne, ze beda 10x tansi. Oni nic nie potrafia. Dodatkowo roznice kulturowe silnie utrudniaja prace Amerykanin-Polak, a co dopiero Amerykanin-Hindus.
          - dochodzi takze roznica czasu. O ile w Polsce na sile mozna jeszcze pracowac w godzinach wspolnych, to dalej na wschod moze byc to trudne (szczegolnie dla firm z zachodu Europy. Roznica z Polska 1h, roznica z Ukraina 2h, a roznica z Azja 5h)
          - ludzie popracuja w takim korpo, zdobeda sporo doswiadczenia i swiadomosci tego, na czym mozna zarabiac. Jesli ta firma sie przeniesie zwolnieni pracownicy (a przeciez jest ich tu 1200) moga stwierdzic, ze sa w stanie robic podobne rzeczy taniej (narzut skali).

          Wychodzi na to, ze nie jest to takie zle dla Polski

          • 8 1

        • A to ciekawe

          Nie znajdą się z wielu powodów. Takie teksty słyszę od 10 lat i jakoś żadna firma która się przeniosła do PL nie zamierza się stąd wynosić.

          Mamy bardzo podobną kulturę i łatwość uczenia się zachodnich standardów. Do tego koszty nie tylko ludzkie, ale infrastrukturalne są u nas niskie. Jak do tego doliczysz duży odsetek ludzi po studiach ogólnych to nagle się okazuje, że jest na kim się oprzeć.

          Gwarantuje tobie, że te firmy dłużej tu zostaną niż montownie (bo tego typu fabryki" powstają w PL). Czemu będą dłużej, bo przenieść maszyny do montowania jest o wiele prościej niż CORPO.

          • 13 6

        • Tym bardziej trzeba doić korpo teraz. Bo co proponujesz jako alternatywę?

          • 6 6

      • Jak czytam o udziale produkcji w PKB w POlsce w porównaniu do innych krajów to się za głowę chwytam.

        • 5 10

    • kolego, widzisz lukę w rynku w jakimś sektorze przemysłu? (2)

      To pisz biznesplan i działaj. Sprawdzałem wczoraj, na produkcję przemysłowa unia sypnie do 6mln, na początek powinno starczyc. Daj znać jak poszło. Powodzenia!

      • 10 6

      • a nie mogliby sypnąć 1 mln, ale bez produkcji? (1)

        mieliby mnie już z głowy do końca życia, mojego lub "ich" ;)

        • 1 0

        • sypna i 6

          Ale musisz szybko zwiewac

          • 0 0

    • pieniądze durniu - produkuje czysty zysk

      • 8 4

  • INWESTYCJE.

    Nie miałbym nic przeciwko inwestycji TATA Motors Ltd. (właściciela marek: J&RL)
    na Pomorzu, choć będzie na południu kraju.
    Natomiast nie od "dziś" wiadomo, że stabilne etaty tworzy mikro i MSP
    (przy założeniu, że prowadzone są przez osoby z merytorycznym SWOTem
    w głowie i rzetelnym podejściem do współpracowników=ludzi).
    Tak było jest i będzie.

    • 1 1

  • Złożyłem CV, wg headhuntera mogę zarobić 25k PLN. (19)

    Czekam na decyzję :)

    • 75 29

    • (1)

      Wszystko to prawda tylko te 25k pln jest w rozliczeniu dwuletnim!!! Doczytaj kontrakt!!! W kolejnej dwulatce dostaniesz nawet 30k pln!!! Oczywiście mowa o pełnym etacie z niepłatnymi nadgodzinami.

      • 0 0

      • Przeginanie przez redukcję do absurdu jest nudne, nie uważacie?

        • 2 0

    • rubli (7)

      • 46 5

      • (6)

        Raczej rupii.

        • 51 4

        • pesos (5)

          • 36 5

          • w sumie przyjąłbym miesiecznie 25 tysiecy peso (3)

            • 12 3

            • (2)

              peso filipinskie 25000 PHP = 2050 PLN

              • 9 2

              • (1)

                Ja ciągle czytam na forum, że "nikt tyle nie zarabia" wszyscy pracują za 1600. To jak jest?

                • 6 1

              • za 1600 to tylko elyta! a rzędy wózków ze sklepu nie dla idiotów wywożone wypełnione 80-calowymi plazmami to pewnie za zasiłki z MOPSu :)

                • 4 0

          • skórek wiewiórczych, używanych jako waluta w Rosji jeszcze w XIX w. -- pewnie wartych więcej niż rubel obecnie.

            • 27 8

    • Rocznie!

      • 3 0

    • to ten

      headhunter tak podzielił się twoim skalpem ?

      • 2 0

    • Rocznie, to nie kokosy (3)

      ale lepiej pracowac nic sie obijac. Kiedys dostaniesz podwyzke, trzymam kciuki

      • 39 6

      • (2)

        25kpln brutto rocznie? Na kasie w pewnej sieciówce zarobisz więcej, więc nie błaźnij się takimi tekstami w stosunku do wykwalifikowanych pracowników umysłowych.

        • 19 12

        • Nie każdy na kasę się nadaje

          Nie każdy lubi kontakt z bezpośredni z klientem i do tego z cebulakiem.

          Praca na kasie w PL jest cholernie niewdzięczna i wie o tym każdy, kto przepracował choć chwilę. Ludzie uwielbiają swoje frustracje wyładowywać właśnie na kasjerce.

          • 26 0

        • kwalifikujesz się

          umysłowo do pracownika... komentatora miesiąca.

          • 11 3

    • To firma amerykańska, więc kwota podana jest na rok

      Bez komentarza.

      • 20 2

    • Rocznie :)

      • 8 0

    • przed denominacją :D

      • 12 1

  • trochę sie spóźniłem (4)

    ale chciałem jako pierwszy skomentować ten artykuł wpisem:

    "otwierają 1200 nowych miejsc pracy w Gdańsku. Ból d**py hejterów "nie ma pracy" zmieni się na "bez sensu korpo.. bla bla bla.. wyzysk bla bla bla... itd" za 3... 2.... 1....."

    A może to jednak jest dobra wiadomość????

    • 18 10

    • (3)

      trolu internetowy, nie wstyd ci wypisywać te bzdury za marne grosze płacone przez kapitalunę? sam nie masz roboty, musisz poniżać siebie i swoich rodaków za marne parę groszy. wstyd mi za ciebie troliku

      • 5 6

      • (2)

        Lecz się.

        • 3 3

        • (1)

          zabolało lemiś troliku internetowy :)))) dobrze niech boli, wstyd za takich jak ty, lemingu nieświadomy

          • 2 3

          • To Twoje wpisy były rzeczowe i uświadamiając? Serio?

            • 0 0

  • Chyba 22 miliardy dolarow wynosi wartosc aktywow. Billion po angielsku = miliard po polsku. (2)

    prosze poprawic

    • 12 11

    • (1)

      To nie pomylka. Chodzi o "polskie" 22 bilony a nie miliardy. Ta firma to prawdziwy gigant. To wielokrotnie wiecej niz budzet calej Polski

      • 12 1

      • Umiesz czytać ze zrozumieniem???

        Wartość aktywów powierzonych State Street przez inwestorów wynosi blisko 22 biliony dolarów.

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Morawski

Prezes zarządu i udziałowiec przedsiębiorstwa POLYHOSE Poland. Grupa POLYHOSE jest globalną...

Najczęściej czytane