- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (45 opinii)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 3 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (47 opinii)
- 4 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (283 opinie)
- 5 Poczta Polska. Akcja protestacyjna (204 opinie)
- 6 Sąd uznał, że Orlen mógł przejąć Lotos (149 opinii)
Upadłość konsumencka. Na Pomorzu nie jest źle
W ubiegłym roku 120 osób z województwa pomorskiego notowanych w Krajowym Rejestrze Długów ogłosiło upadłość konsumencką. Czy do dużo? Na tle kraju nie. Ta liczba daje nam bowiem 12 miejsce w kraju. Na pierwszym - niechlubnym - jest mazowieckie z wynikiem 746.
Według danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej liczba bankructw osób prywatnych wzrasta sukcesywnie od stycznia 2015 r., kiedy to zmieniono przepisy ułatwiające upadłość konsumencką i obniżono koszty, jakie musiał ponieść dłużnik chcący ogłosić upadłość. W minionym roku sądy ogłosiły upadłość 6 570 osób. W sumie dłużnicy mieli na koncie łącznie 141,5 mln zł. Ponad połowa z nich była wcześniej notowana w Krajowym Rejestrze Długów: na 12 miesięcy przed upadłością w rejestrze widniało 2 908 konsumentów, na pół roku przed - 3 331, na kwartał przed - 3 587 i w dniu upadłości - 3 803. Na każdego z nich przypadały średnio trzy niezapłacone zobowiązania.
- Analiza tych danych pokazuje, jak długotrwałym i złożonym procesem jest bankructwo. Jego symptomy pojawiają się dużo wcześniej. Często na kilka miesięcy lub lat przed ogłoszeniem upadłości przez sąd. O tym, że sytuacja finansowa poszczególnych osób stopniowo się pogarsza, może świadczyć rosnąca liczba niezapłaconych w terminie zobowiązań i kwota zaległości. W przypadku ubiegłorocznych bankrutów średni dług dłużnika na przestrzeni 12 miesięcy wzrósł z 33 371 zł do 37 218 zł. Tyle wynosi 10-krotność przeciętnego wynagrodzenia w Polsce. Dla wielu dłużników to kwota zaporowa, często już nie do spłacenia - wyjaśnia Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
Zadłużeni bankruci w największym stopniu zalegali z uregulowaniem długu firmom windykacyjnym i funduszom sekurytyzacyjnym, które odkupują długi od pierwotnych wierzycieli, głównie banków, towarzystw ubezpieczeniowych i operatorów telekomunikacyjnych. W sumie branży windykacyjnej byli winni 82,9 mln zł. Nieco ponad 41,6 mln zł stanowiły ich zaległości względem instytucji finansowych (takich jak banki, firmy pożyczkowe i SKOK-i) i ubezpieczycieli. Na trzecim miejscu znalazło się zadłużenie wobec administracji państwowej i samorządowej (9,5 mln zł). Dalej - zaległości z tytułu opłat za Internet, radio, TV, mieszkanie, prąd, wodę i mandaty za jazdę bez biletu.
W grupie konsumentów, którzy przed ogłoszeniem bankructwa byli notowani w Krajowym Rejestrze Długów przeważała płeć piękna (53 proc.). To zupełnie odwrotnie niż w przypadku wszystkich osób notowanych w KRD, gdzie kobiety stanowią 37 proc. dłużników. Mężczyźni z kolei, choć pod względem liczby bankructw nie dorównywali kobietom, zdecydowanie przewyższali je pod względem wartości zadłużenia. W ubiegłym roku ich łączne zadłużenie wynosiło 74,8 mln zł, podczas gdy zobowiązania pań były o 8 mln zł niższe: 66,8 mln zł.
Największą grupę bankrutów w KRD stanowiły osoby wieku 36-45 lat, zarówno pod względem liczby dłużników (973), liczby zobowiązań (3 234), jak i łącznej kwoty zadłużenia (43,5 mln zł). Na drugim miejscu były osoby z przedziału wiekowego: 56-65 lat, które nieznacznie wyprzedzały dłużników z dwóch kolejnych grup wiekowych: 46-55 i powyżej 65 lat.
W ubiegłym roku, przed upadłością, pięć razy częściej do KRD trafiali mieszkańcy miast niż wsi. Dominowały tu osoby z miejscowości powyżej 300 tys. mieszkańców. Największą grupę bankrutów, ale też z najwyższą kwotą zadłużenia, stanowili mieszkańcy województwa mazowieckiego. Drugie miejsce pod względem liczby bankructw należało do Śląska, trzecie do Małopolski. Pomorze zajęło dalekie 12 miejsce.
Opinie (59)
-
2019-05-19 13:18
Przecież to jedynie dla aferzystów
Instytucja upadłości konsumenckiej zupełnie nie opłaca się komuś kto popadł w długi. To służy tylko do robienia przewałów na miliony.
- 1 1
-
2019-05-18 07:40
O co chodzi z tą upadłością? (3)
- 1 1
-
2019-05-18 13:57
upadasz sobie i nie spłacasz długów (2)
- 2 1
-
2019-05-18 19:27
(1)
Nie do końca, że nie spłacasz. Najpierw cały majątek idzie pod młotek.
- 3 0
-
2019-05-19 09:48
ale za nim dłużnik zgłosi upadłość, to zdąży pozbyć się majątku
- 2 1
-
2019-05-17 12:03
"upadłe" kobiety (3)
po rozwodzie kobieta z dziecmi zostaje w mieszkaniu z kredytem we frankach, a byl maz i ojciec przestaje spłacać swoja część dlugu i mamy chora statystyke ze kobiety to największe dlużniczki
- 26 15
-
2019-05-18 10:06
(1)
Tak, takich przypadków są miliony jak nie miliardy.
- 2 0
-
2019-05-19 04:13
Nie jestem pewny czy to była ironia, w każdym razie łączna liczba kredytów w CHF w Polsce to nie miliony...
- 0 0
-
2019-05-19 04:09
A skąd były mąż ma mieć pieniądze na osobny dach nad głową dla siebie?
Rozwód to straty więc i kłopoty finansowe, zaskoczenie?- 6 0
-
2019-05-17 09:40
Najwięcej upadłości to (4)
pewnie ci opisywane przez was byznesmeny otwierające lokale z falafelem, humusem i innymi cudactwami. A co tam-nie wyjdzie to sobie upadłość ogłoszę. A później nawet na barbera nie starczy.
- 30 21
-
2019-05-17 10:04
Najwięcej to normalni spokojni ludzie, którym w pewnym momencie powinie się noga i muszą się zapożyczyć (2)
Później wystarczy jakaś kolejna, nawet mała czkawka finansowa i zaczynają się kłopoty.
- 18 2
-
2019-05-17 10:44
szczególnie jak dopadną ich hieny, (1)
które niszczą cały dorobek życia dla drobnego zarobku w wysokości pojedynczych procentów jego wartości.
Tak się, niestety, porobiło, że najlepiej się zarabia na wydarciu zasobów innego człowieka a nie na zaspokojeniu jego potrzeb czy pomocy w problemach.- 19 2
-
2019-05-18 19:45
No popatrz, uswiadomiles mi, że jestem hiena, bo kiedyś pozyczylem pewnej osobie sporą kwotę pieniędzy i teraz muszę wydzierac zasoby tego człowieka. Na dobrowolne oddanie raczej nie mam co liczyć, w sądzie na najprostszy wyrok nakazowy czekam już 7 miesiąc i jeszcze ze 2-3 miesiące poczekam, a i tak nie mam gwarancji, że będzie z czego ściągać.
- 5 0
-
2019-05-17 22:48
Przedsiębiorca nie może ogłosić upadłości konsumenckiej
- 3 4
-
2019-05-18 15:10
Znam leniowa ,mloda kobietę,która nabrała kredytów i nie dała rady ich spłacać.
Rzuciła pracę ,odegrała teatr przed sądem i ma upadłość właśnie w Gdańsku. Teraz kupuję wszystko na swojego partnera a siano okazuje się ma- 13 1
-
2019-05-18 15:05
G
Winę za takie sytuacje często ponoszą banki. Wiecie państwo, że banki mają swoją tzw. Czarna listę mięzybankową.... Nie oficjalną.
- 7 1
-
2019-05-18 09:09
Upadlosc dobra dla ludzi którzy nic nie maja...
- 6 0
-
2019-05-17 22:56
Bzdura
Z tego co się orientuję sąd w Gdańsku jest jednym z najgorzej procesujących w Polsce jeśli chodzi o upadłość konsumencką i po prostu nie chce wydawać na nią zgody i z tego wynika tak odległe miejsce. Tak więc nie ma się czym chwalić. Poza tym potrzebne byłyby dane porównujące ilość składanych wniosków, a tak to artykuł ma się nijak do rzeczywistości.
- 23 1
-
2019-05-17 21:55
Koszty upadłości konsumenckiej
Jeżeli osoba fizyczna w upadłości nie posiada żadnego majątku (przeważnie nie posiada) to koszty postępowania upadłościowego pokrywa w całości skarb państwa czyli podatnicy. Ogłaszając upadłość zadłużeni są we wszystkich możliwych firmach pożyczkowych.
- 7 3
-
2019-05-17 14:19
Wyznawcy Platformy Okupacyjnej
nakraść, sprzedać i ogłosić upadłość POciągając za sobą paru innych, Amber Gold i wiele innych przykladów.
- 31 36
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.