• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zaostrzony zakaz handlu: sprawdza się? Pytamy mieszkańców

Julia Rzepecka
1 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zawiesić zakaz handlu w niedziele na czas pandemii

Sonda: niedziela handlowa, czy nie?

Od 1 stycznia 2020 roku obowiązują ostrzejsze przepisy o zakazie handlu w niedziele. Zakupy zrobimy tylko w siedem niedziel w roku. To kolejna zmiana od czasu wprowadzenia kontrowersyjnych przepisów w marcu 2018 roku. Zapytaliśmy mieszkańców Trójmiasta jak oceniają te zmiany.



Czy sklepy w niedziele powinny być otwarte?

Zakaz handlu w niedziele od tego roku nie obowiązuje jedynie w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca, sierpnia, a także w dwie niedziele przed Bożym Narodzeniem i jedną przed Wielkanocą.

Od początku nie dotyczy on tych sklepów, w których za ladą pracują ich właściciele.

Nie obowiązuje również w piekarniach, cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw oraz w kwiaciarniach i w przypadku handlu kwiatami oraz zniczami przy cmentarzach.

Zakaz nie dotyczy również zakładów pogrzebowych, sklepów z pamiątkami, z prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i w placówkach pocztowych.

Czytaj też: Zakaz handlu w niedziele. Będzie trudniej o zakupy

  • Ustawa ograniczająca handel w niedziele obowiązuje od marca 2018 roku.
  • Ustawa ograniczająca handel w niedziele obowiązuje od marca 2018 roku.
  • Ustawa ograniczająca handel w niedziele obowiązuje od marca 2018 roku.
Jak na zakaz handlu reagują mieszkańcy Trójmiasta?

- Chyba się wszyscy już powoli przyzwyczaili. Nie mam nic przeciwko, myślę, że dzięki temu więcej czasu możemy spędzić ze sobą - mówił nam jeden z mieszkańców.
- Nie przekonuje mnie absolutnie to, że niedzielni pracownicy mają odpocząć. Ludzie wykonują tysiące zawodów, przez które muszą pracować w niedziele. Nie podoba mi się ten zakaz - stwierdził inny z naszych rozmówców.
- Ma to swoje plusy i minusy. Plusy są oczywiście dla tych, którzy dotychczas pracowali w niedziele. Teraz mogą odpocząć. Chyba w Niemczech jest teraz taki zakaz i jakoś ludzie żyją. Myślę, że trzeba zachować obecne zasady, ludzie się przyzwyczają, będzie więcej plusów niż minusów z tego - powiedział nam klient jednego ze sklepów.
W ubiegłym miesiącu handlowa niedziela wypadła tylko 26 stycznia. Najbliższa niedziela handlowa przypadnie 5 kwietnia, kolejna - 26 kwietnia.

Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tysiąca do 100 tysięcy złotych, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.

Opinie (960) ponad 50 zablokowanych

  • Ten zakaz odbija się czkawką w bardzo wielu aspektach, (1)

    tylko rządzący otumanieni ideologią z czasów utopijnego socjalizmu nie są w stanie tego zrozumieć.

    1. Ze względu na charakter zakupów większość ludzi przestała w ogóle korzystać ze sklepików osiedlowych, bo nigdy nie kupi się w nich wszystkiego za jednym zamachem, więc częściej robi się zakupy w dużych centrach a małe sklepy padają jak muchy
    2. Spora rzesza emerytów i studentów pracująca dorywczo w weekendy straciła praktycznie możliwość dorabiania sobie do emerytur czy stypendiów.
    3. Pracujący w handlu wyszli na tym jak Zabłocki na mydle - kiedyś pracując w niedziele mieli za nią dzień wolny w tygodniu oraz grafiki były często opracowywane tak, że mieli w miesiącu czasem jeden, czasem dwa pełne wolne weekendy. Teraz... nie mają żadnego, bo pracują we wszystkie soboty.
    4. Korki pod centrami i kolejki do kas w soboty wydłużyły się tak bardzo, że kiedyś przeciętne weekendowe zakupy trwały 2h. Teraz potrafią trwać i 4-5h.
    5. Sporo rodzin wypady niedzielne wcale nie traktowało jak zakupy. Rodziny wybierały się do kin, restauracji i na place zabaw usytuowane w centrach zakupy robiąc właściwie "przy okazji".
    6. Ludzie, którzy pracują 6 dni w tygodniu (a jest ich sporo w naszym kraju), muszą robić zakupy z doskoku w dni powszednie - nie każdy pracujący w Polsce to biurwa nic nie robiąca od 7 do 15.
    7. "Dogodzono" grupie 17% pracowników wykonujących pracę w niedzielę. Pozostałe 83% pracujących w niedziele nie pracuje w handlu!
    8. Są olbrzymie problemy z zakupem świeżych towarów w poniedziałek rano - ze względu na niedziele nie zamawia się zbyt dużych zapasów na sobotę, a zanim dojadą wszystkie nowe dostawy, robi się wtorek.
    9. Mnóstwo firm spedycyjnych i magazynów logistycznych jest zmuszone pracować w nocy z niedzieli na poniedziałek, żeby zapewnić ciągłość dostaw.
    10. W rodzinie gdzie jeden rodzic w sobotę pracuje (albo i oboje), już nie ma jak wybrać się rodzinną paczką na poszukiwania mebli, AGD czy wyposażenia wnętrz - takich zakupów nie załatwi się w piątek po pracy.
    11. Wzrosło obciążenie pracowników usług czynnych w niedziele, bo ludzie próbując robić coś z czasem, częściej korzystają z usług dostępnych w niedziele.
    12. Gigantyczne kolejki na stacjach benzynowych w niedziele - spróbujcie "tylko" zatankować.

    A na koniec - przerabialiśmy już gospodarkę centralnie sterowaną - nie wyszliśmy na tym najlepiej, ale jak widać - niektórym tęskno za komuną. Na koniec dodam, że ścisły zakaz handlu dotyczy tylko(!) 2 krajów europejskich - Niemców i Austrii. I nawet tam zaczyna się powolne jego luzowanie.

    • 8 1

    • Bajek ciąg dalszy.

      • 0 7

  • Dwie poszkodowane grupy społeczne (1)

    Pierwsza to studenci dzienni - gdy studiowałem to była bardzo dobra opcja żeby pracować w weekendy przez agencje.
    To były może nie kokosy, ale spoko pieniądze które łatwo można było zarobić w weekend.

    Hipermarkety zatrudniały takich pracowników na weekendy, bo ich etatowi mieli za weekendy liczone wyższe stawki.

    Druga poszkodowana grupa to mieszkańcy wiosek daleko od trójmiasta, którzy na zakupy jadą do miasta gdzie trzeba 2h jechać w jedną stronę - tacy ludzie często tylko w niedziele mieli możliwość tak pojechać

    • 11 0

    • w sobotę mogą przyjechać na zakupy; zajmie im to tyle samo czasu.

      • 0 1

  • niedziele powinny być pracujące i podwójnie płatne

    Wtedy pracujący rodzice spędzą czas z dziećmi bo chętnych do pracy w niedzielę na ich miejsce nie powinno brakować

    • 3 0

  • ni cholery

    nie sprawdza

    • 4 0

  • a od piątku w marketach ochłapy i braki, bo na sile wyprzedawane sa stare rzeczy, zeby w niedziele miec spokoj i wylaczone lodowk. super pomysl.

    • 1 0

  • Jestem za tym by wprowadzic przymus pracy w niedziele!!! Ale dla tych co sie tu plują ze sklepy zamkniete :)

    Będziecie mieli co chcecie czyli wszystkie całe niedziele będziecie przesiadywać w sklepach tylko ze jako obsługa :) hahaha i co teraz wam łyso ? :)

    • 0 9

  • Oczywiście, że się sprawdza !!!!

    Ja za nic nie mogę zrobić zakupów w niedzielę.....

    • 2 1

  • przez większość czasu mi zakaz nie przeszkadza

    Ale zdarza się, że np. wracam z tygodniowego wyjazdu i nie mogę zrobić zakupów. Przed wyjazdem niektórych rzeczy nie kupię, bo się zepsują. Muszą kupować jakieś gotowe wyroby, co mogą długo leżeć, mrozić chleb albo wozić ze sobą coś z wyjazdu i ogólnie kombinować.

    • 4 1

  • Wypowiadacz

    Chyba wypowiedz pana o sasiadach Niemcach z artykułu trochę nie na miejscu- w Niemcach proszę pana pracują w piatki do 12 - maja polowe piątku i cała sobotę na zrobienie zakupów. W Polsce natomiast ludzie pracują w sobotę minimum do 14 a czasami i w większości sklepów do 24- to jest lepsza zmiana ? A co ze studentami którzy dorabiali sobie w galeriach w weekend? A wie pan ze w większości sklepów teraz trzeba urlop wybierać bez urlopu aby dostać najniższa krajowa bo przez wolne niedziele nie zgadzają się godziny pracy ? Może niech rząd zrobi nam takie godziny pracy jak sobie- od czwartku do wtorku zróbmy sobie weekend! I wtedy niegandlowa będzie ok

    • 4 0

  • Chamstwo i tyle, z tym durnym zakazem. Wszystko przez Kościół który chce więcej kasy na tace.

    Religia wpycha się już wszędzie. A jak ktoś jest ateista lub buddystą lub hindu-, lub... tak dalej, to co? Chce czy nie musi się stosować do wiary rzymsko-katolickiej, i dzień święty świecić. Czyli to dyskryminacja że względu na religię, czyli sprzeczne z konstytucją. A nie, czekaj....

    • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Morawski

Prezes zarządu i udziałowiec przedsiębiorstwa POLYHOSE Poland. Grupa POLYHOSE jest globalną firmą, posiadająca oddziały w 10 krajach, produkującą nisko- oraz wysokociśnieniowe przewody transferowe, wykonane z gumy, plastiku i teflonu. POLYHOSE Poland została pierwotnie założona jako EXITFLEX Polska – spółka córka szwajcarskiej fabryki, istniejącej od 1971 roku. Członek zarządu i udziałowiec przedsiębiorstwa AIRBLAST Poland. Firma AIRBLAST, posiadająca oddziały w 12 krajach, jest od ponad...

Najczęściej czytane