• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zarobił 2,2 mld USD. "Najważniejsza rzecz"

Michał Sielski
7 lutego 2024, godz. 08:00 
Opinie (75)
Najnowszy artykuł na ten temat Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie
Inwestowanie nie musi być trudne. Chyba że sami tego będziemy chcieli... Inwestowanie nie musi być trudne. Chyba że sami tego będziemy chcieli...

Poradników o tym, jaka strategia inwestowania jest najlepsza, napisano setki, jak nie tysiące. Howard Marks, który zarobił ponad 2,2 mld USD, postanowił się z nimi rozprawić. Książka zatytułowana "Najważniejsza rzecz" to z jednej strony puszczenie oka do świadomych inwestorów, ale z drugiej pozycja obowiązkowa dla tych, którzy chcą zacząć skutecznie inwestować.



Kontynuujemy recenzje książek ekonomicznych. Regularnie, co dwa tygodnie, będziemy opisywać książki wydawane przez Maklerska.pl, które pomagają zrozumieć coraz bardziej zagmatwany świat finansów.

***

Dziś książka, którą warto przeczytać nawet wtedy, gdy nie chcecie zajmować się samodzielnym inwestowaniem. Najważniejsza rzecz to pozycja napisana przez praktyka, który najpierw zarobił 2 mld USD, a potem postanowił zebrać listy wysyłane do inwestujących w swoje fundusze i podzielić się ze światem nie tylko swoim spojrzeniem na inwestowanie, ale też strategią, która do dziś jest aktualna.

Tu kupisz książkę lub e-booka bezpośrednio od wydawcy: Maklerska.pl

Akcje, obligacje czy fundusze inwestycyjne? Forex i spekulacja na indeksach oraz towarach? A może zainwestować w kryptowaluty, akceptując ryzyko, ale licząc na ogromne zyski? Niezależnie od tego, gdzie marzy nam się pomnażanie majątku, warto robić to tak, by rzeczywiście było to oparte na jakiejkolwiek strategii, bez znamion hazardu. Może właśnie dlatego książkę Howarda Marksa poleca sam Warren Buffett. Co takiego dostrzegł książę Wall Street w "Najważniejszej rzeczy"?

Najważniejsza rzecz? No dobra, 20 najważniejszych



Na pewno nie jedną złotą radę, bo trudno byłoby pisać o niej przez 250 stron. Siłą książki jest jej komplementarność. Właściwie każdy rozdział książki jest tytułową najważniejszą rzeczą. Mamy tu uniwersalne porady, które przydadzą się każdemu inwestorowi. Jest rozdział o cierpliwości, jest o szukaniu okazji, ale też o odwadze czy kontrariańskim podejściu. Każdy z nich jest niezwykle ważny, co sprawia, że nawet profesjonalni traderzy przyznają się do tego, że tę książkę czytali kilka razy i za każdym razem odkrywają w niej coś nowego.

Książkę czyta się niezwykle lekko, bo autor operuje przystępnym językiem. Nie jest też wyłącznie teoretykiem, a praktykiem z ogromnymi sukcesami. W 2018 r. jego majątek przekroczył 2 mld USD. Słynął już wtedy z listów, jakie wysyłał inwestorom swojego funduszu, tłumacząc w nich swoją strategię inwestycyjną. To właśnie po ich analizie sam odkrył, że nadużywa zwrotu "najważniejsza rzecz", co zainspirowało go do napisania książki.

Co ciekawe, Howard Marks, który regularnie pokonywał rynek, wprost przyznaje, że dla większości inwestorów lepszy będzie zakup funduszu inwestycyjnego odwzorowującego cały rynek niż szukanie najlepszych okazji oraz próby zarabiania na dołkach i górkach. W ten sposób trudno jednak liczyć na efektowny zysk i szybki awans do grona milionerów.

Wcześniejsze recenzje:



Tak można inwestować skutecznie Tak można inwestować skutecznie
Polski autor i polskie przykłady, a do tego aktualne. Czy warto wchodzić w IKZE, jak naprawdę działają programy PPK, a także czy z polskich akcji można zbudować portfel dywidendowych spółek, które będą gwarantowały systematyczne dochody? Rafał Janik podaje odpowiedzi na tacy. Wystarczy je z niej podnieść.

Jak zarabiać na giełdzie przez 136 miesięcy z rzędu? Jak zarabiać na giełdzie przez 136 miesięcy z rzędu?
Fascynujący zbiór wywiadów z traderami, którzy osiągnęli największe sukcesy. Wśród nich nie tylko zawodowi finansiści, ale też kapitan okrętu podwodnego czy ludzie, którzy milionerami stali się mimo tego, że nie mieli kierunkowego wykształcenia. Co ich łączy?

Udowodnili, że każdy może zostać milionerem Udowodnili, że każdy może zostać milionerem
Zakład dwóch zblazowanych multimilionerów skończył się największym i do dziś najgłośniejszym eksperymentem w historii rynków finansowych.

Masz już swoje F-you money? Recenzja książki Masz już swoje F-you money? Recenzja książki "Krok po kroku"
Książka o tym, że każdy może zbudować dochód pasywny bez większego wysiłku. Wystarczy przestać marzyć o tym, że wymyśli się coś nadzwyczajnego. I zaufać rynkowi, a nie doradcom, przekonującym, że zarabiają na akcjach, kryptowalutach czy złocie.

Pieniądze są tylko dla mądrych? Recenzja książki Jasona Zweiga Pieniądze są tylko dla mądrych? Recenzja książki Jasona Zweiga
Zarabiają ci, którzy wiedzą, że nasz mózg cały czas nas oszukuje. Im szybciej zdamy sobie z tego sprawę, tym lepiej dla naszych finansów. W prostych słowach i na konkretnych przykładach o szokujących, ale niepodważalnych wnioskach płynących z naukowych badań i eksperymentów.


Psychologia inwestowania - zaniedbany temat



W książce "Najważniejsza rzecz" znajdziemy wiele odwołań do psychologii tradingu. Emocje często są bowiem pomijane, zwłaszcza przez początkujących traderów. Tymczasem jest to jedna z głównych przyczyn nieudanych inwestycji. I to zarówno te pozytywne, gdy po udanych transakcjach włącza się nam "syndrom Boga", jak i negatywne, gdy zniechęcamy się do trzymania się strategii i zbyt szybko chcemy odrobić straty.

Najważniejsza rzecz (kolejna) to bowiem ochrona kapitału. Warto o tym pamiętać, jeśli chcemy rzeczywiście inwestować, a nie zajmować się hazardem.

Z czego jeszcze trzeba zdawać sobie sprawę, by nie zostać leszczem w oceanie, pełnym rekinów finansjery? Przeczytacie to w książce, którą z czystym sercem można polecić, bo nie jest to kolejny nudny podręcznik inwestowania, a literacka podróż przez świat dużych pieniędzy, którą przemierza się z uśmiechem na ustach.

Tu kupisz książkę lub e-booka bezpośrednio od wydawcy: Maklerska.pl

O autorze: Howard Marks



Howard Marks nie jest pisarzem, który zabrał się za pouczanie innych, jak mają inwestować. Jest spełnionym inwestorem, który najpierw zarobił na rynkach, a potem wydał swoją pierwszą książkę. Już w 2017 r. magazyn "Forbes" policzył, że może pochwalić się majątkiem 1,91 mld USD. Wtedy był na 371. miejscu wśród najbogatszych Amerykanów. Dziś ma ponad 2,2 mld USD.

Od początku swojej kariery kształcił się w zakresie finansów. Skończył studia licencjackie z finansów w Wharton School w Filadelfii, a potem obronił magistra z księgowości i marketingu na uniwersytecie w Chicago. Pracę rozpoczął od Citibanku, a potem przeszedł do TCW Group. Własną firmę inwestycyjną założył w 1995 r. Oaktree Capital Management zarządza obecnie 164 mld USD.

Książka "Najważniejsza rzecz" została wydana po analizie "Oaktree memos", czyli listów, które regularnie wysyłane są do inwestorów i opisują strategie inwestycyjne firmy.


*W artykule zamieszczono linki afiliacyjne, z których Trojmiasto.pl może otrzymać prowizję

Opinie (75) 5 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (5)

    Bogaty zawsze mówi, że pieniądze nie mają dla nich znaczenia... Znani i bogaci dopiero jak już nimi są to lubią mówić jak to mieli biedę w młodym wieku i się tego nie wstydzą. Tylko, że pewnie jak byli młodzi to starali się to "zamaskować". Lubię czytać bredni bogaczy. Gdyby jeszcze większość z nich miała owal i potrafiła przyznać jak zaczynali i z czego mieli pierwsze pieniądze...szczególnie polscy byznesmeny.

    • 50 10

    • (4)

      A ja lubię czytac brednie biedaków, którzy nic nie umieją osiągnąć, a deprecjonują osiągnięcia innych.

      • 7 31

      • Typowe zachowanie w tym narodzie. Ale czego oczekiwać po kimś, kogo czytać i pisać dopiero komuna nauczyła.

        • 4 16

      • powiedz to tym mały DG co się własnie likwidują przez abstrakcyjne stawki zusu i zdrowotnego od dochodu. Oni (2)

        na pewno nie umieją nic osiągnąć.

        • 18 2

        • (1)

          Tak, skoro taka podwyżka ich likwiduje to nie umieją nic osiągnąć. Jakby coś osiągneli, to mimo podwyżki by się utrzymali (jak wiele innych małych DG).

          • 2 21

          • Widać, że w teorii mógłbyś sprzedawać swoją "wiedzę".

            Życie nie jest czarno białe tj. albo zakładasz firmę i ona tylko idealnie prosperuje, albo zakładasz firmę i jesteś fajtłapą, więc szybko upada. Jest też, i to w największej ilości przypadków, zdrowy rozsądek oraz pełne zaangażowanie, ale czasami sytuacja życiowa powoduje, że coś nie poszło.

            • 6 0

  • (1)

    Najważniejsza rzecz, to mieć miliard do zainwestowania.

    • 49 0

    • Bez przesady. Milion tez wystarczy. Nawet nie musi być twoj, może byc taty

      • 6 0

  • Najprościej

    Żeby zostać milionerem, to najprościej być miliarderem i się ożenić.

    • 31 6

  • Ok, a gdzie książki tych którym się nie udało? (4)

    Bo udaje się nielicznym jednak

    • 84 1

    • typowy hazard (2)

      Nie wierze w przypadkowosc gry na gieldzie ze wlasciciel obligacji w ktore nagle pojedyncza osoba postanawia zainwestowac miliony nie wylapuje tego i nie pada decyzja - lecimy w dol, w tej branzy jest okazja to wali sie frajera na kase, zeby tu zgarnac na raz duza pege nie pomoze szczescie, trzeba miec cynk ;)

      • 2 5

      • dla świadomych inwestorów to nie jest hazard

        właśnie przypadkowość inwestycji jest hazardem. A akcje kupuje się nie tylko dlatego że ma się "cynk" ale gdy się obserwuje rynek i rozumie w którą stronę się potoczy. Ci którzy nie rozumieją że jakaś branża będzie się długoterminowo rozwijać sprzedają akcje tej branży, a ci którzy rozumieją kupują. Ale nie ma tu nigdzie frajerów tylko świadomi inwestorzy i nieświadomi.

        • 4 6

      • wypadałoby najpierw poznać różnicę między obligacjami i akcjami a dopiero potem tworzyć teorię ekonomii. P.S. Oczywiście insider trading jest obecny na rynkach.

        • 0 2

    • jak się odgrodzą od tępej dresiarni w szaliczkach

      tak aby to na co pracują przetrwało to się uda... a jak bydło chodzi swobodnie jak śmieci genetyczne w drechach na dąbrowie to mienie ludzi jest niszczone i sie nie udaje dorobić :)

      • 0 0

  • Jak zarobić milion? (2)

    Wydać milion książek pt. "Jak zarobić milion" i skasować złotówkę od egzemplarza. Proste jak zwoje mózgowe carycy Suskiego.

    • 42 3

    • (1)

      A wziałeś pod uwage podatek i marże pośredników? Takie głupoty, jak Twoja każdy może sobie pisać.

      • 1 19

      • A wziąłeś pod uwagę, że książki nie kosztują złotówkę?

        • 22 2

  • Trójmiasto.pl wzięło sobie porady do serca i promując to wydawnictwo chce zarobić ? (2)

    • 18 6

    • Też mnie to dziwi i śmieszy. (1)

      Jest na polskim rynku kilka wartościowych książek o inwestowaniu, napisanych przez uznanych polskich autorów, odnoszących się do polskich realiów inwestycyjnych. Wiem, bo sam się tymi tematami interesuję i aktywnie inwestuję. A trojmiasto.pl promuje nikomu nieznane książki nikomu nieznanego wydawnictwa, z opowieściami inwestorów z zupełnie innej części świata.

      • 1 0

      • No to wymień ze trzy tytuły.

        Z tych "kilku".

        • 1 0

  • Clickbaitowy tytuł...

    • 24 2

  • Największe szanse na zostanie miliarderem ma jego dziecko, reszta ma szanse w granicach błędu statystycznego.

    • 31 1

  • Opinia wyróżniona

    I jak zwykle wysyp komentarzy, jak to się nie da... (8)

    No nie da. Jak tak będziecie myśleć, to się nie da znaleźć nawet etatu za więcej niż średnia krajowa. A jednak tysiące osób w Gdańsku zarabiają lepiej. Bo to jest książka dla tych, który rozumieją, że się da.

    • 33 52

    • Przegrani na starcie to są ci co te książki kupują. Wygranym jest tylko autor. (4)

      • 73 8

      • masz rację, (3)

        czytanie ogłupia! nie ma sensu czytać, w końcu wszystko już wiemy.

        • 6 29

        • Widzę, że agresywna promocja weszła do gry. Szukaj głupich wśród swoich fanów, autorze "poradnika". (1)

          • 28 2

          • rozczaruję Cię, nie jestem autorem tego poradnika

            napiszę więcej, podejrzewam, że on nawet nie przeczytał tego komentarza. Ja nie stanąłem w obronie tego konkretnego poradnika. Ba! Nawet go jeszcze nie przeczytałem (a planuję). Ja jestem zwolennikiem czytania książek. Tak w ogóle. Przeczytam ją, będę mógł się odnieść i krytycznie ocenić, czy głupia, czy mądra. Ale zdolność tą uzyskałem czytając dużo książek. Różnych. Jedne są słabe inne wspaniałe. Ale żeby ocenić, trzeba czytać. Dla zwolenników tezy, że głupi bo kupuję i czytam. Pamiętacie o bibliotekach? Tam można wypożyczyć za darmo, więc ta teza siada.
            I jeszcze jedna rzecz, takie małe P.S. Na tym etapie (dobę po publikacji mojego komentarza) mamy 23 łapki w dół, 5 w górę. Jestem załamany naszym społeczeństwem. Ludzie, apeluję, czytajcie książki, bo nas zjedzą ci nasi wspaniali politycy. Z tej czy z tamtej strony. Tylko czytając, interesując się światem, również (a może przede wszystkim?) ekonomiczne, możemy ocenić czy to co nam serwują te polityczne niedojdy obu stron, ma sens, czy jest czystym populizmem.

            • 5 0

        • jemu chodzi raczej o to że jak ktoś pisze książkę to znaczy że na inwestowaniu nie zarobił

          i tak jest z większością tych piszących książkę. Niemniej w tym przypadku raczej nie. 2,2mld dolców to całkiem pokaźna kwota.

          • 11 0

    • To jedna z naszych narodowych cech - niedasizm. (1)

      • 5 20

      • Jak najbardziej "dasizm".

        Wystarczy mieć parę milionów na start od bogatych rodziców i pewność, że jak Ci coś nie wypali, dostaniesz parę następnych na kolejną próbę.

        • 29 2

    • Art sponsorowany to wyróznili takiego naganiacza i jeszce blokuja posty by niemozna było mu odpowiadac

      • 5 1

  • Niech zgadnę - pierwsze miliony otrzymał od rodziców/dziadków? (3)

    którzy to najczęściej dorobili się jeszcze w czasach wojny albo transformacji ustrojowej, gdzie mając znajomości można było wiedzieć co i gdzie kupić, żeby później sprzedać z giga zyskiem (jak chociażby tereny pod przyszłe autostrady)
    a gdzie książka dla tych, co mają 2000zł oszczędności?

    • 27 3

    • (1)

      Transformacja w USA? Tam był komunizm?

      • 3 7

      • Nie

        Ale był dziki zachód.

        • 19 2

    • dla tych komorowski mial rade: zmien prace wez kredyt. proste i skuteczne :D

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Magdalena Budnik

Odpowiedzialna za kształtowanie i realizację strategii finansowej i budżetu firmy, a także współodpowiedzialna za procesy strategicznego planowania i zarządzania SESCOM. Magister ekonomii z Certyfikatem Księgowym Ministra Finansów oraz ukończonymi licznymi studiami podyplomowymi z zakresu księgowości, finansów i controllingu. Wieloletni praktyk wykorzystujący w swojej pracy nie tylko wiedzę z zakresu księgowości i finansów, ale także ekonomii oraz zarządzania.

Najczęściej czytane