• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

DCT. 9-milionowy kontener i T3 na zatoce

Wioletta Kakowska-Mehring
28 maja 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 

9-milionowy kontener popłynie na pokładzie kontenerowca "Munkebo Maersk".


W DCT uroczyście przeładowano 9-milionowy kontener. Jeśli uda się utrzymać dotychczasowe tempo, to niedługo będzie 10-milionowy - zapowiadają władze terminalu. Przyjdzie też czas na kolejną rozbudowę, czyli T3. Ma on jednak powstać na wodzie, a nie na plaży.



Największy terminal kontenerowy w Polsce i na Bałtyku - DCT Gdańsk od początku swego istnienia przeładował 9 milionów TEU, czyli kontenerów o długości 20 stóp. Ten wynik udało się osiągnąć w ciągu 10 lat działalności operacyjnej. Kontener został uroczyście załadowany na statek "Munkebo Maersk" i we wtorek ma wypłynąć do Azji.

- Tylko w zeszłym roku w DCT obsłużyliśmy 5 tys. pociągów, 300 tys. ciężarówek i prawie 500 statków. Jeżeli nasze tempo rozwoju będzie takie jak dotychczas, to w tym roku będziemy wstanie przeładować 10-milionowy kontener, a Gdańsk będzie mógł dogonić porty Europy Zachodniej. Nasz rozwój nie jest jednak możliwy bez wsparcia rządu, bo te kontenery muszą jeszcze sprawnie trafić do odbiorców, potrzebujemy więc infrastruktury kolejowej i drogowej. Te załadowane ciężarówki i pociągi trafiają nie tylko do Polski, ale także do Czech i na Słowację. Nasz terminal ma ogromne znaczenie dla państwa. Dzięki naszej działalności tylko w pierwszym kwartale tego roku do budżetu trafiło ponad 2 mld zł - powiedział Adam Żołnowski, wiceprezes zarządu DCT Gdańska.
Nie bez powodu prezes Żołnowski wspomniał o drogach łączących terminal z lądem. Na uroczystości obecny był bowiem Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju.

- Rząd chce odbudować silną pozycję portów polskich na Bałtyku. Mają się do tego przyczynić realizowane inwestycje w zakresie infrastruktury portowej oraz dostępowej, zarówno od strony lądu jak i morza - zadeklarował minister Kwieciński.
W 2017 roku DCT Gdańsk przeładowało prawie 1,6 mln TEU, regularnie obsługując zawinięcia największych kontenerowych statków na świecie. W tym roku może uda się przeładować 2 mln TEU. Terminal umożliwia Polsce połączenie z największym szlakiem handlowym transportu morskiego między Europą a Azją.

T3 na wodzie, a nie na plaży



Dobre wyniki i perspektywy sprzyjają rozwojowi DCT. Dziś tworzą go dwa głębokowodne terminale. Dzięki uruchomionemu pod koniec 2016 roku terminalowi T2 podwojono potencjał przeładunkowy do 3 mln TEU rocznie.

- Terminal DCT, który dziś widzimy, jest produktem ciągłych inwestycji rok po roku, po to, aby stworzyć prawdziwą bramę na świat dla Polski. Inwestycje zagraniczne, takie jak te, wymagają stabilnych i przejrzystych ram prawnych w perspektywie długofalowej - powiedział Cameron Thorpe, prezes zarządu DCT Gdańsk.
Władze terminalu już kilka lat temu zapowiedziały, że to nie koniec. Czy możemy liczyć na powstanie T3, czyli dalszy rozwój? W ostatnim czasie sprawa ta wybrzmiała w kontekście przyszłości 10 ha plaży na Stogach w sąsiedztwie DCT i wywołała spore poruszenie.

- Cały czas myślimy w jakim kierunku się rozwijać. Nasze pierwotne założenia wynikające z umowy podpisanej w roku 2004 jednoznacznie wskazują, że możemy rozwijać się w kierunku północnym, czyli rozbudowywać istniejący T1 w stronę falochronu w wariancie tzw. lustrzanego odbicia w kierunku wschodnim, w kierunku plaży Stogi. Od razu jednak dodam, że nie jest naszym celem i nigdy nie było zabetonowanie plaży na Stogach. Będziemy się rozwijali na wodzie. Będziemy się też zawsze rozwijali w granicach gruntu, który posiadamy w dzierżawie. Nasz terminal powstał na plaży, która była w granicach portu. Plaża na Stogach jest cenna dla mieszkańców, dla turystów, wszyscy z tego korzystamy. Jednak musimy podchodzić do tego w racjonalny sposób. Pamiętajmy o tym, że same plaże nie pozwolą godnie żyć. My musimy się rozwijać, ale tak, żeby nikomu nie zrobić krzywdy - zapewnia Adam Żołnowski.

DCT a Port Centralny?



Władze DCT przyznają, że pracują nad koncepcją T3, ale muszą to dobrze przeanalizować. Nie podają więc żadnych terminów, kiedy mogłoby dojść do budowy i uruchomienia T3, które ma być rozbudową w głąb zatoki istniejącego już terminalu T1.

- Nie ma jeszcze decyzji, musimy być przekonani, że to się biznesowo opłaci. Przyglądamy się też zmianom prawnym, które zachodzą w obszarze gospodarki morskiej czy też ustawy o portach i przystaniach morskich. W  zależności od kierunku w jakim one pójdą, nasze decyzje inwestycyjne będą dryfowały, albo płynęły do przodu - dodał Żołnowski.
Zapytaliśmy też o udział w budowie Portu Centralnego w Gdańsku. Czy DCT widzi jakieś miejsce dla siebie w tym projekcie?

- Czekamy na wyniki analiz przygotowywanych przez władze portu. Trudno nam jednoznacznie powiedzieć. Natomiast musimy patrzeć realnie na nasz rozwój. My nie możemy nagle przestać funkcjonować na jednym obszarze portu i przeskoczyć do drugiego. To nie byłoby uzasadnione ekonomicznie. Także przynajmniej ta część kontenerowa dalej będzie rozwijała się w granicach terenów obecnie dzierżawionych przez DCT - powiedział Adam Żołnowski.

Miejsca

Opinie (112) 9 zablokowanych

  • 2 mld do budżetu,tylko czyjego xD

    To że rozładowany towar ma wartość 2 mld nie oznacza,że jesteśmy bogatsi o 2 mld,bo to produkty zagranicznych firm,które wywiozą zysk do swoich krajów. My jesteśmy tylko rynkiem zbytu. Więc nie podniecajcie się ochami i achami jak z kroniki PRL ile to nasz terminal przeładował ton xD

    • 0 0

  • ... (1)

    Praca w pocie czoła bez perspektyw niestety. Zastanawiasz się czy kierowca z donbasu ciebie dziś nie potraci, bo uprawnienia to wszyscy na bazarze kupili. Ale co tu się dziwić jak dają 2300? Który szanujący się kierowca będzie jeździł za taką jałmużnę. Śmiech na sali.

    • 27 5

    • Kierowca po 3miesiacach na umowie ma 3500brutto + premia do 800brutto + dobrowolne nadgodziny. Nie wiem skąd masz informacje o zarobkach kierowców

      • 0 0

  • (5)

    Jak to jest, że na zachodzie rozwija się kolej i przynosi zyski a u nas auta ciężarowe przejmują wszystko co da się przewozić. W każdym większym mieście przy lokomotywowniach są bocznice kolejowe wypełnione starym taborem ale jeszcze sprawnym, który to mógł by rozwozić wszystko to co rozwożą teraz tiry.

    • 32 9

    • mój kolego znawco wszystkiego tabor drogowy dowozi do celu ...
      a kolej trzeba przekładać 2 razy

      • 1 1

    • Są też parkingi dla osobowek żeby kierowcy do pracy jeździli koleją. Jeździsz? A może komunikacja autobusowa? Też nie?

      • 1 1

    • o czym ty piszesz? (1)

      Linia Pruszcz-P.Północny została właśnie wyremontowana, powstał nowy most, bocznica w DCT jest rozbudowywana. Tory w całym Północnym idą właśnie do przebudowy (trwa przetarg). Jak to jest, ze mimo wielu informacji i tak piszemy swoje imaginacje na forum?

      • 10 1

      • To o czym Ty napisałeś to tylko mała kropelka w morzu potrzeb. A i tak co 10 pojazd na polskich drogach to tir...

        • 5 2

    • Nie jest już tak źle.

      Bocznica na DCT jest tak obłożona, że często brakuje na niej torów. Niedługo ma być ponownie rozbudowana.

      • 11 0

  • O jakim rozwoju oni mówią? Albo czyim? (25)

    Co do miejsc pracy, to wszystkie lepsze stanowiska jak i większe możliwości to oni tam dają jedynie swojej klice; dla swoich ludzi, lizusów szpiegów i figurantów - to dla nich mają. Dla ludzi niezwiązanych z tą grupą - praca jest tam marna, (najniższy szczebel) i bez żadnego poszanowania i możliwości. ONI rozdają karty tylko swoim. Na lepsze etaty zatrudniają osoby ze swoich rodzin córki, synów, itd. Chowają się nawet pod zmienionymi nazwiskami - żeby ci zwykli/ciemni nic nie gadali - oni działają układowo. Jak ktoś do ich grupy nie należy to może mu coś "spłynąć" pod warunkiem, że się sprzeda i tak dalej... A reszta niech się łudzi...

    • 40 41

    • Każdy chce zaufanych ludzi przy sobie (6)

      Tak było jest i będzie

      • 10 3

      • (2)

        Tu, aż tak bardzo nie chodzi o zaufanych ludzi, a o układy i strach przed wygryzieniem od koryta.

        Najpierw się tworzy otoczkę jak to pięknie podałaś/eś, że: "Każdy chce zaufanych ludzi przy sobie" i jednocześnie tym usprawiedliwia się swoje niewłaściwe/złe działanie. 2 w 1. (a skąd się biorą te osoby bez zaufania - no przez takie układy i tą otoczkę o której mowa była)

        Czy dział kadr naprawdę nie potrafi tak rekrutować ludzi żeby znaleźć tych "zaufanych"?
        - No wiemy: lepiej pstrykać długopisem i bawić się paznokciami.

        Jak zamiast rekrutować ludzi dział odpowiedzialny za rekrutację zatrudnia tych co ma nakazane zatrudnić tzw. swoich ludzi i tych po znajomości to jest to przecież podważanie sensu istnienia działu który się tworzy.

        - No tak, ale wiemy rekrutacja jest tylko po to, "żeby jak już" to rekrutować tych na najniższym szczebelku.... bla... bla.. bla.

        Twoja wypowiedź powinna brzmieć

        "Każdy chce swoich ludzi przy sobie z którymi nie będzie rywalizował o koryto"

        a nie:

        "Każdy chce zaufanych ludzi przy sobie Tak było jest i będzie" - to jest tylko otoczka: pretekst i usprawiedliwienie do niewłaściwego działania które zostało opisane.

        • 7 3

        • Haha (1)

          Co ja mogę

          • 0 0

          • Sprzeciwić się można. Zaraz będzie, że za takie coś wylecieć można - teoretycznie, bo w sytuacji gdy każda następna i kolejna osoba w ten sam sposób sprzeciwiłaby się to nie udźwignęliby tego i musieliby odstąpić od tych praktyk.

            Dużo nie trzeba, żeby dużo zmienić...

            • 0 0

      • W sumie to nie bardzo pojmuję na czym ma polegać to zaufanie? Każdy przychodzi wykonuje swoje obowiązki zgodnie z umową i wychodzi, więc czym jest to zaufanie? Może tym że trzymając palec gleb....o w d...pie nagle go nie zegnie w pół? No bo nie rozumiem pojęcia zaufanie do pracownika? No bo chyba nie myślimy to u wyniesieniu dwóch przekładek w kieszeni :D

        • 2 2

      • (1)

        Na tyle, żeby tegoż kogoś "personalia" zmieniać? I żeby "uległych" - tych co się sprzedali wykorzystywać przeciw innym i jako tarczy. Niech tak jest w firmach które sami założą, bo w czyjejś są też pracownikami (a zachowują się jak właściciele - bojący się własnego cienia).

        • 8 1

        • tj. oszukiwanie wszystkich wokół, każdą osobę której się rękę podało, z kim się słowo zamieniło itd...

          • 5 0

    • bredzisz jak potłuczony (1)

      wracaj na zebranie, leniu patentowany. I pamiętaj o piciu wody

      • 0 1

      • O jakim ty zebraniu do mnie kobieto piszesz? Masz jakieś urojenia czy rozdwojenie jaźni?

        • 0 0

    • To się ucz. (5)

      Przy obecnym rynku pracy tylko nieroby narzekają.

      • 6 6

      • a uczyć ma się ktoś po to żeby tak nie robić? Czy robić właśnie tak?

        • 0 0

      • (3)

        Jak już zabierasz się za ocenę to może oceń to co tam się dzieję, a nie usprawiedliwiasz niewłaściwy "podstępek - który tam się rozwiną", tekstem: "Przy obecnym rynku pracy tylko nieroby narzekają"

        Ciężko zmierzyć się z rzeczywistością? - lepiej udawać, że czegoś nie ma, że się w tym nie uczestniczy i samemu nie działa się w tym kierunku...

        Koryto sprawia i najprościej udowadnia, że ciężko jest odstąpić od niewłaściwych praktyk nawet jak ma się świadomość, że działa się przeciwko wielu zatrudnionym już osobom. I innym którym nie daje się szansy.

        Przy obecnym rynku pracy... Też tak umiem... :)

        Więc...

        Przy obecnym rynku pracy... To ta cała "śmietanka, klyka itp." - poradziłaby sobie na uczciwych zasadach gdziekolwiek. Może trochę skromniej, ale uczciwie...

        Dla niektórych skromniej nie wchodzi w grę i niestety musi być: nieskromnie, nieuczciwie i bez wysiłku...

        • 8 1

        • (2)

          Jak to czytam, to wydaje mi się, że w albo DCT jest 10x gorzej, niż gdzie indziej, albo firma rekrutująca powinna przeprowadzić badania psychologicznie pracowników i pozwalniać tych od teorii spiskowych.
          Jakbym pracował w firmie, gdzie powszechne byłoby węszenie kto z jakiego powodu się dostał na konkretne stanowisko, czyim jest krewnym, ile zarabia, gdzie mieszka, z kim śpi, co je itp., to by mi oni strasznie przeszkadzali W PRACY, zajmowali niepotrzebnie czas i uwagę oraz psuli niepotrzebnie nerwy - nie chciałbym z kimś takim pracować.

          • 4 4

          • (1)

            Wszystko ma dwie strony medalu – a przedstawiasz jedną stronę i jeszcze próbujesz zamieść ją pod dywan twierdząc, że to teoria spiskowa.

            Najpierw postaw tezę i udowodnij, że to jest teoria spiskowa, a nie rzeczywistość która tam się dzieję.

            Wiele osób może ci udowodnić, że tak właśnie tam jest.

            Nie zgadzać się z tym będą jedynie osoby których to dotyczy.

            Myślisz, że fajnie pracuję się pod taką grupą ludzi która nie rozumnie podstaw moralności? Większość od nich ci powie, że jak się niepodobna to droga wolna (wielu jest na twoje miejsce itp.) Tylko to nie oni wykonują najgorszą robotę. Oni moralność mają gdzieś (liczą się układy żeby o koryto nie było rywalizacji) – Ci którzy będą chcieli postawić znak „=” przeciw ich braku moralności: to usłyszą groźby: że dla przykładu wylecą – przyklepując tym swój brak kręgosłupa moralnego...

            • 2 0

            • Ty nawet czytasz tylko to, co ci wygodnie. Wyraźnie napisałem, że albo w DCT jest wyraźnie gorzej, niż gdzie indziej, albo duży wpływ na na kreowanie opinii mają ludzie, którzy doszukują się wszędzie spisków, układów i podziałów. Nie wykluczam żadnej możliwości.
              Ale widziałeś gdzieś podobne opinie na temat innej firmy? Ja nie kojarzę.

              • 1 1

    • Ha ha ha, sfrustrowany czlowieku odwiedz lekarza (2)

      o ile jeszcze nie jest za późno,

      • 6 18

      • (1)

        Tu nie chodzi o frustrację, a o to żeby ludzie wiedzieli JAK JEST i żeby to się ZMIENIŁO...

        • 15 2

        • w PRL też podobno tak było, nie ma PRL a taka sytuacja jest wszędzie

          • 2 0

    • (2)

      Dziwne,ale tak jest wszędzie.

      • 11 3

      • oni?

        czyli kto? komu?

        • 6 1

      • Ale tak jest tylko dla tego, że tkzw. "Wszyscy" i "Wszędzie" na to pozwalają. I dopóki się pozwalać na to "będzie" to ten problem tak długo aktualny pozostanie...

        • 13 2

    • Czyli jak wszędzie.

      • 5 1

    • .

      Idealny opis sytuacji sir David Nolana. Przyszedł pokrecil się, przypalil głupa aż ogłoszono rekrutację co do której chyba nikt nie miał wątpliwości pod kogo jest szykowane stanowisko. Myślę, że jskby zrobić zakłady wśród pracowników kogo wybiorą to kurs by chodził na 1:1.

      • 5 1

    • Też tak słyszałem niestety.

      • 5 0

    • Oooo! Jakis zwiazkowy pas...zyt sie odezwal!

      • 10 12

  • Tiry na tory!

    Ta ilość tirów na drogach zatrważa... Cieszy mnie rozwój gospodarczy, ale można to tak poukładać, żeby zniwelować uciążliwości drogowego ruchu ciężarowego na okolicznych mieszkańcach. Wczorajszy spacer na Westerplatte nie zadziałał relaksacyjnie-kojąco wobec co rusz przejeżdżających ciężarówek, a co gorsza, zastawiających parking przy tym skrawku plaży, który nam się jeszcze ostał. Nie dość, że promenada dotąd nieodbudowana po ulewie w lipcu 2016 r., to jeszcze te kolosy zasłaniające morze i hałasujące niemiłosiernie :( Obudźmy się i poukładajmy nasz kochany Gdańsk!

    • 0 0

  • Niepowodzenie T3 (2)

    Władze DCT myślą nad T3 ale to muszą dobrze przeanalizować. Myślą bo już mają mega braki w kadrze operatorów. Płacić nie chcą, operator suwnicy z 10 letnim stażem 3000 zł netto. Kierowca ciagnika terminowego niecałe 3000 zł netto. Brak grafiku pracy na następny miesiąc, nic nie można z rodziną zaplanować, dowiadujemy się kilka dni jak pracujemy w nastepnym miesiącu. Dość często dzwonią i zamieniają zmiany bo statki się opróżnianią. Teraz wspaniały pomysł w upalne dni dla operacyjnych woda kranowa w bidonach. Drogi zarządzie myślcie, myślcie bez dobrych warunków pracy to daleko nie zajedziecie.

    • 26 3

    • Pracownik

      Ja tam dostaje 2500 netto jako operator STS i jestem bardzo zadowolony.

      • 0 0

    • truskawek nie ma kto zbierac...

      Wiec moze...
      Ale zanim gruby schudnie, to chudy zdechnie.

      • 4 0

  • Najwiekszy na Bałtyku? (2)

    Ciekawe, Petersburg twierdzi to samo...
    O sobie.

    • 9 4

    • (1)

      Mylisz port z terminalem

      • 0 0

      • Co za różnica?

        W przypadku Gdańska, to tożsamość.
        Rosjanie widocznie sa rozsądniejsi i wolą dywersyfikację. Im wiecej na nich robi, tym lepiej.
        A że u innych wygląda to inaczej? Staraj się aby "konkurencja" miała co robić.

        • 0 0

  • Wszystkich z DCT, którzy narzekają na pracę w tej firmie, zapraszam 14 lipca do Gdyni na ... (7)

    kolejny, naszpikowany niebanalnymi atrakcjami Dzień Otwarty BCT ! Tam wam wszystko pokażą, wyjaśnią (może nawet wygracie smycz do kluczy z logiem BCT) a chętnych z pewnością z marszu przyjmą do roboty w tej cudownej firmie (oczywiście praca i płaca bardzo dobra - zwłaszcza atmosfera przecudowna - oparta rzecz jasna na wzajemnym szacunku i zaufaniu).
    A aktualnie szukają (z niewiadomych przyczyn dość długo bez powodzenia) elektryka, mechanika, dokera/operatora urządzeń przeładunkowych, specjalisty ds. obsługi klienta.
    Nie czekajcie więc nawet do Dnia Otwartego - porzućcie dotychczasową robotę i czym prędzej pukajcie do kadrowej w BCT !!!

    • 14 1

    • ale przecież ostatnio w TVN Turbo (Port) (2)

      pokazywali, ze tak tam właśnie jest. Spokojna, miła i sympatyczna praca. Nawet jak cos sie zepsuło, to wszyscy z uśmiechem na ustach zabrali sie do rozwiązania problemu...

      • 4 0

      • No tak, bo (1)

        w BCT uśmiech, życzliwość i szeroko rozumiany, wzajemny szacunek to norma. Tam wszyscy są szczęśliwi, praca jest wyjątkowo stabilna (nie ma mowy o np. podstępnym likwidowaniu stanowisk), spokojna (nie ma mowy o mobbingu - ani w biurach, ani na tzw. "placu"), prezes jest z natury niespotykanie życzliwym, empatycznym, wciąż uśmiechniętym człowiekiem (tak jak cała kadra kierownicza - bez wyjątku). Tak w ogóle, to każdy pracownik w każdej chwili może przyjść do prezesa z każdym, nawet najmniejszym problemem (o ile uda mu się takowy wymyślić) i może liczyć na wręcz "ojcowskie" podejście prezesa do sprawy. A co najważniejsze - w BCT forsy się zarabia po kokardę i aż czasami nie wiadomo co z nią zrobić. Ale przecież ostatecznie zawsze można ją przeputać np. na zagraniczne wojaże - przecież na czas urlopu zawsze można wyznaczyć zastępstwo dla takiego urlopowanego kierownika).
        Tak więc nie każdy potrafi utrzymać się w robocie w BCT, bo dla niektórych nadmiar szczęścia jest jednak nie do udźwignięcia i robią wszystko, żeby z BCT wylecieć (aż się proszą o zarzut nielojalności wymyślając jakieś mobbingi, dyskryminacje płacowe lub inne pierdy). Ale to tylko margines - bardzo wąski margines niewdzięczników.

        • 5 0

        • I zapomniałem dodać -

          tak, jak pokazują w programie "Port", wszyscy pracownicy od lat pracują we wciąż nowych, czyściutkich ciuchach roboczych. Tak to przyjemna praca.

          • 5 0

    • Niezadowony (1)

      Wracaj do Anglii już raz tam byłeś

      • 0 6

      • Mylisz mnie z kimś innym, nigdy nie byłem w Anglii i

        nawet się tam nie wybieram, bo tam szaleńcy pod prąd jeżdżą.

        • 5 0

    • Ahhh i zapomniałem dodać. U was smycze a u nas bidon na wodę dostaniesz:D

      • 5 0

    • ..

      A no to widzisz u nas jest inna taktyka. Zawolaja na rozmowę naobiecuja złotych gór dadzą na start niebagatelną sumę 3000zl brutto i ludzie wierząc w te ich farmazony czekają na lepsze czasy. Być może u was kadrowa mówi szczerze jak jest. Tutaj też wiecznie ogłoszenia wiszą. Swego czasu wycieczki organizowali po okolicznych miejscowościach (wioskach) bo tu w Gdańsku ciężko im było znaleźć pracowników. No i chyba dalej tak jest. No ale oferując tak żenująca pensję to wcale się nie dziwię.

      • 9 0

  • (2)

    Ale chyba wiecie że właścicielem DCT są Australijczycy? A teraz pracują nad koncepcją T3, a ogromne zyski idą dla emerytów australijskich, więc jaki to Polski port? Z ciekawości, ile pracownicy dostali premii za te 9 milionów pudeł, czy cokolwiek dostali?

    • 28 13

    • dostali (1)

      czysta złotych

      • 2 0

      • Taaa. Chyba jak zwykle biura.

        • 0 1

  • żegnaj Porcie Centralny

    "My nie możemy nagle przestać funkcjonować na jednym obszarze portu i przeskoczyć do drugiego."
    Więc kasy nie będzie.

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Arkadiusz Aszyk

Menedżer z branży stoczniowej. Prezes Mostostalu Pomorze. Ukończył Wydział Zarządzania na...

Najczęściej czytane