• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Elektrownia jądrowa ma powstać, ale nie wiadomo, czy na Pomorzu

Wioletta Kakowska-Mehring
4 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Według planów z 2005 r. pierwszy blok energetyczny miał być gotowy w... 2020 r. Dziś mamy 2021 r. i wciąż nie wybraliśmy lokalizacji elektrowni jądrowej w Polsce. Według planów z 2005 r. pierwszy blok energetyczny miał być gotowy w... 2020 r. Dziś mamy 2021 r. i wciąż nie wybraliśmy lokalizacji elektrowni jądrowej w Polsce.

Miała być decyzja o lokalizacji i wyborze technologii, jest... uchwała "Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku", a w niej lista nowych potencjalnych lokalizacji elektrowni jądrowej. W skrócie mówiąc, zaczynamy od początku.



Czy pierwsza elektrownia jądrowa powinna powstać na Pomorzu ?

- Niech pan weźmie mapę Polski, stanie na mównicy i wskaże, gdzie jest ta elektrownia, bo nawet przez te pięć lat lokalizacji nie wybraliście - grzmiała Beata Szydło z mównicy sejmowej pod koniec marca 2018 r. i zarzuciła opozycji, że za jej rządów przez pięć lat wydano 182 mln zł, a elektrowni dalej nie ma.
Znów minęło parę kolejnych lat, a decyzji lokalizacyjnej wciąż brak. Nawet więcej, z krótkiej listy lokalizacji zrobiła się dłuższa.

- W Polsce ma powstać nie jeden, a sześć bloków elektrowni atomowej, potencjalnie zlokalizowanych w czterech miejscach - przewiduje rząd w "Polityce Energetycznej Polski 2040 r.", w dokumencie, do którego dotarł Business Insider Polska.

Amerykanie partnerem w energetyce jądrowej



Lobby z Bełchatowa



Do dwóch potencjalnych lokalizacji na Pomorzu - "Lubiatowo-Kopalino" (gmina Choczewo) oraz "Żarnowiec" (gminy Gniewino i Krokowa) - dodano jeszcze dwie. Urzędnicy rozpatrują jeszcze lokalizację na północ od Konina (w woj. wielkopolskim), czyli okolice obecnej elektrowni Pątnów. Druga jest z kolei w okolicach elektrowni Bełchatów w województwie łódzkim.

W tej sytuacji cały program trzeba zaczynać od nowa, bo znów należy przeprowadzić badania dla nowych lokalizacji. Celem takich badań jest potwierdzenie, czy lokalizacja jest najwłaściwsza z punktu widzenia środowiska oraz przede wszystkim z racji bezpieczeństwa jądrowego. Takie badania wymagają jednak czasu i środków. Nie wiadomo też, czy planowane bloki będą w jednej, czy kilku lokalizacjach ani gdzie powstanie pierwszy.

Skąd pomysł na nowe lokalizacje? Mówi się, że zadziałało "lobby z Bełchatowa". Tam jest kopalnia i działa największa w Europie elektrownia węglowa, która produkuje 20 proc. energii elektrycznej w Polsce. Przy obecnej polityce w sprawie odchodzenia od węgla jej byt może być zagrożony. Nowy plan, czyli elektrownia jądrowa, ma złagodzić skutki rezygnacji z węgla. I chyba coś w tym jest, bo w uchwale "Polityka Energetyczna Polski do 2040 r." wprost zaznaczono, że projekty jądrowe mogą być szansą na pracę dla branż związanych dziś z węglem. Według wyliczeń rządu elektrownie jądrowe w Polsce mogą zapewnić 25-38 tys. nowych miejsc pracy.

Państwo chce odkupić "jądrową" spółkę



A jak dziś wygląda harmonogram budowy?

- Budowa pierwszego bloku jądrowego powinna rozpocząć się nie później niż w 2026 r., a do 2043 r. powinno zostać uruchomionych 6-9 GW mocy" - czytamy w "Polityce Energetycznej".
Według zapowiedzi uruchomienie pierwszego bloku (o mocy 1-1,6 GW) pierwszej elektrowni jądrowej zaplanowano na 2033 r. W kolejnych latach planowane jest uruchomienie kolejnych pięciu takich bloków w odstępach 2-3 lat.

Budujemy od lat 70.



I tu należy przypomnieć, że my tę elektrownię budujemy od lat 70. Wówczas podjęto decyzję. Nawet rozpoczęto prace. W Żarnowcu do dziś pozostały betonowe konstrukcje. Pierwszy blok miał ruszyć w 1989 r. Jednak po przemianach w 1990 r. oficjalnie zarzucono budowę. Do pomysłu reaktywacji tego projektu powrócono w 2005 r., kiedy to Sejm wyraził zgodę na powrót do budowy elektrowni jądrowej. Na początku uruchomienie pierwszego bloku elektrowni jądrowej zaplanowano na 2020 r., potem już mówiło się o 2022 r. Ostatecznie ogłoszono, że uzyskanie decyzji lokalizacyjnej nastąpi na przełomie 2017 i 2018 roku, a do 2020 przedsięwzięcie powinno uzyskać pozwolenie na budowę, która miała potrwać ok. 5 lat. Potem nastąpiła zmiana rządu i... projekt przygasł.

Badania środowiskowe na obszarze 330 tys. hektarów w gminach Krokowa, Gniewino i Choczewo trwały kilka lat. Prowadzono m.in. pomiary tachymetryczne, polegające na jednoczesnym pomiarze za pomocą tachymetru odległości, kierunku i kąta nachylenia. Badania środowiskowe na obszarze 330 tys. hektarów w gminach Krokowa, Gniewino i Choczewo trwały kilka lat. Prowadzono m.in. pomiary tachymetryczne, polegające na jednoczesnym pomiarze za pomocą tachymetru odległości, kierunku i kąta nachylenia.

W 2017 r. nowy rząd nawet zaczął się wycofywać z tej inwestycji. Ówczesny minister energii Krzysztof Tchórzewski na antenie radia RMF FM powiedział, że "projekt budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej został zawieszony, a może zostać ostatecznie porzucony". Zaledwie pół roku później ten sam minister, ale tym razem w TVP Info powiedział, że "elektrownia jądrowa w Polsce jest bardzo potrzebna, że mamy pieniądze, potrafimy sami ją wybudować". Dodał też, że plan budowy elektrowni atomowej jest kontynuowany, a on sam jest zwolennikiem takiej elektrowni. I tak mijały kolejne lata. Temat czasem powracał, gdy prezydent Andrzej Duda spotykał się z przedstawicielami krajów, które mają technologię budowy i eksploatacji elektrowni jądrowych i bardzo chciałyby nam je sprzedać.

Poparcie maleje, rozczarowanie rośnie



Czy zatem powinniśmy trzymać się zapisów zawartych w dokumencie "Polityka Energetyczna Polski 2040 r."? Trudno powiedzieć. Brak ciągłości decyzyjnej i odcinanie się kolejnych ekip rządzących od decyzji poprzedników może skutkować tym, że elektrownia nie powstanie w ogóle.

- Problemem tego projektu nie jest brak możliwości realizacji, a brak decyzji. Rządzący różnych opcji już stracili wiarygodność w sprawie tego projektu. Gdy kilka lat temu zapalono zielone światło dla tej inwestycji, całe nasze środowisko mocno się zaangażowało. Dziś tylko wzruszają ramionami - twierdzi Zbigniew Canowiecki, prezydent Pracodawców Pomorza.
Jak przypomina Zbigniew Canowiecki, Pomorze mocno zaangażowało się w ten projekt. Powstało stowarzyszenie, które miało działać na rzecz tej inwestycji, organizowano debaty na temat bezpieczeństwa energetyki jądrowej, na temat tego, jaką technologię należy wybrać i co z tego będą miały lokalne firmy i społeczność. Włączyły się w tę dyskusję i działania samorządy. Politechnika Gdańska już organizowała dedykowany kierunek na uczelni, który miał dać kadry dla elektrowni. Udało się nawet przekonać do tej inwestycji mieszkańców regionu, co nie było łatwe.

Polska elektrownia jądrowa jest jak Yeti



- Jest to zbyt strategiczna i kosztochłonna inwestycja, aby decydowały o tym względy ideologiczne. Tu potrzebna jest ciągłość decyzyjna i konsekwencja - dodaje Zbigniew Canowiecki.
Być może teraz trzeba będzie powalczyć z lobby na rzecz tej inwestycji, bo za pomorską lokalizacją przemawiało położenie, bliskość wody (potrzebnej do chłodzenia) i brak balansu energetycznego w usytuowaniu elektrowni w Polsce. Tylko czy lokalny biznes, środowisko naukowe i samorząd mają jeszcze moc i chęci, aby walczyć w sprawie elektrowni jądrowej?

Miejsca

Opinie (184) 4 zablokowane

  • anty (1)

    przy tak niezrównoważonej psychicznie kaczej władzy...te pomioty,,,nigdy nie powinno byc społecznej zgody na taką elektrownie na terenie PL. To jest zagłada przy pisiej sekcie..oni zeby nie oddac władzy wysadza to w powietrze...to takie zawistne kmioty

    • 2 2

    • Z ciebie sie za to wylewa sie miłośc,pokój,tolerancja i szacunek jak na lewicową opozycje przystalo.Brakuje tylko tęczowej flagi.

      • 1 0

  • Elektrownie... (33)

    ....węglowe zabijają pośrednio na
    jednostke energii kilkadziesiąt milionów ludzi rocznie i kilkanaście bezpośrednio. Energia jądrowa jest pod tym względem dużo bardziej bezpieczna. Tylko kilka tysięcy ludzi rocznie cierpi umiera z ich powodu. Niestety utarło się że to właśnie elektrownie atomowe są tymi groźnymi. Kurzgezagt na swoim kanale na YouTube to świetnie przestawił. To wszystko wyliczenia WHO. Tak więc jak najwięcej elektrowni atomowych! Z ciekawostek elektrownie wodne zabijają rocznie więcej osób niż atomowa chociaż wpływ ma na to raczej ta katastrofa w Chinach.

    • 31 18

    • patrz ,a zacofani japonczycy po fukuszimie (prawie drugi czarnobyl,prawie) wyloczyli i likwiduja (12)

      wszystkie atomowki -takie sa bezpieczne.

      • 6 6

      • u nich są poważniejsze czynniki środowiskowe niż u nas (5)

        ryzyko tsunami, trzęsienia ziemii. My jesteśmy pod tym względem bezpieczni.

        • 5 2

        • Jasne, zawsze się tak mówi, a historia się powtarza (4)

          Three Mile Island, Czarnobyl, Fukushima... I dużo pomniejszych skażeń, potencjalnie bardzo niebezpiecznych. Kto będzie następny, zegar tyka...

          • 3 2

          • historia Fukushimy się u nas nie powtórzy z powodu który napisałem powyżej (3)

            Czarnobyl też się nie powtórzy bo tak się już nie buduje, nie oszczędza się na jakości. Dziś mamy wszystko lepiej oczujnikowane dlatego three mile island to też bajka. Mamy kilkadziesiąt lat doświadczenia w tej kwestii jako ludzkość. Zawsze można powiedzieć "a samoloty spadają". No jasne że spadają, ale ryzyko niewielkie. Jakbyśmy się zatrzymali na początku przygody z lotnictwem bo jakiś samolot spadł to dziś byśmy w ogóle nie latali. Te kilkadziesiąt lat wystarczy.

            • 3 1

            • tak, tylko w przypadku awarii wiatraka czy zwykłej elektrowni nic się nie dzieje (2)

              A w przypadku awarii elektrowni atomowej, pół kontynentu może ucierpieć.

              • 1 2

              • Rozumie że autem nie jeździsz bo większe masz szansę że zginiesz albo że kogoś zabijesz niż że dojdzie do awarii elektrowni atomowej.

                • 0 0

              • tylko nie ma powodu sądzić że to nastąpi bo mamy to już dobrze opanowane

                Są sposoby budowania bezpiecznych elektrowni atomowych. Poza tym nie staniesz się bardziej martwy od elektrowni atomowej. Jakbyś chciał wszystko zastawić wiatrakami bo do tego się to sprowadza to byś życia nie miał. Nie mówiąc już o innym niekorzystnym wpływie na środowisko. Poza tym cena wiatrówek jest ogromna. Sam fakt że trzeba zająć 300 razy większy teren niż w przypadku elektrowni atomowej.

                • 1 1

      • Dokładnie i wracają do elektrowni węglowych :) nie do jakiś OZE

        • 0 0

      • Z powodu takiego myślenia.. . (1)

        Ludzie palą papierosy bo przecież nie widzą że ich to zabija ale mało kto zagra w rosyjską ruletkę. Boją się latać samolotami ale nie mają problemu wsiąść do samochodu. Tylko że w przypadku elektrowni jądrowych masz w pistolecie jeden nabój i bębenek na 440 pocisków do tego ciągniesz za spust raz na 30 lat

        • 2 2

        • z powodu takiego myślenia nastąpił rozwój cywilizacji

          bo ludzie uczą się na swoich błędach i rozumieją że Fukushima leżała w strefie zagrożonej tsunami i trzęsieniami. Polska w takiej strefie nie jest. Ludzkość uczy się na własnych błędach.

          • 5 0

      • Możesz.... (2)

        Dzisiaj stanąć pod elektrownię zrobić sobie zdjęcie a potem zjeść sushi w restauracji wybudowanej 200 m dalej. A twój dozymetr pokażę mniejsze wartości jak w Warszawie. Samo zamykanie elektrowni atomowych jest spowodowane nieuzasadnionym strachem niezrozumieniem i nie do uczeniem społecznym. Więc staje się to program wyborczym.

        • 8 2

        • Nieuzasadnionym strachem :)))) (1)

          Całę połacie mają tam skażone do teraz, mnóstwo ludzi ewakuowali. Tony skażonej wody wylali do oceanu, nieuzasadnionym strachem, żartowniś z ciebie

          • 4 2

          • u nas w Żarnowcu Fukushima jest niemożliwa

            więc argument z d..y

            • 2 1

    • Bezpieczna? (14)

      Pamiętaj tylko, że w energetyce jądrowej jak coś pójdzie nie tak to może mieć to bardzo poważne konsekwencje dla organizmów żywych. Może skazić dany obszar na dziesiątki lat.

      Pozostaje jeszcze kwestia przechowywania zużytego paliwa nuklearnego. To nie jest odpad, który można sobie w beczce po oleju zamknąć, wsadzić byle gdzie do opuszczonej kopalni i niech sobie leżakuje. Zużyte paliwo jądrowe jest wciąż "gorące", cały czas zachodzą w nim i jego otoczeniu przemiany, reaguje z otoczeniem. Bardzo poważny problem z tego tytułu ma USA, nie mają już gdzie tego trzymać. Składy przy elektrowniach są zapełnione. Utrzymanie zużytego paliwa jest bardzo kosztowne i niebezpieczne. Pomijając zdarzenia losowe, taka przechowalnia może stać się celem ataku terrorystycznego. Ktoś wysadziłby kilka pojemników na otwartym powietrzu i mamy Czarnobyl.

      Na YT jest film pokazujący ile pracy jest przy zużytym paliwie (na przykładzie Finlandii jak pamiętam).

      • 10 8

      • z tymi odpadami to racja (7)

        niemniej mamy jako ludzkość już kilkudziesięcioletnie doświadczenia z takimi elektrowniami i na pewne czynniki jesteśmy wyczuleni. Żarnowca morze nie zaleje jak w Fukushimie, reaktora zbudowanego jak ten w Czarnobylu też nie zbudują. Ci którzy dla nas będą go budować mają know how pisany krwią. Tak poza tym to mamy już jeden reaktor pod Warszawą, pod Otwockiem. 30 MW reaktor doświadczalno - produkcyjny Maria. Co prawda służy głównie do produkcji materiałów promieniotwórczych dla medycyny nuklearnej i kilku innych dziedzin ale jesteśmy jednym z większych producentów w skali świata na tym polu. Taka dygresja.

        • 8 2

        • NIie będę tego testował na sobie i moich dzieciach, czy jesteśmy wyczuleni czy nie (5)

          Całe Niemcy odchodzą od energii atomowej, większość energii pochodzi ze źródeł odnawialnych. U nas też tak może być. Czemu z uporem brnąć w nieekonomiczną energię atomową? To się po prostu nie opłaca

          • 4 6

          • Co ty pier.... człowieku? Bilans elektryczny Niemiec: węgiel kamienny i brunatny: 40% jądrowy:13% gaz 8% źródła takie jak woda, słońce wiatr i biomasa: 39% więc gdzie masz większość prądu z źródeł odnawialnych?

            • 0 0

          • Atom się opłaca bardziej niż jakiekolwiek odnawialne (3)

            natomiast mniej od węgla i gazu. Tyle że akurat węgiel mamy mocno upaństwowiony więc nam się nie opłaca. Natomiast atom stanowiłby dla nas dodatkowe zabezpieczenie energetyczne. Jak wsiadasz do samolotu to na swoich dzieciach testujesz procedury i niezawodność, jak do samochodu to bezpieczeństwo stref zgniotu, fotelików, poduszek. To żę wyprzesz się atomu na korzyść źródeł odnawialnych oznacza że przetestujesz na nich wyższe koszta prądu a zatem spadek twojej siły nabywczej. A to że niemcy coś robią to wybacz, można na nich czasem patrzeć, ale nie trzeba powtarzać bezmyślnie ich wyborów.

            • 6 3

            • Bzdury, niepotrzebne ryzyko, nieopłacalność (2)

              Zły wpływ na środowisko (kopalnie uranu, zakłady wzbogacania), Wysokie koszty likwidacji po 50 latach. Długi okres budowy. Koszty składowania odpadów. Pakować się w takie coś, żeby uzyskać kilka procent obecnego zużycia energii przez Polskę? To byłby czysty i**otyzm. Do tego ryzyko skażeń i wycieków. Jakoś w Niemczech postanowili podziękować energii atomowej i energia odnawialna w coraz większym zakresie im wystarcza. Ale może panu ktoś płaci za promowanie atomowych głupot?

              • 5 6

              • nie prawda, sumarycznie są bardziej opłacalne niż każde źródło odnawialne (1)

                sumarycznie czyli jakby podliczyć wszystkie koszta łącznie z utylizacją. Koszt budowy wiatraków jest większy, do tego jeśli założymy podobny uzysk to droższy i dłuższy. Atomówka stanie na kilkudziesięciu hektarach podczas gdy wiatrówka o podobnej mocy potrzebuje około 15 000 hektarów. Wartość nieporównywalna. Nie ma sensu powielać błędów sąsiada, ale o tym napisałem, może by pan nie komentował gdyby pan przeczytał więcej niż sam tytuł wątka. To panu ktoś płaci za kosmicznie drogie wiatraki.

                • 5 1

              • Masz rację

                Jak się podliczy zyski ze zutylizowania ludności Polski (i kilku krajów ościennych) to super biznes. Ostatnio w Polsce nie udało się zbudować okrętu wojennego, samolotu, śmigłowca, samochodu, karabinka szturmowego a nawet mostu więc wolę aby nie podejmować próby zbudowania elektrowni atomowej. no chyba, że w celach obronnych. Jak do nas wejdziecie to my ją wy..my w powietrze i w kaleningradzie zostana tylko karaluchy.

                • 0 1

        • Z tym "nie zaleje" to przegiąłeś.

          Żarnowiec jest obecnie ok. 5 metrów nad poziomem morza. Z naciskiem na obecnie. Za 80-100 lat będzie+/- na poziomie morza (a Gdańsk będzie zalany). To raczej pewne.

          • 0 1

      • Energia.... (4)

        Jądrowa nie jest bezpieczna jest bezpieczniejsza. Odpady jądrowe zamknięte w betonowych bunkrach nie wyrządzając nikomu krzywdy. Odpady elektrowni węglowych powodują choroby i śmierć codziennie. Odpady idą prosto w atmosferę reszta jest przechowywana na hałdach które też skarżają ogromne obszary. Dwie katastrofy nuklearne w Czarnobylu i Fukushimie odpowiadają za niemal wszystkie pośrednie i bezpośrednie zgony i choroby związane z energetyką jądrową. Wybudowanie nawet jednej elektrowni atomowej ratuję życie setkom tysięcy ludzi. Którzy umierają na raka bo mieszkają w sąsiedztwie elektrowni węglowej. Fukushimie Japończycy opanowali skutki tragedii. W niemal wszystkich tych miejscowościach w pobliżu Fukushima dai-ichi bezpiecznych warunkach pod elektrownią mieszkają dziś ludzie prosperują społeczności. do tego elektrownie atomowe w są dużo lepiej chronione przed zamachami mają znacznie bardziej zaawansowane procedury bezpieczeństwa. Dużo łatwiej byłoby wysadzić platformę pompująca olej do elektrowni i w ten sposób spowodować katastrofę ekologiczą.

        • 7 4

        • Wiesz, tyle mostów wybudowano juz na świecie a mimo to ten w Bydgoszczy za PO z 2013r (2)

          musieli zamknąć bo się zawali. Więc jak myslisz, ze katastrof atomowych nie będzie, to przynajmniej pomyśl o terrorystach z dronami.

          • 5 4

          • Z każdej strony jesteśmy otoczeni elektrowniami atomowymi ale tak terroryści z drogami czekają aż w Polsce elektrownia powstanie aby ją zaatakować xD

            • 1 0

          • będą czego byś nie zrobił, ale szansa na to jest bardzo niewielka

            Przecież wsiadasz do samolotu, albo na prom mimo że wiele zatonęło. A od wybuchu elektrowni atomowej bardziej martwy nie będziesz niż od upadku na ziemię czy utopienia. Ponadto codziennie przemieszczasz się dużo bardziej ryzykownym transportem, mianowicie samochodem

            • 3 2

        • No brawo

          Beczki z iperytem w Bałtyku też są bezpieczne. Do czasu.

          • 0 0

      • Już jesteśmy zawaleni odpadami toksycznymi.

        Duża część Polaków, to chytry i cwany naród. Łasi na pieniądze, przyjmują nie tylko z zagranicy, ale i całej Polski odpady podrzucając w miejsca dla siebie korzystne (byle nie blisko siebie) jak kukułka jaja.

        • 0 0

    • Elektrownie atomowe są po prostu nieopłacalne i nie ekologiczne. (3)

      Do tego cały łańcuch dostaw paliwa, kopalnie, zakłady wzbogacania uranu, koszty likwidacji takiej elektrowni po 40-50 latach (likwidacja to nie jest takie siup jak przy konwencjonalnej elektrowni). Do tego problemy z przechowywaniem odpadów. A że niebezpieczne w eksploatacji, to po tak poważnych wypadkach chyba nikt nie ma wątpliwości. Do tego mnóstwo pomniejszych incydentów, wycieki, skażenia.

      • 1 3

      • wszędzie masz koszta, co nie zmienia faktu że atomowe są opłacalne (2)

        najmniej opłacalne sa za to wiatraki. Nikt by ich nie budował bez dopłat. Żeby uzyskać tyle samo prądu z generatorów wiatrowych potrzeba 300 razy większej powierzchni niż z elektrowni atomowej a do tego pracują tylko przez 25% czasu.

        • 1 0

        • bajki, bajędy atomowe z przed 40 lat (1)

          • 1 2

          • bajki to są na temat wiatraków

            bez dopłat nikt by tego g...a nie budował, a 40 lat temu na świecie wiatraki prądotwórcze istniały marginalnie i raczej w kontekście anegdoty.

            • 1 1

    • who ,ale autorytet

      • 4 1

  • Wszyscy nasi sąsiedzi mają elektrownie (1)

    Atomowe tylko Polska jak zawsze jest na nie.

    • 1 3

    • NIemcy zamykają elektrownie atomowe

      a Polska nie

      • 3 0

  • Mamy najdroższy prąd w Europie

    Bo z węgla.

    • 3 1

  • Gdyby elektrownie były opłacalne to by powstawały jak grzyby po deszczu

    Ale tak nie jest, oni muszę najpierw łapkę do budżetu państwa wyciągnąć. Przygotowania trwają od wielu lat. Widać, że cały ten projekt j u ż t e r a z jest ekonomicznie nieopłacalny.

    • 1 0

  • Lubiatowo i Kopalino to najpiękniejsze plaże nad bałtykiem.W dodatku nie tak popularne. Mnustwo ludzi z 3 miasta ma tam działki.Byłaby to tragedia.Gmina Choczewo-wolna od atomu! Niech zrobią na wyspie Uznam.

    • 4 1

  • Najlepsza lokalizacja to:

    Żoliborz. Tam pod okiem prezesa, za kordonami policji i w centrum Polski powinna powstać Narodowa Elektrownia Jajowa. Minister Sasin bez wątpienie będzie mógł pełnic tam rolę Głownego Inżyniera a Antek M. szefa ochrony.

    • 2 1

  • Nigdy nie powstanie tak jak mityczny CPK (1)

    Chyba że w prezentacjach multimedialnych na użytek neobolszewickiej, pisowskiej propagandy.

    • 9 6

    • Neobolszewicka propagandę uprawia opozycja właśnie takimi wpisami... CPK jest nieuniknione i zaczyna się już nawet tu w Gdyni od portu zewnętrznego przez drogę czerwona.

      • 1 1

  • (7)

    Niezły kabaret z tą elektrownią ale pewnie zarząd pensje bierze.

    • 115 1

    • niezmiennie od 50 lat

      • 2 0

    • Dokładnie po to jest to przedsięwzięcie. Tak samo jak z CPL-em (3)

      Nie ma nawet mglistej koncepcji, za to jest cały zarząd z sekretarkami itp.

      • 12 1

      • za PIS przynajmniej nie przelewaja milionów na Atom Sopot (2)

        znaczy do kieszeni znajomych krolika

        • 6 4

        • (1)

          Za to przelewają gigantycznym strumieniem z watykańską mafię ze szczególnym uwzględnieniem capo z Torunia.

          • 6 3

          • I bardzo dobrze, wolę to niż jak za PO pieniądze były dawane na Lempart, Płatek, Środę, Antife i inne femino-terrorystki

            a także na organizację które chcą wchodzić do szkół i indoktrynować dzieci homo-propagandą! To ja na prawdę wolę Rydzyka, który szczerze powiedziawszy jest dla mnie niezauważalny

            • 5 5

    • Za PO zarząd tylko brał pensję, teraz również wykonuje pracę

      • 1 4

    • bo (parafrazując zdanie z pewnego filmu) chodzi o to by budować, a nie zbudować ;)

      • 7 0

  • dlaczego nie zbudować elektrowni pod ziemią? (1)

    gdzieś w starej kopalni, pod ziemią.

    w razie czego się zasypie i nie będzie problemu jak w Czarnobylu

    • 2 1

    • Spoko, można. Tylko pomnóż szacowane koszty x10

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Podleśny

Sprawował funkcję Prezesa ATENY w latach 2007-2014. Doskonale zna branżę ubezpieczeniową - wcześniej pracował w Zarządzie Sopockiego Towarzystwa Ubezpieczeń Ergo Hestia SA, uczestniczył także w rozwoju STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi Sp. z o.o. Jest absolwentem Wydziału Elektrycznego Politechniki Gdańskiej. Ukończył również wiele prestiżowych, międzynarodowych kursów z dziedziny ubezpieczeń i zarządzania.

Najczęściej czytane