• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

GCT skarży się do Komisji Europejskiej. DCT zapowiada odwet

Wioletta Kakowska-Mehring
18 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
W sierpniu tego roku do DCT wpłynął pierwszy kontenerowiec o pojemności 18 tys. TEU (kontenerów 20-stopowych), czyli Maersk Mc-Kinney Møller. W sierpniu tego roku do DCT wpłynął pierwszy kontenerowiec o pojemności 18 tys. TEU (kontenerów 20-stopowych), czyli Maersk Mc-Kinney Møller.

Właściciel Gdynia Container Terminal, czyli firma Hutchison Port Holdings z Hongkongu, złożył skargę do Komisji Europejskiej na zarząd portu w Gdańsku. Chodzi o rzekome nieprawidłowości dotyczące dzierżawy gruntu przez terminal DCT. Ten z kolei zapowiada, że nie wyklucza akcji odwetowej. W całej sprawie pojawia się słowo-klucz: pomoc publiczna.


Czy ten konflikt może zaszkodzić trójmiejskim terminalom?


Ostatnio media rozpisywały się o konfliktach i rywalizacji w branży stoczniowej. Spokój panował w portach, ale - jak się okazuje - były to tylko pozory.

- Ta skarga jest niezasadna. Mamy jednak nadzieję, że ta sprawa nie zatrzyma naszej inwestycji - mówi Adam Żołnowski, członek zarządu ds. finansowych DCT Gdańsk SA. - Na tym niepotrzebnym konflikcie skorzysta wyłącznie konkurencja, zagraniczna konkurencja portów Trójmiasta.

- Bezprzetargowe przekazanie terenów w tej sytuacji było sprzeczne z prawem polskim i unijnym - twierdzi z kolei Jerzy Czartowski, prezes GCT Gdynia. - Domagamy się transparentnego przetargu.

Sprawa nie jest "świeża", ale dopiero teraz DCT zdecydowało się o niej opowiedzieć. Już w ubiegłym roku mówiło się w środowisku o tym, że władzom gdyńskiego terminalu kontenerowego GCT nie podoba się to, że terminal DCT bez przetargu otrzymał nabrzeże pod budowę kolejnego terminalu. Chodzi o teren wzdłuż plaży w kierunku pirsu rudowego, prostopadle do istniejącego terminalu. W połowie listopada ub. roku walne zgromadzenie portu wyraziło zgodę na bezprzetargowe przekazanie terenów pod tę inwestycję. Wówczas pojawiły się informacje, że tę decyzję chce oprotestować konkurent z Gdyni. Skończyło się na zapowiedziach. Sytuacja zmieniła się wiosną tego roku, po podpisaniu umowy dzierżawy.

W marcu ub. roku doszło do podpisania umowy dotyczącej budowy drugiego terminalu kontenerowego w Gdańsku. Do 2016 roku powstanie terminal DCT 2, który zwiększy zdolności przeładunkowe gdańskiego DCT do 4 mln TEU (jednostka oznaczająca równowartość objętości kontenera o długości 20 stóp) rocznie. Hutchison złożył skargę pod koniec kwietnia. Komisja Europejska jeszcze nie podjęła decyzji czy zajmie się tą sprawą. Na razie KE poprosiła o wyjaśnienia. Sprawą zajmuje się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Jakie są zarzuty GCT Gdynia, czyli Hutchison Port Holdings?

- Złożyliśmy skargę na działania zarządu portu w Gdańsku, ponieważ chcemy mieć takie samo prawo dostępu do terenów portowych w Polsce - wyjaśnia Jerzy Czartowski. - Władze naszego koncernu wizytowały na początku tego roku gdański port i złożyły akces udziału w przetargu. Też są zainteresowane budową terminalu. Tymczasem tereny pod budowę nowego terminalu w Gdańsku zostały bez przetargu udostępnione DCT. Mamy wątpliwości, czy nie złamano prawa, czy nie jest to niedozwolona pomoc publiczna. Niech sprawę rozstrzygnie Komisja Europejska. Ceny dzierżawy terenu mogą być zweryfikowane tylko w wyniku przetargu. W tej sytuacji bez przetargu trudno ocenić, czy są rynkowe.

Swoją opinię na temat intencji konkurenta ma DCT.


- Hutchison znany jest z tego, że takimi metodami walczy z konkurencją - twierdzi Adam Żołnowski. - Podobnie było w porcie w Rotterdamie, ale nie tylko. Nikt w tej sprawie nie złamał prawa. Jesteśmy spokojni o ewentualne rozstrzygnięcia, o ile w ogóle KE podejmie ten temat. Obawiamy się jednak, że ta sprawa może niepotrzebnie skomplikować cały proces inwestycyjny. Jeżeli tak się stanie, to zapowiadamy, że nie pozostaniemy dłużni. Wówczas wystąpimy do Komisji z prośbą o ustalenie czy GCT nie jest beneficjentem nielegalnej pomocy publicznej.

Chodzi o inwestycje, dzięki którym do portu będą mogły wpływać największe kontenerowce. To inwestycje warte ok. 500 mln zł, których beneficjentem będzie zarówno GTC, jak i kolejny gdyński terminal, czyli BCT.

- Nie wzięliśmy złotówki od portu. Nie oczekujemy wsparcia od państwa. Port inwestuje w swoją infrastrukturę, ale jest ona publiczna i ogólnodostępna, a zasady korzystania z niej są transparentne - odpiera zarzuty Jerzy Czartowski. - Zarząd Morskiego Portu Gdynia jest odpowiedzialny za rozwój portu i czyni to dla wszystkich użytkowników. Nie buduje tylko dla nas.

Jeszcze nie wiadomo, czy Komisja Europejska zdecyduje się na podjecie działań w tej sprawie. Pamiętajmy jednak, że jest ona czuła na hasło "pomoc publiczna". A gdzie dwóch się bije...

Terminal kontenerowy DCT Gdańsk należy do australijskiego funduszu Macquarie Group of Companies. W ubiegłym roku terminal przeładował prawie 900 tys. kontenerów 20-stopowych, w tym roku już w połowie listopada był milion. DCT wyliczył wpływy wygenerowane przez siebie w 2012 r. do budżetu państwa z tytułu VAT, akcyzy i cła na ponad 1,7 mld zł.

Gdynia Container Terminal SA rozpoczął działalność przeładunkową kontenerów 23 marca 2006 r. Obroty GCT zwiększały się systematycznie - z 56 tys. TEU w pierwszym roku działalności, do 268 tys. TEU w 2012 r. Gdynia Container Terminal współpracuje z 26 armatorami oceanicznymi i bliskiego zasięgu oraz z ponad 300 firmami spedycyjno-logistycznymi. Zarząd GCT pracuje nad projektem dalszego zwiększania zdolności przeładunkowej terminalu, zgodnie z prognozowanym rozwojem rynku.

Miejsca

Opinie (145) 8 zablokowanych

  • GCT sobie moze.....

    po co GCT podskakuje do DCT to jak Dawid do goliata, niech lepiej zrobia porządek u siebie, jeden statek przy kei i sznurek aut do wisniewskiego

    • 10 5

  • po co to????

    woda na mlyn dla DCT już widze jak zabiera wszystko GCTowi

    • 5 3

  • ja zwykle gdańsk działa bezprawnie i stosuje nieuczciwe metody (3)

    należy to wyjaśnić i ukarać wysoką karą finansową oszusta.

    • 6 6

    • (2)

      Nieuczciwość ?

      Wracaj za Tczew jak w Gdańsku nie pasuje.
      I nadal czekamy na zwrot tego coście w 1945 pokradli.

      • 2 3

      • a ty do BundesRaju (1)

        tam was krótko wezmą za gardło i na oszustwa nie pozwolą. Ciągle uważacie, ze Gdańsk nie musi sie liczyc z nikim i niczym?

        • 0 1

        • My u siebie

          Do BundesRaju to sam sobie leź.

          Berlin, Warszawa - tak samo nam daleko...

          • 0 0

  • Kasa do gdańskiej kasy

    1, 7 miliarda dla Gdańska !

    Zarabiajcie sobie na własnym porcie

    • 3 1

  • kochani ja wam nie pomoe hehehehe

    • 0 0

  • W GCT

    to mogli by się wziąć za organizację pracy.Dla kierowców ciężarówek to najgorszy port,godzinami czeka się na operację podjęcia lub złożenia kontenera nie mówiąc o brudzie na terenie

    • 9 5

  • BCT (3)

    do BCT powinna wejść prokuratura i sprawdzić procedury rozstrzygania wielomilionowych przetargów współfinansowanych przez UE, gdzie od lat faworyzowana jest firma Nordbud

    • 7 2

    • poproś sp. Dzierżyńskiego

      bo tylko on zwalczał prywatny kapitał. Moze jeszcze powiesz ile mogą zarabiać pewnie jesteś związkowcem?

      • 2 5

    • popieram, Wszystkie inne przetargi na dostawe sprzętu również są pisane pod konkretna firmę

      • 4 0

    • siwy smerf bct

      • 0 0

  • Sądząc po nastrojach na forum oczekuję wybuchu wojny (1)

    celnej pomiędzy Gdynią a Gdańskiem, wraz ze wzajemną blokadą morską oraz lądowych połączeń komunikacji miejskiej. Tory SKM zostaną wysadzone, na obwodnicy powstaną czekpointy jak w strefie Gazy a na Kamionce stanie mur jak na granicy Meksyku i USA.
    Co będzie dalej? Jak Myślicie?
    Piszmy ten scenariusz razem, może ktoś kupi prawo jego ekranizacji i będziemy zarobieni jak kaszubi po zbiorach cebuli.

    • 9 1

    • no to najpierw trzeba wprowadzić wizy dla Gdynian do Gdańska i odwrotnie. Przy okazji zatrudni się paru znajomych do wydawania wiz - to i rynek pracy się ożywi :)
      oprócz muru ja bym wykopał jeszcze fosę i to tak gdzieś od Kamiennego Potoku do Chwaszczyna. fosa to stare i sprawdzone rozwiązanie. Na murze snajperzy z procami. No i przestrzeń powietrzną trzeba zamknąć koniecznie. Jedni na Rębiechowo, drudzy do Kosakowa i wystarczy.

      • 0 1

  • Walka konkurencyjna w portach trójmiasta (12)

    Przeczytałem opinie pod artykułem, które w większości mijają się z prawdą i do pewnego stopnia wynikają z przeczytania artykułu bez zrozumienia jego treści.
    Odnosząc się do artykułu, chciałbym zauważyć, że zacytowana tam wypowiedź Adama Żołnowskiego, członka zarządu ds. finansowych DCT Gdańsk SA całkowicie mija się z prawdą i prawdopodobnie wynika z nieprzemyślanej chęci odwetu za decyzję zaskarżającą Zarząd Morskiego Portu w Gdańsku S. A. przez właściciela gdyńskiego GCT.
    Pogłębianie kanału gdyńskiego portu i powiększenie obrotnicy na pewno nie będzie mogło być zakwalifikowane jako niedozwolona pomoc publiczna, ponieważ są planowanymi działaniami modernizacyjnymi dokonywanymi nie tylko z myślą o GCT. Co więcej, na dotychczasowym pogłębieniu kanału korzystał głównie jego konkurent, czyli BCT.
    BCT powstało na skutek prywatyzacji gdyńskiego terminala kontenerowego, ale GCT powstało niezależnie od procesów prywatyzacyjnych w porcie gdyńskim, jako podmiocie zarządzającym portem i na terenie właścicielsko nie należącym do portu, który nie przekazał tej firmie żadnego dodatkowego terenu, co sugeruje któryś z piszących uwagi.
    Zgodzę się z poglądem, że ta awantura o bezprzetargowe przekazanie przez port gdański terenu pod budowę DCT2 może zaszkodzić szybkiemu rozwojowi rozbudowy potencjału przeładunkowego portów trójmiejskich, ale wygląda na to, że GCT ma prawny argument do działania, które podjął w tej sprawie.

    • 17 5

    • Kazda dobra firma sie rozwija - to chyba oczywiste. Ale to ma oznaczac ze my jako Skarb Panstwa mamy tracic na rzecz Australijczykow ? Dlaczego nie moze byc przetargu ? Moze by sie okazalo ze ktos da wiecej niz DCT i powstanie konkurencja. Bo ze swiatowych graczy to jeszcze paru zostalo do wejscia na rynek np. DPW, PSA itd

      • 10 3

    • Inwestycja Zarządu Portu w Gdyni to pomoc publiczna dla operatorów (10)

      Zgodnie z art. 107 z pomocą publiczna niezgodną ze wspólnym rynkiem mamy do czynienia gdy:
      1. Jest udzielana ze źródeł publicznych - prawda, bo ze środków portu Gdynia,
      2. Generuje korzyść - prawda. Korzyść głownie dla GCT i BCT,
      3. Faworyzuje pewne podmioty gosparcze - prawda, faworyzuje GCT i BCT względem innych podmiotów np DCT.
      Warto popatrzeć na plany budowy nabrzeża Bułgarskiego i przebudowy bazy promowej. Z tego moze skorzystać tylko GCT.
      4. Narusza konkurencje - prawda, uprzywilejowuje GCT i BCT względem innych portów
      5. Ma wpływ na wymianę handlową - prawda

      Zatem pomoc publiczna. Szkoda, tylko, ze środki unijne które mogłyby trafić do portu w GDYNI zostaną wykorzystane gdzie indziej. Wyrok ECJ z grudnia 2012 nie pozostawia wątpliwości. Szkoda tez, ze odlamkowym moze dostać BCT no i ZARZAD Portu Gdynia, a to uczciwi ludzie.

      • 1 2

      • re: (6)

        Żeby za dużo nie dywagować, odpowiem na to tak:
        Wszystkie inwestycje związane z pogłębianiem kanałów portowych oraz z budową nabrzeża bułgarskiego są wspomagane dotacjami unijnymi, które są przyznawane po przejściu bardzo restrykcyjnych procedur. Gdyby miały zostać naruszone zasady związane z niedozwoloną pomocą lub konkurencją, czy czymkolwiek innym, to nie przyznano by portowi dofinansowania z UE.
        Ponadto, w związku z praktycznie ciągłymi próbami wzajemnych oskarżeń przez GCT i BCT o rzekome wspomaganie któregokolwiek z tych konkurujących ze sobą terminali kontenerowych, inwestycje te podlegają stale dodatkowym kontrolom i wyjaśnieniom i nigdy nie dopatrzono się żadnych uchybień ze strony portu.
        Zatem szkoda energii na poszukiwanie w tej sferze ewentualnej możliwości uderzenia w zarząd gdyńskiego portu, ponieważ z całą pewnością będzie ono nieskuteczne.

        • 1 0

        • (5)

          Ponadto proponuję przestudiowanie ustawy o portach i przystaniach morskich oraz statutów polskich portów, gdzie są określone zakresy działalności portów.

          • 0 0

          • (4)

            Właśnie w tym problem. Statuty portów nie są dostosowane do przepisów unijnych. Trudno zgodzić sie ze stwierdzeniem, ze dawanie wyłączności na wybrana działalność w danym porcie była zgodna z podstawowymi zasadami działania Unii Europejskiej. Interesujące jest tez to, że DCT wydzierżawil teren w Gdańsku właśnie na podstawie wewnętrznych regulacji portu w Gdańsku. Na szczęście była to jedna z przesłanek, a ta najważniejsza ekonomiczna potwierdzona przez analizy uznanych przez KE ekspertów wykazały, ze przetarg nie miał sensu bo nikt inny na dzierżawionym terenie nie mógłby wybudować terminala o długości ok 600 metrów. Po prostu DCT ma z tych 600m już prawie dwieście wydzierzawionych przy pierwszej umowie.

            • 0 1

            • (3)

              Wymieniona przeze mnie ustawa była stworzona tak, aby była zgodna z regulacjami unijnymi, a statuty portów, jako nowych podmiotów prawnych utworzonych na jej podstawie, są zgodne z tą ustawą. Wewnętrzne przepisy w portach nie powinny być sprzeczne z tymi regulacjami, jak i z innymi przepisami prawa, w szczególności dotyczących przetargów. Odstąpienie od przetargu również powinno być zgodne z dopuszczającymi taką sytuację przepisami.
              Jeżeli w porcie gdańskim nie wszystko było jak należy pod tym względem, to mogą pojawić się kłopoty, w co, jak rozumiem, uderza gdyński GCT.

              • 0 1

              • (2)

                To jak wytlumaczyc przyznanie wylacznosci na dzialania w obszarze przeladunkow kontenerowych jednemu z terminali kontenerowych w Gdyni? Dobry przyklad na to, ze cos co bylo zgodne z przepisami wewnetrznymi jest niezgodne z prawem unijnym. W Gdansku akurat port mial prawo dzialc w trybie bezprzetargowym i tak dzialal. Dodatkowo mial na to uzasadnienie ekonomiczne. Pewnie takie samo ma Gdynia dla budowy Bulgarskiego, kanalu dostepowego i obrotnicy. Zweryfikowanie tych analiz przeciez nikomu nie zaszkodzi, bo zapewne nie wykazuja one przysporzenia korzysci dla BCT i GCT. Chyba, ze ich nie ma...W kazdym badz razie oba porty beda sprawdzone jak widac przez KE :), co jest glupota, bo w POlsce beda sie toczyc dyskusje i przepychanki a inni beda w tym czasie budowac terminale i zarabiac pieniadze

                • 0 1

              • Widzę, że lubisz ciągnąć temat i komentarze zaczynają się przeciągać i nie wiadomo, czy jeszcze ktokolwiek to czyta.
                Ten, według Ciebie, przypadek "przyznania wyłączności na dzialania w obszarze przeładunków kontenerowych jednemu z terminali kontenerowych w Gdyni" nie ma nic wspólnego z obecną sytuacją w porcie.

                • 0 0

              • Wcisnąłem "enter" i, zamiast kolejnego akapitu, zapisało niedokończoną wypowiedź. : (
                A więc, tamta sprawa dotyczyła umownego zobowiązania się portu do powstrzymania się od ewentualnej budowy konkurencyjnego terminalu po prywatyzacji dotychczasowego i powstaniu BCT. GCT powstał później, bez udziału portu i, oczywiście nie na terenie będącym jego własnością. Co więcej, przewozami kontenerowymi zajął się też m.in. działający na terenie portu terminal drobnicowy (BTDG).
                Była to, bodajże, pierwsza istotna prywatyzacja w porcie i, chociaż ten zapis w umowie uważam za niezbyt szczęśliwy, to w rezultacie nie ma on znaczenia dla obecnej sytuacji konkurencyjnej w porcie, a port jest zobowiązany do utrzymania i rozwoju całej infrastruktury portowej, z której korzysta wiele podmiotów. Jest przy tym oczywiste, że zawsze najbardziej z ostatnio pogłębianych kanałów portowych i zmodernizowanych nabrzeży korzystają podmioty usytuowane w ich pobliżu, i tego nie da się zmienić. Dotyczy to też obrotnicy. Zatem zapewnienie warunków dla idealnej konkurencji w porcie jest technicznie niemożliwe.
                Dlatego, przykładowo, przy umowie dotyczącej dzierżawy nieruchomości prywatyzowanemu podmiotowi, odstępuje się od formy przetargowej, ponieważ właśnie na tym terenie działa ten podmiot, a nie inny. Co więcej, posiada tam też zainstalowany swój majątek.
                Natomiast zupełnie inną sprawą jest bezprzetargowe oddanie nieruchomości gruntowej dla DCT2, na której dotychczas nie działa podmiot, który ją dostaje.
                Dlatego relatywizowanie problemu nie łagodzi problemu, jaki może mieć port gdański po wystąpieniu GCT. Ponadto, próba rozszerzenia potencjalnego problemu na port gdyński jest nie tylko nieetyczna, ale, przede wszystkim, nieskuteczna. Poza tym, jestem osobiście przekonany o tym, że port gdyński nie brał udziału w inicjatywie GCT, z którym zresztą sam, podobnie, jak i z BCT, również miewa sprawy sporne.

                • 0 1

      • (2)

        Hmm, no to Zarzad Portu Gdynia powinien nic nie robic - bo co zmodernizuje to w zasadzie udzieli pomocy publicznej dla operatorow w porcie.

        • 1 1

        • (1)

          Zarządy portów czeka mała europejska rewolucja i warto o tym zacząć myślec. Na czy polega problem? Mianowicie na tym, ze podejmując decyzje inwestycyjne bedą zobowiązane odpowiedzieć na pytanie na ile ta budowana infrastruktura jest infrastruktura, która przyczyni sie do przysporzenia pomocy publicznej. Słowo selektywnych nabierze tu szczególnego znaczenia. W przypadku Gdyni budowa infrastruktury dla BCT i GCT powinna zostać oceniona z punktu widzenia zakłócenia konkurencji względem DCT. Jesli ocena wykaże brak zakłócenia jak i potencjalnych zakłóceń ZARZAD portu moze budować na co tylko ma ochotę. Właśnie o takiej ocenie pisze zapewne DCT. Wewnętrzne regulacje portu nie maja przy tym PODSTAWOWEGO znaczenia na ocena czy dany projekt przysparza korzyści wybranym podmiotom czy tez nie.

          • 0 1

          • Nadinterpretujesz. Porty są zobowiązane do m. in. do "budowy, rozbudowy, utrzymywania i modernizacji infrastruktury portowej". Z tej infrastruktury korzystają podmioty działające w portach. Co więcej, porty mają w obowiązkach "prognozowanie, programowanie i planowanie rozwoju portu". Ponadto, każdy port działa samodzielnie i podlega konkurencji ze strony innych portów.
            Port gdyński uzyskuje przychody z własnej działalności, a dotacje unijne na inwestycje infrastrukturalne, o które port samodzielnie występuje, są przyznawane według ścisłych unijnych kryteriów.
            Twoje wywody dotyczące pomocy publicznej w porcie są wydumane i nie oparte na rzeczywistości.

            • 1 0

  • Pies który się boi kąsa (1)

    widmo końca Portu Gdynia bliskie

    • 6 10

    • Oby!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Leszek Pankiewicz

Od 2011 prezes zarządu Solwit SA. Aktywnie uczestniczył w rozwoju projektów inwestycyjnych w obszarze badań i rozwoju technologii informatycznych, pełniąc funkcje zarządcze polskich oddziałów czołowych korporacji informatycznych: 1999-2010: Intel Technology Poland (Dyrektor Generalny i Prezes Zarządu); 1997-1999: Olicom Poland (Prezes Zarządu, Dyrektor Generalny); 1991-1997: CrossComm-Poland (Dyrektor Finansowy, Prezes Zarządu, Dyrektor Generalny) Pełnił funkcje w organach doradczych: członek...

Najczęściej czytane